ROK 2015

Biała Podlaska, 1 stycznia 2015r.     godz. 8:46                            Przekaz nr  674

Świętej Bożej Rodzicielki, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Matka Boża.

 Kochane dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu, Macierzyńskiemu Sercu! Kocham was niezmiernie i pragnę, abyście o wiele bardziej zaufały i trwały pełne Bożej Miłości, Radości. Zaczął się Nowy Rok, rok, w którym nastąpi wiele zmian w waszym życiu. Chcę poprowadzić was do Mojego Boskiego Syna, chcę pomóc wam się zbawić, zbawić tych, na których wam zależy, a których polecacie w waszych modlitwach. Pragnę pomóc tym duszom, za które prawie nikt się nie modli i dla nich chcę również wyprosić Boże Zbawienie.

Sama nie dam rady wyprosić u Trójcy Przenajświętszej ratunku wszystkim ciężko grzeszącym. Na obecną chwilę na około siedem miliardów ludzi żyjących na ziemi, potępienie wieczne zagraża sześciu miliardom ośmiuset milionom ludzi. Bez aktywnej waszej pomocy, was, jako Moich pomocników, nie da się wszystkich uratować, a jest to wielka, ogromna i niepowetowana strata. Od pewnego czasu, coraz więcej ludzi zamawia Msze Święte według Moich intencji, jak również do dyspozycji Trójcy Świętej poprzez Moje Niepokalane Serce. Wasza miłość, dobroć i ofiara oraz modlitwa oddana w całości do Bożej dyspozycji sprawia, że mogę działać o wiele więcej. Chociaż dusz ratowanych przybywa, to wciąż jest o wiele za mało w stosunku do potrzeb.

Żywy Płomieniu, nie wybiegaj za nadto swoją myślą do przodu, bo nie przewidzisz wszystkiego. Pozostaw siebie i swoją rodzinę w Moich Niepokalanych Rękach, bo tak jest dla ciebie o wiele łatwiej i prościej. Nie zamartwiaj się za bardzo o swoje dzieci i swoją oraz ich przyszłość, bo wszystko to jest w Bożych, a nie w twoich rękach. Sam niczego nie zdołasz uczynić. Oprzyj się tak jak do tej pory na Bogu poprzez Moje Niepokalane Serce, a wszystko będzie dobrze, bo po Bożej Myśli. Nie obawiaj się nadmiaru cierpień, nigdy nie doznasz ich ponad siły, lecz zawsze jedynie tyle, ile jest niezbędne.

Zadbaj o swoje zdrowie i kondycję, bo będzie ci to jeszcze potrzebne. Pamiętaj o planowaniu wszystkiego, bo za bardzo będzie ci czas przeciekał marnotrawczo. Nie lękaj się, ani nie unikaj ludzi, bo chcę pomóc nawet tym, którym nikt inny nie chce pomóc. Oprzyj się całkowicie na Moim Niepokalanym Sercu.

Kochane dzieci światłości, chcę o wiele więcej waszej miłości i zaangażowania. Unikajcie miłości własnej, nadymania własnego ego ponad wszelką miarę. Złe duchy usilnie pracują nad każdym z was, nakłaniając, popychając was do grzechu. Stosują swoje stare, ale nadal skuteczne metody jak hipnoza i znieczulenie demoniczne. Umożliwia to swobodne poruszanie się ich między wami oraz działanie bez wykrycia ich obecności.

Człowiek, który nie obserwuje owoców swojego działania nie zauważy i nie odkryje w porę obecności demona. Nie jest to łatwe i nie każdy zdoła odkryć jego obecność. Samokontrola wasza powinna być wycinkowa oraz całościowa.

Zastanów się człowiecze, czy twoje myśli są dobre, czy raczej grzeszne? Czy nie masz wysokiego mniemania o sobie? Czy masz innych za nic? Gardzisz kimkolwiek? Czy zdarza ci się źle myśleć o bliźnim? Czy miewasz jakiekolwiek myśli nieczyste? Czy nie pobudzasz się własnymi myślami nieczystymi? Czy nie wspominasz z chęcią tego, co było złe w Bożych Oczach, grzeszne? Czy nie budziła się w tobie myśl o kradzieży? Jak i co uczyniłeś, gdy przyszła taka myśl? Podtrzymywałeś grzeszną myśl, czy ją odrzuciłeś?

To tylko kilka pytań z wielu, które powinniście sobie postawić, tak, jak w rachunku sumienia. Wiele więcej takich pytań sobie same zadajcie o kochane dzieciny. To wszystko jest sferą kuszenia demona. Jeżeli na jakieś pytanie odpowiedź będzie na tak, oznacza to, że uległeś jakiejś pokusie i wpadłeś w pułapkę demonów.

Hipnoza i znieczulenie demoniczne zawsze jest przez demony podawane w parze. Jeżeli co jakiś czas zatrzymasz się i spojrzysz na siebie, swoją mowę i czyn pod Bożym Światłem, to zyskasz pewność, czy nadal idziesz dobrą, Bożą drogą, czy owoc jest dobry, czy droga nie jest zbyt szeroka i czy czyny twoje i myśli nie prowadzą cię wprost do jeziora ognia i siarki?

Dopiero w tym momencie wiesz dobrze, czy to co robisz jest dobre czy złe, czy zaczynasz brnąć w grzech, czy jeszcze nie. Owoce, które myśl lub czyn wydaje, nie mogą być ukryte lub zakamuflowane, ale zawsze jasne i jawne. Demon nigdy nie ukryje swoich złych owoców, ani nie podrobi tych dobrych. Tylko tego jednego on nie potrafi uczynić, wszystkie inne skopiuje.

Retrospekcja swojej duszy jest bardzo potrzebna. Jeżeli czynisz to co jakiś czas w ciągu dnia, jest to patrzenie wycinkowe, a całościowe, gdy taki dokładny rachunek sumienia robisz po skończeniu dnia.

Samokontrola taka jest wam potrzebna po to, abyście spostrzegli w jakim momencie dobiera się do was demon, a zwłaszcza poprzez jakie wasze słabości. Do końca życia nie możecie sobie pozwolić na brak czujności, bo za każdym razem z takiej okazji korzystają demony, popychając was w zastawione przez nich sidła.

Jeżeli posłuchacie Mojej dobrej rady, to jedynie na tym skorzystacie i iść będziecie bardziej do świętości osobistej i praktycznie ją realizować. Unikanie grzechów, nawet tych lekkich to nie wszystko. Chcąc się dobrze rozwijać duchowo, sami sobie powinniście narzucić permanentny rygor.

Chcąc, aby wasza modlitwa nie była jałowa, bez znaczenia, musi płynąć z wnętrza waszego serca, z miłości do Boga i bliźniego, a także nigdy nie być kosztem jakichkolwiek obowiązków stanu. Chcąc wzmacniać i powiększać swoją wiarę, nie zapominajcie dbać o swój rozwój duchowy. Kto może i zdoła, niechaj uczestniczy w dynamicznych rekolekcjach, nie takich, w których się mówi o wszystkim i niczym, ale ukierunkowanych na umocnienie was i nadaniu wam rozpędu duchowego i świeżych sił duchowych.

Każdy człowiek, a zwłaszcza chrześcijanin powinien codziennie czytać Pismo Święte. Najefektywniej i optymalnie powinniście czytać jeden rozdział ze Starego Testamentu, jeden Psalm i jeden rozdział z Nowego Testamentu. Można czytać o wiele więcej, ale taka miara to minimum. Rozwój duchowy powiększa się, jak w miarę obficie czynicie dobre uczynki na każdym kroku.

Oprócz Pisma Świętego, czytajcie także dobre lektury duchowe, a idąc niejako z duchem czasu, oglądajcie dobre programy i filmy pobudzające wasz rozwój duchowy, zwłaszcza takie, jak film „Pasja” Mela Gibsona.

Nie przywiązujcie się nigdy za bardzo do żadnej osoby, ani rzeczy, bo to sprzyja przeciwko wykroczeniu pierwszemu Bożemu przykazaniu. Chcę, abyście nie grzeszyli, bo to niszczy waszą dusze i prowadzi ją wprost do piekła. Każdy grzech, zwłaszcza ciężki, niezmiernie obciąża waszą duszę, ale to ten pierwszy otwiera wrota waszej duszy demonom, a wówczas wchodzą do wnętrza duszy swobodnie, powiększając obciążenie do takiego stopnia, na który mu pozwalacie.

Chcę, abyście nie stawiali odtąd oporów działaniu Łaski Bożej, a bardziej otwierali się na natchnienia ofiarowywane wam przez Ducha Świętego. Proście Mnie o pomoc, a pomogę wam chętnie. Oddajcie się ochotnie Mnie w Niewolę, a poprzez Moją Osobę w Niewolę Trójcy Świętej. Akt taki pozwoli Mi swobodnie w was i poprzez was działać, oraz wykorzystywać was do ratowania dusz, oraz do udzielania wam takich Łask Bożych, które chce udzielić wam sama Trójca Święta, a nie może, gdyż blokuje dostępu do was, wasza wolna wola.

Oddając się w Niewolę, znika główna przeszkoda, którą jest wasza wolna wola, a Trójca Święta może wówczas pomóc wam, nawet czasem przeciw wam samym. Jak oddaliście swoją wolną wolę do Bożej dyspozycji, to od chwili oddania waszego w niewolę, może Ona wami dysponować pomijając waszą wolną wolę, by dać wam optymalnie to, co najlepsze dla waszej duszy.

Nigdy nie obawiajcie się Bożej Niewoli, bo to najlepsze co możecie uczynić dla swojej duszy. To Trójca Święta od tej chwili troszczy się o swoich niewolników, bo chce od tej chwili mieć was zawsze przy sobie. Wszelkie obawy w tym względzie poddaje wam zły duch. To co zaproponował w swoim Traktacie św. Ludwik Grignion de Montfort, jest ważną kwestią, ale jest to pierwszy, zasadniczy krok.

Kto jest od dawna Moim Niewolnikiem, od dawna jest automatycznie Niewolnikiem Trójcy Świętej. Ja nic sobie nie zostawiam, lecz ubogacam jak mogę swoimi Łaskami i Cnotami i podaje to Trójcy Świętej, a wtedy Ona przyjmuje to o wiele chętniej, niż byście zanosili to bez Mojego pośrednictwa. Za Moim pośrednictwem o wiele szybciej wysłuchuje was Trójca Święta. Pozwólcie zatem Mi działać w was, ale i poprzez was do woli.

Kocham was niezmiernie, w tym dniu przytulam was kochane dziateczki do wnętrza Mojego Macierzyńskiego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie! Kocham was niezmiernie mocno! A wy, jak Mnie kochacie? Czy nadal pozwolicie prowadzić się waszej Niebieskiej Mamie za rękę jak dzieci, pełni miłości i ufności? Mimo wszystko nadal was kocham.

                                                      Maryja.

 

Biała Podlaska, 4 stycznia 2015r.     godz. 9:04                            Przekaz nr  675

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Duch Święty.

Jam Jest Duch Święty, Trzecia Osoba Trójcy Świętej. Tchnę kędy chcę, tam gdzie mogę niosę swoje dary, lecz nie zawsze mogę działać tak, jak bym chciał i pragnął. Pozwól Żywy Płomieniu, że Ja dzisiaj podam przez ciebie tych kilka słów. Nie martw się, ani nie troszcz się nad miarę, nie niepokój się niepotrzebnie, bo wszystko jest w Bożej Mocy. Ja Sam wkroczę w twoje życie w razie potrzeby, w najbardziej odpowiednim momencie, a ty sam wykonuj wszystko dokładnie tak, jak ci podpowiadam.

Walcz z wszelkimi pokusami umysłu, bo nie możesz do duszy wpuścić złego. Reaguj natychmiast jak go spostrzeżesz, blokuj go konsekwentnie. Gdy nie odrzucasz jego od razu, natychmiast pojawia się szatan zaczepia swoje „haki” w twoim sercu. Gdy to się stanie, to o wiele trudniej jest ci pozbyć się go ze swojego serca. O wiele praktyczniej jest oddalić pokusę na początku kuszenia, bo im dłużej zwlekasz, tym trudnie jest ci z nią walczyć.

Kochane dzieci światłości pozwólcie, abym was do woli oświecał i działał w was. Nigdy nie zamykajcie swojego serca na Moje Światło, Światło Mojej Miłości. Chcę uświęcić was wszystkich, ale wielu wyrywa się w stronę złego ducha, oddając mu swoją wolną wolę. Jest to najgorsze rozwiązanie, jakie wybiera człowiek. Złe duchy zaciemniają umysł człowieka, poddają wszystko w wątpliwość. Podają wam to co złe jako dobre, a dobre jako złe.

Nie poddawajcie się tak łatwo sile jego działania, jego mocy, bo żaden demon nie jest w stanie dać wam cokolwiek dobrego. „Dary” demonów są nic nie warte, bo nie są osadzone w dobru i świętości Boga i dlatego nie są trwałe. Powodują one roztrój ducha, a dusza człowieka zaczyna się męczyć. Hipnoza i znieczulenie, którą stosują złe duchy sprawia, że człowiek nie zauważa, kiedy wchodzi w matnię jego pułapek, a od tej pory pełni jego wolę.

Osoba, która chce być przy Bogu i pełnić Jego Świętą Wolę, musi nieustannie czuwać nie pozwalając złemu zatrzymać się we wnętrzu swojej duszy, choćby na Małą chwilę. Jak Ja działam? Możliwości działania Trójcy Przenajświętszej są niczym nieograniczone, nieskrępowane. Anioł i człowiek nie jest dla Mnie jakąkolwiek tajemnicą, a czytam w każdej duszy, jak w otwartej księdze. Samo funkcjonowanie Boga w Trójcy Świętej Jedynego jest poza czasem i przestrzenią. Co dla człowieka jest długim okresem czasu, dla Boga jest jedną chwilą. Nikt z ludzi tego nie pojmie do końca, dlatego przekażę przez ciebie Żywy Płomieniu tylko tyle, ile możecie pojąć. Nie poznacie nigdy tego, co wykracza jakiekolwiek wasze rozumienie.

Chcąc mówić do was, nie muszę czynić tego fizycznie, nie muszę ruszać ustami. Przekazuję wam myśl, którą bezpośrednio odbieracie. Jak dzieje się to w praktyce? Działa to na podobieństwo radia. Bezgłośnie wysyłam Moją myśl do was, a wy ją odbieracie sercem swojej duszy, a dopiero ono przetwarza to w sygnał czytelny dla waszego umysłu. Mózg człowieka to dość delikatny i pomysłowy organ. Wytwarza on prąd dostosowany do układu nerwowego i dzięki temu może funkcjonować ludzkie ciało.

Wszelkie wytwory człowieka z dziedziny elektryczności i elektroniki można zakłócić lub zniwelować pracę tych urządzeń impulsem elektromagnetycznym o odpowiedniej częstotliwości i modulacyjności. Człowiek i jego układ nerwowy nie zakłóci się w ten sposób, lecz zbyt silny strumień wiązki elektromagnetycznej niszczy połączenia synapsalne w waszym mózgu, a co za tym idzie uszkadza się znacznie ludzka pamięć.

Są ludzie mający urządzenia pracujące na częstotliwości ludzkiego umysłu. Wywołują oni różne stany i reakcje człowieka. Człowiek, gdy się modli, a jest w tę czynność mocno zaangażowany i skupiony, mózg jego wysyła impuls do serca duszy, a ono przekazuje to wprost do adresata. Mózg ludzki jest na tyle silnym organem, ze działa z siłą średniej stacji radiowej i dla tego możliwa jest telepatia pomiędzy osobami, nawet na znaczne odległości.

Dzisiaj jest to znacznie utrudnione, bo zakłócają to nadajniki telekomunikacyjne ( Tv, radio, komórki, itp.). Nie ma możliwości, abym nie usłyszał waszej modlitwy, tego co do Mnie mówicie, co nie oznacza, że spełnię natychmiast każdą waszą zachciankę. Znam wszelkie skutki zanim się one wydarzą. Nigdy nie działam na szkodę duszy człowieka. Nie udzielę wam takiej łaski, która w ostatecznym efekcie przyniesie wam wieczne potępienie.

Wszechmoc Trójcy Świętej wynika z Bożej Natury. Słowo Trójcy Świętej ma Moc Sprawczą samo w sobie, dlatego wypowiadane Słowo przez Boga, zawsze się pokrywa i uzupełnia u wszystkich proroków wzajemnie ze sobą korelując.

Chcę, abyście bez obaw oddawali się w Niewolę Trójcy Świętej. Niewola taka wymaga, wyzbycia się swojej wolnej woli i oddania siebie do dyspozycji Trójcy Świętej poprzez Niepokalaną. Nigdy się nie buntujcie, ani nie złorzeczcie swojemu złemu losowi. Są tacy, co egzystują na granicy nędzy i ubóstwa. Nie daję takim ludziom żadnego bogactwa, a nawet normalnego egzystowania, bo gdyby to otrzymali, zatraciliby swoje dusze, odwracając się na zawsze od Boga.

Cokolwiek macie i posiadacie, nieustannie oddawajcie to do dyspozycji Trójcy Świętej. Jako Duch Święty spajam swoim tchnieniem wszystko to, co da się spoić. Najpotężniejszym spoiwem jest Boża Miłość. Wszelka dobra myśl jaką ma każdy człowiek i Anioł, zawsze bazuje na Mnie. Bez Mojego tchnienia nie może nikt pomyśleć o niczym dobrym.

Bunt jest grzechem, który oddala człowieka od źródła Bożej Miłości, co powoduje jej oddalenie się na tyle wielkie, że pojawia się przeciwność Miłości Bożej, demoniczna nienawiść wraz ze wszelkim swoim nieładem. Święci będący w Niebie mogą Boga wychwalać w Mojej Mocy, w Moim Tchnieniu. Kto ochotnie poddaje się Mojemu tchnieniu i działaniu czyni wszystko, aby wypełnić Wolę Bożą, jak najskrupulatniej. Jedynie w ten sposób człowiek zasługuje na swoją wieczność i wieczność tych, którym zagraża wieczne potępienie.

Kocham was niezmiernie o dziatki miłe Mojemu Sercu i przytulam do Mojego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie! Nie lękajcie się! Poddajcie się ochotnie Mojemu działaniu, nie zwlekajcie! Pozwólcie przemieniać wasze serca na tyle, aby przyniosło to zbawienie wielu. Kocham was!

                                                                                                    Duch Święty.

 

 

 Warszawa Jelonki, 25 stycznia 2015r.     godz. 20:07                  Przekaz nr  676

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Pan Jezus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane dziateczki, miłe Mojemu Świętemu Sercu. Żywy Płomieniu nie troszcz się nad miarę, bo nic nie jest w twoim ręku, ty realizuj wszystko to, co się od ciebie wymaga. Nie obawiaj się o swój byt, ani o Moją Miłość ku tobie. Wybrałem cię już przed wiekami, by Wola Boża mogła się na tobie zrealizować. Nie czyń nic zbędnego unikając tego wszystkiego, co prowadzi cię na ciemną stronę życia. To Ja jestem twoim jedynym najlepszym przyjacielem, powiernikiem, doradcą, nie szukaj na siłę innych.

Człowiek zawsze cię zawiedzie nie wcześniej to później, a czasem oszuka. Ja nigdy nie kłamię, Ja jestem Prawdą i Życiem. Wszelka hipokryzja to domena człowieka i złego ducha. Oprzyj się całkowicie na Mnie nie usiłuj wykonywać tego, do czego cię nie przeznaczyłem. Nie myśl niepotrzebnie o przyszłości, a raczej skup się na obecnych zadaniach.

Pomóż tym, których ci przyślę, wskaż drogę, ale za nikogo nie będziesz mógł rozwiązać jego problemów. Chcę, aby każdy osobiście poczuł trud zdobywania Łaski Bożej, bo jedynie tak będzie cenił otrzymaną Łaskę Bożą.

Kochane dzieci Boże, ufajcie Mi, nie lękajcie się, bo lęk nie sprzyja rozwojowi świętości waszego życia, do którego was przeznaczyłem. Są osoby, które nie wiedzą, co mają czynić, gdy kapłan zmusza ich do przyjęcia postawy stojącej, przy przyjmowaniu Mojego Świętego Eucharystycznego Serca. Po raz kolejny powtarzam wam, należy przyjąć postawę klęczącą. Wy, jako zwyczajni wierni nie jesteście związani ślubami posłuszeństwa, możecie nie słuchać słów kapłana zmuszającego was do powstania przy przyjmowaniu Komunii Świętej.

Problem mają również osoby zakonne lub inne związane ślubami posłuszeństwa, to niechaj uczynią tak, jak im przełożeni nakazują. W takich przypadkach polecam, aby modlono się za tych przełożonych, składano ofiary i posty. Jeżeli Łaska Boża nie zmieni ich serc, to nic nie będzie w stanie ich zmienić.

Każdy wierny, może poprosić kapłana o możliwość przyjmowania Komunii Świętej na kolanach, a przy tym powołując się na stosowne przepisy Kościoła. Walka o godne przyjmowanie Komunii Świętej niepoparta odpowiednią ilością modlitwy i ofiary nie przyniesie żadnego skutku. Gdy kapłan uparcie zakazuje zgody na przyjmowanie Komunii Świętej na kolanach, należy o tę zgodę poprosić biskupa, a gdy i ten będzie stawiał opór w tej kwestii, to poproście o interwencję z Rzymu. Staranie to musi być poparte sporą ilością modlitwy płynącej z serca, ofiar składanych Bogu oraz licznych postów, bo bez tego nie skruszycie mocy demona, który mocno działa w tej materii.

To samo dotyczy kapłanów i zakony. Stosujcie prośby do wyższych przełożonych i instancji Kościoła, lecz popierajcie to modlitwą, ofiarą i postami. Was obowiązuje ślub posłuszeństwa i do czasu braku zgody, wykonujcie wszystko tak, jak nakazuje przełożony. Ja Sam upomnę się o takiego przełożonego, który trwa w demonicznym uporze.

Jest wiele wspólnot, gdzie kapłan nakazuje przyjmowanie Komunii Świętej w postawie stojącej, ale gdy we wspólnocie nie obowiązuje ślub posłuszeństwa, można sprzeciwić się takiemu nakazowi, lecz najpierw poproście kapłana opiekuna, by respektował wasz wybór, który nie jest przeciwny prawu kościelnemu.

Kochane dziateczki, chcę wielu zmian, lecz nie na gorsze, ale na lepsze. Pragnę, abyście uważały na to, co czytacie, bo pod pięknym słowem czasem kryje się matnia pułapek demona. Jest wiele „orędzi”, co pomija prawdę o Mojej Świętej Mamie i o czyśćcu. Ja, gdy coś objawiam, pouczam o całej prawdzie, niczego nie ukrywając.

Módlcie się nadal oddając wszystko do Bożej dyspozycji, bo chcę ratować kapłanów, nad którymi złe duchy pracują o wiele intensywniej niż nad innymi osobami, a wielu z nich zagraża wieczne potępienie. Potrzeba wielu, wielu modlitw, ofiar, postów itp., aby wymusić na złym duchu odejście od tych, których już zdobył i pewien jest, że ich nie utraci. Bez dobrowolnych modlitw, ofiar i postów złe duchy pociągną ich na dno otchłani, czeluści piekła.

Niewielu kapłanów i biskupów ma mocną wiarę, a i ci, co ją mają dają się zwodzić ojcu kłamstwa, zwłaszcza ci, co mają wiele tytułów naukowych przed nazwiskiem. Z łatwością wbija ich w pychę, a jak już w niej tkwią, łatwo ich popchnąć na drogę wiodącą do piekielnej przepaści. Nie wielu z nich wierzy sercem, a znaczna część wierzy rozumem. Ci drudzy są zgubieni, bo łatwo oszuka ich demon zwodniczymi kłamstwami.

Niewielu wie, że masoneria i iluminaci zwiedli bardzo wielu kapłanów i hierarchów swoimi obietnicami. W gronie Moich kapłanów i biskupów jest wielu czcicieli szatana, oni od lat działają destrukcyjnie na Mój Kościół. Zdołali znacznie zmienić nauczanie w seminariach duchownych. Nowo wyedukowani kapłani według tego nauczania, prowadzą błędnie lud wierny. To nauczanie nie jest po Myśli i Woli Bożej.

Dlaczego do tego dopuściłem? Dopuściłem do tego tylko dlatego, aby mogły się wypełnić wszystkie Pisma do końca, ale biada tym, przez których przyjdzie zgorszenie i odstępstwo. Fakt, że ktoś jest kapłanem, biskupem, kardynałem a nawet papieżem, nie da mu Nieba automatycznie, bo na Niebo każdy musi zasłużyć. Codziennie dokonujecie różnych wyborów, więc dokonujcie tylko tych właściwych.

Wielu kapłanów i biskupów oraz kardynałów intronizowało Lucyfera na króla, więc w konsekwencji sprzeciwiają się Mojemu Królowaniu. Pokusie tej ulegli ci, którzy mają słabą wiarę, albo ją utracili. Dali omamić się ojcu kłamstwa i brną nieustannie szeroką drogą bez powrotu. Wielu z dawnych hierarchów biorących udział w tym procederze, zakończyło już życie i pochłonął ich ogień piekielny, bo nie było zbyt wielu ofiarnych serc, które by za nich wynagradzały. Stosunkowo niedawno akt oddania i intronizacji Lucyfera na swojego króla, powtórzyło wielu współczesnych hierarchów w Watykanie, a w tym kilku z Polski. Poznacie ich po zachowaniu i dążeniach, a także z jaką siłą i zajadliwością sprzeciwiają się Mojej Intronizacji.

Chcąc ratować ich wieczność, poczyńcie liczne modlitwy, ofiary, posty, bo jedynie tak wyrwiecie ich piekłu z paszczy. Jest to wojna o zbawienie wielu dusz, bo pociągają oni za sobą rzesze ludzi. Demon nie będzie chciał oddać ich bez walki. Im więcej kapłanów i biskupów dołączy do walki o ich dusze, tym więcej i szybciej będzie można ich wyrwać z sideł demona.

Już niedługo w całej Europie poleje się wiele krwi męczeńskiej, a będzie to konieczne, by uratować zbawienie wielu, a tylko tak możliwe jest oczyszczenie Mojego Kościoła. Kościół jako instytucja zmierza do końca istnienia w takiej formie, którą obecnie prezentuje. Nie chcę bezdusznej instytucji, ale Kościoła bliskiego Mojemu Sercu. Bądźcie Mi wierni i wytrwajcie. Kościół Mój przetrwa w maluczkich kapłanach, biskupach i wiernych z ludu.

Niebawem Boży Gniew wyleje się na świat. Chwila stosowna nadeszła, każdy człowiek pozna wydarzenia i fakty, które są i będą Bożym Gniewem. W pierwszej kolejności jednak oczyszczę Polskę tak, aby mogła dać dobry przykład innym narodom. Wytrzymajcie o polskie dzieci jeszcze trochę. Nie lękajcie się tego co będzie, ale we wszystkim zachowajcie umiar i rozsądek. Nie bądźcie nieczuli, bez serca. Demony chcą was unicestwić działając głównie poprzez innych ludzi, powodując waszą nędzę przez nierozsądne decyzje rządzących. Nie wygracie siłą, ale miłością i modlitwą.

Żądam osobistej modlitwy i zaangażowania biskupów. Jeżeli pozostaniecie bierni i nie zareagujecie tak, jak Ja tego sobie życzę, to już niedługo uderzy w was pierwszych demon, powodując wasze prześladowanie. Uratuję waszą wieczność przez śmierć męczeńską wielu z was. Goreję z miłości do Bożych dzieci i chcę także ratować wieczność tych, których wybrałem i powołałem, a którzy stali się gorszymi niż był Judasz.

Chcę prawdziwej modlitwy sercem kapłanów i biskupów, jak również chcę waszych ofiar i postów, lecz stało się wam to obce. Nie patrzcie na nikogo, nie oglądajcie się, bo czasu jest mało. Co jeszcze mam uczynić, abyście Mi uwierzyli? Podjąłbym się raz jeszcze męki i śmierci krzyżowej, ale to już by nic nie dało i byłoby bezcelowe.

Oczekuję od was powrotu do tradycji. Chcę, aby każdy mój kapłan, biskup i kardynał oraz zakonnik i zakonnica nie wstydzili się stroju duchownego. Poruszajcie się w nim wszędzie, nawet w domu. Sutanna i habit to wasza tarcza przeciwko demonom. Gdy będziesz mieć wiarę, a życie wasze stanie się cnotliwe i bogobojne, to nic nie stanie na przeszkodzie, abyś czynił prawdziwe cuda, byś gromił każdego szastana.

Życzę sobie, by w każdej parafii wszyscy kapłani mogli dokonywać egzorcyzmów w przypadkach lekkich i średnich, a trudne opętania przekazywali głównemu egzorcyście. Są setki i tysiące osób, którym trzeba pomóc

Nie pozwalam wam na jakąkolwiek zmianę w prawie Bożym. Ci, co to uczynią będą mieli wielką trudność, aby się zbawić. Niewielu Moich ukochanych synów kapłanów chce pełnić Moją Świętą Wolę i funkcjonować w tradycji Mojego Kościoła Świętego. O kapłanie, biskupie i kardynale, zadaj sobie pytanie, komu służysz? Komu składałeś przysięgę, ślubowanie? Jak to realizujesz? Powołałem cię nie po to, abyś miał wygodę, luksusy, dostojeństwa, ale po to, byś przewodniczył Mojemu ludowi, nigdy w niczym go nie zwodził, ale pociągał do świętości, samemu do niej podążając ze wszystkich sił.

Życzę sobie, abyś niczego nie zaniedbywał, a zwłaszcza dobrego sprawowania Sakramentów Świętych. Przypomnij sobie ponownie, co jest grzechem, a co nim nie jest, bo chcę byś prawidłowo spowiadał penitentów. Pragnę, aby wszędzie tam gdzie już nikt prawie się nie spowiada, by nauczyć tego ponownie ludzi i przypomnieć, jak bardzo to jest istotne. Życzę sobie by uzdrowić kapłaństwo i jego funkcjonowanie na Zachodzie. Jeżeli wy sami tego nie zrobicie, to Ja sam to uczynię, jednak, jako Sędzia Sprawiedliwy, poprzez miłosierną chłostę, poprzez chrzest krwi.

Żywy Płomieniu, cierpienia Mojego Ducha są o wiele gorsze, cięższe nisz cierpienia Mojego Świętego Ciała. Dobrze słyszysz to zdanie, ale nikt nie zdoła sobie tego uzmysłowić. Czasem dzielę się z Moimi wybranymi dowodami Mojej Miłości, czyli darem stygmatów, a są to jedynie cierpienia ciała. Nie daję nikomu cierpień ducha w jego pełnej naturze, bo żadne stworzenie nie wytrzymałoby jego ogromu.

Skosztowały tego cierpienia niektóre dusze oznaczone stygmatami, ale to niewielki promil z tego, co ja cierpiałem i nadal cierpię. To czego te dusze doznały, doprowadziło je do skrajnego wyczerpania sił duchowych i fizycznych. Tylko Moje Osobiste umocnienie tych dusz sprawiło, że mogły one zregenerować swoje siły, by móc normalnie dalej egzystować. Większa dawka cierpienia Mojego ducha, nie jest przeznaczona dla żadnego stworzenia, bo by je unicestwiło.

Podjąłem się tego cierpienia, które trwa nadal, bo jako Druga Osoba Boża mam nieograniczoną pojemność ducha, który cały czas jest przepełniony Miłosierna Miłością. Tylko Boża Miłość oparta na miłości dwóch pozostałych Osób Boskich mogła zamortyzować siłę cierpienia duchowego. Chcąc was ratować, zachęcam, coraz bardziej liczne Moje dusze ofiarne, aby oddawały się w Niewolę Trójcy Świętej i niosły swoje małe ofiary do Dyspozycji Trójcy Świętej poprzez Niepokalaną. Tylko Miłość, która temu towarzyszy wyzwala tyle mocy, że pomaga ratować dusze, które same nie dadzą rady siebie uratować.

Zjednoczenie wasze ze swoim Stwórcą sprawia, że znikają przeszkody umożliwiające zbawienie tych, którzy ciężko grzeszyli. Tylko ofiara waszej bezinteresownej miłości sprawia, że dzieją się cuda wielu nawróceń. Pomimo to nadal jest nazbyt wiele dusz, które bez pomocy dobrych, ofiarnych serc, czeka wieczny pobyt w miejscu nieustannej kaźni.

Żywy Płomieniu ufaj Mi i nie lękaj się. Nie dziw się, że to ciebie używam, jako Mojego narzędzia. Nie trwóż się nad miarę, bo uczucie to wzbudzają w tobie złe duchy. Sam dajesz im moc nad sobą, poprzez twoje słabości i niedociągnięcia oraz przywary, jakie jeszcze masz. Pomogę ci, ale pozwól Mi w tobie działać. Nie usiłuj upodobnić się do jakiegokolwiek człowieka. Słuchaj tego, co nadal Mówi do ciebie Trójca Święta, a nie przegrasz. Nie wymuszaj swoim działaniem tego, czego Ja nie chcę. Daję ci odczuć za każdym razem jak coś spsocisz. Oczyszczaj się nadal na bieżąco. Nie myśl o tym, na co nie masz najmniejszego wpływu. Opatrzność Boża czuwa nad tobą, bądź tego pewien. Twoja nieufność i niepotrzebna zapobiegliwość rani Mnie. Nie jest tego dużo, ale chcę ci to uświadomić.

Wielu się dziwi, dlaczego umieszczasz do czytania dla innych to, co jest przeznaczone dla ciebie. Po pierwsze, bo Ja na to pozwalam, po drugie, bo są osoby, które korzystają ze wskazówek jakie otrzymujesz.

Kochane dzieci światłości, chcę, abyście się modliły, prosząc o pomoc na każdym kroku waszych Aniołów Stróżów oraz innych Aniołów. Pragnę, aby tak samo jak wy, prosili o taką pomoc kapłani, biskupi, kardynałowie a nawet papież. Niewielu o nich myśli i pamięta w swoich modlitwach i prośbach. Oni zawsze wam pomagają, a to, o co ich prosicie zawsze poprzedźcie zdaniem, o ile się to nie sprzeciwia Woli Bożej.

Coraz mniej osób zważa na to, co do nich mówię i na to, czego sobie życzę. Masowo przekraczane są wszystkie Przykazania Boże, jak również popełniane wszystkie grzechy główne. Wielkie winy ciążą nad obecnym pokoleniem. Zwiedzeniu ulegają nawet dusze osób wybranych. Chcę, aby Moi wybrani mieli siebie samych za nic, nie podążali do tego, aby błyszczeć lub być na świeczniku.

Żywy Płomieniu jest bardzo wielu, co tobą gardzą, odrzucając Słowa, które dostajesz tylko dlatego, że ktoś o tobie źle się wyraził. W tym gronie jest nawet znany dla wielu kapłan. Nie sprawdziwszy u źródła prawdy, powtarzają dalej o tobie nieprawdę. Tobie nie przeszkadza ich pogarda, ale chcę was oświecić o drogie dziatki, że mówienie nieprawdy o kimś jest kłamstwem, czyli wykroczeniem przeciwko ósmemu Bożemu przykazaniu. Powtarzanie niesprawdzonych, kłamliwych opinii to pomówienie, oczernianie. Nie bierzecie jednak tego pod uwagę w swoim rachunku sumienia. Brniecie przez to w waszych grzechach, a nie spowiadając się z nich przystępujecie do Komunii Świętej, a to już jest świętokradztwo.

Zastanów się biedny człowiecze, gdzie twa niechęć, nieuzasadniona nienawiść może cię doprowadzić. Ty Żywy Płomieniu wybaczyłeś im to, ale nie mogę Ja tego uczynić, bo nie pozwoli na to Boża Sprawiedliwość. Grzech dopiero wówczas będzie odpuszczony, jak osoba grzesząca będzie za niego żałować, przepraszać. Ja Sam stanę w twojej obronie, czy istnieje siła mogąca Mi ciebie wyrwać? Kto się do Mnie zbliży? Szatan? Już dawno pokonałem go umierając za was na Krzyżu.

Pozwólcie o dziatki, że zrealizuję to wszystko, co zamierzam. Żywy Płomieniu jesteś lichym, marnym narzędziem, niepotrafiącym się bronić, łatwo cię zranić, zbić z tropu, łatwo cię przegadać, ale to Ja cię wybrałem. Szatan wmawia ci strach przede Mną, że jesteś do niczego, że nic nie potrafisz, to wszystko jest mową złego ducha. On chce, abyś zaprzestał jakiegokolwiek działania. Wykorzystuje przeciwko tobie, kogo tylko zdoła, nawet twoich bliskich. Ja wiem, jaki jesteś, dla tego ciebie wybrałem. Choć słabego i nędznego, ale to Mój wybór. Mam zamiar posłużyć się tobą w kilku bardzo ważnych kwestiach. Boisz się zapisać tych Moich zamiarów, ale sam zobaczysz jak wkrótce zaczną się realizować one po kolei, jedne po drugich.

Zablokowałem ci zdolności, aby nie przeszkadzały w niczym. Odblokuję je, gdy będą one ci potrzebne. Ty masz zrealizować to wszystko, co wyznaczyłem, a pomoc, którą ci obiecałem, otrzymasz w swoim czasie. Kocham cię Żywy Płomieniu. Kocham was niezmiernie o dziatki miłe Mojemu Sercu i przytulam do Mojego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie! Nie lękajcie się! Trwajcie pełniąc Bożą Wolę! Odwagi, to już niedługo do końca! Kocham was!

                                                               Jezus Chrystus.

 

Warszawa Jelonki, 26 stycznia 2015r.     godz. 9:17                  Przekaz nr  677

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Bóg Ojciec.

Jam Jest Który Jest, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Nie martw się Żywy Płomieniu, uczyniłem tak, jak Mnie o to prosiłeś. Choć niewiele odpocząłeś, ale musi ci to wystarczyć. Pisz, bo czas bardzo nagli, choć mam go pod dostatkiem, to wam on nie sprzyja. Nie ma go za wiele znaczna część ludzkości, której grozi wieczne potępienie. Uczynię wszystko co możliwe, aby uratować wieczność większości ludzkości.

 Świadoma ofiara całopalna wielu z was, którzy oddali się w Niewolę Trójcy Świętej sprawiła, że wielkie cierpienie większości populacji oczyści was na tyle, że umierając wybierze dobro, a to wystarczy, abyście nie byli potępieni. O ile powiększy się liczba ofiarników, to o tyle będę Mógł złagodzić wam wyrok, lecz odwołać go, już nie jest możliwe.

Im więcej Polaków się ofiaruje, tym cierpienie waszego Narodu będzie mniejsze. Jesteście o Polacy Moim nowym Narodem Wybranym, tymi, na których zawsze mogłem liczyć. Wasze męczeństwo i martyrologia oddawana Mi dobrowolnie za Ojczyznę sprawia, że mogę uwolnić z okowów szatana, także inne narody. Im większa liczba polskich dzieci odda się dobrowolnie w Niewole Trójcy Świętej poprzez Niepokalaną, tym więcej ludzi na świecie będzie uratowanych od piekła, choć po wielokroć na nie zasłużyli.

Jeżeli się nie nawrócą ludzie z krajów przodujących w morderstwie dzieci nienarodzonych oraz morderstwie staruszków, a także ci, co przodują w zniewoleniu młodych umysłów (gorszyciele) to już niedługo usunę ich z ziemi żyjących, bo wymaga tego Boża Sprawiedliwość. Z tych narodów pozostaną jedynie pojedyncze rodziny, będące wierne Bogu, a przez to poniżane i wyśmiewane i bardzo prześladowane. Nie wymienię teraz nazw tych narodów, ale wielu z was dobrze się orientuje, które to są narody.

O Polacy, wrogowie przygotowali na was zmasowany atak na wielu płaszczyznach działania. Tym więcej prześladują wasz naród, im bliżej jesteście Boga. Nie przywiązujcie się za nadto do doczesności, bo ponownie wielu zginie na Ołtarzu Ojczyzny. Wasza siła tkwi w waszej wierze.

Gdy nadejdzie odpowiedni czas waszej próby, a walczący i atakowani chwycą za Różaniec to sami ujrzycie, jak potężna jest Boża Moc i jak wiele Mogę uczynić tym, którzy Mi zaufali. Nie w mnogości wojsk jest siła, ale w wierze, jaką pokładają w Bogu. Zbyt mała liczba ofiarników sprawia, iż nie będziecie osłonieni przez waszą Królową. Osłaniać i chronić was będzie jedynie indywidualnie.

Niedługo złamię pychę pysznego, a buta butnego będzie zdławiona. Czas i proroctwa wypełniają się, choć nie wszystko, co otrzymali współcześni prorocy wypełni się. Nadchodzą nowe choroby, na wiele rejonów świata. Przestraszą one działające w ich rejonie siły agresorów jawnych, ale i tych ukrytych. Wyposażyłem naturę w lekarstwo na każdą chorobę, ale wy niszczycie naturę. Nie będą skuteczne wasze wynalazki farmaceutyczne, bo ci co je wytwarzają, czynią to kosztem życia i zdrowia wielu ludzi. Wymuszają oni na światowych rządach wprowadzanie zakazu używania naturalnych metod leczenia, (ziołolecznictwo) a wielkie pieniądze, które zarabiają, inwestują w eksterminację ludzkości. Właścicielami tych firm, są masoni i iluminaci. Szatan szkoli tych ludzi, aby realizowali jego ukryte plany. Podaje on im część prawdy, a oni podążają za ojcem kłamstwa realizując wizję czarta, w nadziei, że zrealizuje im to, co im obiecał. Szatan od początku jest ojcem kłamstwa i wszelkiej nieprawości, on nigdy słowa nie dotrzymuje, dlaczego tym razem miałby je dotrzymać? Ja natomiast zawsze dotrzymuję danego Słowa.

Moje Słowo samo w sobie ma niczym nieograniczoną moc sprawczą. Gdy wypowiadam Słowo stań się, to Słowo, które wypowiedziałem realizuje się tak, jak zostało wypowiedziane. Wielu zastanawia fakt, dlaczego stworzyłem człowieka, pomimo że wiedziałem o tylu jego ułomnościach i o tak wielkiej ludzkiej krnąbrności. Tylko człowiek może pomnażać miłość, choć ma niewielką pojemność naczynia duszy. Dość niska pojemność duszy jest rekompensowana ilością zbawionych ludzi.

Szatan z morderczej zazdrości psuje Moje dzieło, zwabiając do siebie człowieka, łudząc go, oszukując, zaślepia go i zniewala ofiarowując imitację daru. Hipnoza i znieczulenie demoniczne skutecznie zaciemniają w waszych sercach Boży obraz. Niewielu obserwuje owoce, które on wydaje. Jedynie poprzez ich obserwację dostrzeżecie subtelną różnicę i wszystko to, by podjąć właściwą decyzję wcielając ją w życie. Im więcej daję wam Mojej Miłości, tym więcej jej wraca z powrotem z waszej strony.

Zechciejcie znieść te odrobinę trudności, bo gdy te trudności pokonacie, to nagrodą będzie pełne nasycenie Miłością Bożą w Niebie, a samo to stanowić będzie ogromną nagrodę dla was, za licznie poniesione trudy i znoje. Nie potrafił tego ubrać w odpowiednie słowa Święty Paweł Apostoł. To co ujrzał, skwitował lakonicznym zdaniem, które rozbudziło wyobraźnię wszystkich pokoleń: „…ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg (…)”. Ujrzawszy rzeczywistość Nieba, rozpaliła się w Nim Miłość Boża do tego stopnia, że ciało Jego ledwie to mogło wytrzymać. Dało to Jemu siłę i moc tak wielką, że mógł zrealizować zadanie, które postawiłem przed Nim. Nie szczędził wysiłków, aby skrupulatnie wszystko zrealizować.

Żywy Płomieniu zaufaj Mi do końca, bo nie liczy się to, co doczesne, ale to, co wieczne. Nie frustruj się tak bardzo swoimi brakami, bo spodobało Mi się użyć ciebie jako narzędzia, a Opatrzność Boża zapewnia ci wszystko to, co konieczne do życia. Obudzę serca tych, którzy pomogą ci w wielu problemach. Nie lękaj się, ale realizuj na bieżąco wszystko to co zdołasz, resztę pozostaw w Moich Świętych Rękach. Nie usiłuj niczego innym zazdrościć.

Poznałeś już, że brak uczuć i odczuć to twój atut, bo możesz skupić się na zadaniu i je realizować. Pomogę ci we wszystkim, ale muszę ujrzeć także twój wysiłek, abym nadal Mógł ci w pełni błogosławić, tak jak do tej pory. Uwolnię cię od wielu problemów, w tym niektórych rodzinnych. Pozwolę ci na zmiany w twoim życiu, ale nie wpadaj w euforię z ich powodu.

Nie zabiegaj o to, co zbędne i niepotrzebne, bo to strata twojego cennego czasu. Do usystematyzowania twoich zbiorów użyj tych, których ci przyślę, a wyrażą chęć uczynienia takiej czynności, bo sam wszystkiego nie zdołasz zrobić.

Wykonaj podstawowy i szczegółowy plan działania wcielając go w życie, a przez to unikniesz wiele niepotrzebnego chaosu. Nie patrz na wszystko swoim wzrokiem, ale usiłuj zawsze widzieć wszystko Moim. Patrz zawsze, czy to, co masz wykonać jest dobre, czy może jest złe? Czy da to pożytek tobie i innym, czy wręcz przeciwnie, samą szkodę? Itp. W swoim sercu zawsze odczytasz, jaka jest Moja Święta Wola.

Kochane dziateczki, kto chce poprawić swój los i dolę swoją lub czyjąś, niech najpierw dokona analizy sytuacji. Wielu chciałoby zmienić swoich kapłanów, aby byli po Bożej Myśli, ale sami tkwią w bezczynności. Serce drugiej osoby zmienicie poprzez modlitwę sercem, ofiary i posty. Im więcej osób pomaga, tym szybciej Łaska Boża będzie udzielona. Najwięcej uproszą swoją modlitwą i ofiarą małe dzieci, ale by mogły to uczynić, powinny być nauczone cierpliwości i ofiarności.

Chcąc zmienić serce swoich kapłanów, proboszcza czy nawet biskupa, nie uczynisz tego mnożąc nieprawość poprzez swoją obmowę lub przeklinanie go. Organizujcie grupę ofiarnych osób, zacznijcie modlitwy pokutne i ofiarnicze wspólnie o nawrócenie ich. Zamawiajcie dużo Mszy Świętych o ich nawrócenie, podejmijcie post o chlebie i wodzie, albo, kto zdoła niech nic do ust nie bierze, oprócz Komunii Świętej. Tak postępując zyskacie Boże Błogosławieństwo.

Składajcie liczne ofiary i umartwienia. Im więcej osób się do tego dzieła dołączy, tym szybciej oni się nawrócą. Złe duchy nie będą chciały zbyt łatwo wypuścić ich ze swoich szponów, będą o nich walczyć. Nie możecie się poddać trwając jedynie do zwycięstwa, ale nawet, gdy je osiągniecie nie możecie spocząć na laurach i nadal musicie wspierać swoich kapłanów, aby demon ponownie nie odbił ich duszy. To jest prawdziwa, ofiarna walka.

Rozpoczynając dzieło, uzbrójcie się w niezbędną cierpliwość. Pragnę, abyście pamiętali, że naczynie prośby o nawrócenie kapłana i biskupa, to duże naczynie prośby, a im więcej napełniających je, tym lepiej.

Pragnę, aby kto może i zdoła wprowadził w swoim domu za zgodą domowników życie na wzór zakonnego. Chodzi Mi o to, abyście zechcieli wieść życie o wiele bardziej uporządkowane. Pragnę, aby każda rodzina wspólnie modliła się, bo to ją wzmacnia i cementuje. Jedzcie wspólnie w miarę możliwości, choć jeden posiłek dziennie, a jeśli to nie możliwe to, co najmniej raz w tygodniu.

Chcę, abyście praktykowali wspólne, rodzinne czytanie lektur rozwijających, umacniających waszego ducha i pobożność. Nie zapominajcie o wspólnych chwilach relaksu, po części statycznego, takiego jak wspólnie obejrzany dobry, wartościowy film, ale i dynamicznego takiego jak wspólna pasja, wspólnie uprawiany sport, ruch na świeżym powietrzu, wspólny spacer.

Każdy powinien pracować usilnie nad swoimi wadami i ułomnościami, a gdy to możliwe, powinniście się wzajemnie mobilizować i pomagać w ich usuwaniu. Pomocy tej nie traktujcie jako agresji, lecz nauczcie się cierpliwości i pokory, a także stanowczości.

Tam gdzie to możliwe, wprowadźcie stały plan z jak największa liczbą wspólnych punktów. Uwzględnijcie przy tym fakt, że ktoś może potrzebować chwili odosobnienia, czasem nawet dłuższej. Plan takiego życia i działania będzie dobry po odnowieniu was w mocy Ducha Świętego, która niebawem nastąpi. Pomogę wam we wszystkim, co konieczne.

 Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie! Nie lękajcie się! Kocham was niezmiernie mocno! A wy, jak Mnie kochacie? Czy na tyle mocno, aby pomóc sobie realizując Bożą, a nie swoją wolę? Ona jest spójna z waszym szczęściem. Kocham was.                       Bóg Ojciec.  

Warszawa Jelonki, 25 luty 2015r.     godz. 19:51                        Przekaz nr  678

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Pan Jezus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane dziateczki, miłe Mojemu Świętemu Sercu. Pozwólcie Mi o dziatki do was przemówić, pozwólcie Mi nieść wam Bożą Miłość, której wam tak bardzo brakuje. Duch tego świata, szatan skutecznie wyrywa ją z waszych serc. Proście o dar szczególnej Miłości Bożej, bo tylko Ona jest w stanie dać wam tyle siły, abyście wytrwali pośród pokus tego świata. Złe duchy smagają was niemiłosiernie, dlatego czuwajcie nieustannie, aby nie upaść, a gdy jednak zdarzy się wam jakiś upadek, natychmiast się podnoście, by nie podążać szeroką drogą wiodącą na wieczne zatracenie.

Żywy Płomieniu, nie lękaj się, lecz trwaj działając, jednocześnie słuchaj natchnień i podpowiedzi swojego Anioła Stróża. Nie pozwól złemu duchowi, aby cię oszukiwał, „wodził za nos”. Osobiście zapewniam ci opiekę, jednak nie oznacza to, że nie będziesz cierpiał, lecz tylko tyle, ile będziesz musiał, abyś był dostatecznie oczyszczony. Pomogę ci odzyskać równowagę duchową, abyś bez przeszkód mógł realizować Wolę Bożą. Nie oglądaj się na nikogo, ani nie kopiuj zachowań innych osób. Spójrz na Mnie, Ja sam ci wystarczę.

Kochane dziateczki, za bardzo skupiacie się na sobie samych, jak również za bardzo skupiacie się na złu i złych ludziach. Nie pogłębiajcie swojej wiedzy o złu tak zachłannie i natarczywie, bo jest to pułapka złego ducha. Wystarczającym jest, abyście miały ogólną orientację o tym złu na tyle, aby nie wciągnęło was do swoich pułapek.

Pragnę skupienia waszej uwagi na dobru, na miłości i ofiarowaniu jej sobie nawzajem. Pracujcie usilnie, aby móc w praktyce wcielać w swoje życie, jak najwięcej przymiotów prawdziwej, Bożej Miłości, ćwiczcie to codziennie.

Miłość cierpliwa jest, a człowiek, który jej nie ma, nie ma też w sobie prawdziwej miłości. Przeciwnością cierpliwości jest demoniczny pośpiech, a charakteryzuje się on tym, że zły duch wpływa na to, aby wszystko czynić w nadmiernym pośpiechu, a przez to byle jak, „po łepkach”. Proście Mnie o te wszystkie Łaski Boże dla siebie i dla wszystkich ludzi, a otrzymacie je. Każdy grzech, a zwłaszcza grzech ciężki obciąża silnie duszę człowieka, a przez to człowiek popada w skrajności, w przeciwieństwo cierpliwości, pośpiech i niecierpliwość.

Miłość łaskawa jest. Czym jest łaskawość? Jest to pozytywna cecha, przymiot, a od niej biorą początek dobroć, przyjaźń, opiekuńczość, itp. Człowiek łaskawy ma cierpliwość względem bliźniego, jest przyjacielski, pomaga innym w dojściu do doskonałości, do prawdziwej świętości.

Miłość nie zazdrości. Zazdrość to brzydka cecha, jest przeciwna miłości. Zazdrość pojawia się tam, gdzie zanika wiara. Jest wynikiem subiektywnego poczucia zagrożenia. Uczucie zazdrości wywołuje w człowieku demon. Przez nią człowiek popełnia szereg innych grzechów.

Miłość nie szuka poklasku. Kto kocha, nie czyni tego na pokaz, by zadowolić siebie. Prawdziwa miłość kocha dla samego kochania. Każdy kto kocha, chce dobroci innych, zwłaszcza tych, których darzy tym uczuciem. Nie szukać poklasku, to nie robić na pokaz niczego tylko dla tego, aby inni chwalili, podziwiali.

Miłość nie unosi się pychą, czyli nie wynosi się nad innych. Pyszna miłość to taka, która darzy uczuciem jedynie tych, z których ma korzyści. Pycha ze swojej natury poniża inne osoby. Pycha w miłości rozsadza ją, bo Boża Miłość czyni wszystko, aby dać to co najlepsze tym, ku którym kierowane jest to uczucie.

Miłość nie dopuszcza się bezwstydu. Postepowanie bezwstydne wynika z braku prawdziwej Bożej Miłości w życiu, po części wynika z pychy i zarozumiałości osoby. Bezwstyd to ukazywanie swojej lub cudzej nagości. Tym większy grzech popełnia osoba mająca tę cechę, im większą posiada świadomość popełnianego czynu. Największą zbrodnią w tej materii jest łamanie niewinności dzieci. Jest to grzech wołający o pomstę do Nieba. Kto wprowadza gender i deprawuje dzieci, ten będzie miał przerażający koniec swojego życia, o ile się prawdziwie nie nawróci.

Miłość nie szuka swego, oznacza to, że nie jest ona samolubna, nie dąży do zaspokajania samolubnego, wyłącznie swoich potrzeb, ale swoje potrzeby stawia na końcu.

Miłość nie unosi się gniewem. Czym jest gniew? To negatywne uczucie wzburzenia, a nieopanowane pociąga za sobą inne, równie ciężkie grzechy. Kto prawdziwie kocha, nie gniewa się na osobę, którą darzy tym uczuciem. Gniew powoli gasi uczucie miłości.

Miłość nie pamięta złego. Taka jest i taka powinna być prawdziwa miłość. Kto kocha nie jest pamiętliwy. Prawdziwa miłość wybacza, puszczając doznane zło w niepamięć, zwłaszcza jak osoba taka o to poprosi.

Miłość nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Kto kocha, a zwłaszcza kocha Bożą Miłością, ten nie pochwali, ani nie będzie się cieszyć, gdy ktoś kogoś krzywdzi, a nie zazdrości temu, gdy nagle zaczyna się mu powodzić. Człowiek pełen Bożej Miłości smuci się, gdy dzieje się jakakolwiek niesprawiedliwość. Gdy ktoś coś otrzymuje, co mu sprawia wiele radości, to druga osoba widząc to, będzie cieszyć się jej szczęściem. Prawdziwa miłość zniesie wszystko zwłaszcza, gdy widzi jej wielkie dobrodziejstwa. Prawdziwa miłość wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję.

Zawsze mówcie prawdę, a ona was wyzwoli. Kto prawdziwie kocha, ten wierzy w każde słowo i ma uzasadnioną nadzieję, bo opartą na Bogu. Prawdziwa miłość ostanie się, choćby cały świat przeciw niej się sprzysiągł.

Miłość nigdy nie ustaje, bo to w niej i poprzez nią jest siła i prawdziwa nadzieja. Prawdziwa Boża Miłość trwa od zawsze i wynika z siły, którą stanowi Miłosna Unia Trzech Boskich Osób. Pragnę, aby wszyscy ludzie podążali za Mną, jako źródłem życia i miłości. Pragnę, aby każdy zadbał  o wierne trwanie przy Bożej Miłości. Gdy będziecie ją nieustannie pielęgnować, to da wam siłę i moc, a życie wasze nabierze kolorytu. Niech nikt nie żałuje trudu i wysiłku, aby pomnażać wszelkie dobro, na czele z miłością.

Chcę także waszego trudu i wysiłku w ratowaniu zbawienia tych, którym zagraża wieczne potępienie w piekle. Ofiarujcie co tylko zdołacie do Bożej dyspozycji, wasze modlitwy całego życia i wieczności. Nie obawiajcie się waszej przyszłości, ale pozostawcie ją Mnie. Spełniane na codzień uczynki miłości, adresujcie wyłącznie do Bożej dyspozycji.

Niewielu ludzi jest w stanie aktywnie poświęcać się dla innych, aby ratować ich od wiecznego potępienia. Ja Sam rozpalony potężną Miłością postanowiłem dać wam szansę na ratunek od nędznego, wiecznego losu bo chcę podzielić się z wami wieczną radością, miłością doskonałą.

Żywy Płomieniu, chcę, abyś podwoił swoje wysiłki w pilnowaniu swojej duszy, w rozwijaniu się oraz wypełnianiu wszystkiego, co nakazuję. Nigdy nie podążaj drogą nieprawości, bo to znacznie niszczy twoją duszę. Nie trwóż się bez potrzeby, bo uczucie to pochodzi od demona.

Mieczu Pana, oto dokonały się zmiany w twoim życiu, ale to nie wszystko, bo zapowiadam ci następne zmiany. Poznasz nowe kwestie i problemy. Ofiaruję ci wiele, bo miła jesteś Mojemu Sercu i ofiarna. Chcę, abyś nie zajmowała się zbyt negatywnymi informacjami, bo one będą cię frustrowały i powodowały roztrój twojego ducha i myśli. Szykuję ci wiele miłych niespodzianek, ale nie zabraknie ci także krzyży. Wszystko oddawaj do Bożej dyspozycji. Bardziej pilnuj swojego zdrowia, bo będzie ci jeszcze bardzo potrzebne. Chcę dać ci pewne dary, ale musisz przygotować się do ich przyjęcia. Pomagaj wszystkim, którzy pomocy od ciebie potrzebują, ale bądź roztropna. Dbaj o sferę ducha, bo ona jest najważniejsza i słuchaj natchnień. Błogosławię ci. †††

H.Z. Trwaj pełna ufności, nie trwóż się niepotrzebnie i o wiele bardziej Mi zaufaj. W sprawach rodzinnych bądź bardziej stanowcza. Błogosławię ci. †††

Kochane dziateczki zgromadzone w tym wieczerniku. Z miłością słucham waszych modlitw i przyjmuję ofiary. Pozbądźcie się resztek miłości własnej, słuchajcie natchnień i wypełniajcie je. Czasem lubię do was przemówić, posługując się przygodną osobą. Wy poznacie Moje Słowo, choć osoby, które będą je do was wypowiadać, nie będą tego świadome.

Kochane dzieci światłości, kończy się etap spokoju i dobrobytu. Następować będą liczne zmiany, szybko, jedne po drugich. Wszystko co było zapowiadane wypełni się co do joty. Jedynie modlitwą serca oraz ofiarą waszych gorących serc i postów możecie zmienić bieg wydarzeń, złagodzić te złe. Ginąć i umierać będą ci, co nieśli za sobą terror i zamęt oraz zgorszenie. Jako Sędzia Sprawiedliwy osądzę was nader sprawiedliwie i martwi Mnie to, że zbyt wielu ma puste ręce i puste serce. Czy jesteście przygotowani na spotkanie Sprawiedliwego Bożego Sędziego?

Chcę uczulić was na właściwą, dobrą spowiedź świętą. Zbyt wielu odbywa ją świętokradzko. Brak przebaczenia, pamiętliwość, brak pohamowania w grzechach nieczystych, chroniczna obmowa, kradzież bez wynagrodzenia za ten czyn, stawianie syna, córki, męża lub kogokolwiek innego ponad miłość do Boga, jak i wiele, wiele innych to powód do tego, aby spowiedź waszą uznać za świętokradzką.

Kto z was uczciwie czyni rachunek sumienia? Kto dokładnie wymienia i nazywa swoje grzechy w spowiedzi niczego nie ukrywając? Każda dobrze odbyta spowiedź działa na waszą duszę, jak najsilniejszy egzorcyzm. Ilu kapłanów i biskupów spowiada się ze swoich grzechów i zaniedbań? Oni także masowo trwają w stanie świętokradztwa. Módlcie się i składajcie ofiary za nich, bo wielu, wielu z nich grozi wieczne potępienie.

Nadszedł czas na odnowienie Mojego Kościoła Świętego. Wkrótce odnowię go, ale bądźcie cierpliwi i wyrozumiali, bo czas niektórym umyka niepostrzeżenie.

Chcę umocnić was specjalnym Bożym Błogosławieństwem. Kocham was niezmiernie o dziatki miłe Mojemu Świętemu Sercu i przytulam wszystkich do Niego. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie! Nie lękajcie się! Trwajcie pełniąc Bożą Wolę! Odwagi, to już niedługo do końca! Kocham was!

                                                               Jezus Chrystus.

 

Warszawa Jelonki, 26 luty 2015r.     godz. 9:50                           Przekaz nr  679

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Bóg Ojciec.

Jam Jest Który Jest, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Pozwól drogie dziecię, Żywy Płomieniu, abym mógł dziś przez ciebie przekazać tych kilka Słów Bożej Woli. Nie lękaj się, ale trwaj pełen wiary, nadziei i miłości, bo roztaczam Moją opiekę nad tobą. Zadbaj oto, abyś codziennie pokonywał samego siebie, niszcząc swoje słabości. Niejednokrotnie przekonałeś się osobiście, jak słaby i nędzny jesteś, jak niewiele możesz uczynić dobrego sam z siebie. Pełen bezsilności upadasz i nie jesteś w stanie nic uczynić, a przeciwnik, demon w tym ci nie pomaga. Gdy jako słaby człowiek upadasz w grzech, ranisz tym Bożą Miłość. Wiem, że czyny te wynikają ze słabości twojej ludzkiej natury. Przekonałeś się nieraz, jak działają złe duchy. Każdy grzech i grzeszna słabość stanowi furtkę, przez które mogą one oddziaływać na twoją duszę.

Dusza ludzka otrzymuje podczas każdej dobrej Spowiedzi Świętej specjalną łaskę, dar stanowiący swoistą zbroję, która odgradza bezpośrednią moc działania złego ducha od człowieka. Każdy człowiek odczuwa to w taki sposób, że demon nie ma już mocy swojego działania jaką miał, gdy człowiek był w stanie grzechu. W tym stanie, gdy człowiek upada, upadki jego stają się częstsze i mocniejsze. Im dłużej człowiek zwleka z dobrą spowiedzią, tym mocniejszy dostęp mają demony. Mając większy dostęp, działają z większą siłą, a atakowany ma coraz mniej siły, aby się bronić. Każda dusza ludzka posiada pewien poziom, do którego da radę jeszcze sama powrócić do Łaski Bożej. Granicę tę stanowi indywidualna pojemność duszy.

Pojemność duszy można nasycać dobrem, albo złem. Im więcej człowiek grzeszy, im cięższe gatunkowo grzechy popełnia, tym szybciej napełnia się naczynie duszy. Naczynie to ma określoną pojemność, a po napełnieniu go złem, grzechami, dusza odrywa się od działania Łaski Bożej na tyle, że staje się nieczuła na jej oddziaływanie. Stan takiej duszy obciążony jest w takim stopniu, że z łatwością wybiera zło i grzech, niż dobro i Łaskę Bożą.

Nie interweniuję tylko dlatego, bo działanie Moje blokuje wolna wola człowieka. Człowiek z tak wielkim obciążeniem zmierza dobrowolnie do wiecznego ognia i siarki. Gdy dusza taka przechodzi na drugą stronę, otrzymuje to, na co zasłużyła. Jeżeli człowiek umiera bez skruchy i żalu w sercu, uczucie to utrwala się w nim na wieki. Wyrok Bożej Sprawiedliwości umieszcza ją w piekle, gdzie cierpi z siłą obciążenia swojej duszy, które zabrała z ziemi. Każdy rodzaj grzechu, ma swój odpowiednik cierpienia. Sprawiedliwość Boża działa również w piekle. Nie może dusza cierpieć za coś, czego nie popełniła, jak również nie może nie cierpieć, za grzechy, które popełniła. Największym cierpieniem demonów i ludzi potępionych jest oddalenie od Boga i Jego Świętej Miłości. Ogień piekielny trawi demony i potępieńców od wewnątrz ducha i duszy, jak również od zewnątrz. Cierpienie to i pobyt, jeżeli już się tu trafia, jest pobytem stałym, nieprzerwanym, ciągłym, wiecznym. Nie ma możliwości zakończenia cierpienia w stanie wiecznego potępienia. Pobyt w tym miejscu jest stanem śmierci wiecznej. Po zakończeniu świata i po Sądzie Ostatecznym, piekło z demonami i potępionymi będzie wrzucone do jeziora ognistego. Bramy piekła oraz samo piekło będzie tam unicestwione, bo samo jezioro ognia będzie miejscem bez bram, bez możliwości wyjścia na świat, by kusić i wabić. Po końcu świata sam świat przestanie istnieć.

Dobroć i miłość Moja sprawi, że stworzę Nowe Niebo, jeszcze wspanialsze niż jest. Nie zdradzę nikomu, co to będzie, ale będzie to coś, czego żadne stworzenie nie jest w stanie sobie wyobrazić albo przewidzieć.

Dusza człowieka, gdy napełniana jest dobrem i Miłością Bożą, staje się odporna na działanie zła i złych duchów. Dobro, to wszelkie pozytywne uczynki. Wszystko zapisywane jest w Księdze Życia każdej duszy, każdego człowieka. Modlitwa, post i jałmużna to najcenniejsze dobre czyny, lecz są też te drobne z zakresu uczynków, co do duszy i ciała. Boża Sprawiedliwość rejestruje każdą waszą myśl i każde drgnienie waszego serca. Dusza wasza napełnia się tymi składnikami, a ściągają one potoki Łaski Bożej, która napełnia duszę swoją siłą i mocą.

Moc Boża promieniuje na inne dusze i odbija działania i pokusy złego ducha. Dobra spowiedź przywraca duszy siłę i moc, a zamyka dostęp złemu duchowi. Dobra spowiedź powinna być dobrze przygotowana, a przygotowanie to sprawiedliwy, dogłębny rachunek sumienia. Grzechy takie, jakie są, muszą być wciągane na listę popełnionych grzechów, bez zbędnego kamuflażu, nazwane po imieniu, ale też bez ich kolorowania, dodawania czegoś, czego nigdy nie było.

Takie dodawanie sobie win, których nigdy nie było to kłamstwo, a kłamstwo podczas spowiedzi to świętokradztwo, a ono czyni spowiedź nieważną, która staje się od tej pory jeszcze większym obciążeniem dla duszy. Na spowiedzi mówi się prawdę taką, jaka ona jest w rzeczywistości. Grzechy mówi się spowiednikowi w ten sposób, aby rozumiał każde słowo jakie wypowiadacie. Zrozumiałe wypowiadanie swoich grzechów ma na celu zmuszenie swojej duszy do niezbędnej pokory oraz wyrażenie swojej decyzji w ramach żalu doskonałego, aby więcej nigdy nie grzeszyć. Akt taki powinien wypływać z głębi waszego serca.

Jeżeli wola wasza nie wyrazi prawdziwej chęci zerwania z grzechem i woli nie popełniania go nigdy więcej, to spowiedź taka nie ma sensu, a wasz upór trwania w złu grzechu, czyni waszą spowiedź świętokradzką.

Najczęściej ze wszystkich w tym czasie popełniany jest grzech nieczysty, a także grzech zabójstwa nienarodzonych. Do grzechu zabójstwa nienarodzonych zaliczamy także antykoncepcję. Współżycie przed ślubem kościelnym jest grzechem. Jeżeli grzesznik nie ma zamiaru zakończyć tego procederu, to do chwili trwania w takim postanowieniu nie powinien się spowiadać. Spowiadanie się i świadome czynienie zła ponownie, czyni taką spowiedź świętokradzką. Używanie antykoncepcji za każdym razem jest grzechem, bo wielokrotnie podczas jego stosowania doprowadza do zabójstwa dziecka poczętego.

Kto bawi się współżyciem, a przy tym współżyje nienaturalnie (analnie, oralnie, sadomasochistycznie, itp.) ten (ta) grzeszy nawet będąc w małżeństwie. Dążenia takie i ciągotki podsuwa wam demon. Złem jest współżycie ponadnormatywne ( po kilkanaście razy w jednym dniu) niechaj taka osoba ma świadomość, że „potrzeby” te sztucznie rozbudzają demony. Jeżeli człowiek nie pracuje nad sobą i nad zwalczaniem takich pokus to z czasem zwykłe współżycie zaczyna nudzić, a osoby opętane duchem nieczystym zaczynają eksperymentować, a przy czym grzechy które popełniają, są takimi, które wołają o pomstę do Nieba (pedofilia, zoofilia, nekrofilia, fekalofilia, urynofilia, itp.) Grzechy takie doprowadzają duszę do ciężkiego opętania. Antykoncepcja przeważnie działa wczesno poronnie, a wówczas staje się grzechem zabójstwa. Nie zawsze jest to grzech w pełni świadomy, ale nie zmienia to faktu, że obciąża on duszę osoby grzeszącej. Za morderstwo dziecka nienarodzonego nie odpowiada jedynie kobieta, choć to ona ma największą winę, lecz taka odpowiedzialność spada również na mężczyzn biorących udział w tym grzechu. Rzadko, który mężczyzna bierze ten fakt pod uwagę, a grzech współudziału znacznie obciąża jego sumienie.

Innym źródłem grzechów jest chciwość. Z tych pobudek człowiek kradnie, a taki czyn obciąża człowieka. Jeżeli ktoś nie zamierza przestać kraść, a idzie do spowiedzi, spowiedź taka jest spowiedzią świętokradzką. Chcąc oczyścić się zupełnie, to, co było skradzione powinno być zwrócone właścicielowi, albo zrównoważone.

Grzech języka to kwestia przez was mało zauważalna. Oczernianie, kłamanie, obgadywanie, szkalowanie, itp., to kolejna sfera grzechów znacznie obciążająca duszę. Sama spowiedź to za mało, ale grzechy języka również powinny być naprawione, wynagrodzone. Gdy ktoś spowiada się wiedząc, że będzie to czynić nadal, popełnia świętokradztwo. Nakreśliłem wam najważniejsze problemy waszej duszy, z którymi boryka się najwięcej osób, bo są one ważne, a grzechy te zamykają grzeszącym drogę do zbawienia.

Proszę teraz trwających wiernie, by dobrowolnie oddawali się do dyspozycji Trójcy Świętej poprzez Niepokalaną. Wszystkie modlitwy całego swojego życia i wieczności, wszystkie posty, wynagrodzenia, jałmużny, itp., oddawajcie do Bożej dyspozycji, abym mógł posłużyć się nimi dla tych, co sami sobie pomóc już nie są w stanie, a którym zagraża wieczne potępienie. Zasługi waszych ofiar napełniają naczynia grzeszników, dając tym samym możliwość odzyskania ich dusz. Niestety, jest zbyt mało ofiarników, a nazbyt wiele grzeszących, a sprawia to, że wielką liczbą idą codziennie na wieczne potępienie.

Chcąc zmienić ten fakt, po raz kolejny musi wkroczyć na arenę dziejów ludzkich Boża Sprawiedliwość. W tym obecnym czasie już działa Boża Sprawiedliwość. Kościół i świat oczyści się w oceanie cierpienia. Wypełnia się wszystko to, co było zapowiadane przez proroków wszystkich czasów.

Demon czyni coraz więcej zamętu i chaosu w duszach i zmysłach ludzi. Większość ludzi nie wie gdzie jest prawda, a gdzie oszustwo czarta. Zamęt w duszach powstaje na skutek wielu nieprawdziwych objawień. Objawienia te podają znaczną część prawdy, aby tym uwiarygodnić się. Boże Słowo zawsze przynosi dobre owoce. Słowo podstępne proroka złego ducha, przynosi owoc niewyraźny, zamazany, zły. Owoc złego będzie stwarzał jedynie pozory dobrego owocu.

Chcę, abyście zawsze darowali winy wszelkim waszym winowajcom, bo pamiętliwość jest grzechem. Brak waszego przebaczenia to także grzech i przekleństwo. Spowiedź w jednoczesnym trwaniu w uporze i braku przebaczenia, to spowiedź świętokradzka, a tym samym powiększanie swojej winy. Kocham was o Moje miłe stworzenia, a w dniu dzisiejszym umacniam was Mocą Mojego Błogosławieństwa.

Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie! Nie lękajcie się! Kocham was niezmiernie mocno! Trwajcie pełni dobra i Bożej Miłości. Kocham was!!!                    

                           Bóg Ojciec. 

 

Warszawa Jelonki, 25 marca 2015r.     godz. 20:24                   Przekaz nr  680

Zwiastowanie Pańskie, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Matka Boża.

 Kochane dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu, Macierzyńskiemu Sercu! Kocham was niezmiernie i pragnę, abyście o wiele bardziej zaufały i trwały pełne Bożej Miłości, Radości. Cieszę się, że choć wasza garstka nie przestraszyła się wirusa grypy gospodyni modlitw i trwacie wierni na modlitwie. Na tym wybranym miejscu i wielu podobnych do niego trwa bezinteresowna modlitwa, a uczestnicy oddają swoje serca Bogu do dyspozycji, nie patrząc za bardzo na własne korzyści, wyglądając jedynie na łaski Boże, tak bardzo potrzebne każdej osobie, jak tlen do oddychania.

Nie traćcie ducha, ale wzmacniajcie go na modlitwie. Modlitwa jest wielkim niedocenianym darem Bożym, bo fakt, że możecie się modlić, sam w sobie jest niezmiernie wielką pociechą. Ci z was cenią modlitwę, którzy mieli zabraną tę łaskę na pewien czas i nie dali rady się modlić. Tobie również Żywy Płomieniu było dane to poznać, co to znaczy chcieć, a nie móc się modlić.

Chcę uświadomić wam, że wy jedynie wyrażacie chęć i potrzebę modlitwy, a to Duch Święty w was i poprzez was się modli. Wszystko to co dobre w człowieku, ma bazę w Duchu Świętym, a niewielu modli się do Jego Świętej Osoby. Chcę, abyście nigdy nie byli na modlitwie chciwi, pazerni, zbyt interesowni, apodyktyczni. Już Św. Jakub Apostoł mówił: „modlicie się, prosicie, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie”.

Mój Syn Jezus uczył swoich uczniów prawdziwej modlitwy. Gdy chcesz się dobrze modlić, poproś Trójcę Świętą i Mnie Matkę Bożą o pomoc, jak również swojego Anioła Stróża, aby została wam dana łaska modlitwy miłej Panu Bogu. Dobra modlitwa zawsze daje radość i niesie ze sobą pokój serca osobie, która trwa na modlitwie. Nie zawsze musicie mieć miłe odczucia, które czasem towarzyszą modlącym się, bo choć są przyjemne, to jednak stanowią same w sobie rodzaj pociechy dla osoby modlącej się.

Pełnię zasługiwania za modlitwę człowiek otrzymuje wówczas, gdy odczuwa trudności na niej. Im więcej jego ona kosztuje, im więcej wysiłków w nią wkłada, tym więcej nią zasługuje. Nigdy nie zniechęcajcie się trudnościami na modlitwie, ale je pokonujcie, zwycięsko przechodząc tę próbę.

Chcę nauczyć was dobrej modlitwy, abyście mogli dobre wskazówki wcielać w swoje życie. Zawsze bierzcie dobry przykład ze Mnie, zaobserwujcie sposób i jakość Mojej modlitwy. Nie wy macie być zadowoleni ze swojej modlitwy, ale Trójca Święta. Samozadowolenie jest rodzajem ukrytej pychy, musicie się tego bardzo wystrzegać. Pamiętajcie o tym, że nie można modlić się kosztem swoich obowiązków stanu, a także miłości bliźniego. Zaniedbania w obu kwestiach, czynią modlitwę jałową, bez jakiegokolwiek znaczenia. Trójca Święta lepiej wie co wam potrzeba, zanim wyrazicie to w swojej prośbie, a nawet wcześniej niż wy sami o tym pomyślicie.

Nigdy nie zaczynajcie swojej modlitwy od litanii próśb, ale zawsze je należy umieścić na końcu swojej modlitwy. Chcę, abyście nauczyli się za wszystko Bogu dziękować. Na co dzień doświadczacie mnogości Łask Bożych i nie doceniacie ich wartości, nie dziękujecie za nie. Zawsze zaczynajcie swoją modlitwę od uwielbienia Trójcy Świętej. Mówcie Bogu, jak bardzo Go kochacie, jak bardzo Mu ufacie, jak bardzo cenicie Jego świętą dobroć i miłość.

Trójca Święta nie chce zła dla żadnej istoty, a tym bardziej zła dla człowieka. Nie zawsze mniemanie ludzkie o jego dobru, świętości, pokrywa się z rzeczywistością. Trójca Święta nigdy nie będzie błogosławić złu, oraz temu, co mu służy. Najbardziej cenną i wartościową modlitwą jest Najświętsza Ofiara Mszy Świętej.

Nigdy nie zapominajcie o dziękczynieniu składanym Bogu. Otrzymujecie codziennie wiele łask Bożych, których nawet nie zauważacie, przechodzicie nad tym do porządku dziennego (zdrowie, siły, praca i wiele innych). Dopiero na samym końcu powinniście zanosić wasze prośby. Prosząc, zawsze dodajcie słowa: Panie Boże udziel mi tego, o ile się to nie sprzeciwia Woli i Myśli Bożej.

Pragnę, abyście dobrowolnie zechcieli zostać Niewolnikami Trójcy Świętej, wkładając w to oddanie całą swoją miłość. Pamiętajcie przy tym, że Niewolnik Pana o nic nie prosi, ale jedynie wykonuje gorliwie Wolę swojego Pana. Oddawszy się w Niewolę, codziennie oddajcie wszystko do dyspozycji Trójcy Świętej, poprzez Moje Niepokalane Serce. Prośby, które zanosicie stają się przypomnieniem Panu, na czym zależy niewolnikowi, a Trójca Święta może to zrealizować, o ile się to nie sprzeciwia Jej Świętej Woli.

Oddając wszystko do dyspozycji Trójcy Świętej sprawiacie, że może Ona działać w pełnym spektrum swojej możliwości działania. Dopiero tak skonstruowana modlitwa, realizuje zbawczy plan Boga. We wszystkim kierujcie się Bożym natchnieniem, nie bagatelizujcie go.

Nigdy nie kłóćcie się na modlitwie, ani o nic się na niej nie spierajcie, bo złe uczucia, które przy tym powstają, czynią, że modlitwa staje się jałową, niezasługującą. Nie spierajcie się o słowa. Pamiętajcie, że gdy modlicie się w grupie, o wszystkim decyduje gospodarz modlitw. Ustalcie raz od początku porządek modlitw, a później realizujcie założenia planu. Niechaj nikt nigdy nie narzuca nikomu, swojego sposobu modlitwy.

Trójca Przenajświętsza życzy sobie, aby wszystko to co robicie, było jedną wielką modlitwą. Jak uzyskać taki stan rzeczy? Przede wszystkim przestać grzeszyć, a już celowo i z premedytacją nigdy. Oprócz typowych modlitw, starajcie się trwać  bez przerwy na Oczach Bożych. Pamiętajcie o tym, że Bóg patrzy na was nieustannie. Nigdy, żadne potrzeby fizjologiczne nie obrażały i nie obrażają Boga, bo są koniecznością i potrzebą ciała, a obraża grzech pod każdą postacią i formą. We wszystkim zachowajcie umiar i takt.

Pracujcie usilnie nad stałą likwidacją waszych wad i ułomności. Proście Mnie o pomoc, a zawsze jej chętnie wam udzielę, o ile się to nie sprzeciwi Woli Trójcy Świętej. Zapyta ktoś, a jak mam poznać Wolę Bożą, by ją wypełnić? Nie obawiaj się człowiecze, że popełnisz jakiś błąd, bo idąc naprzód, czasem przydarzy ci się jakiś upadek. Postaraj się zawsze wtedy jak najszybciej podnieść, bo tylko tak postąpisz na drodze cnoty, jeżeli będziesz pracować usilnie nad poprawą własnych błędów. Co więc jest przeciwne Woli i Myśli Bożej? Przeciwnym Woli Bożej na pewno jest wszelki grzech wraz ze wszystkimi jego następstwami.

Dobrym miernikiem wskazującym na fakt sprzeciwiania się Woli Bożej, jest towarzyszący wam niepokój serca duszy. Im bardziej sprzeciwiacie się Bożej Woli, tym niepokój serca duszy jest większy. Zawsze bierzcie to pod uwagę, a wówczas Woli Bożej nigdy nie przekroczycie.

Gdy się odważycie z uporem bagatelizować ten niepokój serca, popełniając przy tym mniej, lub bardziej świadomie grzech, wówczas sumienie z trybu niepokoju, przełączy się na tryb  wyrzutów sumienia. Wszelki grzech czyniony z premedytacją zabija Boże życie w duszy człowieka. Po przekroczeniu progu bezpieczeństwa duszy, od tej pory dusza ta nie zdoła sama powrócić nawracając się do Boga. Dzieje się to wtedy, gdy milkną wyrzuty sumienia, a dusza zapieka się w nieprawości, które czyni.

Wyrwanie duszy z takiego stanu, może spowodować jedynie ofiara miłości drugiej osoby. Dopełnieniem modlitwy jest osobista ofiara osoby modlącej się oraz post. Jedynie modlitwą połączoną z ofiarą i postem, możecie  uratować duszę za którą się modlicie. Człowiek słuchający Bożych natchnień wie, czego pragnie od niego Wola Boża. Chcąc pełnić Wolę Bożą, należy uważnie słuchać natchnień Ducha Świętego.

Pragnę uświadomić wam, że oprócz Boga, działa równocześnie zły duch. Jego „natchnienia”, to pokusy, które są na pozór miłe i przyjemne z początku, wręcz lukrowane, lecz to, co niosą za sobą, to śmierć i zniszczenie. Śmiercią duszy jest skazanie jej na nieustanny pobyt w jeziorze ognia i siarki, piekle.

Nie jest możliwym unicestwienie duszy człowieka, ani ducha demona. Nie pozwala na to Boża Sprawiedliwość. Zły duch działa powoli, ostrożnie, on się łatwo nie zniechęca. Jest dość cierpliwy, ma czas, on snu nie potrzebuje. On używa znieczulenia i hipnozy demonicznej, aby dusza nie zauważyła jego działania, perfidnych demonicznych sideł. Nie każdy człowiek jest w stanie dostrzec jego działanie.

Szatan, Mój odwieczny przeciwnik jest w stanie wiele rzeczy podrobić, zmienić, oszukując, kłamiąc, podając część prawdy, aby tym uwiarygodnić swoje oszustwa. Niech nie smuci Moich drogich dzieci Bożych nadmiernie fakt, że szatan oszukuje was, że za nim przez chwilę będziecie podążać. Jednakże, gdy zidentyfikujecie jego działanie, odstąpcie od niego od razu, bez zwłoki, a wówczas pozostanie on u was jedynie na etapie pokusy.

Nigdy nie załamujcie się, nie opuszczajcie swoich rąk, lecz mobilizujcie się wzajemnie. Często demony zniechęcają was do modlitwy, przedstawiają wam swoje liczne sztuczki (usypianie przy modlitwie, rozproszenia, roztargnienia, itp.).

Demon nie podrobi dobrych owoców, ani nie uczyni swoich dobrymi. Módlcie się wtedy do Mnie o pomoc, a nade wszystko proście o asystencję i pomoc Ducha Świętego. Demon nigdy nie zdoła ukryć się w świetle działania Ducha Świętego.

Żywy Płomieniu nie martw się o nic, bo Boża Opatrzność czuwa stale nad tobą. Nie pozwól sobie wmówić nieprawdy w żadnej kwestii. Pozwalaj Bogu by w tobie działał do woli, o nic się nie lękaj, bo okryłam cię płaszczem Mojej Macierzyńskiej Miłości. Nie wychylaj się spod Mojego płaszcza i nie ukazuj złemu duchowi, bo w tym czasie wściekle cię atakuje. Nie zrażaj się niczym, ani nie zniechęcaj, bo zawsze otrzymasz niezbędną pomoc. Walcz ze wszystkimi swoimi słabościami i ułomnościami, lecz musisz do tego przykładać całe swoje serce. Nie udawaj działania i niczego nie markuj, a wtedy otrzymasz niezbędną pomoc.

Kochane dziateczki, zawsze uważnie patrzcie na to, co robicie, aby nie grzeszyć. Bądźcie cierpliwi i wyrozumiali, nie stawiajcie nigdy własnego ja, na pierwszym miejscu. Wielu myli miłość, z zaspakajaniem swoich żądz i fanaberii. Walczcie z demonem dominantem, by nie górować zawsze nad innymi. Chcąc pokonać w sobie tę słabość i skłonności, osoba taka musi poddać się kierowaniu innych osób i niech czyni to do skutku. Demon zbyt długo takiego działania nie wytrzyma, lecz czy stać was na taki krok?

Chcę rozpalić w was Bożą Miłość, lecz kto z was Mi na to pozwoli? Demony zwodzą wiele dzieci Bożych swoimi oszustwami i ułudą. Ogarniają wściekle całą ludzkość swoim działaniem, swoją trucizną.

Zły duch nigdy we Mnie niczego nie znalazł, co mogłoby pozwolić mu na skuteczne kuszenie Mnie. Stojąc pod Krzyżem Mojego Boskiego Syna Jezusa, przebaczyłam  z głębi Mojego Serca, wszystkim winowajcom. Modliłam się, aby mogli być uratowani dla wieczności. Boża Moc przez te akty spoczęła na Mnie i sprawiła, że cale piekło zatrzęsło się, a demony musiały powrócić do czeluści piekielnych.

Chcę powiedzieć wam, że nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia. Im mocniej oprzecie się na Bogu, tym mocniejsi będziecie. Przytulam was o dzieciny do wnętrza Mojego Macierzyńskiego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie! Kocham was niezmiernie mocno! A wy, jak Mnie kochacie? Czy nadal pozwolicie prowadzić się waszej Niebieskiej Mamie za rękę jak dzieci, pełni miłości i ufności? Czy pomożecie Mi zbawiać dusze? Mimo wszystko nadal was kocham.

                                                                                                               Maryja.

 

Warszawa Jelonki, 26 marca 2015r.     godz. 9:15                     Przekaz nr  681

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Bóg Ojciec.

Jam Jest Który Jest, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Pozwól, że to Ja dziś przekażę Słowa Woli Bożej. Wczoraj Maryja, Matka Mojego Umiłowanego Świętego Syna, mówiła ci o modlitwie. Mówiono wam od waszej młodości, że modlitwa jest rozmową z Bogiem. To, co wy nazywacie modlitwą, jest niestety monologiem, wypowiedzeniem kilku formułek, czytaniem gotowych tekstów. Niewielu modlących się przykłada dostateczną uwagę do tej czynności, nie wkłada w nią pełni swojego serca w dostateczny sposób. Ma ona wiele typów, na które można ją podzielić.

Pierwszym, najczęściej spotykanym sposobem jest modlitwa wymuszona, typ pańszczyźniany. Modlący się tym typem modlitwy, czynią to, bo tak trzeba, bo obowiązek nakazuje. Usta mówią, lecz serce dalekie jest ode Mnie. Wypowiadane regułki, czytane teksty brzmią sztucznie, od niechcenia, bez serca.

Do takiej modlitwy zaliczam m.in. uczestnictwo osób tego typu w Najświętszej Ofierze Mszy Świętej niedzielnej i świątecznej, które przychodzą z obowiązku, bo co ludzie powiedzą. Osoba taka, jest obecna ciałem w kościele, a latem pod kościołem, ale myśli i serce, krążą gdzie indziej. Taka modlitwa nic nie daje, nie zmienia serca człowieka, jest jałowa, bez jakiejkolwiek wartości.

Drugim typem, jest modlitwa z potrzeby serca, ale duch jest skłonny do rozproszeń, łatwo traci wątek, często się rozprasza. Chociaż chce, nie potrafi nic z tym zrobić. Człowiek tego typu modlitwy, jest płytki duchowo. Choć nie jest to modlitwa doskonała, to jest już modlitwą minimalnie zasługującą.

Trzecim typem modlitwy, jest modlitwa gorącego serca. Człowiek taki lubi się modlić, a sprawia to jemu niekłamaną przyjemność, pracuje nad sobą, regularnie się spowiada, dba w miarę o ilość i jakość modlitwy. Usuwa on rozproszenia i z chęcią uczestniczy nawet, codziennie we Mszy Świętej. Dusza taka skłonna jest do ofiar, w minimalnym stopniu słucha natchnień, które dostaje. Aktywność i pobożność siły modlitwy wynosi do 75% możliwości.

Czwartym stopniem modlitwy, jest modlitwa kontemplacyjna. Osoba takiego typu modlitwy, ma większą miłość do Boga, chętnie się modli, kocha adorowanie Boga w Najświętszym Sakramencie, a siła modlitwy i ofiary takiej osoby sięga maksymalnie do 85%. Osoba taka chętnie i długo lubi się modlić, chętnie rozważa, rozmyśla o jakiejś prawdzie wiary. Miłość do Boga takiej osoby skłonna jest do większych poświęceń, chętnie pości i składa ofiary, słucha natchnień i na miarę swoich możliwości wciela je w życie.

Piątym, najwyższym stopniem modlitwy, jest modlitwa ekstatyczna, co nie oznacza, że osoba taka doznaje nieustannych ekstaz. Moc modlitwy takiej osoby sięga, a czasem przekracza 100% i jest najmilsza Bogu, najbardziej przyjemna. Osoba taka skłonna jest do wielkich ofiar, często oddaje życie za drugą osobę. Pracuje usilnie nad sobą, dostrzega swoje słabości starając się je sukcesywnie likwidować i nieustannie podąża ku świętości swojego życia. Modląc się i łącząc na modlitwie z Bogiem, często wpada w uniesienie ekstatyczne. Trudno rozprasza się, pała czystą miłością do Boga, bo to od Niego czerpie tę Miłość pełnymi naczyniami miary szczęścia. 

Chcę, aby każdy, kto zdoła podążał ku osobistej świętości, Bożej Miłości, zjednoczenia ze swoim Bogiem. Oddając się całkiem do dyspozycji, dajecie Mi możliwość pełnego w was i poprzez was działania. Przez waszą modlitwę i dobrowolne ofiary mogę ratować tych, co bez waszej pomocy poszliby na wieki ku wiecznym czeluściom.

Nie obawiaj się o nic biedny człowiecze, oddaj się Trójcy Świętej, powierz Mi wszystko trwając wiernie w świętości, bez grzechów. Nie myśl o jutrze, lecz już dziś na bieżąco realizuj Wolę Bożą, a resztę pozostaw w Rękach Mojej Świętej Opatrzności.

Każdy kapłan ma wielką moc sprawczą swojego działania. Każdy z nich może działać cuda, może uzdrawiać, gromić demona, ale zamiast służyć Bogu, poszli w swojej większości za głosem kusiciela. Kapłani i hierarchowie coraz mniej pomagają ludowi Bożemu, a coraz częściej szukają wygód, a pracę swoją ograniczają do minimum, jak urzędnicy. Masoneria kościelna opanowała wyższe struktury Kościoła do tego stopnia, ze sukcesywnie, powoli zmieniają doktrynę wiary, błędnie uczą w seminariach duchownych, a źle uczeni, podają błędna naukę dalej.

Człowiek wiary, duchowo potrzebujący pomocy, nie ma za bardzo w swoim kapłanie oparcia, jak również niewielu biskupów właściwie służy tym, dla których są ustanowieni. Niewielu ludzi modli się za swoich kapłanów i biskupów, a mało który z nich prosi wiernych o to.

Sytuacja w Kościele jest prawie beznadziejna na poprawę. Czekam do czasu, aż do ostatniej chwili, na tych ostatnich z ostatnich, by mogli bezpiecznie przetrwać, a wtedy użyję Aniołów, wykonawców Sprawiedliwego Gniewu Bożego, do wykonania Miłosiernej Chłosty. Stanie się to niebawem, a wielu z was to czuje czekając na realizację pierwszych wydarzeń. Wielką trwogę będą czuć ci, co mają brudne sumienia i krew na rękach.

 Niechaj dobrzy nie czują trwogi w dniach kary, bo Anioł Śmierci ominie ich domy. Choć nie wszyscy oznaczą swoje domy, ( Krzyże i medaliki św. Benedykta i Cudowny Medalik, na drzwiach i oknach) jak czynili to Izraelici za dni wyjścia z Ziemi Egipskiej, oznaczając krwią baranka odrzwia  i progi swoich domów, to uczynią te oznaczenia ich Aniołowie Opiekunowie i Aniołowie Stróżowie. Słuchajcie swoich Aniołów, bo umrzecie, a nieposłusznym trudno będzie się zbawić, bo sąd ich będzie zależeć od stopnia ich świadomości, zwłaszcza względem decyzji, które podjęli.

O Polacy! Wybrałem was do wypełnienia misji dziejowej, doniosłej, bo ratującej los większości ludzi na ziemi. Jesteście niszczeni przez swoich, a także przez tych co za „swoich” się uważają. Wytrzymajcie jeszcze trochę, bo pomoc niebawem nadejdzie. Macie wielu orędowników w Niebie. Znając wasze przeznaczenie orędują za wami, wszyscy wasi dawni wrogowie.

Maryja, wasza Królowa leży Krzyżem przed Moim Tronem, żebrząc dla was resztek Mojej litości, a dołączył do niej Mój Boski Syn, Jezus Chrystus. Grzech wasz o Polacy rośnie na co dzień w postępie geometrycznym. Sprawiedliwość Boża domaga się zmiażdżenia waszego narodu tak jak zamierzam to uczynić z narodami współczesnych Sodomitów. Oczyszczę was niebawem, bardzo szybko. Dam wam krótkie, ale niezwykle intensywne cierpienie. Nawróci się w tym czasie większość waszych wewnętrznych wrogów.

Cierpienie które nadchodzi na was, będzie powalające, wręcz druzgocące. Wielu was o Polacy wyemigrowało z własnego kraju „za chlebem”. Dzięki wam wzrasta pobożność i działanie ducha Bożego wszędzie tam gdzie jesteście, żyjecie i tam się modlicie duchem i gorliwością Polaka. Nie upadajcie na duchu, módlcie się, czyńcie pokutę i ofiarę, bo przez to wiele ofiarujecie, poprzez dobry, osobisty przykład. Nie podaję ci Żywy Płomieniu co to będzie za cierpienie, bo tylko wtedy ono zadziała, jak dusza przyjmie je sercem. Usunę tych, co przeklną swój krzyż i cierpienie. Ci świadomie wybiorą swój wieczny, dalszy los.

Żywy Płomieniu, niebawem zmienię twój los, dolę na lepsze. Spełnią się niektóre twoje marzenia, ale tylko te, które nie kolidują z Wolą i Myślą Moją. Niebawem pojawią się ludzie, którzy z zapałem odnowią waszą Ojczyznę, a biskupi po wstrząsie którego doznają, zmienią się o 180o, lecz ci co zapiekli będą w swojej nieprawości, zostaną odwołani do wieczności i osądzeni sądem nader sprawiedliwym.

Pragnę, abyście o dziatki trwały wiernie na modlitwie, oddawały stale siebie i wszystko do Bożej dyspozycji. Postawa taka jest wyrazem waszej miłości i wierności swojemu Bogu. Im więcej ludzi odda się w ten sposób, tym więcej dusz będzie można uratować. Najwięcej możliwości zasługiwania ma dobrowolna ofiara z siebie kapłana i biskupa, to oni mogą odzyskać dla Boga najwięcej dusz.

Chcąc wyprosić u Mnie wiele łask, kapłan i biskup powinien gorliwie modlić się, prosić o łaski, przepraszać za grzechy, leżąc krzyżem jak w dniu swych święceń kapłańskich. Proście o moc ochrony Maryi i Aniołów, a pomogą wam uniknąć zemsty szatana. Nie bójcie się jego, bo pokonał już go Mój Boski Syn Jezus Chrystus, swoją Świętą Śmiercią na Krzyżu.

Bez Mojego pozwolenia demon nie jest w stanie nic wam uczynić. Najmilszym dla całej Trójcy Świętej jest taki Anioł i taki człowiek, który doskonale wypełnia wyznaczone mu zadanie. Złem jest ociąganie się, jak również złem jest nadgorliwość. Jedno i drugie działa destrukcyjnie na miłość, a to ona jest sensem życia, istnienia, jego esencją.

Żywy Płomieniu wyłączam ci umysł, nie usiłuj tego zmienić. Nie myśl, wyłącz myśli, działaj realizując na bieżąco Wolę Bożą. Nie trwaj zbyt długo w zawieszeniu, bo szkodzi to twojej duszy. Bądź dynamiczny na tyle, na ile pozwoli ci na to twój duch, a zwłaszcza ciało. Temperuj nadal to, co złe, a Ja jak to zauważyłeś dbam o ciebie stale w doskonały sposób. Ufaj Mi jeszcze bardziej, nie szarp się w bezsilności, nie usiłuj wszystkim dogodzić, bo nie jest to dobre, ani możliwe. Pomogę ci, abyś mógł działać planowo. Dbaj o swoją duszę, co najmniej jak do tej pory. Nigdy nie ukrywaj swoich grzechów, ale nazywaj je przy spowiedzi po imieniu.

Ofiarowałem ci łaskę bezpośredniego kierowania. Nie znajdziesz dla siebie kierownika duszy, który odważyłby się ciebie prowadzić. Niewielu jest takich co mogliby to zadanie wykonać. Nie bój się nadmiaru pracy duchowej, czyń co tylko zdołasz, a resztę pozostaw Mojemu działaniu. Odpoczynek i radość wieczną, będziesz mieć w Niebie, tam gdzie chcę cię umieścić, tam będziesz, bo taka jest Moja Wola.

Nie bój się śmierci, bo to tylko próg, który wszyscy ludzie przechodzą. Nie chcę, abyś żył w ukryciu jak marzysz, ale chcę, abyś wypełniał w pełni Wolę Bożą. Nie obawiaj się prosić Mnie o pomoc w każdej kwestii w której sobie nie radzisz. Do walki ze złymi duchami dam ci tylu Wojowników Anielskich, ilu będzie trzeba. Moc każdego z nich opiera się na Sile i Potędze Mojej, więc każdy z osobna może rozbić całe piekło w pył.

Boży Pokój o który Mnie pytasz, to dar szczególny. Nie zadziała on tam, gdzie ktoś bardzo przywiązał się do grzechów. Niechaj nikt nie poddaje się demonom grzechów głównych, a zwłaszcza demonowi gniewu, bo on blokuje zamierzone działanie w duszy człowieka. Typowym przykładem znanym tobie Żywy Płomieniu, jest Niebieska Drzazga (H.R.)

Chcę wiele działać przez niego, ale Mi na to nie pozwala. Odczuwa działanie pewnych Łask Bożych, ale demon gniewu nie pozwala mu rozwinąć skrzydeł, bo ma w nim stały punkt zaczepienia. Widzi on rzeczywistość jakby w krzywym zwierciadle, postrzega wszelkie winy cudze, nie zauważając za bardzo własnych. Demon gniewu, to były Cherubin, jest on mocny, dlatego nie jest łatwo jemu go pokonać. Gniew tego demona jest bardzo destrukcyjny, nie pozwoli on zagościć miłości na zbyt długo. Jak go pokonać?

Każdy kto ma podobny problem musi podążać do spraw przeciwnych. Tam gdzie panuje gniew, wymuszajcie na sobie łagodność, do uległości włącznie, a zwłaszcza uległości osobie, nad którą się górowało. Demon gniewu, namawia taką osobę do działań pozornych. Wybuch z pozoru słusznego gniewu, nawet w tzw. sprawie Bożej, jest zawsze z pobudek destrukcyjnych demona gniewu. Działanie takie nie służy chwale Bożej, ale „chwale” piekła.

Większość ludzi boryka się na co dzień z bezczelnymi atakami demonów. Każda dobrze odbyta Spowiedź Święta, działa za każdym razem jak najsilniejszy egzorcyzm. Jedynie stała, usilna praca nad sobą, oparta jedynie na Mnie może dać oczekiwany skutek. Uwolnienie od tych demonów nie zawsze może nastąpić od razu, bo udręka duszy, którą przeżywa poszkodowany, oczyszcza go, a demon nie może w tym czasie opuścić swojej ofiary przed czasem, bo cierpienie które zadaje, oczyszcza te duszę.

Gdy człowiek cierpi przeklinając swój los, swoją dolę, tym samym oddaje swój los w szpony demonów. Jeżeli nie opamięta się, pójdzie z nimi na wieki, tracąc zbawienie wieczne. Człowiecze, zawsze gdy cierpisz, obojętnie czy duchowo czy fizycznie, nawet od demona, ofiaruj to wtedy Trójcy Świętej poprzez Niepokalaną. Od tej chwili wszystko stanie się dla was zasługujące na wieczność. Podążajcie ku Bogu, ku wiecznej miłości, tęsknijcie za tym nieustannie.

Wielu z was choć są dobrzy, czasem spotyka jakaś ciężka próba. Nie zawsze dla was wtedy jest wszystko jasne i klarowne. Jeżeli zdarzy się, że pracodawca lub usługobiorca zatrzyma waszą płacę za dobrze wykonaną pracę, to popełnia tym samym grzech wołający o pomstę do Nieba. Odstąpcie wówczas od słusznego gniewu, od jakiegokolwiek złorzeczenia.

Nie możecie być w tym bierni, lecz walczyć o swoje wszelkimi dostępnymi, ale uczciwymi sposobami. Możecie wówczas powierzyć sprawę Bożej Sprawiedliwości. Działa ona szybko i skutecznie. Gdy winowajca opamięta się, a dług zaciągnięty odda, wy wówczas darujcie mu winę z serca, występując jednocześnie o wstrzymanie postępowania ścigającego dłużników. Pozwalając się okraść, sami zaciągacie grzech cudzy.

Kocham was o Moje miłe stworzenia i przytulam was do wnętrza Mojego Ojcowskiego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie! Zechciejcie do końca pełnić Bożą Wolę! Nie lękajcie się! Kocham was niezmiernie mocno! Trwajcie pełni dobra i Bożej Miłości.

                                                                                          Bóg Ojciec. 

 

 

 

 

Warszawa Jelonki, 25 kwietnia 2015r.     godz. 19:53                 Przekaz nr  682

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Pan Jezus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane dziateczki, miłe Mojemu Świętemu Sercu, ufajcie, nie lękajcie się, chociaż powodów do tego nie ubywa. Tak bardzo pragnę, abyście oddali dobrowolnie swoje serca, do władania Trójcy Świętej.

Nie obawiaj się biedny człowiecze Dawcy Miłości. Lęk tworzy i podtrzymuje w całości zły duch, demon. Cieszę się, że liczniej niż zwykle przybyliście na to błogosławione miejsce modlitwy. Ja was nigdy nie opuszczę, nie zawiodę, ale to wy najpierw musicie zrzucić stare, niepotrzebne jarzmo, jarzmo niewoli, które wdarło się do wnętrza waszych dusz i je rozdziera wewnętrznie. Cieszę się z waszych modlitw i przyjmuję wasze ofiary.

Chcę mieć was świętymi, ale nie wszyscy chcą pełnić Wolę Bożą, tak jak Bóg tego pragnie. Niektórzy naginają zasady, postępując przeciw Prawu Bożemu, a inni wciskają swoje słowa w usta Boga, głosząc je jako „słowa Boże”, „proroctwo”. Kłamstwo takie jest szczególnie ciężkim przewinieniem, niezwykle obciążającym duszę, tym bardziej, im bardziej świadomie jest czynione.

Nie usiłujcie poznać przyszłości, bo to jest złe w Oczach Bożych. Żywy Płomieniu pyta cię wiele osób, kiedy będzie Mały Sąd? Wyczuwasz dobrze, że to już niedługo nastąpi, ale daty ci nie ukażę, bo podanie daty przyniosłoby więcej szkody niż pożytku. Pozorne dobro nie jest nim w rzeczywistości. Nie możecie żyć kłamstwem i ułudą. Spiralę strachu nakręcają wyłącznie demony tejże specjalności.

Niektórym osobom wydaje się, że Bóg ich nie słucha, bo nie otrzymują tego, o co Boga proszą. Jeżeli modlitwa wasza od początku jest skażona, staje się modlitwą bez wartości. Im więcej skaz i egocentryzmu w modlitwie, tym mniej jest ona słuchana. Dobra modlitwa zawsze daje radość, pomnaża w was miłość, daje niezbędną nadzieję, a w jej efekcie poznajecie drogi wyjścia z wszelkich trudności, które napotykacie w swoim życiu.

Chcąc nauczyć się dobrze modlić, musicie wyrzec się zła, które was otacza, a któremu tak często ulegacie. Chcę byście byli czyści na duszy. Nie życzę sobie u was jakiejkolwiek zawiści czy pamiętliwości, czy braku przebaczenia. Gdy go brakuje, to pobudzany jest wasz gniew do tego stopnia, że staje się on demoniczny, a to zamyka wam drogę do waszego zbawienia.

Gniew, brak przebaczenia, złe myślenie o kimś, zawiść, działa niezwykle destrukcyjnie na waszą duszę, zamyka drogę do waszego zbawienia w zależności od stopnia, w jakim jest aktywny. Chcę, abyście zwalczali nawet niechęć do bliźniego w swoim sercu. Nie możecie pielęgnować niechęci, bo staje się ona poważnym obciążeniem waszej duszy. Dopóki tego nie uregulujecie, do tej pory prośby wasze nie będą wysłuchiwane, aż przebaczycie ze szczerego serca. Na nic się zdają wtedy całe lata waszej modlitwy, bo z powodu uporczywego braku przebaczenia, modlitwa taka staje się jałową.

Nie będę wam mówić na kogo macie głosować w nadchodzących wyborach. To powinno być dla was bardzo jasne. Zawsze bierzcie pod uwagę uczciwość, prawdomówność, Bogobojność kandydata, lecz nie sztuczną, urojoną, ale prawdziwą.

Chce rozpalić wasze serca Bożą Miłością, chcę królować w waszych sercach i sumieniach. Jedynym co od was Mnie odpycha, to wasz upór w popełnianiu zła. Wykupiłem was Moją Świętą Krwią i Męką. Jesteście cenni w Oczach Bożych, bo cenną jest wasza dusza. Przeznaczeniem waszym jest wieczność z Bogiem, a nie z demonami w piekle.

Zechciejcie zawsze czynić dobrze, dbać o miłość, lecz pierwej do Boga, a następnie do bliźniego, a nigdy odwrotnie. Mając czyste serce, możecie prosić o wszystko, a zawsze będziecie wysłuchani.

Jakie są kryteria wysłuchania waszych próśb? Prośba nie może być nigdy samolubna, nie może służyć złym celom, złym zamiarom. Modlitwa o nawrócenie, o zbawienie, o uwolnienie z mocy złego ducha, zawsze jest wysłuchana.

Pracujcie usilnie nad własnymi ułomnościami i wadami, aby zwalczając je w sobie, stale się udoskonalać. Chcę przypomnieć wam, że siła i moc modlitwy zwiększa się, gdy jest odmawiana wspólnie z innymi. Twórzcie ochotnie nowe grupy modlitewne, nie żałujcie ilości modlitw. Cenną w Moich Świętych Oczach jest rodzinna modlitwa sercem, a zwłaszcza modlitwa małych dzieci.

Żywy Płomieniu, nie martw się, że nic ci nie wychodzi z tego co zaplanowałeś. Nie myśl po ludzku, ale zawsze dopasuj swój plan do Mojego Planu. Staraj się, aby nigdy celowo nie upadać, podczas, gdy możesz opanować się. Postaraj się być bardziej empatyczny (współczujący).

To co niedawno usłyszałeś, to odpowiedź Ojca Przedwiecznego na twoją prośbę przyspieszenia czasu. Przyspieszenie nastąpiło z 1/16, na 1/20. Bez dobrego planowania niewiele będziesz mógł uczynić. Na pierwszym miejscu zawsze stawiaj dobro dusz i pomoc w duchowej potrzebie. Nie zawsze będziesz mógł pomóc, a wtedy nie frustruj się za bardzo. Zawsze poznasz prawdę i do niej dojdziesz, ale i przed tobą musze ukrywać pewne informacje, bo zbyt szybko ulegasz demonom przygnębienia.

Pozwolę ci nieco odpocząć duchowo, a wtedy poślę cię dalej, abyś wypełniał to, co ci wyznaczyłem. Nie narzucaj sobie sztucznie pracy i zajęć, ale realizuj jedynie na bieżąco to, co jest zgodne z Wolą Bożą. Nie trać czasu na rzeczy i czynności niepotrzebne. Wykorzystaj każdą okazję do niesienia pomocy innym, zwłaszcza pomocy duchowej.

Kochane dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu. Pozwólcie Mi gościć w waszych sercach. Chcę w nich przebywać, ale nie wszystkie Mi na to pozwalacie. Jedynym co hamuje Moje zjednoczenie z wami, to wasz grzech, który okrutnie rani Moje Święte Serce.

Zechciejcie pracować nad sobą i swoimi licznymi wadami, a Ja widząc wasz wysiłek i trud, zawsze chętnie wam pomogę, ale tylko wtedy, gdy ujrzę wasze pełne zaangażowanie. Chcę, abyście odwiedzali Mnie w Kościołach i adorowali na Wystawieniach Najświętszego Sakramentu, abym Mógł działać w waszych duszach, tak jak tego pragnę.

Gdy zadbacie o siebie skutecznie zmieniając się na lepsze, oczyścicie swoją duszę, przebaczycie tym, co „nadepnęli wam na odcisk”, to wówczas modlitwa wasza będzie miała szansę na jej wysłuchanie i wypełnienie, ale gdy prosicie o co innego niż o nawrócenie, dodawajcie zawsze słowa: O Panie, niech się Twoja, a nie moja wola wypełni.

Trójca Święta widzi wszystko, dla Boga nie ma sprawy mało ważnej, wszystkie są ważne. Bywa, że nie od razu mogę wypełnić waszą prośbę, czasem potrzeba trochę poczekać.

 Aniołowie wykonawcy Sprawiedliwego Gniewu Bożego rozpoczęli już swoje działanie. Do realizacji tego są używane stworzone żywioły.

Grzech popełniany przez człowieka w amoku, zwielokrotnił się względem Sodomy i Gomory. Już wkrótce rozpadnie się Unia Europejska. Pozwolę toczyć się wydarzeniom oczyszczającym, aby obudzić z uśpienia hipnozą demona, choć niektóre dusze.

Polacy, módlcie się zanosząc wszystko do dyspozycji Trójcy Świętej, bo tylko w ten sposób będę Mógł ratować tych, którym realnie zagraża wieczne potępienie. Już za chwilę wydam was w ręce Aniołów Bożej Sprawiedliwości.

Wydarzenia, które nastąpią, spowodują szok wszystkich Polaków. Pomocną dłoń wyciągną do was ci, na których nigdy nie liczyliście, a ci, na których liczą wasi przywódcy, wycofają się na całej linii. Nieprawość rządzących jak i tych, co ją czynili będzie srogo ukarana. 

Wiele nieprawości czyni Naród Wybrany. Już wkrótce poślę do nich Moich Proroków. Ci z nich, którzy się nawrócą będą ocaleni i zbawieni i tylko oni zostaną ocaleni. Butni i pyszni zostaną oddani temu, któremu służyli, demonowi. Nikt już od tej pory, nie będzie czynić nieprawości.

Tak jak pracował demon nad zniszczeniem Izraela, tak teraz pracuje usilnie nad waszym zniszczeniem o Polacy. Dam wam ostatnią szansę w postaci wstrząsu, który na was czeka. Ci, którzy opamiętają się, będą ocaleni, resztę pochłoną nadchodzące wydarzenia.

Obecny rok jest rokiem przełomowym dla Polski. Bicz karzący uratuje was, a lichwa zniknie z waszej ziemi. Już wkrótce dokona się właściwa Intronizacja Mojej Osoby na Króla Polski, a po tym fakcie Moi Aniołowie staną do ujarzmienia demona na waszej, polskiej ziemi. Gdy powrócicie do prawdy, a czynić będziecie wszystko w Bożej Sprawiedliwości, to wówczas dokona się w waszym Narodzie wielka, duchowa transformacja.

Powierzajcie co tylko możecie do Bożej dyspozycji, abym obudził polskich kapłanów i hierarchię. Oni są pod hipnozą i znieczuleniem demona, nie zdają sobie do końca sprawy z sytuacji, w której się znaleźli. Dokonają się liczne zmiany na lepsze w polskim Kościele. Modlitwy i ofiary za kapłanów i hierarchię zaczną wtedy mocno procentować.

Żywy Płomieniu, pozwól, aby mógł się tobą nadal posługiwać. Usunąłem kilka przeszkód i zabrałem kilka osób z tych, co stawiali zacięty opór twojemu działaniu, twojej pracy. Pracuj nad pokorą, aby ją nadal utrzymać, ale zmień swoje zachowanie w niektórych kwestiach. Nie wszystko Mi się podoba, a dobrze wiesz, o czym mówię. Nie pozwól, aby zły duch ciskał tobą. Nie przyjdzie ci zbyt łatwo pokonać własne słabości i przywary, lecz jest to możliwe. Dam ci szansę zmiany na lepsze i poprawię twój status materialny. Otrzymawszy pomoc, nie zapominaj pomagać innym.

Nie możesz pomóc każdej osobie, bo każda osoba ma nieść sama swój krzyż, by mogła być zbawiona. Nie możesz nieść go za innych, nie możesz zabrać innym ich udręczenia demonicznego. Czyniąc to uniemożliwisz zbawienie innych osób. Pomogę ci nieść radość i miłość, oraz zrozumienie z wykonywania prawidłowo Woli Bożej. Zadbaj trochę o zdrowie, bo będzie ci ono jeszcze potrzebne. Dam natchnienie tym, którzy ci pomogą, ale i ty nieś pomoc tam, gdzie możesz to uczynić. Nie opuszczaj nikogo w potrzebie.

Kochane dziateczki, chcąc wyprosić swoim kapłanom uwolnienie ze szponów demona, musicie się wiele za nich modlić i pościć. Walka o ich dusze nie będzie prostą, ani łatwą, bo demon zbyt łatwo nie odda swojej zdobyczy. Pamiętajcie, zły najbardziej szaleje tuż przed odejściem od swojej ofiary. Kocham was kochane dziateczki, miłe Mojemu Sercu, Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie! Kocham was niezmiernie mocno! Czy wy Mnie jeszcze kochacie? Czy na tyle, aby Mnie posłuchać? Trwajcie pełni dobra i Bożej Miłości. Mimo wszystko was kocham.

             Jezus.

 

 

Warszawa Jelonki, 26 kwietnia 2015r.     godz. 10:15              Przekaz nr  683

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Bóg Ojciec.

Jam Jest Który Jest, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Pozwólcie Mi działać w was i poprzez was, tak jak tego chcę i pragnę! Pragnę waszej czystej, świętej miłości, niczym nieskrępowanej, nieskażonej.

Co powoduje skażenie miłości? Jedynie grzech i jego skutki mogą to uczynić. Jaka powinna być miłość? Powinna być taka, jak poucza św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian w rozdziale trzynastym. Jak doskonale miłować pokazał wam Mój Boski Syn, Jezus. Umarł na Krzyżu, wiele wycierpiał, choć nie musiał, a to wszystko uczynił z Miłości do stworzenia, by je ratować i móc w wieczności dzielić się Bożą Miłością ze zbawionymi.

Trójca Święta nie musi nigdy, nikomu nic udowadniać. Nie istnieje siła, ani moc, która była by w stanie pokonać siłę i Moc Trójcy Świętej. Istnienie Trójcy Świętej jest odwieczne, stałe, nieprzerwane, niemające swojego początku i niemające końca. Najlepszym darem, który posiada Trójca Święta jest Miłość Boża. Spaja Ją nierozerwalna, Miłosna Unia Trzech Osób Boskich. Wszystko wiedzących, wszystko mogących uczynić, wszystko mogących przewidzieć, zanim się stanie.

Trójca Święta z całym Niebem funkcjonuje poza czasem i poza przestrzenią. Co było powodem dla którego zacząłem stwarzanie? Miłość!!! Im więcej daję stworzeniu Miłości, tym więcej jej do Mnie powraca z powrotem, a przyrost następuje w postępie geometrycznym.

Stwarzając materię, stworzyłem czas i przestrzeń. Ustaliłem dokładnie zasady i reguły, według których się wszystko odbywa. Prawa fizyki i chemii oparte są na matematyce, są ze sobą spójne, nawzajem się przeplatające. Mogę w każdej chwili ingerować w prawa, które stworzyłem, bo to Ja jestem Stwórcą wszystkiego.

Materia by istnieć, musi opierać się o czas i przestrzeń i służyć dobru człowieka. Istniała możliwość wielokrotnej konfiguracji i kombinacji stworzenia człowieka, lecz uznałem, że ta którą znacie jest dla was optymalnie najlepsza, dająca najlepszy rezultat końcowy.

Stwarzając chóry Anielskie i człowieka, chciałem podzielić się z nimi Miłością którą posiadam. Mówiłem wam już, jak i z czego stworzony jest człowiek i Aniołowie. Nie mogłem wam nie dać darów i przymiotów, które Sam posiadam, a szczególnie najcenniejszego daru, którym jest wolna wola.

Aniołowie szybko się określili, a część z nich wybrała opcję bez Miłości, a więc zostali jej pozbawieni, a wybór którego dokonali, jest wyborem jednorazowym i nieodwracalnym w swoich skutkach. Ludzie to stworzenia oparte na duchu i materii, nie mogli nie dostać drugiej szansy, bo na to nie pozwala Boża Sprawiedliwość.

Człowiek wymaga wiele miłości i czułości, a Ja to zapewniam każdemu. Jeżeli człowiek dokona dobrych wyborów w ciągu całego swojego życia, to nagrodą jest Niebo. Jeżeli jednak świadomie i dobrowolnie wybiera stronę przeciwną, to natychmiast podąża za opcją, którą wybrał. Jeżeli wybrał zło z pełną świadomością, to z chwilą śmierci zostaje odcięty z całą stanowczością od źródła Miłości, którą świadomie pogardził.

Dlaczego piekło musi być tak straszne? Takie są prawa ducha, któremu podlega nawet Trójca Święta. Jeżeli Trójca Święta wybrałaby opcję bez Miłości, to nigdy nie dokonałoby się dzieło stworzenia, a sama Trójca Święta byłaby demoniczną, bez jakiejkolwiek jedności, pełna antagonizmów, nawzajem się zwalczająca.

Znając konsekwencję wydarzeń, Trójca Święta dokonała wyboru i nadal nieustannie go dokonuje, wybierając Miłość i Radość. Człowiek ze swojej natury ma dość niską pojemność duszy, dlatego napełniam go Moimi darami i łaskami powoli, nie spiesząc się za nadto.

Duchy Anielskie tuż po dokonaniu swojego wyboru, zostały wynagrodzone adekwatnie w stosunku do stopnia swojej zasługi. Wszyscy Oni chętnie wykonują każdy Mój rozkaz, czekając, aż wezwę Ich po imieniu przed Moje Oblicze.

Żywy Płomieniu, cieszę się, że chcesz pełnić Boże rozkazy na wzór Aniołów. Jesteś słaby i ociężały, ale to jeden z twoich ościeni. Proś śmiało Aniołów o pomoc. Oni zawsze chętnie niosą pomoc, o ile się to nie sprzeciwia planom Bożym. Nie zawsze wybór którego dokonujesz, jest dobrym wyborem, a wtedy nie możesz być wysłuchany. Dobrze, że oddałeś swoją wolną wolę, do Bożej dyspozycji, bo przez to Mogę interweniować w twoje życie i decyzje.

Obiecuję ci Żywy Płomieniu, że już niedługo zmieni się twoje życie o 180o na lepsze. Poddaj się jeszcze bardziej i mocniej pod Boże kierowanie. Nie usiłuj dociekać za wcześnie co to będzie, lecz już niedługo poznasz Boży plan i działanie, do którego już wkrótce będę chciał cię wykorzystać. Nie zniechęcaj się trudnościami, które się pojawią. Bądź pewien, że szatan będzie ci przeszkadzał i utrudniał. W ciężkich chwilach, zwłaszcza w chwilach walki z szatanem, proś śmiało Aniołów o pomoc, a dam ci do walki z demonami tylu, ilu będzie potrzeba. Nie ulegaj sugestii pozorów, ani nie pozwól wbić się w pychę, bo będzie to ciebie wyniszczać.

Chciałbym, aby twoi Rodacy (Polacy) nawrócili się, rozpoczęli zmianę życia, przemianę swoich serc, to wówczas będę mógł zachować ich w całości. Żądam waszych postów i modlitw o Polacy, ty Żywy Płomieniu mów i upominaj kogo możesz i zdołasz, by modlili się zwłaszcza o nawrócenie kapłanów i biskupów.

Nadchodzi dzień, w którym Aniołowie wykonawcy Sprawiedliwego Gniewu Bożego uderzą z całą mocą. W tym czasie trwogi zginął ci kapłani i biskupi, co służyli sobie, a daną im godność kapłańską i biskupią, traktowali jak powód do wyzysku i niszczenia innych. Żal jest mi ich wiecznego losu ku któremu zmierzają nieuchronnie, a jest nim piekło.

Kapłanie i biskupie, zadaj sobie pytanie, dlaczego zostałeś kapłanem, biskupem? Komu służysz? Dlaczego bronisz dostępu do kościoła tym, co chcą się w nim modlić? Biskupie, dlaczego nie chcesz Mi służyć? To co czynisz obecnie, jest jedynie grą pozorów. Gdzie podziała się twoja miłość bliźniego? Z jakiego powodu wprowadzasz szatana do wnętrza kościoła? Wiele twoich działań niszczy Kościół i ludzi.

Jest coraz więcej ludzi duchowo potrzebujących. Dlaczego nie powołasz dobrych egzorcystów w wystarczającej ilości? Dlaczego niszczysz Kościół zamiast Go budować? Z jakiego powodu czynisz się równym Bogu? Dlaczego twoje nakazy czynią tak wielkie spustoszenie duchowe w Kościele? Kto ci pozwolił zmuszać kapłanów, do udzielania Komunii Świętej na stojąco i do ręki? Kto pozwolił ci ustanowić świeckich szafarzy? Jest wiele pytań i żądań do kapłanów i biskupów. Czynicie tak, że sami nie chcecie iść do Nieba i zamykacie Tę drogę innym!

Ci z was, którzy przeszli do obozu wroga, ci co służą masonerii i iluminatom, będą zniszczeni w dniach Sprawiedliwego Gniewu Bożego. Dopóki jest czas, wzywam was do nawrócenia się!!! Tak jak było w Sodomie i Gomorze, oraz ich okolicznych miastach, tak i teraz dam wkrótce nakaz Aniołom Wykonawcom Sprawiedliwego Gniewu Bożego, aby oddali was w ręce tych, którym służycie. Ostrzegam was, zanim się stanie, nawróćcie się póki możecie, dopóki jest jeszcze na to czas który się wam kończy.

Czas Apokalipsy dopełnia się. Jeżeli w Polsce nikt nic nie zmieni, będę musiał was zniszczyć. Zbyt wielu Polaków przechodzi do obozy diabła, żyjąc poza normami Bożych Przykazań. Chcę waszego nawrócenia, opamiętania się. Biskupi Polscy w znacznej mierze upodobnili się do biskupów niemieckich i ich podobnym narodom.

Nie życzę sobie protestantyzacji i judaizacji Kościoła Świętego, ale raczej powrotu do tradycji i pierwotnej świętości. Oddanie się diabłu, skutkuje wiecznym potępieniem! Nie łudźcie się, nie może być inaczej! Jeżeli nic w Polsce się nie zmieni, jeżeli kapłani i biskupi zignorują Głos Mojego wołania, dopuszczą tym samym do tego, że pozwolę dokonać swojego działania demonom zniszczenia.

Nie chcę was niszczyć, ale brakiem reakcji nie dajecie mi wyboru. Posłużę się Polakami do ratowania świata, ale to od was o Polacy zależy, jaka będzie wasza liczba, czy jak obecnie ponad trzydzieści osiem milionów, czy wtedy gdy będzie was zaledwie osiem miliomów? Kładę przed wami wybór, dwie opcje. Świat stoi obecnie u progu samozagłady.

Już wkrótce powołam do działania tego, który będzie ratował Kościół i świat. Zbyt mało ludzi się modli i pości, a jeszcze mniej czyni ofiary i zadośćuczynienia. Chcę obdarzyć was Bożą Miłością, ale wy bronicie się przed Nią, idąc drogą wiecznego potępienia.

Żywy Płomieniu nie lękaj się, bo czuwam nad tobą. Już wkrótce nabierzesz nowych sił. Wierność twoja będzie wynagrodzona. Pomagaj komu tylko zdołasz, a Ja o tobie nigdy nie zapomnę. Nigdy nie ulegaj sugestii pozorów. Nie pozwalaj, by cię ktoś zmuszał do interwencji u Boga. O cokolwiek poprosisz, a będzie to zgodne z Wolą Bożą, wypełnię niebawem.

Kocham was o kochane stworzenia, a w dniu dzisiejszym chcę was obdarzyć specjalnym Błogosławieństwem. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie! Zechciejcie do końca pełnić Bożą Wolę! Nie lękajcie się! Kocham was niezmiernie mocno! A wy, czy na tyle Mnie kochacie, aby pozwolić się zbawić?

                                                                                          Bóg Ojciec.  

 

Warszawa Jelonki, 25 maja 2015r.     godz. 20:22              Przekaz nr  684

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Duch Święty.

Jam Jest Duch Święty, Trzecia Osoba Trójcy Świętej. Tchnę tak, jak chcę pragnąc uświęcić całą ludzkość, która coraz bardziej pogrąża się w odstępstwie, czyniąc wszelką nieprawość. Boża Sprawiedliwość zabiera pierwsze ofiary posługując się destrukcyjną, niszczycielską mocą ziemi, m.in. poprzez jej trzęsienie. Kataklizmy te są narzędziem w Ręku Bożej Sprawiedliwości. Najgorszymi czynami, które popełniali ludzie w tym rejonie, to były czyny homoseksualne, pedofilskie (molestowanie i seks z dziećmi), a także coraz częściej popełniane czyny zoofilskie.

Gdy człowiek zaczyna grzeszyć, to na początku czyni to swoimi myślami, a od braku ich poskromienia wszystko się zaczyna. Od złej, swawolnej myśli, grzesznik przechodzi do jej realizacji czynem, a popełniany wielokrotnie zabija sumienie, które staje się nieczułe, wręcz uśpione. Człowiek, który nie pracuje nad sobą, likwidacją swoich wad i ułomności, zapada się duchowo, wewnętrznie, popada w stan duchowej tępoty.

Otwierając wrota duszy na „gościnność” złym duchom, otwieracie dla nich swoje serca i sumienia, a one nie napotykając większego oporu z waszej strony (np. gdy się nie modlicie, żyjecie w grzechu, nie spowiadacie się długo, itp.), chętnie wchodzą do wnętrza duszy człowieka, a wtedy demon zaprasza do niej jeszcze inne złe duchy, o wielu specjalnościach. Obciążenie takiej duszy rośnie w postępie geometrycznym.

Każdy człowiek ma duszę o określonej pojemności, bo przecież nie wszyscy jesteście jednakowi. Dusza ludzka może napełniać się dobrem, miłością, sprawiedliwością, ale może także napełniać się złem, wszelką nieprawością. Po osiągnięciu napełnienia pełnią zła, Boża Sprawiedliwość zabiera tę duszę z ziemi, bo Wszechwiedza Boża wie, że żadne staranie i zabiegi nie wpłyną na zmianę nastawienia tej duszy, by zechciała się nawrócić.

Anioł, Wykonawca Sprawiedliwego Gniewu Bożego, wykonując swoje zadanie usuwa ją z ziemi, a po śmierci staje ona przed Bożym Sądem pełna obciążeń, pełna pychy. Sprawiedliwy Sędzia nie widząc okoliczności łagodzących, skazuję tę duszę na wieczne wygnanie, piekło.

Gdy grupa ludzi czyniąca nieprawość grzechu staje się duża (np. jakieś naród), to Anioł Bożej Sprawiedliwości niszczy ich, posługując się stworzonymi żywiołami. Czasem ofiarą kataklizmu bywa dobry, niewinny człowiek, to w tym przypadku, ofiarą tej osoby, wyrywam piekłu chociaż niektóre dusze, a wszystkie są cenne i miłuję je w sposób szczególny. Utrata na wieczność każdej duszy sprawia niewysłowiony ból Bożemu Sercu. Jak bardzo rani to Serce Trójcy Świętej! Oczyszczam to co jest nieprawe i dając wiele szans w całym jej życiu, pragnę uratować ją dla wieczności.

Nie myśl człowiecze o tym, co złe i gnuśne, ale podążaj wzwyż. Odwołuję niektóre dzieci Boże do wieczności, zwłaszcza tych, co nie posłuchali Woli Bożej, czyniąc zawzięcie to, co podpowiadał im piekielny przeciwnik.

Skoczów, jako miejsce modlitwy (Kaplica Boga Ojca) przestanie istnieć, bo ci, co się opiekowali tym miejscem poszli mimowolnie za głosem zwodziciela. Już niedługo odwołani będą do wieczności właściciele i opiekunowie dawnych, wybranych miejsc, którzy nie wykonywali Woli Bożej, a stwarzali pozory jej wykonywania, a przez to zły duch, demon skaził ich swoją obecnością. Nie mogę uświęcać i błogosławić temu, co nie pochodzi całkowicie od Trójcy Świętej.

Oznajmiam wam, że chcąc w 100% wykonywać Wolę Bożą, musicie zrezygnować z własnego ja. Nie możecie działać częściowo, opatrznie, bez wyrazu, ale w pełni. Nadszedł czas, kiedy dzieci Boże będą przecedzone sitem wierności Woli Bożej. Do wieczności będą odwołani ci, co kłamią w Imię Boże, wkładając swoje własne słowa, w usta Osób Bożych. Jeżeli te osoby się nie nawrócą, będą miały wielki problem ze zbawieniem własnej duszy, a ewentualny ich czyściec, o ile się do niego dostaną, będzie bardzo ciężki!!!

Nadchodzi czas całkowitej odnowy Kościoła Świętego. Uczynię ją poprzez Moją Świętą Oblubienicę, Przeczystą Matkę Jezusa, Maryję Niepokalaną. W Moim Ogniu, który zapłonie na całej ziemi zniszczona będzie wszelka nieprawość. Kapłani i hierarchia Kościoła, będą totalnie, dogłębnie oczyszczeni w Ogniu Mojego Świętego Działania. Umocni On prawych i bogobojnych, lecz unicestwi nieprawych. Kościół oczyści się w wielkim cierpieniu, które na niego nieuchronnie nadciąga. Biczem Bożym jest i będzie działanie islamu oraz ludzi Hazarii Żydowskiej.

Poziom nieprawości ludzi Zachodu i Europy wskazuje, że czas już nadszedł, aby oczyściła się ona w ogniu cierpienia. Oczyszczające działanie Mojego Ognia na kapłanów i biskupów sprawi, że znacznie zmniejszy się ich liczba z powodu wielkiej zatwardziałości ich serc. Zbyt mało jest modlitwy i ofiary, aby uratować wieczność ich większości. Kapłan zły i gnuśny zatraci się, ale modlitwa dusz wybranych złagodzi wyrok sprawiedliwości na tyle, że w ostatniej chwili niektórzy z nich się nawrócą.

Oświecę serca i sumienia, a każdy żyjący człowiek na ziemi pozna prawdę o sobie, taką, jaka ona jest w rzeczywistości. Poznawszy Wolę Bożą, Papież sam dokona reformy Kościoła nakazując zmiany liturgiczne, które wskażę jemu, jako wypełnienie Woli Bożej.

Obecnie ludzkość trwa w całkowitym zaślepieniu, zaciemniona działaniem złych duchów. Pragnę ofiarować wam Mój Ogień dokonując licznych zmian i pociągnąć do wieczności, odnowić i uwrażliwić was na tyle, abyście nabrali ducha i pogody serca, pozwalając na swoje stałe uświęcanie się. Moc Moja Sprawia, że rośnie dobro, rozmnaża się, powielając w nieskończoność. Chcę o dziatki wlać w was Ogień Mojego Ducha z wnętrza Mojego Serca, nasycić Nim waszą duszę, wypalając całe zło, jakie jeszcze w was tkwi.   

 Cieszę się, że trwacie wiernie na modlitwie na tym miejscu, błogosławię waszej wierności i miłości. Chcę, abyście nie zamykali swoich serc na Moje w was działanie. Pomogę wam na drodze rozwoju waszej świętości i miłości, ale zniszczcie swoje ja, które wam tak bardzo przeszkadza, uniemożliwiając waszą przemianę.

Zrewiduj człowiecze swoje przyzwyczajenia i poddaj je dogłębnej analizie, prześwietlając Moim Świętym Światłem. Nie słuchając Moich Natchnień, pełnicie swoją wolę, czyniąc tylko to, co wam się podoba i gnuśniejecie duchowo, popadając w odrętwienie, a wręcz w samouwielbienie. Pobożność realizowana tylko po swojemu nie rozwija was, a raczej ściąga na was złe duchy z powodu waszego nieposłuszeństwa. Nieposłuszeństwo to powoduje zatrzymanie realizacji wypełnienia tego, o co prosicie Boga.

Żywy Płomieniu, cieszy mnie fakt, że posłuchałeś tego, czego od ciebie pragnąłem i to zrealizowałeś. Chcąc postąpić duchowo w dobrą stronę, musisz stale czuwać nad sobą. Nie pozwól zagnieździć się żadnej złej myśli w swoim umyśle, bo one są czynnikiem, który inicjuje grzech. Podtrzymana zła myśl, staje się zarzewiem, początkiem czynu grzesznego. Ufaj, bo Trójca Święta da ci niezbędną pomoc, ale tylko wtedy, kiedy ujrzy twój maksymalny wysiłek. Boża Opatrzność czuwa nad tobą, a Ja dam natchnienia osobom, które mogą ci pomóc w różnych kwestiach, w tym materialnie i finansowo.

Niedługo pozwolę ci ujrzeć prawdę, a poznawszy ją realizuj Wolę Bożą z o wiele większym zaangażowaniem. Dam ci Światło Poznania wielu kwestii, lecz nie zawsze od razu. Realizuj tylko to, co ci wskażę, inne działanie wstrzymaj, albo zaniechaj. Pomagaj duchowo potrzebującym pomocy, ale nie pozwolę ci, abyś za innych niósł krzyż zbyt długo, bo to zagrozić może zbawieniu osoby, której chciałbyś pomóc.

Uporządkuję ci życie i działanie, jak również pomogę połatać ci zdrowie. Czuwaj nad sobą byś nie upadł, a gdy potkniesz się, nie marudź i podnieś się natychmiast, by iść dalej. Nie możesz się zatrzymać, bo to powoduje marazm duchowy i stagnację.

Chcę, aby każde dziecko Boże mówiło prawdę bez względu na to, jaka ona jest. Gdy nie możesz człowiecze powiedzieć prawdy, a nie chcesz skłamać, lepiej wtedy zamilcz. Uczcie się cierpliwości i opanowania, bo to rozwija waszego ducha. Starajcie się być wyrozumiali względem innych, a gdy ktoś mocniej nadepnie wam na „odcisk”, wówczas nie trzymajcie zbyt długo urazy bo darowując z serca winę, zyskujecie wiele Łaski Bożej dla siebie samych.

Polsko, Polsko, Trójca Święta da wam szansę, abyście mogli zrealizować wyznaczone Wolą Bożą, wasze zadanie. Było do tej pory dostatecznie dużo modlitwy i ofiary, aby chwilowo złagodzić wasz srogi los. Żądam, aby kapłani i biskupi Polscy zaczęli się więcej modlić i zrezygnowali dobrowolnie z faryzejskiej i urzędniczej postawy.

Chcę rozpalić waszą miłość do Boga przemieniając wasze serca na tyle, bym mógł posłużyć się wami celem ratowania kościoła w tym kraju. Chcę, aby żaden człowiek nie tracił nadziei w tym trudnym czasie, ale budował swoją wiarę i nadzieję w sposób taki, jaki Ja, Duch Święty wam wskażę. Inne sposoby będą nieaktywne, niedziałające.

Żywy Płomieniu, postaraj się nieść ludziom nadzieję, zawsze wskakując prawdę. Oceniaj problem wyłącznie w Bożym Świetle i wskaż możliwości rozwiązania problemu. Nigdy nie kieruj się ludzkimi względami, bo jest to złudne, niosące wielkie zagrożenie. Nigdy nie kłam, nie próbuj oczerniać lub znieważać, bo to znacznie obciążyłoby twoją duszę. Nie pozwól by ktokolwiek wymuszał na tobie cokolwiek, bo przeciwne jest to Woli i Myśli Bożej.

Nigdy nie działaj zbyt chaotycznie, ale zawsze planuj czynności, bo bez tego stajesz się jałowy w swoim działaniu. Niedługo pozwolę dokończyć ci pewną pracę, ale aby to uczynić musisz przeprowadzić konwersję z kompilacją. Jest już niewiele czasu na działanie, dlatego nie używaj już „biegu jałowego”, bo nic to dobrego nie daje, bo jest to strata cennego czasu. Życzę sobie byś w 100% oparł się na Trójcy Świętej. Porzuć wszelkie obawy i realizuj to wszystko, co ci wyznaczę. Nigdy nie czyń tego, co wyznaczyłem innej osobie do wykonania, ty czyń swoje.

Kochane Boże dzieci, chcę w was i przez was działać, dlatego nie zamykajcie swoich serc na Moje w was działanie. Odpychajcie wszelkie pokusy niechęci, nienawiści, wrogości, nie przebaczenia, bo one popychają was na szeroką drogę, wiodącą na wieczne potępienie. Kocham was niezmiernie i umacniam was Moim Błogosławieństwem. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie! Poddajcie się ochotnie Mojemu prowadzeniu, Mojemu w was działaniu! Kocham was!

                                                                                                                                          Duch Święty.

 

 

 

Warszawa Jelonki, 26 maj 2015r.     godz. 9:49              Przekaz nr  685

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Bóg Ojciec.

Jam Jest Który Jest, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Pozwólcie mi działać w was i poprzez was.

Żywy Płomieniu, nie obawiaj się i nie martw tym, co od ciebie nie zależy. Chcę, abyś na bieżąco wykonywał Wolę Bożą w sposób doskonały, nie martwiąc się o nic więcej, bo Ja Sam wszystko rozwiążę, a ty, wykonuj jak najlepiej wszystko to, co jest ci powierzone, jako zadanie na bieżąco.

Kochane dzieci Boże, wielu z was nie wie, co jest Wolą Bożą, choć chce ją wypełniać, nie jest jej pewny, a działa niejako po omacku. Często chcecie Ją wypełnić według swojego mniemania, a różnie to wam wychodzi, bo nie słuchacie Bożych Natchnień.

Pierwsze co powinniście uczynić, to całkowicie wyciszyć się. Bez wyciszenia się nie jest możliwe uczynienie czegokolwiek na chwałę Bożą. Jak je osiągnąć? Należy przerwać potok myśli, która goni jedna drugą. Powinniście spróbować wypchnąć je ze swojego umysłu siłą. Czynić to powinniście tak długo, aż osiągniecie pożądany efekt.

Po drugie zaprzestać wykonywania wszelkich zbędnych czynności, które rozstrajają waszego ducha ( godzinami oglądanie TV, plotki, długotrwałe przesiadywanie na Internecie, nadmierna troska o swoją tężyznę, itp. ). Dopiero wtedy osiągniecie wyciszenie wewnętrzne, tak bardzo potrzebne do prawidłowego funkcjonowania. Wyciszeniu ducha, powinno towarzyszyć wyciszenie ciała, zaprzestanie mówienia i wszelkiego zbędnego krzątania się. Chcę, abyście najbardziej próbowali wyciszyć się podczas odwiedzin swojego Boga, przed wystawionym do Adoracji Najświętszym Sakramentem.

Pośród wysiłków, które wkładać będziecie w takie wyciszenie, nie zapominajcie o tym, by prosić o pomoc waszych Aniołów Stróżów. Chcę, abyście nauczyli się z nimi współpracować i współdziałać. Proście ich o pomoc w każdej sprawie, a jeśli będzie to zgodne z Wolą Bożą, taką pomoc na pewno otrzymacie i będą wam czynić wiele różnych przysług, lecz w ramach wykonywania Woli Bożej.

Nie szamoczcie się sami w swojej bezsilności, bo bez aktywnej pomocy waszych Aniołów Stróżów, zbyt wiele sami nie zdziałacie. Przełamcie swoje wszelkie złe nawyki i nauczcie się o wszystko prosić Dobroć Bożą, a otrzymawszy nauczcie się zaraz dziękować wielbiąc Boga. Uwielbisz Go okazując Mu wdzięczność, dziękując słowem i czynem za każde doznane dobro. Dziękujcie za otrzymaną pomoc waszym Aniołom Stróżom, lecz dopiero w wieczności poznacie skalę ich pomocy.

Odkrywajcie nieustannie Bożą Drogę, krocząc nią wytrwale. Upewnianie się czy coś, co czynicie jest zgodne z Wolą Bożą czy jej przeciwne, jest dość proste i w miarę oczywiste. Kroczenie zgodnie z Wolą i Myślą Bożą zawsze daje dobre, pozytywne owoce. Dobre działanie, zawsze daje radość wewnętrzną i pokój serca.

Czyniąc coś przeciwko Woli Bożej, zaczynacie odczuwać niepokój w sercu, a to, co czynicie nie daje radości, a niepokój serca narasta tym bardziej, im dłużej kroczycie drogą zła. Nie obawiajcie się popełnienia błędów, ale z popełnionych zawsze bierzcie dobrą naukę. Zechciejcie również korzystać z pouczeń i doświadczeń innych osób. Czyniąc tak, sami unikniecie popełniania mnóstwa błędów.

Zauważywszy swój błąd, grzech, natychmiast się z niego poprawiajcie, usuwajcie go. Do doskonałego poznania Woli Bożej czasami dochodzi się dość długo. Zechciejcie czerpać natchnienia czytając Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Chcąc podjąć ważną decyzję, zwłaszcza życiowo istotną, podejmijcie ją zawsze po modlitwie i wyciszeniu przed Najświętszym Sakramentem.

Nauczcie się słuchać natchnień Ducha Świętego, a zawsze będziecie postępować właściwie w rozwoju swojego ducha. Gdy zgrzeszysz, żałuj za to szczerze i przepraszaj nie zapominając o złożeniu zadośćuczynienia za zaciągniętą winę.

Nie obawiajcie się upaść, bo bez tego nie wiele będziecie w stanie uczynić. Tylko złą rzeczą jest trwać w stanie upadku. Zawsze szybko naprawiajcie popełnione błędy, aby nie tkwić w nich rozmyślnie. Ważnym aspektem życia duchowego jest aktywne odczuwanie miłości. Najsłabszym jej objawem jest uczucie przyjemności. Grzeszna przyjemność niszczy duszę, wypacza ją.

Miłość rozwija się poprzez sukcesywne poznawanie osoby, którą darzy się uczuciem. Tylko dobro i jego powielanie, może budować miłość i na niej bazować.

Chcąc pomnażać nadzieję, należy solidnie oprzeć ją na miłości. Tylko miłość i jej aktywne powielanie wlewa do serca człowieka całe potoki nadziei. Odrzucajcie zawsze to wszystko co was poniża, deprecjonuje. Im więcej się dzielicie miłością i nadzieją, tym więcej jej do was powraca.

Wiara zawsze rodziła się z aktywnego słuchania. Chcąc pobudzić się do wiary odbudowując nadzieję i miłość, powinniście zatopić się w dobrej lekturze, która pobudzać będzie waszą wiarę. Oprócz czytania możecie oglądać dobre, wartościowe filmy i czerpać obficie natchnienia z łona przyrody.  

Żywy Płomieniu, zechciej nie słabnąć i trwać, bo chcę się tobą posłużyć. Nie mogę ujawnić ci wszystkiego od razu, bo to nie byłoby zdrowe, ani bezpieczne dla twojej duszy. Jak najdłużej trwaj w stanie nie grzeszenia. Poznając to, co cię do grzechu doprowadza, unikaj kroczenia drogami, które cię na drogę grzechu doprowadzają.

Stanowczo za mało planujesz swoje przyszłe ruchy i posunięcia. Dobrym jest to, że wszystko powierzasz do Bożej dyspozycji. W ten sposób Ja Sam mogę interweniować w twoje życie i plany, nawet wbrew twojej wiedzy i woli.

O wiele częściej odwiedzaj swojego Boga w kaplicy Wiecznej Adoracji, nic na tym nie tracisz, a wszystko zyskujesz. Tylko w tym czasie Ja Sam działam w tobie z całą Trójcą Świętą, dokonując w tobie niezbędnej naprawy twojej duszy. Już niedługo poznasz rezultat twojego działania. Poznanie, które otrzymasz upewni cię, że kroczysz dobrą drogą. Pełnij nadal Wolę Bożą i nie martw się o nic więcej. Tych, których powierzasz Mi, Ja mam od tej chwili w Mojej Opiece. Niczego nie musisz się obawiać, bo zaplanowałem każdą chwilę całego twojego życia, a zwłaszcza wieczności.

Nadszedł czas niepokoju i wielkich zmian, ale ty się ich nie obawiaj. Przyślę niedługo osoby, które wiele zawdzięczają wynikom twojej pracy, twojego działania. Oni mając środki i możliwości, będą mogli ci pomóc na wielu poziomach, także materialnie. Zyskasz nowych, dobrych przyjaciół, nie tylko w kraju.

Działaj wszędzie tam, gdzie cię poślę, ale główną bazę będziesz miał we własnym kraju. Nigdy nikomu nie udzielaj natychmiastowej odpowiedzi zwłaszcza, gdy nie będziesz jej pewien. Nie obawiaj się nikogo, ani niczego, bo czuwam nad tobą. Wkrótce zyskasz przyjaciół, także pośród duchownych, a nawet pośród hierarchów. Bądź pewien, że wielu z nich cię czyta i obserwuje, lecz nie mogą się do czasu ujawnić.

Siły zła pokonasz, przeciągając je na stronę dobra, pomagając w ich nawróceniu się. Wiele zmian cię czeka, a obietnice zaczną się wypełniać i realizować. Chcąc ratować wielu, którym zagraża wieczne potępienie, muszę przygotować cię do przyszłych misji. Wiąże się to z tym, o czym mówiłem ci już dawno temu. Ogołocę cię z całej rodziny.

Już wkrótce nastąpi wiele gwałtownych i szybkich zmian w twoim życiu. Na czas grożących twojemu życiu ukryję cię, bo zły duch od dawna chce cię rozszarpać. To co do tej pory było niemożliwym, od tej pory stanie się bardziej realne niż myślisz. To co planuję z tobą uczynić, zaskoczy cię. Zgadzając się na Bożą Niewolę, pozwoliłeś tym samym Mi na wszystko. Nie obawiaj się o wieczność osób ci bliskich oraz tych, których poleciłeś Bożej Opiece.

Pamiętaj, aby nikomu niczego nie zazdrościć. Dar prawdy i jej poznania jest u ciebie aktywny. Już niedługo otrzymasz kilka lekcji, jak się nimi posługiwać, by mieć pewność oceny sprawy czy sytuacji. Nigdy nie zrażaj się pomyłkami i wpadkami, bo po to je do ciebie dopuszczam, abyś się na nich szkolił.

Nigdy nikogo nie oceniaj i nie osądzaj bez potrzeby. Wypowiedz osobie, która cię pyta swoje zdanie, opinię, a Mnie pozostaw działanie w jego sercu, duszy. Zawsze Mnie pytaj w przypadku swoich wątpliwości, ale rozmawiaj z osobami zainteresowanymi w cztery oczy, mówiąc tylko prawdę, a Mi pozostaw działanie w ich wnętrzu. Tyle na dziś, tyle musisz wiedzieć na już. Niczym się nie zniechęcaj, ale działaj sukcesywnie.

Kochane dzieci światłości, tak bardzo chcę i pragnę waszej miłości i czułości, lecz zbyt wielu z was odwraca się ode Mnie plecami, zmierzając w kierunku autostrady, szerokiej drogi wiodącej ku wiecznemu potępieniu.

Popełniacie zbyt wiele ciężkich gatunkowo grzechów. Aniołowie, wykonawcy Sprawiedliwego Gniewu Bożego zaczęli już swoje działanie. Nie czekaj biedny człowieku na daty, lecz nawróć się i pokutuj, bo Ramię Bożej Sprawiedliwości już opada. Napominanie ludzkości rozpoczęło się dość łagodnie, lecz będzie rosło przybierając na sile, aż po swoje apogeum.

 Niszczyć was będą siły przyrody buntującej się przeciwko tak wielkiej ilości i jakości waszego grzechu. Grzesząc przywołujecie do siebie demony. Od samego początku działają one destrukcyjnie, choć swoje działanie zawsze zaczynają łagodnie. Brnąc w grzechu oddajecie się w niewolę demonom. Pochwyca i wciąga was w otchłań bez możliwości powrotu.

Jeżeli nie opamięta się człowiek w porę, lekceważąc wyrzuty sumienia, demony owładną duszę, do opętania włącznie. Opętanie wbrew woli opętanej osoby, jest dla takiej duszy błogosławieństwem. Męki, które przechodzi oczyszczają tę duszę, dając ekspiację za inne zniewolone demonicznie osoby.

Opętanie dobrowolne, do którego dusza sama podąża ciężko grzesząc, oddaje duszę w niewolę wielu demonów. Wykorzystują one taką duszę do mnożenia grzechów, jak również do wciągania w pułapki grzechu niewinne dusze. Jak nadejdzie odpowiedni czas, a dusza takiego grzesznika nie wykazuje chęci nawrócenia się, a przy tym jest brak odpowiednich ofiarników ofiarowujących się za taką duszę, Sprawiedliwość Boża pozwala na to, że dusza ta zostaje usunięta z ziemi żyjących. Sąd nad tą duszą jest bardzo krótki, ale zewszechmiar sprawiedliwy.

Dusza ta już wie, na co zasłużyła. Nie mając jakiegokolwiek usprawiedliwienia zostaje zrzucona w kierunku jeziora ognia i siarki, piekła, w którym poddana zostanie wiecznej pokucie. Sprawiedliwość Boża widząc nazbyt wiele tak ciężko grzeszących dusz, upomina je do skutku, ale nie może czynić tego w nieskończoność. Gdy grupa takich ludzi, naród, dokona miary zła, jest usuwana z powierzchni ziemi. Było tak do tej pory i tak będzie obecnie.

Sprawiedliwość Boża ostrzega, że wielka zagłada zagraża Niemcom, Belgom, Holendrom i Skandynawom, ale tez częściowo zagraża Francuzom, Hiszpanom i Włochom. Innych narodów ci nie podaję, bo napominam je poprzez inne może wybrane do tego celu narzędzie.

Polacy, trwa wasze wyniszczanie, tak jak kilka lat temu było wam to zapowiadane, czy tego nie zauważyliście? Pojawiło się w tym czasie wiele ofiarnych, mężnych serc. Coraz więcej osób zamawia Msze Święte: „Do dyspozycji Trójcy Świętej poprzez Niepokalaną”, oraz: „Według intencji Matki Bożej”. Intencje te sprawiły, że mogłem dać wam szansę na chwilę oddechu. Jeżeli od teraz, przez rok nie podejmiecie właściwych działań, to ponownie oddam was waszym wrogom, a działać będą tak destrukcyjnie, że zacznie się gruntowne oczyszczenie Narodu, w waszej polskiej krwi.

Chcę się wami posłużyć, bo mogę to uczynić, ale nazbyt wielu Polaków dołącza do ludzi diabła, poprzez popełnianie ciężkich grzechów. Chcę wam pomóc, ale niewielu tę pomoc chce przyjąć. Jeżeli zaczniecie pokutę i zaczniecie się nawracać, dokonacie intronizacji Mojego Boskiego Syna, to wkrótce zmieni się wasz los na lepsze, a ludziom będzie się żyć o wiele lepiej. Jednak, gdy zatniecie się w uporze i mnożyć będziecie nieustannie wasze nieprawości, to dość szybko oddam was w ręce waszych odwiecznych i nowych ciemiężycieli. Poleje się w tym czasie wiele polskiej krwi.

Kładę przed wami o Polacy możliwość dokonania wyboru, a na podjęcie decyzji daję wam rok. Po jego upłynięciu decyzja zapadnie na dobre, a rozpocznie się to, co wybraliście. Módlcie się za swoich biskupów, aby podjęli pracę nad odnową Kościoła w Polsce, według Woli i Myśli Bożej. Żądam zaprzestania działań, które niszczą kościół w Polsce i wprowadzania zmian, które są w kościele niemieckim.

Już dawniej podałem, czego oczekuję, a teraz nie będę tego powtarzać. Jeżeli nikt z was nic nie uczyni o hierarchowie, to dopuszczę na was siły, które będą niszczyć Kościół z wielką brutalnością. W tym czasie dokonam oczyszczenia Kościoła Świętego, poprzez Oświecenie i wylanie krwi wielu, wielu męczenników, w tym krwi wielu kapłanów i hierarchów. Nie będę patrzeć jak niszczycie Kościół i ludzi. Pasterze pasą się sami, a owce mają coraz mniej dobrych pasterzy.

Szatan chce was zniszczyć za to, że mam do was o Polacy wiele miłości. Nie trwóżcie się, ale czyńcie pokutę i wynagradzajcie, a Ja sam reszty dopilnuję. Jest wiele licznych dusz, które podjęły wysiłek w walce o dusze swoje i swoich rodzin. Chcę, abyście się nie zniechęcali trudnościami, które was spotykają, ale uzbroili się w cierpliwość.

Odczuwacie dyskomfort duchowy, bo doznajecie zewsząd ataków szatana. Nie zniechęcajcie się niczym, pamiętając, że szatan się wścieka, bo wymykacie się mu z jego szponów, a w ten sposób tylko się ujawnił, zdradził swoją pozycję gdzie się znajduje. Wytrwajcie czuwając na modlitwie i postach, a Boża zapłata wynagrodzi to wam wielokrotnie.

Kocham was niezmiernie, przytulając do wnętrza Mojego Serca. Kocham was o umiłowane stworzenia, a w dniu dzisiejszym chcę was obdarzyć specjalnym Błogosławieństwem. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie, nie lękajcie się! Trwajcie wiernie, nie poddając się mocy złego ducha, on zawsze jest kłamcą i oszustem.

                                                                               Bóg Ojciec.

 

 

Biała Podlaska, 12 czerwca 2015r.     godz. 8:22                 Przekaz nr  686

Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Pan Jezus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Druga Osoba Trójcy Świętej. Syn Ojca Najwyższego. Dziś do ciebie przychodzę, do twojego domu, bo chcę przekazać ci Słowa Bożej Woli.

Nie martw się Żywy Płomieniu, bo jesteś w Bożej Mocy. Chcę, abyś zaufał Mi o wiele mocniej, bo żadna siła nic ci nie uczyni bez pozwolenia Woli Bożej. Nie lękaj się o prawdziwość Bożych Słów, ani o to czy je dobrze odbierasz. Miernikiem prawdziwości otrzymywanych Słów z Nieba, jest zawsze ich realizacja i wypełnianie się, oraz owoce, które te Słowa Boże wydają w mniejszym lub większym stopniu. Słowo pochodzące od Boga, zawsze przynosi dobre owoce.

Postaraj się nie czynić nic, co jest złe w Moich Świętych Oczach. Uczyń niezbędny wysiłek, a ja dopełnię reszty, udzielając ci hojnie Moich Świętych Łask. Na bieżąco wykonuj wszystkie powierzone ci zadania, a resztę pozostaw w Moich Świętych Rękach. Nie martw się o plany i ich realizację, ani o finanse, ani o bliskich, bo od czasu, kiedy oddałeś się Trójcy Świętej do dyspozycji, jest to Moją troską. Poruszę serca tych, którzy ci mają pomóc we wszystkim, co takiej pomocy wymaga, a ty skrupulatnie realizuj Bożą Wolę. Nie działaj zbyt chaotycznie, ale zawsze twórz minimalny plan i realizuj go skrupulatnie, bo jak to już sam zauważyłeś, w ten sposób funkcjonuje się o wiele łatwiej.

Kochane dzieci Boże, chcę, abyście nie upadały na duchu, choć złe duchy bardzo szaleją. Nigdy nie pozwalajcie, aby przejęły one nad wami kontroli, oraz tym co czynicie. Nie patrząc na owoce, nie rozpoznacie działania złego ducha. Używa on zasłony, której wasze oczy nie są w stanie przeniknąć, a stanowią tę zasłonę hipnoza i znieczulenie demoniczne. Nie obserwując owoców, nie jesteście w stanie dostrzec subtelnego działania złego ducha. Granica pomiędzy dobrem, a złem jest bardzo subtelna. Nie wolno się wam załamywać waszymi upadkami, bo choć są złe, to jednak nie możecie upadać w grzech celowo.

Gdy zdarzy się wam upadek, nie czekajcie na nic, ale natychmiast się z niego oczyśćcie w Sakramencie Pokuty. Nigdy nie zwlekajcie z oczyszczeniem się, bo zawsze to działa na niekorzyść waszych dusz. Chcę, abyście oczyszczali się z grzechów lekkich raz w tygodniu, a maksymalnie raz na dwa tygodnie. Z ciężkich grzechów zawsze oczyszczajcie się natychmiast, jak się wam przydarzą.

Pragnę, abyście pracowali usilnie nad likwidacją wszelkich waszych wad, ułomności i przywar, a zwłaszcza grzechów. Czyńcie wszystko, aby grzechów w ogóle nie popełniać. Strzeżcie się wszelkiego iluzorycznego, pozornego działania, bo samo w sobie jest postępowaniem kłamliwym, a do tego zalicza się również półprawda.

Wiele osób szuka oparcia w drugim człowieku, niestety, takich już coraz mniej znajdziecie. Podążajcie wzwyż, Ja Sam będę dla was najlepszym przykładem, na którym możecie się śmiało oprzeć.

Pragnę, aby kapłani i biskupi podążali w kierunku budowania osobistej świętości życia i pobożności. Nie czekajcie na jakiekolwiek pozytywne przykłady ze strony człowieka, bo takich jest coraz mniej. Żądam, abyście, jako Moi Słudzy podążali w kierunku świętości praktycznej. Rozwijajcie swojego ducha, nie zajmujcie się głupstwami tego świata. Pragnę was widzieć ludźmi modlitwy, niegardzącymi jak najczęstszymi adoracjami Mojego Świętego Eucharystycznego Serca. Proście o wiele, bo wiele możecie uprosić u Boga.

Zachęcam, abyście i wy oddawali wszystko i wszystkich do Dyspozycji Trójcy Świętej poprzez Niepokalaną Moją Świętą Mamę. Sprawi to, że moc waszego działania będzie ciągle rosnąć, z dnia na dzień, z godziny na godzinę, z minuty na minutę. Żądam, abyście nie bronili Mojemu ludowi praktykowania tradycyjnej pobożności. Nie wstydźcie się własnej świętości, pobożności. Chcę, abyście jako Moi kapłani i biskupi, dokładnie wszystko sobie rozplanowali na tyle, aby doskonale wypełniać swoje obowiązki stanu, a módlcie się tyle, na ile one wam na to pozwalają. Żądam powrotu Nieszporów do nabożeństw.

Poznajcie o kapłani i biskupi mistrzowski plan zniszczenia Mojego Kościoła Świętego od wewnątrz i zechciejcie od tej pory podążać dokładnie w drugą stronę niż on na to wskazuje. Mszę Święta zawsze odprawiajcie najlepiej jak umiecie, bo tak czynić się godzi. Stając przed ołtarzem, zawsze jesteście pod Moim Świętym Krzyżem. Ja Sam w tym czasie działam w każdym z was, więc zawsze pracujcie nad tym, by nieustannie być świętymi i czystymi. Pomyśl, jak czułbyś się w ciasnym pomieszczeniu pełnym fekali, z oblepionymi nimi ścianami, sufitem, podłogą, drzwiami i klamką? Tak Ja się czuję w sercu kapłana, biskupa, osoby, która grzeszy, zwłaszcza ciężko. Strzeżcie się Moi synowie pychy, bo ona zgubiła już wielu kapłanów i biskupów, doprowadzając ich do piekła.

Kochane dzieci Światłości, módlcie się usilnie i pośćcie za swoich kapłanów i biskupów, bo obecnie poddawani są wielkim próbom. Proszę, by moi kapłani i biskupi nie obawiali się walki ze złymi duchami i posługiwali wszelkim osobom potrzebującym waszej pomocy. Wybierając kapłaństwo, idąc za Moim Głosem, wyrzekliście się uciech tego świata, a zwłaszcza zdecydowaliście się na celibat, życie w bezwzględnej czystości. Wielu z was o kochani synowie kapłani łamie świadomie te śluby. Zastanów się, jak ciężko będziesz ukarany za te czyny na Sądzie Bożym, gdy w takim stanie staniesz przede Mną?

Żądam, aby Moi kapłani i biskupi, których wybrałem osobiście, żyli w bezwzględnej czystości. Nie patrzcie na kobiety, jak samiec oglądający się za samicą, chcę, abyście w każdej widzieli niewiastę, osobę, której trzeba pomóc w drodze do osiągnięcia osobistej świętości. Dam siłę i moc wytrwania każdemu z was, ale mnie o to poproście. Nigdy nie pobudzajcie się sztucznie, zwłaszcza poprzez oglądanie pornografii. Jest ona obrzydliwością w Moich Świętych Oczach i jest niezwykle destrukcyjna dla każdej duszy, która to ogląda.

Pouczajcie ludzi, jak mają się ubierać, zwłaszcza idąc do kościoła na modlitwę. Nauczcie ludzi właściwego zachowania w kościele. Każda nawet mała dziewczynka powinna być ubrana ładnie, ale skromnie. Kobieta nie powinna eksponować swoich „wdzięków”. Pojęcie kobieta „seksi”, to kobieta będąca w mocy działania złych duchów o takiej specjalności.

Kobieto, nigdy nie pokazuj, nie eksponuj swoich miejsc intymnych. Nie kieruj się nigdy modą kreowaną przez demony. Odsłaniane przez ciebie uda, brzuch, dekolt, itp. pobudza patrzących mężczyzn i niektóre kobiety do grzechu. Będąc ubraną w wyzywający, lubieżny strój, grzeszysz przeciwko szóstemu Bożemu przykazaniu i z niego będziesz osądzona na Sądzie Szczegółowym po śmierci. Zbyt krótki i zbyt obcisły strój działa na mężczyzn bardziej, niż byś była naga. Tak samo nie powinien żaden mężczyzna chodzić w zbyt obcisłym stroju, bo to także działa na zmysły niektórych kobiet, a tym także grzeszysz przeciwko szóstemu Bożemu przykazaniu i z niego będziesz osądzony na Sądzie Szczegółowym po śmierci.

Kapłanie i biskupie, walcz o świętość powierzonych ci ludzi, pouczaj usilnie, jak być powinno i nie możesz nikomu pobłażać, zwłaszcza w tak istotnej materii. Nie chcę fałszywej pobożności, chcę szczerego serca. Mierzi mnie wszelki fałsz i obłuda, a wszystkich osądzę Sądem Sprawiedliwym.

Bardzo razi Mnie wasza wszelka obłuda i fałsz. Nie obawiajcie się dawać waszej jałmużny, bo ona zawsze będzie iść przed wami. Złą rzeczą jest dać pieniądze na jałmużnę komuś, kto to przeznaczy na alkohol lub inne złe rzeczy. Chcę, abyście kierowali się roztropnością w dawaniu jałmużny. Kochajcie Mnie tak, jak Ja was umiłowałem.

Żywy Płomieniu, niczym się nie zniechęcaj, zaufaj Mi i pozwól działać w tobie i poprzez ciebie do woli. Nadchodzi czas wielkich zmian, także dla ciebie. Nie unikniesz cierpienia, ale pojawi się też ulga. Będziesz mieć w niedługim czasie wiele miłych i bardzo miłych niespodzianek. Trwaj przy Mnie bez obaw.

Kocham was dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu i przytulam was do wnętrza Mojego Świętego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie, pozwalając na działanie w waszych sercach! Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła i do niego prowadzi! Kocham was niezmiernie mocno! Czy wy Mnie jeszcze kochacie? Czy na tyle, aby Mnie posłuchać? Czekam na waszą pozytywną reakcję!  Nie pozwólcie się ogłupić i zniewolić demonom! Trwajcie pełni dobra i Bożej Miłości. Ja nadal, pomimo wszystko was kocham.

                                                Jezus.

 

Biała Podlaska, 13 czerwca 2015r.     godz. 9:11                 Przekaz nr  687

Wspomnienie, Niepokalanego Serca Najświętszej Maryi Panny.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Matka Boża.

 Kochane dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu, Macierzyńskiemu, Niepokalanemu Sercu! Kocham was niezmiernie wielką miłością i pragnę, abyście o wiele bardziej zaufały i trwały pełne Bożej Miłości. Pragnę rozpalić w was o kochane dziateczki trzy cnoty Boże: wiarę, nadzieję i miłość. Potrzebne są wam teraz bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej. Gasną powoli ogniska, które do tej pory rozpalały wiarę wielu, a nowe nie pojawiają się. Każdy człowiek potrzebuje bazy, na której może budować swoją wiarę i pobożność.

Chcąc zyskać te, tak bardzo podstawowe dary, musicie o nie się postarać. Coraz bardziej odczuwacie na własnej skórze zanik Bożego Błogosławieństwa, także w Mojej umiłowanej Polsce. Gdy zanika Boże Błogosławieństwo, na jego miejsce wciska się demon ze swoim działaniem. Jeżeli nic nie uczynicie względem wiary, zaczniecie poganieć tak, jak Niemcy, Holendrzy i Skandynawowie. Są jedynie pojedyncze osoby w tych narodach, które prawdziwie wierzą, a przy rozlaniu się Bożej Sprawiedliwości, tylko one ocaleją. Większość narodów już jest niewierząca, a ci, co chodzą do kościoła, w swojej większości są powierzchowni. Polacy, obudźcie się z letargu, w którym tkwicie, bo już czas!

Żywy Płomieniu, kocham cię i pomagam, doceń to! Jeszcze nie masz dostatecznie wielkiej wiary, a obecna zaczyna przygasać. Mówiłam ci około 20 lat temu, abyś nie opierał się już na żadnym człowieku, ale na Bogu i na Mnie Matce Bożej. Ludzie cię zawiodą wcześniej czy później, Trójca Święta i Ja Matka Boża, nigdy. Tak jak ci mówiłam, tak się dzieje w twoim życiu.

Zauważ synu, że nigdy nie używam zbędnych słów, wielomówstwa, lecz staram się bardziej działać i taki jest Mój styl, gdy podejmę się działania, zawsze czynię to skutecznie. Dobrze, że oddałeś swoją wolną wolę do dyspozycji Trójcy Świętej poprzez Moje Niepokalane Serce, bo dzięki temu mogę się tobą posługiwać. Z chęcią pomogę rozpalić ci twoją wiarę, lecz jeszcze na to nie czas. Nie możesz działać zbyt szybko, bo to jest przeciwne Woli Bożej. Gdy nadejdzie stosowny czas, dam ci znak, dam odpowiednie możliwości do działania, pomogę uposażyć cię w stosowne, niezbędne Dary Ducha Świętego, wtedy to dopiero będziesz mógł działać w pełni, bez przeszkód, a zbytni pośpiech nie pozwoliłby na zbawienie wielu dusz, które mogłyby się potępić.

Nie patrz na swoją małość, nieporadność, na zbytnie zapadanie się w sobie z powodu swoich ułomności. Niech nie smuci się twoje serce z powodu składania przez niektóre osoby obietnic bez pokrycia. Ty tak nie możesz czynić i nie czynisz, to dobrze. Wypowiedziane słowo wiąże na wieczność. Każdy człowiek zda sprawę ze składanych obietnic bez pokrycia. Trójca Święta posłuży się tobą w swoim czasie.

Niedługo otrzymasz nakaz wyjazdu w dalekie strony. Nie opieraj się, ale działaj tak jak będzie ci to polecone, jedź bez lęku. Milcz nawet wewnętrznie, nie wypowiadaj zbyt wiele słów, bo są zbędne. Pomóż innym w czym tylko zdołasz i możesz, ale trwaj nieustannie w pełnej prawdzie. Unikaj mówienia bez potrzeby o innych nawet, gdy masz rację. Zawsze dbaj o skromność i czystość. Pomogę ci w kroczeniu na wyżyny świętości życia, ale jeszcze bardziej pozwalaj Mi sobą kierować.

Kochane dziateczki, zachęcam was usilnie do modlitwy i pokuty oraz jałmużny. Są to trzy najprzedniejsze dobre uczynki, które budują duszę dla Boga. Staje się ona wówczas wonna, wonią swoich dobrych czynów. Nie zniechęcajcie się tak łatwo trudnościami, które macie. Chcę działać w was, ale i poprzez was, dlatego proszę was, abyście oddali ochotnie Bogu swoją wolna wolę.

Nadchodzą ciężkie chwile dla Polski, lecz nadal dużo zależy od podjęcia przez was wielu ważnych, właściwych decyzji. Jeżeli na szeroką skalę nie podejmiecie narodowej modlitwy i pokuty, to oczyszczeni będziecie we krwi swoich męczenników. Trójca Święta rząda waszych modlitw, postów, ekspiacji, pokut, adoracji Najświętszego Sakramentu w każdej polskiej parafii. Niewielu zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji.

Pragnę wznowienia w pełni działalności w Polsce Kapłańskiego Ruchu Maryjnego. Pragnę, aby na nowo jednoczyły się kapłańskie serca pod Moim sztandarem, Królowej Kapłanów, Róży Duchownej.

Żywy Płomieniu, trwaj pełen miłości i wierności. Nie poddawaj się ułudzie demona i jakiejkolwiek bezmyślności. Nie podejmuj dialogu ze złymi duchami, bo to bezcelowe. Walcz z nimi rozwijając swoją osobistą świętość. Zawsze słuchaj Bożych natchnień, ale odrzucaj wszystko to, co mówi do ciebie demon. Zawsze obserwuj owoce, ku którym taka mowa zmierza. Tylko tak odkryjesz podstęp demonów. Nigdy nie ulegaj sugestii pozorów, bo zawsze są one zwodnicze. Poznałeś pewną opętaną osobę. Dopóki nie zamknie przyczyny opętania, do tego czasu nie będzie mogła zagościć u tej osoby Boża Łaska.

Kochane dziateczki, nie wyrywajcie się tak bardzo Bożej Opatrzności. Grzesząc człowiek otwiera „furtkę”, „bramę duszy” grzechowi, a wtedy wchodzi swobodnie do takiej duszy zły duch. Chcąc się uwolnić od tego niechcianego towarzystwa, najpierw musicie sami tego bardzo chcieć, by być wolnymi.

Czasami ktoś cierpi pomimo swojej wolnej woli, która jest przeciwna takiemu stanowi. W takim przypadku dusza taka staje się ekspiatorem, wynagrodzicielem.  Przyjmujcie o dziatki Wolę Bożą taką, jaka jest, do końca, bo Ja Sama tak uczyniłam, będąc wierną aż po krzyż Mojego Boskiego Syna. Bądźcie pewni, że Trójca Święta, zawsze chce waszego dobra, zawsze widzi lepiej, dokładniej, dogłębniej, bo jest poza czasem i poza przestrzenią.

Czas i przestrzeń istnieje tylko na tym stworzonym przez Boga świecie. To, co człowiek spostrzega jako czas, Trójca Święta widzi wszystko w tej samej chwili i zna rezultat wydarzenia, które dopiero nastąpi. Najbardziej rozsądną decyzją, którą możecie podjąć jest zrzeczenie się swojej wolnej woli i ofiarowanie jej ze wszystkim ( modlitwy, pokuty, ofiary, posty, itp.) do Dyspozycji Trójcy Świętej. Akt ten umożliwia Bogu ominięcie was jako decydenta i wdrożenie najlepszego z możliwych dla was rozwiązań.

Kocham was kochane dziateczki i przytulam do wnętrza Mojego Macierzyńskiego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie! Kocham was niezmiernie mocno! A wy, jak Mnie kochacie? Czy nadal pozwolicie prowadzić się waszej Niebieskiej Mamie za rękę jak dzieci, pełni miłości i ufności? Czy pomożecie Mi zbawiać dusze? Mimo wszystko nadal was kocham.

                                                                                                               Maryja.

 

 

Warszawa Jelonki, 25 czerwca 2015r.     godz.20:12                 Przekaz nr  688

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Pan Jezus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Druga Osoba Trójcy Świętej. Żywy Płomieniu pozwól, abym dziś do ciebie mówił, przekazując Wolę Bożą. Nie myśl bez potrzeby o przyszłości, niechaj uspokoi się twoje serce.

Kochane dzieci światłości, chociaż z waszej strony wygląda na to, że hierarchia Kościoła Świętego zdradziła i że to już koniec Mojego Kościoła, to tak nie jest w rzeczywistości. Szatan spieszy się, bo wie dobrze, że czasu ma niewiele. Zdołał zaciemnić dusze i umysły wielu Moim kapłanom i biskupom, którzy w wielkiej swej liczbie zdradzają Mnie, przestając wierzyć w Moją realną obecność w Najświętszym Sakramencie.

Masoneria będąca we wnętrzu struktur Kościoła, pracuje usilnie na to, aby zakończyć Jego działanie. Będą oni nasilać swoje złowrogie dla Kościoła czyny. Niezwykle drażni demona prawdziwa pobożność Polaków. W niedługim czasie masoneria będzie chciała polskim diecezjom narzucić swój audyt, by przyspieszyć rozkład kościoła w Polsce, ich zdaniem zbyt wolno postępujący.

Jeżeli jakiś hierarcha, czy to biskup czy nawet Papież wkracza na drogę nieprawości, zamiast prowadzić Mój Kościół drogą Woli Bożej, drogą tradycji ojców kościoła, to przykładają swoją rękę do likwidacji pobożności, torpedują wszelkie dobre inicjatywy kościołów lokalnych, zabraniają kroczenia drogą tradycji, to działają zgodnie z wytycznymi sług szatana, masonerją i iluminatami. W czasie obecnym zwiększają oni tempo prac nad zniszczeniem Kościoła Świętego, rozsadzając Go od wewnątrz.

Demony i jego słudzy są przekonani, że zniszczenie Kościoła Świętego jest jedynie kwestią paru lat. Celowo niszczą pobożność, jaka się jeszcze ostała w zakonach męskich i żeńskich. Coraz bezczelniej zabraniają oni zakonom kontemplacyjnym ich dawnych praktyk pokutniczych i ekspiacyjnych, zabraniają umartwień, nakazując im wyjście bardziej do ludzi.

Masoneria Kościelna pracuje nad stopniowym likwidowaniem dekalogu, poczynając od jego najwrażliwszych, strategicznych punktów. Pracują jednocześnie nad wprowadzeniem tego wszystkiego, co złe jest w Moich Świętych Oczach. Wobec coraz większego braku wiary, łamane są o wiele częściej śluby zakonne, na czele ze ślubem czystości i celibatu.

Macie prawo i obowiązek nie słuchać dekretów biskupów i kardynałów oraz dekretu Papieża, który by zmieniał w jakimkolwiek punkcie prawo, które Ja Sam wprowadziłem, ustanowiłem. Każdy człowiek uprawiający homoseksualizm czy to męski czy żeński, wykracza ciężko przeciwko szóstemu Bożemu Przykazaniu, przekracza Prawo Boże wkraczając w grzech przeciwny naturze, czyli sodomski. Jeżeli osoba grzesząca w taki sposób nie nawróci się, sama wybiera swój dalszy, wieczny los, pobyt wieczny w piekle z demonami. Jeśli człowiek waży się na zmianę Prawa Bożego w jakimkolwiek miejscu, pamiętajcie o tym, że Ja go nigdy nie zmieniam!!!

Już niedługo, nawet licząc po ziemsku, zapłonie żywym ogniem cała Europa, jak również palić się będzie wiele regionów całego świata. Kto nie usłucha Bożego Wołania, ten cierpieć będzie i umierać w wielkim bólu. Opadła już Ręka Bożej Sprawiedliwości na grzeszną ludzkość. Przystąpiły już masowo demony do wywarcia swojej zemsty na każdym człowieku, którego nie chroni już żadna Łaska Boża i nie jest opieczętowanym pieczęcią Boga Żywego. Pieczęcią tą jest Świetlisty Krzyż umieszczony na czole każdej bogobojnej osoby. Tej pieczęci oko ludzkie nie jest w stanie ujrzeć, widzą ją tylko Aniołowie i demony.

Jest wielu kapłanów i biskupów niemających Bożego znaku na czole. ( Nie należy tu mylić z pieczęciami wydrukowanymi na papierze, bo te nie mają jakiegokolwiek znaczenia.) Ci już otwarcie buntują się przeciw Prawu Bożemu. Liczba takich osób jest zatrważająco wysoka. Żądam modlitw i ofiar ze wszystkich grup modlitewnych w intencji kapłanów i hierarchów, a bój o wasze dusze i zbawienie nadal trwa! Bój duchowy, zawsze jest ciężkim bojem.

Żywy Płomieniu, to, co do ciebie mówię jest prawdą. Wszystko, co niezbędne, ujawnię ci w czasie Małego Sądu, a to już nastąpi niebawem. Wiem żeś marny, wiem żeś prosty człowiek i niewykształcony, a ze wszystkim jest ci ciężko. Jednak chcę cię poinformować, że chcąc posłużyć się tobą w przyszłości w pełnym zakresie, zabiorę ci całą twoją rodzinę (bliższą i dalszą). Nie obawiaj się o ich wieczny los, bo zapewnię im Niebo, nawet żonie i synowi, chociaż nie od razu (czyściec).

Gdy ujawnię ci twoje dary uaktywniając je, na własne oczy ujrzysz, jak wszystko się zmieni. Nie musisz teraz znać szczegółów, abyś nie musiał trwożyć się zawczasu. To, co będziesz miał do wykonania, obecnie przerasta cię wielokrotnie. Oznajmiam ci, że przyjdzie czas, że będziesz na pewien czas uśmiercony, ale po krótkim czasie odeślę cię z powrotem po uprzednim pouczeniu cię i przygotowaniu, ożywię cię, byś działał w mocy, której ci udzielę.

Chcę wiele uczynić poprzez ciebie w niedalekiej przyszłości, dlatego zaufaj Mi jeszcze bardziej, nie stawiaj już w niczym oporu swojemu Bogu. Teraz, w tym czasie niewiele ci powiem, niewiele ci wskażę, bo to jeszcze nie czas i nie miejsce na to, wszystkiego dowiesz się w swoim czasie.

Kochane dzieci światłości, kościół, który znacie, jego hierarchia upadnie, bo nie pełnią Mojej, ale swoją własną wolę. Bramy piekieł nie przemogą Mojego Kościoła Świętego, bo przetrwa on w maluczkich. Im więcej założycie grup modlitewnych, tym lepiej przetrwacie te dni, jako kościół domowy. Kapłani będą zabijani z wielką agresją. To sprawi, że jeszcze przed swoją śmiercią się nawrócą, a to zapewni im zbawienie. Kapłanów i biskupów zostanie stosunkowo niewielu. Na ich bazie, odrodzę Mój Kościół Święty, a tobie dopiero w tym czasie pozwolę realizować to, co ci zapowiadałem wcześniej. W tym czasie pozwolę ci Żywy Płomieniu na gromienie złych duchów, ale jedynie mocą Trójcy Świętej. To, co ci zapowiadam zdarzy się jeszcze za twojego życia i nie jest wcale takie odległe jak myślisz.

Poznasz niedługo ludzi, którzy pomogą ci zrealizować wstępne plany i założenia twojego przyszłego działania. Zgodziłeś się na wszystko, oddając się cały do Bożej dyspozycji, a Ja wykorzystam cię, jako Moje narzędzie, tak jak Mi się to spodoba. Obecnie nie musisz wiedzieć, ani rozumieć za wiele, bo ten, nie jest jeszcze dla ciebie właściwym czasem działania. Nie upadaj na duchu, ale czyń jedynie to, co cię rozwija i ubogaca duchowo. Planuj i realizuj to, co zaplanowałeś, bo to jest dobre dla ciebie. Nie bój się śmierci, nie jest straszna, a strasznym jest jedynie grzech i jego ostateczne konsekwencje. Proś o wszystko, zwłaszcza dla innych, zawsze jednak dodając: o ile się to nie sprzeciwia Woli Bożej.

Kochane dzieci Boże, tak bardzo was kocham, dlatego chcę, abyście się schroniły w Moim Sercu oraz Sercu Mojej Świętej Mamy, a tylko tak ocalicie siebie i bliskich. Polacy, o ile Mnie posłuchacie, to możecie pomóc Mi ratować inne narody i cały Kościół Święty. Jeżeli jednak zatniecie się w czynieniu zła, to już w niedługim czasie popłynie wiele, wiele polskiej krwi. Proszę was o pomoc w ratowaniu Kościoła Świętego. Pragnę jednak, aby to była pomoc praktyczna.

Po upływie roku, który wam ofiarowałem, decyzja ostatecznie zostanie podjęta. Już niedługo Żydzi dostaną ostatnią już szansę. Jeżeli i tym razem Mnie odrzucą, zginą wraz ze wszystkimi grzesznikami, a palić się będą żywcem, bo pochłonie ich ogień padający z nieba, a to uratuje wieczność przynajmniej niektórych, lecz ci, co Mnie odrzucą, tych i Ja odrzucę, ale odrzucę ostatecznie.

Z powodu wybraństwa Żydów, złe duchy spotęgowały swoje działanie i oddziaływanie, kusząc, wabiąc, zniewalając bardziej niż inne narody. Po nich wybraństwo to wy, Polacy odziedziczyliście i dlatego tak bardzo demon was gnębi i wyniszcza na przestrzeni dziejów. Im więcej czasu mija, tym intensywniej uderza w was demon.

Hamujcie to co złe w Bożych Oczach, zaprzestańcie wszelkiej pamiętliwości, bo działa ona bardzo destrukcyjnie w waszych duszach. Pragnę, abyście rozpalali w sobie cnoty Boże, wiarę, nadzieję i miłość. Czas obecny i intensywne działanie demonów sprawia, że staje się to coraz trudniejsze. Jak to uczynić? Każde Boże dziecko wie, co na niego działa pozytywnie, a co negatywnie, co rozwija duchowo, a co powoduje destrukcyjne działanie na duszę.

Chcę, abyście podążali zawsze wyłącznie ku temu, co was buduje i rozwija. Zawsze przebaczcie wszelką winę bliźniemu, zwłaszcza jak o to poprosi. Wiarę swoja pomnożycie słuchając pobożnych rzeczy, zwłaszcza kazań o duchu ognistym, czytając lektury, oglądając wartościowe filmy, Im więcej będziecie innym pomagać, tym więcej pomocy sami otrzymacie.

Ćwiczcie się w cnocie cierpliwości, bo to zawsze jest niezbędne. Masoneria żąda kolejnych zmian liturgicznych w Kościele Świętym, a podąża do maksymalnej protestantyzacji, do wyłączenia kanonów, a co najbardziej istotne, do likwidacji Słów Konsekracji.

Coraz mniej zwracacie swoją uwagę na Mnie, swojego Zbawiciela, a stajecie się coraz bardziej pasywni i egoistyczni. Liturgia wasza, zamiast wielbić Boga, staje się kółkiem wzajemnej adoracji. Demon ten przenika coraz więcej grup modlitewnych, w których mało już jest tolerancji i miłości bliźniego. Wrogość i nienawiść wkrada się coraz głębiej do środowiska kapłanów i zakonów. To wszystko jest skutkiem zbyt malej ilości modlitwy osobistej.

Dzięki modlitwie wielu grup modlitewnych, mogę ratować Mój Kościół Święty, ludzi, kapłanów, biskupów, tym, którym zagraża jezioro ognia i siarki. Chcę wam pomóc o moje dziateczki, lecz Mi na to nie pozwalacie, ale jednak jest jeszcze promyk nadziei i Ja go wykorzystam do ratowania dusz.

Żywy Płomieniu nie martw się zmianą planów, lecz zmiana ta jest niezbędna do realizacji Bożych planów. Poinformuj osoby, których zmiana tych planów dotyczy. Porzuć wszelkie myśli o stosowaniu przemocy względem złoczyńców. Zło zawsze rodziło kolejne zło, a przemoc kolejną przemoc, a w ten sposób następuje jedynie jej eskalacja.

Wiele dzieci Bożych cierpi z różnych przyczyn, ale nie zawsze musicie cierpieć niepotrzebnie, ponad miarę. Jest już coraz mniej kapłanów, którzy potrafią wam to odpowiednio wytłumaczyć. Wszelką pra przyczyną waszych cierpień jest wasz grzech. Rodzi on zawsze kolejny grzech, a w ten sposób narasta jedynie kaskada nieprawości. Chcąc mniej cierpieć, módlcie się, pośćcie, mnóżcie wasze ofiary i jałmużny, a w ten sposób Duch Święty szybko wzbudzi w was niezbędną nadzieję, tak bardzo potrzebną do funkcjonowania na co dzień.

Liczne osoby cierpią z powodu niepłodności, a inne denerwują się i przeklinają z powodu jej nadmiaru. Grzesząc i przeklinając siebie i innych pracujecie na rzecz szatana i własnego wiecznego potępienia.

Ci, co są niepłodni, powinni się o tę płodność modlić i czynić ofiary, ale przy tym powinni dodać: o ile się to nie sprzeciwia Woli Bożej. Ci, co mają już wiele dzieci, a pojawia się kolejne, niechaj mają świadomość, że właśnie taka jest Wola Boża. Nie możecie zabijać dzieci, bo to jest morderstwo, nie możecie również stosować antykoncepcji, bo to jest grzech przeciwny naturze, równy w swojej grozie grzechowi sodomskiemu. Grzechem również jest wylewanie nasienia poza miejsce do tego przeznaczone. Jest to kolejna poważna nieczystość. Mówię wam o tym, bo wiele osób ma trudności w rozeznaniu tej materii, nawet ty Żywy Płomieniu.

Nadmiar popędliwości w małżeństwie nie jest naturalny, ale pobudzony jest szczególnym działaniem demonów nieczystych, jak również zbytnia oziębłość jest wynikiem ich działania. Sterylizacja, podwiązywanie jajników dla wygody, to działanie przeciwne naturze i tak jako takie będzie wam ono policzone. To są kwestie, które musiałem poruszyć, bo wielu osobom rozjaśnią prawdziwą drogę Bożą. Na kroczenie po Bożych Drogach, błogosławię wam przytulając do wnętrza Mojego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Nie lękajcie się! Trwajcie przy Mnie pełni wiary, nadziei i miłości. Co jeszcze mam uczynić, abyście pozwolili się zbawić? Mimo wszystko was kocham.

                                                                                      Jezus.

 

Warszawa Jelonki, 26 czerwiec 2015r.     godz. 9:51              Przekaz nr  689

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Bóg Ojciec.

Jam Jest Który Jest, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Nie lękaj się biedny człowiecze, zaufaj bezgranicznie swojemu Bogu. Nikt nie ma powodu, by nie ufać i nie kochać. Uczucia pozytywne nabywa człowiek przez systematyczne przybliżanie się do Bożego Majestatu. Majestat to nic innego jak Chwała Boża, Boży Blask. Wszystko cokolwiek widzisz i będziesz widzieć i czuć pochodzi od Mojej Dobroci i Miłości, która jest zjednoczona w Świętej Unii z pozostałymi Bożymi Osobami. Wszystko co dobre u Boga w Trójcy Świętej Jedynego, pochodzi od działania Ducha Świętego i w Nim oraz na Nim jest wszystko oparte.

Nikt nie mógłby nic dobrego powiedzieć bez Jego pomocy. Miłość i dobroć Trójcy Świętej przeplata się i wzajemnie uzupełnia. Istotowo trzy różne Boże Osoby poprzez Miłosną Unię stanowią jednolitą Unię Bożą i dlatego w prawdzie wiary mówi się: „jest Jeden Bóg, ale w Trzech Osobach”. Dawniej mówiono tobie, że żadne stworzenie nie może się przybliżyć zbyt blisko do Trójcy Świętej, bo mogłoby być unicestwione, nawet Maryja, Matka Mojego Boskiego Syna. Wielu teologów odrzuca to zdanie, nie rozumiejąc jego sensu.

Nie da się być bliżej człowieka, niż była Trójca Święta w łonie przeczystej Maryi, a teraz przy każdej osobie, po przyjęciu godnie Komunii Świętej. Tak blisko nie są wobec swojego Boga nawet Chóry Anielskie. Każda dusza ludzka, jak również duch każdego z Chórów Anielskich ma swoją indywidualną pojemność duszy, ducha i właśnie o tę pojemność chodzi. Żadna dusza człowieka nie przebywa zbyt długo bezpośrednio przed Bożym Tronem, bo Boży Majestat z powody siły swojego oddziaływania mógłby unicestwić stworzenie. Wymyśliłem wszystko w ten sposób, aby wszystko było dynamiczne, czyli będące w nieustannym ruchu.

Jest najważniejszym dla każdej duszy zbawionej, oraz dla wszystkich Chórów Anielskich nieustanne pełnienie Woli Bożej i samo to jest dla każdej duszy i ducha tym, co sprawia wiele radości, oprócz demonów i dusz potępionych. Dla nich pełnienie Woli Bożej jest wielką katorgą.

Poinformowałem już was dawniej, w jaki sposób uczyniłem duszę ludzką i ducha Aniołów, że składa się z ułamka każdej Osoby Bożej. Po oderwaniu składników od Trójcy Świętej, połączone zostały składniki w jedną całość i od tej pory powstaje dusza, wasza dusza, wasz byt. Natura, z której została utworzona dusza, od tej pory stanowi odrębny byt, odrębne istnienie i ze swojej natury jest ona wieczna i nieśmiertelna, bo wieczna jest Trójca Święta. Po utworzeniu duszy czy ducha, składowe jej części nie mogą już powrócić, być przywrócone, nie może powrócić do Trójcy Świętej, bo jest to proces jednorazowy.

Każda osoba ducha i duszy, ma swoją indywidualną wolę i świadomość. To, co raz daję, nigdy nie odbieram. Tylko przybliżając się do Tronu Trójcy Świętej odnawiane są siły ducha i duszy. Tu na ziemi jest to możliwe tylko w sposób wewnętrzny, gdzie Trójca Święta obecna jest w każdym okruchu Najświętszego Sakramentu.

Konstrukcja duszy ludzkiej umożliwia wzmacnianie jej od wewnątrz i od zewnątrz poprzez Moc Trójcy Świętej. Człowiek, który nigdy nie przyjmował Komunii Świętej ma dusze mocno osłabioną. Siłę ducha odzyskuje dopiero w Niebie.

Żaden z Chórów Anielskich nie może być nigdy wzmacniany od wewnątrz, tę możliwość dałem jedynie ludzkiej naturze. Fizyczna odległość ducha człowieka od Tronu Trójcy Świętej nie stanowi jakiegokolwiek problemu, to kwestia bez znaczenia. Każdy człowiek na Mocy Ducha Świętego może w każdej chwili swojego życia i wieczności łączyć się z Trójcą Świętą i rozmawiać z Nią wewnątrz siebie. Każdy usłyszy głos Boży wewnątrz siebie, o ile się dostatecznie mocno wyciszy i skupi się na tyle, aby Go usłyszeć.

Modlitwa lub akt jest odebrana w chwili wypowiedzenia głosem zewnętrznym lub wewnętrznym, a czyn tuż po jego wykonaniu. Każdy krok waszego życia notowany jest w Księdze Życia każdego z was. Człowiek, gdy grzeszy, niszczy swoją jedność z Trójcą Świętą. Po śmierci, gdy trafia do piekła, to zawsze z trzech powodów. Pierwszym powodem potępienia to grzechy, które popełnił ten człowiek w ciągu całego swojego życia. Drugim powodem jest powzięcie postanowienia wolnej woli, aby tak uczynić, a utrwalone na wieki chwilą śmierci. Trzecim powodem jest dokonany dobrowolny, nieprzymuszony wolny wybór dokonywanego czynu. Dusza idąca na wieczne potępienie jest oderwana od Źródła swojej siły i mocy, a składniki duszy stają się źródłem palącego ognia wewnętrznego.

Składniki duszy są spójne, nierozerwalne na wieczność. Będąc w Niebie, Moc Trójcy Świętej daje Siłę, Moc, Radość, wieczne Szczęście, itp., ale jednak, gdy tafia do piekła, będąc tego pozbawioną, oderwana zostaje na zawsze od Trójcy Świętej, wkracza w stan przeciwny. Składniki duszy zwalczają się wzajemnie w głębokiej nienawiści, co tworzy rzeczywisty ogień wewnętrzny i nieustanną wewnętrzną męczarnię, a nie mogąc się rozłączyć, trwać będzie taka dusza w tym stanie wewnętrznym przez całą wieczność, bez końca, bez jakiejkolwiek nadziei, a to jest straszne. Im, kto więcej i mocniej grzeszył, tym ogień ten jest większy, o wiele bardziej palący i z tym większą intensywnością, im więcej człowiek grzeszył.

Poznaliście o dziatki z opisu o piekle, że dusza ludzka i demony palą się ogniem od wewnątrz i że to także jest jednym z cierpień duszy. Rozwinąłem ten temat, aby każdy, kto to przeczyta wiedział, jak i dlaczego to wszystko działa. Wiedząc to wszystko, poznaliście mechanizm działania waszej duszy względem Boga.

Tylko piekło uniemożliwia duszy człowieka kontakt z Bogiem, lecz Trójca Święta przez całą wieczność wie, co dzieje się w każdej chwili z każdą z tych dusz. Żyjąc na ziemi, człowiek może w każdej chwili zwrócić się do Boga słowem lub myślą, wyrazić żal i skruchę za popełnione grzechy. Akt ten sprawia, że człowiek zyskuje Bożą Łaskę na tyle, że gdy umrze w takim stanie, nie będzie na wieki potępiony, a to dużo.

Tylko człowiek ochrzczony może oczyścić duszę w Sakramencie Pokuty. Spowiedź łagodzi czyściec, ale dopiero odpust zupełny czyni was zupełnie czystymi przed Bożym Obliczem.

Żywy Płomieniu, wycisz swoje myśli, bo one bez potrzeby zakłócają twój spokój wewnętrzny. Spróbuj ponownie wyłączyć swoje myśli, bo dopiero wtedy mogę działać w tobie w pełni. Nie rozważaj swojej małości, ani nie zatracaj się w niej, bo to działa destrukcyjnie na twoją duszę. Wyłączając myśli, zlikwidujesz punkt, w którym szatan działa najmocniej.

Dam ci wiele Łask Bożych, wypełnię wiele z twoich próśb, lecz nigdy natychmiast, bo to zadziała na ciebie nie tak, jak bym chciał. Chciałbym, abyś stale budował swoją wiarę. W swoim czasie udzielę ci odpowiednich rad i wskazówek oraz dam pomoc, abyś ją budował w sobie, ale jak już sam zauważyłeś, mnożąc wiarę u innych, u ciebie jej przybywa najwięcej. Nie skupiaj się nigdy na sobie, lecz zawsze na bliźnim.

Pomogę ci zreperować twoje zdrowie, lecz ty sam nie bądź pod tym względem pasywny. Wkrótce dowiesz się, co jest przyczyną pogorszenia się twojego samopoczucia. Poznawszy wyeliminuj przyczynę. Pamiętaj Żywy Płomieniu, że nie jest ważnym to, co ty chcesz i sobie wyobrażasz, bo czasem nie pokrywa się z tym, co konieczne i niezbędne dla ciebie i twojego dla Mnie działania.

Dzięki twojemu oddaniu wolnej woli i wszystkiego do Bożej dyspozycji, mogę pominąć ciebie samego, jako decydenta twojej duszy i działać w tobie, poza twoją kontrolą. Uświadom sobie, że jest to najlepsze, co mogłeś uczynić.

Upadki, które ci się zdarzają, trzymać będą twoją duszę z dala od pychy, a jest ona wielką przeszkodą w realizacji wszelkich planów Bożych. Zawsze stawaj w prawdzie, takiej, jaka jest w rzeczywistości. Jakiekolwiek wybielanie się, jak i oskarżanie z tego, czego nie było, jest kłamstwem. Ty zawsze stawaj w prawdzie.

Już niedługo poprawię ci twoje warunki oraz materialny status, abyś skupił się bardziej na Bożej pracy i o wiele lepszym wypełnianiu Bożej Woli. Mam wiele planów względem ciebie, lecz poznasz wszystko w swoim czasie.

Kochane dzieci światłości, niektórzy pytają cię właśnie o to sformułowanie. Ja Jestem, jestem Światłem, a wy Moim odbiciem, Moimi dziećmi. Ci z kolei, którzy idą drogą demona, są dziećmi ciemności, bo zły duch, to samo zło, to ciemność, bo ciemne są jego czyny i cała jego istota. Wszelkie jego działanie powoduje wielkie zło i wszelkie duchowe zaciemnienie. Sami wiecie, że jedynie w pełnym świetle widać wszystko najlepiej. Realizacja Woli Bożej w was, nigdy nie przebiega jednakowo u wszystkich, bo każde z was jest inne. Ja wiem kto, w czym jest mocny i to zadanie przydzielam duszy, która wypełnić może je bez problemów.

Od czasu do czasu daję pokosztować zadania innych osób, abyście mieli świadomość różnic i poznali swoje własne ograniczenia. Nie chcę, aby dusza wasza szamotała się wewnętrznie do końca życia. Czasem tak bywa, gdy ktoś całe życie próbuje iść drogą dla niego nieprzeznaczoną.

Żywy Płomieniu, pozwoliłem ci poznać wiele aspektów i poziomów życia i działania. Zawsze, gdy oddalasz się ode Mnie, zaczynasz się szamotać. Nie możesz sobie pozwolić na bezczynność, choć czasem daję ci możliwość takiego wypoczynku.

Kochane dzieci światłości, człowiek wypoczywa wielofazowo i wielotorowo. Czasem potrzebny jest wypoczynek statyczny, innym razem dynamiczny. Gdy się to pomiesza w efekcie daje to odwrotność, a człowiek ulega wówczas podwójnemu zmęczeniu. Dałem rozum każdemu z was, używajcie go roztropnie.

Wielu z was ma problemy z rozpoznaniem, co jest dobre i pożądane i zgodne z Wolą Bożą, a co nią nie jest. Nie obawiajcie się popełniania błędów, bo właśnie na nich się najlepiej uczycie. Grzechem jest świadome kroczenie drogą zła, a dobrym szukanie tej właściwej. Szukając właściwego rozwiązania, szukaj go aktywnie. Bądź zawsze czujny w tym, co czynisz. Gdy poszukiwanie zawiedzie cię w stronę grzechu, rozpoznawszy to, natychmiast się wycofaj. Tylko wtedy grzeszysz, jak grzech, lub grzeszną sytuację podejmujesz dobrowolnie, bez przymusu.

Jak rozpoznasz dobrą drogę?  Rozpoznasz zawsze po pokoju serca. Dobra droga nigdy nie powoduje jakichkolwiek niepokoi ducha. Czyniąc to co jest złe, grzeszne, zawsze wzbudza to niepokój serca i drżenie duszy. Są jednak i tacy, co mają nieustanny chaos w swojej duszy. Ci nie będą w stanie zidentyfikować czegokolwiek. Rozchwianie takie zawsze spowodowane jest uporczywym trwaniem w stanie grzechu. Ktoś, kto nie uznaje czegoś za grzech, nie oznacza, że nie popełnia go. Co więc należy czynić?

Zawsze należy zacząć, od dogłębnego remanentu swojej duszy. Bez solidnego rachunku sumienia, nie poznasz tego co złe, tego co cię prawdziwie obciąża.

Każdy człowiek grzeszy trójtorowo. Po pierwsze grzeszy poprzez swoje grzeszne myśli, które również mocno obciążają sumienie, jak grzechy czynne. Po drugie grzeszy poprzez grzeszny czyn, który zawsze związany jest z wykroczeniem przeciwko miłości Boga i bliźniego. Po trzecie człowiek grzeszy przez swoje zaniedbania. Niewielu ludzi bierze ten aspekt pod uwagę w swoim rachunku sumienia, a jest równie istotny, jak dwa pozostałe. Samo zaniedbanie dzieli się, co najmniej na dwie podgrupy. Zaniedbanie niewielkie, czyli lekkie i zaniedbanie ciężkie, co czasem może skutkować czyimś nawet wiecznym potępieniem. Za te ciężkie zaniedbania pokutuje dusza ciężko i długo, oraz pokuta taka rozciągnięta jest w czasie, niekiedy bardzo długim czasie.

Myśl wasza może być czasem powodem waszego potępienia na wieki, ale tylko wtedy, gdy tą myślą ciężko grzeszycie, np. zawiść, demoniczny gniew bez przebaczenia, grzeszenie myślą z innymi osobami oraz grzeszenie myślą we własnej wyobraźni, nieodrzucone, podtrzymywane myślą celowo.

Chcę, abyście brali to wszystko pod uwagę w waszym codziennym rachunku sumienia. Nigdy nie trwajcie w stanie grzechu zbyt długo, bo to niszczy waszą duszę. Spowiedź nieszczera, albo celowo niedokładna, bez jasnego wypowiedzenia swoich wszystkich win, jest spowiedzią świętokradzką. Wszelkie świętokradztwo, to bardzo ciężkie grzechy przeciw miłości do Boga.

Chcę, abyście trwali w czystości, Bożej Miłości, świętości. Pracujcie usilnie nad sobą, jak również starajcie się pomagać innym osobom w kroczeniu ku ich świętości, ku Bożej radości. Chcę waszych częstych wizyt przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. W takich chwilach dusza wasza się wzmacnia, samą obecnością przy swoim Bogu. Pragnę, abyście dali mi czasem szansę uciszając swoje usta i myśli, trwając w ten sposób przed swoim Bogiem. W takim czasie działać mogę w was najefektywniej.

Kocham was o umiłowane stworzenia, Pełny Miłości przytulam was do Mojego Serca i w dniu dzisiejszym chcę was obdarzyć specjalnym Błogosławieństwem. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie MI bezgranicznie! Pozwólcie Mi działać w was, ale i poprzez was do woli! Chcę, abyście przestali w końcu słuchać ojca kłamstwa, przestali realizować jego wolę. Jedynie Ja, wasz Stwórca mogę dać wam samo dobro, ale czy wy zechciejcie chcieć własnego dobra? Jednak Ja was bardzo miłuję, pomimo stawianych przez was oporów i krnąbrności. Kocham was na wieki, a wy?

                                                                               Bóg Ojciec.  

 

 

Warszawa Jelonki, 25 lipiec 2015r.     godz.19:45                 Przekaz nr  690

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Pan Jezus.

Jam Jest Jezus Chrystus, Druga Osoba Trójcy Świętej. Żywy Płomieniu, pozwól bym w tym czasie objawił przez ciebie po raz kolejny Bożą Wolę, Słowa, które muszą być wypowiedziane. Nie lękaj się, ale trwaj pełen wiary, nadziei i miłości. Pozwól, że oczyszczę cię i dostosuję do tego, co jest potrzebne, zwłaszcza do przyszłych zadań, które ci wyznaczę.

Pracuj bardziej nad swoją świętością, usuń to wszystko, co ściąga cię w dół ku czeluści, ku kusicielowi. Nie wnikaj w przyszłość, bo ona jest w Moich Rękach, a ty pełnij jedynie Wolę Bożą. Unikaj niepotrzebnego mówienia, zwłaszcza o bliźnim, gdyż to znacznie obciąża twoją duszę.

Kochane dzieci światłości, miłe Mojemu Świętemu Sercu. Czas powoli wypełnia się, choć przyspieszony został już jak 1:30. Wzmóżcie czujność i aktywność, bo demony nie śpią. Chcę obdarzyć was mnogością Moich Świętych Łask, lecz jest wielu pośród was, którzy wzbraniają się przed ich przyjęciem. Chcę być w każdej duszy, by miłować was i prowadzić do Domu Ojca.

Zawsze chcę waszego dobra, prowadzić was za rękę, krok po kroku, pośród licznych niebezpieczeństw. Wielokrotnie prosiłeś by mógł zostać przyspieszony czas, na tyle, na ile to jest możliwe. Cała Trójca Święta spełnia tę prośbę, gdyż zgodna jest z Wolą i Myślą Bożą.

Nie trwóżcie się niepotrzebnie, lecz wszystko dokładnie planujcie, a to co zaplanowane, realizujcie, bo inaczej czas uciekać wam będzie bezpowrotnie.

Żywy Płomieniu, ty sam nic nie planuj, ale poddaj się ochotnie Mojemu osobistemu prowadzeniu. Nie trwóż się niepotrzebnie. Pozwoliłem ci cierpieć, doznać trudu każdego oddechu, bo każdy jest w Bożej Mocy. Zrozum, sam nic nie znaczysz, ani nic nie uczynisz, będziesz się tylko szamotać w swojej bezsilności. Uwierz Mi do końca, a Ja Sam wskażę miejsce gdzie i kiedy masz pojechać. Nie usiłuj planować ze zbyt wielkim wyprzedzeniem, ale bądź skupiony na Bogu, pełniąc Jego Świętą Wolę, a jedynie ciężki grzech może Mnie wygonić z twojego Serca.

Wiesz już Żywy Płomieniu jak to czynię, by być w sercu i duszy człowieka. Unikaj mówienia do mnie ustami, naucz się mówić duchem, ćwicz się w kontemplacji i odczuwana Mnie sercem. Nie ułatwiaj demonom czytania w tobie, jak w otwartej księdze. Chcę byś aktywnie walczył ze swoimi słabościami. Pomogę ci wydatnie, ale najpierw muszę ujrzeć twój trud, twój wysiłek. Odwagi!

Kochane dzieci Boże nie lękajcie się, ale trwajcie, bo miłość wymaga wiele samozaparcia. Chcę rozwoju waszej miłości i cierpliwości, chcę dawać wam pełną miarą, pełnymi garściami. Złe duchy podjęły próbę doprowadzenia Kościoła Świętego do jego całkowitego upadku. Obserwując wszystko, na co dzień wiecie, że masoneria zacieśnia swoje kręgi, krok po kroku niszczy Kościół, kompromitując Moich kapłanów i hierarchię. Coraz trudniejsza staje się zwyczajna wiara.

Chcę, abyście oddawali się całkowicie w niewolę miłości bez strachu, bez obaw. Uczucia te podsuwa wam zły duch. Oddanie się i ofiarowanie się oraz ofiarowanie wszystkiego do Bożej dyspozycji, pozwala Mi w was działać i posługiwać się wami. W ten sposób mogę ratować tych, którzy bez was, bez waszej pomocy, niechybnie trafiliby do jeziora ognia i siarki.

Żywy Płomieniu wiem, że jest ci ciężko, a „noc duszy” jest dla ciebie wielkim ciężarem, ale jedynie w ten sposób mogę cię skutecznie oczyścić. Poślę cię niebawem w takie miejsca, w których będziesz mógł zregenerować swoje duchowe siły, by móc dalej normalnie działać, funkcjonować. Nie ulegaj totalnemu uśpieniu. Pracuj nad tym, aby nie oddawać swojej myśli demonicznemu wrogowi.

Chcę, aby każde z was podjęło walkę z sobą samym, zwłaszcza, gdy zauważycie swoją winę zaciągniętą przez Bogiem. Notujcie swoje duchowe problemy, zwłaszcza to, co was obciąża i zniewala. Zastanówcie się obmadlając, w jaki sposób można to naprawić.

Jest bardzo wielu, którzy mają problem ze swoim myśleniem. Mają oni myśli mocno rozbiegane, błądzące po rejonach złych i grzesznych. Nie każdy umie nad tym zapanować.

Po pierwsze, myśli. Chcąc uwolnić się z pod panowania złego ducha, musicie wstrzymać swoje grzeszne myślenie, nie pozwolić takiej myśli zagnieździć się w waszym umyśle. Musicie usiłować skutecznie wypchnąć ją ze swojego umysłu. Nie napędzajcie sztucznie swoich myśli, nie pobudzajcie się do złego. Złą myśl, złe pragnienie, gdy rozpoznacie, od razu likwidujcie, a poprzez to macie zasługę w Niebie.

Po drugie, słowa. Unikajcie za wszelką cenę wypowiadania niepotrzebnych słów, a przekleństw, złorzeczeń, bluźnierstw, wulgaryzmów, nie wypowiadajcie nigdy. Niech mowa wasza nigdy niepotrzebnie was nie obciąża. Pragnę, aby osoby mówiące nadmiernie, nałożyły na siebie dobrowolny post milczenia. Wysiłek milczenia w tym przypadku poczytam wam, jako wielką zasługę. Ci, co mówią niewiele, niech zaczną mówić więcej, lecz jedynie czystą, świętą mową, taką, która mnoży Łaski Boże.

Po trzecie, czyn. Grzechy czynami, to także poważna sfera, bo jest ich dużo z tej dziedziny. Grzechy czynu, to grzechy przeciwko miłości do Boga i bliźniego. Cały Dekalog osadzony jest głęboko na Przykazaniu Miłości. Pierwsze trzy Boże Przykazania dotyczą rzeczy najistotniejszych względem Trójcy Świętej. Druga część, pozostałych siedem Bożych Przykazań dotyczą człowieka, zwłaszcza grzechów przeciwko miłości bliźniego. Ta sfera powinna być wynagrodzona nie tylko Bogu, ale i bliźniemu.

Unikając zła, nie dopuszczając do jego powstania nawet w myśli, blokujecie działanie demona na waszą duszę. W ten sposób powstrzymujecie w praktyce całe jego działanie.

W walce z grzechem nie możecie ustawać, spoczywać na laurach. Demony nie śpią, one skrupulatnie wykorzystują każdą nadążającą się okazję do wciągania człowieka we wszelkie zło, a ono zamyka duszy człowieka drogę do Nieba, do szczęścia wiecznego.

Chcę, aby każda osoba podążała do rozwoju swojej osobistej świętości życia.  Nie oglądajcie się już na kapłanów, lecz sami walczcie o swoją świętość, pobożność. Oddając wszystko do Bożej dyspozycji, ratujecie także kapłanów. Sami musicie budować świętość swojej duszy używając do tego wszelkich możliwych środków i sposobów. Ceńcie sobie każdego dobrego kapłana, pomagajcie mu w rozwoju jego świętości, a innych wspomagajcie waszą modlitwa i pokutą. Sami sobie narzućcie sposób postępowania.

Chcę, abyście planowali każdy wasz dzień, każdy wasz ruch, bo dni, choć krótkie, przeciekają wam bezowocnie. Plan dnia powinien zawierać: Mszę Świętą, bo Ja jestem życiem waszej duszy, cały Różaniec, czyli jego cztery części, bo On jest waszą tarczą przeciwko złemu duchowi. W miarę swoich możliwości powinniście odmówić Koronkę do Bożego Miłosierdzia, bo ona uprasza wam Moją Miłość i zmiłowanie, w miejsce waszych grzechów. Oprócz modlitwy powinniście czytać lektury, które wzbogacają życie waszej duszy. Na pierwszym, zasadniczym miejscu jest Pismo Święte.

Nadszedł czas, kiedy powinniście ograniczyć oglądanie telewizji, bo kradnie ona wam wasz cenny czas, którego i tak macie niewiele. Nie powinniście urywać sobie waszego snu, bo to działa destrukcyjnie na wasz organizm. Prawidłowa długość snu powinna wynosić minimum 5 - 7 godzin.

Istotną rzeczą jest rekreacja, to jest coś, co daje wam odprężenie, odpoczynek, by móc w miarę normalnie funkcjonować. Nie powinniście przesadzać z czymkolwiek, lecz uczciwie wszystko układać. Tak funkcjonując, kierując się Moimi wskazówkami, będziecie wzrastać duchowo, realizując plan, który wyznaczyła wam Trójca Święta.

Kocham was niezmiernie mocno o Moje dziateczki i przytulam was do wnętrza Mojego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie! Nie lękajcie się złego ducha, bo Jam go dawno pokonał. We Mnie znajdziecie waszą siłę i moc, a nie w nim! Dokonajcie swojego wyboru, kogóż wybierzecie??? A Ja, jednak was bardzo kocham.

                                                                                      Jezus.

 

 

 

Warszawa Jelonki, 26 lipiec 2015r.     godz. 12:58              Przekaz nr  691

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Bóg Ojciec.

Jam Jest Który Jest, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Żywy Płomieniu zaufaj Mi bezgranicznie, a nagroda za zaufanie będzie nieskończenie wielka. Cóż to znaczy zaufać? Zaufać Bogu znaczy tyle, co Jemu uwierzyć do końca, bez najmniejszego oporu, bez poddawania w jakąkolwiek wątpliwość tego, co do ciebie mówię i realizowanie każdej wyznaczonej tobie przeze Mnie wskazówki. Ja widzę każdy etap waszego życia w tym samym czasie, widzę wszelki możliwy rezultat każdej sprawy, zanim się ona wydarzy.

Dlaczego to zdanie powtarzam ci tyle razy, do znudzenia, podczas gdy któremuś z Chórów Anielskich, wystarczy jeden raz wypowiedzieć Słowo Woli Bożej, a realizują to natychmiast, zgodnie z Wolą i Myślą Bożą. Jesteś słabym człowiekiem Żywy Płomieniu, masz słabe ciało, a także słabą duszę.

Żaden z Chórów Anielskich nie jest nieustannie testowany, wypróbowywany, tak jak ty lub inni ludzie, bo swoją próbę przeszli już raz, a więcej nie ma potrzeby jej powtarzać, bo ich wolna wola utrwaliła się już przy pierwszej podjętej przez nich decyzji. Niezmienną jest natura Chórów Anielskich, podczas gdy człowiecza, zmienną jest.

Chóry Anielskie wiedzą, że to wszystko co mówię, jest Święte w swojej naturze i realizuje się zawsze tuż po wyartykułowaniu, czyli wypowiedzeniu Słowa, a to wynika z Mojej własnej natury, bo gdy Ja coś mówię, Słowo wypełnia się w chwili jego wypowiedzenia. Dlaczego Chóry Anielskie nie protestują, a wypełniają skrupulatnie każde Słowo Bożej Woli, także te, dotyczące człowieka? Wypełnienie każdego polecenia które wypowiadam, jest wielką radością każdego Anioła. Powierzając jakieś zadanie, daję wszystko do jego wypełnienia. Pewnym jest, że każde Słowo które wypowiadam, wypełni się, w zależności od trybu mowy, bo tryb pośredni daje adresatowi możliwość wyboru opcji. Chóry Anielskie tryb pośredni miały tylko raz, do chwili kiedy dokonały swojego ostatecznego wyboru.

Człowiek ma wiele możliwości wyboru, lecz tylko jeden jest ważny, reszta to wybory mniejszej rangi. Najważniejszym dla człowieka wyborem jest ten, który decyduje definitywnie o tym, jaki będzie jego wieczny los, a inne są wyborami mniejszymi, pośrednimi.

Żywy Płomieniu, chcąc byś dobrze działał, muszę polecenia i rozkazy powtarzać ci wielokrotnie. Nie wynika to z twojej głuchoty, ale z mizernej twojej natury. Mógłbym uposażyć cię w wielkie dary, ale nie czynię tego teraz, bo popsułyby one twoją naturę do tego stopnia, że odwróciłbyś się ode Mnie definitywnie. Muszę dozować wszystko w niewielkich dawkach, bo tak bardzo toporną i oporną jest twoja natura.

Dlaczego do tak ważnych, przyszłych zadań ciebie wybrałem? Tak Mi się spodobało, a użycie ciebie jako narzędzia, sprawia Mi wiele radości. Demon się wścieka, że pokonuję go posługując się tak marnym, topornym, ale posłusznym narzędziem. Wyłącz swoje myśli, nie rozważaj tego, co ciebie dotyczy, bo włącza to funkcje duszy, które utrudniać będą twoje działanie. Nauczyłem cię działać na „oparach” Łaski Bożej, podczas gdy inni mają Jej „pełne zasilanie”.

Kochane dzieci światłości, chcę abyście wiedziały, w jak ważnym, przełomowym momencie przyszło wam żyć. Pragnę waszej wierności, wytrwałości pośród nadchodzących burz i niebezpieczeństw, które was spotykać będą na codzień. Nie usiłujcie zaglądać do tego, co dopiero nadchodzi. Nie trwóżcie się nad miarę, bo strach zasiewa demon o tej specjalności. Jedynym czego powinniście się bać, to obrazić swojego Boga grzechem lub nieprawością. Nie obawiajcie się wydarzeń i konsekwencji, bo Moi Aniołowie ochronią was, a gdy was wezwę przed Moje Święte Oblicze, uczynię to w najlepszym dla waszego zbawienia momencie.

Pragnę, abyście realizowali plan życia codziennego, nie zapominając przy tym o swoim Bogu. Zachęcam was do planowania czynności, które macie wykonać. Wielu już to realizuje z pozytywnym rezultatem.

Coraz więcej osób doświadczanych jest przez nękanie demoniczne i męczą się z tym stanem od dłuższego czasu nie potrafiąc temu zaradzić. Pierwszym co powinniście uczynić, to pogodzenie się z wszelkimi wyrokami Bożymi, oraz Wolą Bożą, którą przyszło wam realizować. Pamiętajcie zawsze, że nigdy nie możecie czynić nic na siłę, a zwłaszcza przeciwko Woli i Myśli Bożej.

 Pomocą dla was w takim waszym stanie ducha, powinien być egzorcysta. Żądam, aby biskupi ordynariusze wyznaczyli w swoich diecezjach dostateczną liczbę egzorcystów. Wyznaczeni egzorcyści, niechaj nie zbywają potrzebujących, ale niechaj wkładają w tę posługę całe swoje serce. Za uchybienia i celowe opieszałe działanie będą rozliczeni na swoim Sądzie Szczegółowym. Egzorcysta, który dostaje się do piekła, przez całą wieczność doznaje szczególnych tortur. Wybierając stan kapłański, wybierasz człowiecze wszelkie jego konsekwencje, jak również wszystkie jego pozytywne aspekty.

Ci co zostają egzorcystami, powinni całkowicie skoncentrować się na tej posłudze. Egzorcysta powinien być człowiekiem głębokiej modlitwy, pokuty, ofiary. Nie powinien bagatelizować penitentów, ale do każdej osoby podchodzić z sercem.

Nie może biskup doprowadzać do sytuacji, kiedy egzorcysta byłby nadmiernie obciążony pracą, lecz także nie powinien unikać ludzi, którym ma pomagać. Osoby będące pod wpływem działania demonów powinny dążyć do tego, aby pozbyć się niechcianego demonicznego towarzystwa, jak najszybciej.

Walka ze złymi duchami nie jest łatwa, ani nie jest przyjemna. Kto zaczyna walkę z demonami, powinien kontynuować ją do końca życia, bo one nie będą ustawać w walce z wami. Pierwszym podstawowym sposobem walki z szatanem jest modlitwa sercem. Przystępując do modlitwy, czyńcie to z całym waszym zaangażowaniem, bo bez niego modlitwa jest jałowa. Wystarczy minimum modlitw, abyście mieli wystarczającą ochronę od złych duchów.

Drugim sposobem walki z szatanem jest post. Zawsze daje on siłę i moc waszemu duchowi. Trzecim sposobem walki ze złymi duchami jest życie pokutne. Stosowanie takich właśnie sposobów, pomaga wam pozbyć się szybko złych duchów. Demon wyrzucony z jakiejś osoby, nie odchodzi na dobre, ale do końca życia człowieka, będzie próbował doń powrócić.

Niektóre osoby opętane są na sposób ekspiacyjny, zwłaszcza jeżeli się na taki akt zgodziły dobrowolnie, wyrażając swoją wolę na taki akces. W tym przypadku działanie egzorcysty przynosić będzie jedynie chwilowe skutki. Jest także dość duża grupa ludzi owładniętych demonami, w następstwie otrzymanego „spadku” demonicznego. „Spadek” taki ma na celu wysłużenie zbawienia przez potomków osobie (osobom), które zaciągnęły taki dług u swojego Boga. Tu potrzeba wiele cierpliwości i wytrwałości, aby uwolnić się od tych demonów wcześniej. Oddawajcie wszystkie wasze modlitwy, pokuty, ekspiacje, wynagrodzenia, itp., do Bożej dyspozycji poprzez Niepokalaną i zamawiajcie intencje Mszalne: O uzdrowienie wewnętrzne i rozerwanie więzi grzechów międzypokoleniowych, oraz o odwrócenie skutków przekleństw. Tylko w ten sposób możecie przyspieszyć czas waszego wcześniejszego uwolnienia od tego, niechcianego towarzystwa. Podaję wam ratunek, abyście nie szamotali się w bezsilności, lecz mogli aktywnie działać i uwolnić się od demonów wcześniej.

Żywy Płomieniu, odrzuć swoje przyziemne myśli, jak również te, które niosą ze sobą niepokój i roztrój duchowy. Nie warto wchodzić w „bagno” grzeszników zbyt głęboko nawet by im pomóc, bo zawsze coś z tego „bagna” będzie chciało wniknąć w twoje własne wnętrze.

Kochane dzieci światłości, zawsze kierujcie się miłością i innymi dobrymi uczuciami. Dzielcie się swoim sercem z innymi, nie żałujcie swojej pomocnej dłoni. Żądam utworzenia przez polskich hierarchów, Nieustannych Jerych Modlitewnych na terenie całego kraju, popartych pokutami. Dzieło to powinni poprzeć poprzez osobisty, dobry przykład wszyscy kapłani i biskupi, a przy tym nikt z nich nie powinien się od tego uchylać. Obecnie zagraża Polsce wiele niebezpieczeństw. Możecie ich uniknąć, a przynajmniej złagodzić ich skutki. Nadchodzi na Polskę i świat wiele ważnych i ciężkich doświadczeń.

Demony stanęły gotowe do ostatniego starcia, gdzie stawką są dusze wielu ludzi, którym zagraża wieczne potępienie. Bój się zaczął, nie będzie możliwości zajęcia neutralnego stanowiska. Każda osoba podejmie swoja własna decyzję, a rezultatem będzie wasza wieczność, błogosławiona, albo potępiona. Nadszedł czas dokonania decyzji, a wybór należy do was, więc wybierzcie właściwie.

Kocham was o umiłowane stworzenia, pełny Miłości przytulam was do Mojego Serca i w dniu dzisiejszym chcę was obdarzyć specjalnym Błogosławieństwem. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie MI bezgranicznie! Pozwólcie Mi działać w was, ale i poprzez was do woli! Ja was bardzo miłuję, pomimo stawianych przez was oporów i krnąbrności. Nie lękajcie się bez potrzeby.

                                                                               Bóg Ojciec.  

 

Otyń koło Zielonej Góry, 15.VIII 2015r.     godz. 8:53                 Przekaz nr  692

Wniebowzięcie Matki Bożej, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Matka Boża.

 Kochane dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu, Macierzyńskiemu Sercu! Kocham was niezmiernie i pragnę, abyście o wiele bardziej zaufały i trwały pełne Bożej Miłości, Radości. Pozwólcie Mi działać w was, ale i poprzez was do woli. Nie lękajcie się szatana, bo nic wam nie uczyni bez waszego przyzwolenia. Trójca Święta dopuszcza, aby on was oczyszczał, dlatego, że dajecie mu dostęp do siebie, poprzez popełniane grzechy, które wraz z waszymi słabościami obciążają was, a konsekwencją tego jest przystąpienie do was demona z siłą proporcjonalną do tej, z którą grzeszycie.

Mój odwieczny przeciwnik, demon podsuwa wam swoje złe propozycje, owijając je sprytnie w pozór dobra. Patrzcie uważnie i czujnie obserwujcie, bo złe duchy nie śpią, lecz wciskają się w wasze życie bez jakichkolwiek skrupułów. Demon potrafi przyjść do kogoś, jako Mój Boski Syn Jezus, albo, jako Ja, Matka Boża, a wtedy, kto nie zwraca uwagi na ważne drobiazgi, szczegóły, detale, ten ulega jego demonicznemu powabowi.

Uważny obserwator patrzy pilnie na całokształt tego, co widzi i reaguje na każdą złą zmianę. Pamiętajcie kochani, że we wszystkim liczą się drobiazgi, na które widzący musi zwracać uwagę, bo gdy tego nie uczyni, gdy wszystko zbagatelizuje, to może wówczas ulec ułudzie przeciwnika, a przez hipnozę i demoniczne znieczulenie podaje wówczas demon swoją wolę, swoje słowa, upiększone „pięknymi słowami”, gestami, złymi, bo demonicznymi znakami, stwarzając przez to jedynie pozory, ułudę dobrego przekazu.

Chcę uświadomić wam, że demony nigdy nie przyniosą dobrych owoców swojego działania, tego jednego nie potrafią, a wszystko inne skopiują. Złe owoce to strach, niepokój serca, narastające kaskadowo wątpliwości, itp.

Słowa złych duchów nigdy nie będą zgodne z nauczaniem kościoła, a zwłaszcza z Ewangelią. Przypominam wam, co w swoich Listach do Kościoła Galackiego mówił św. Paweł:,

 „… Gdyby wam, kto głosił Ewangelię różną od tej, którą od nas otrzymaliście - niech będzie przeklęty.”  (Ga 1, 9) Coraz częściej zdarza się, że biskup staje po stronie wrogów Kościoła głosząc herezje. Macie kochane dzieci w tym przypadku obowiązek niesłuchania takiego biskupa, który swoją zwodniczą nauką wkroczył na drogę demonów wykonując tym samym ich, a nie Bożą wolę. Jeżeli jakiś biskup czy nawet Papież naucza przeciwko wierze, to w takim przypadku nie słuchajcie nauk, które głoszą, a wówczas macie obowiązek napominać ich w Bożym Imieniu.

Nie obawiajcie się niczego, bo Bóg jest z wami, z tymi, co zachowują prawość. Gdy nie posłuchają, wówczas pozostawcie ich w Rękach Bożej Sprawiedliwości, modląc się i prosząc o ich nawrócenie. Kto ma przełożonych, powinien wykonywać to wszystko, co takie posłuszeństwo wymaga, poza nakazem otwartego grzeszenia. Gdy stwierdzicie jawne błędy, napominajcie ich, a w razie, gdy nie usłuchają, apelujcie do przełożonych wyższych szczebli jednocześnie wykonując to wszystko, co nie jest grzechem. Wykorzystajcie przy tym nowoczesne środki komunikacji, bo użycie ich przyspiesza możliwość podjęcia szybkich decyzji.

Chcę, aby kapłani i biskupi podjęli umartwienia, posty, a nie zlecali tego wyłącznie świeckim. Masoneria i Iluminaci wprowadzili swoich członków do wnętrza Kościoła, osadzając ich na stanowiskach biskupów i kardynałów. Działają oni skutecznie niszcząc Kościół Święty od środka.

Już niebawem Trójca Święta oczyści Kościół we krwi, nie tylko świeckich członków, ale i krwi biskupów i kardynałów. To od was i waszego rzeczywistego nawrócenia zależy, ile krwi się poleje, waszej krwi. Niewielu „książąt” Kościoła wzrusza fakt męczeństwa chrześcijan w różnych częściach świata, poczują jednak strach, gdy ich własne życie będzie zagrożone.

Żywy Płomieniu, ufaj Bogu, ufaj swojej Niebieskiej Mamie. Pozwól nadal sobą kierować, prowadzić się jak dziecko swojej Niebieskiej Mamie. Nie wyrywaj Mi się, bo nie warto. Pomogę ci w twoich kłopotach i bolączkach. Powierzaj je jak dotąd Trójcy Świętej poprzez Moje Niepokalane Serce, zanurzając wszystko w Najświętszej Krwi Mojego Syna, Jezusa Chrystusa. Pomogę ci powrócić do duchowej równowagi. To co teraz przechodzisz, ma cię oczyścić, umocnić wewnętrznie. Nie myśl o niczym bez potrzeby, bo przestrzeń tę doskonale potrafi wykorzystać demon. Oddalaj od swoich myśli wszystko co złe, nieczyste, gnuśne, a uchronisz się od rzeczy gorszych. Oczyszczaj się w Spowiedzi Świętej tak często, jaka będzie ku temu potrzeba. Nie przełamuj zapory, którą ci daję, bo ciężko ci będzie powrócić do poprzedniego stanu ducha. Nie obawiaj się popełnienia błędów, drobne ci nie zaszkodzą, a od popełnienia ciężkich osłaniam cię wraz z Moim Boskim Synem Jezusem.

Kochane dzieci światłości, chcę prosić was o cierpliwość i wyrozumiałość, bo Boże zamiary realizują się swoim tempem. Bogu zależy na zbawieniu jak największej liczby ludzi, lecz nie uczyni tego na siłę. Pomóc skutecznie może każda dobrowolna wasza ofiara, oddana do dyspozycji Trójcy Świętej, poprzez Moje Niepokalane Serce.

Wzywam was o Polacy, jako wasza Królowa, do modlitwy i ofiary, do prawdziwych postów, (o chlebie i wodzie, a kto może, to tylko Najświętszy Sakrament). Bez waszego wielkiego zaangażowania i na was wkrótce przyjdzie wielka kara. Chociaż jesteście nowym narodem wybranym to tak, jak pierwej naród wybrany, Izrael, czynicie to wszystko, co jest obrzydliwe w Oczach Bożych. Obudźcie się z letargu, otrząśnijcie się z marazmu i głupoty. Za wiele nieprawości czynicie, a zbyt mało jest tych, co Bogu wynagradzają.

Chcąc was ratować, ogłoście wy o Polscy biskupi Krucjatę Różańcową w każdej parafii, w każdej diecezji. Nie brońcie ludziom ich dobrych, zdrowych praktyk pobożności. Chcę adoracji Mojego Boskiego Syna w Najświętszym Sakramencie w każdej parafii. Odmawiajcie Różaniec nieustannie przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. Sami zobaczycie, jeżeli posłuchacie, co wkrótce się stanie, jak zadziała Boża Moc, bo w przeciwnym razie wejdzie do Polski wielu, wielu muzułmanów. Rozpocznie się wtedy wielkie prześladowanie was, wysadzanie kościołów pełnych ludzi.

Masoni wcielają swoje niecne plany w życie, a wy śpicie trwając w bezczynności, stagnacji. Kocham was, ale bez was, bez waszego posłuszeństwa Woli Bożej niewiele zdołam uczynić. Gdybym mogła, zeszłabym z Nieba i oddała swoje życie, za Moją umiłowaną Polskę, ale to jest niemożliwe, niezgodne z Wolą i Myślą Bożą. Czas nagli i przyspiesza w postępie geometrycznym. Jesteście w przededniu wielkich i ważnych wydarzeń. Od was i podjętych przez was właściwych decyzji wiele zależy. Czy nie widzicie, że z powodu waszego nieposłuszeństwa oraz waszej krnąbrności trwa wasze wyniszczanie? Już wkrótce wyniszczanie was wejdzie w kolejną fazę, tę, w której ponownie będzie się lała wasza Polska krew. Użyci do tego będą wasi sąsiedzi i nowi wrogowie. Jeżeli nic nie uczynicie, nie zaprzestaniecie tak ciężko grzeszyć, zginie was około 30 000 000. Chcę widzieć was dobrymi, świętymi, żyjącymi po Bożemu, czy stać jest was na to?

Modlitwa, post i jałmużna, to tymi najprzedniejszymi, dobrymi uczynkami wszystko odpokutujecie. Trójca Święta żąda, aby zakończyły się w Polsce wszelkie rządy bezbożne. Muszą być respektowane w prawach, wszelkie Boże Prawa. Zmiany musicie poczynić na każdym poziomie. Gdy zaczniecie działać, demon nie da wam spokoju. Jeżeli mocno oprzecie się na Bogu, jeżeli Intronizujecie Mojego Boskiego Syna, jeżeli żyć będziecie Bożym Prawem, demony nic wam nie zdołają uczynić. Jeżeli jednak zbagatelizujecie Boże wołanie, to za niecały rok, poleje się morze polskiej krwi. Bóg położył o Polsko przed tobą wybór, cóż wybierzesz?

Cieszy mnie, że coś drgnęło, że już pozytywnie reagujecie na wezwania z Nieba. Ludzie zaczęli się nawracać, modlić, składać ofiary o nawrócenie swoich kapłanów i biskupów, ale potrzeba tego o wiele więcej, aby mógł nastąpić przełom. Cieszę się, że Mnie kochacie, ale czy wasza miłość jest szczera? Jeżeli Mnie kochacie, to dlaczego Mnie nie słuchacie? Dam wam wiele cudów, ale nie mogę wam dać ich na kredyt. Ochronię was indywidualnie. Tych, którzy Mi zaufają, pozwolą na wszystko, oddadzą Mi wszystko bez obaw, nic nie stracą, a zyskają krocie.

Pragnę, aby odrodził się w Polsce Kapłański Ruch Maryjny (K.R.M) Chcę, aby bez oporów biskupi Ordynariusze pozwolili chętnym kapłanom odprawiać Msze Święte Trydenckie. Pragnę, aby Polski Episkopat nie tylko wspólnie obradował, ale spotykał się na wspólnej modlitwie, zwłaszcza Różańcowej. Sprawi to, że będę mogła wyprosić Polsce o wiele więcej łask.

Chcę mieć o was polscy biskupi świętymi, więc pozwólcie się wami zaopiekować, a proszę was o to, jako Królowa Kapłanów.

Kochane dzieci Boże, kocham was niezmiernie mocno, przytulam was z miłością do wnętrza Mojego Macierzyńskiego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie. Czy pozwolicie bym poprowadziła was krok po kroku do Nieba? Czy Mnie jeszcze kochacie? Jak to okażecie? Chcę od was czynnych dowodów miłości, a nie pustosłowia. Czy stać was jest na to, by czynem pokazać waszą miłość? Kocham was i czekam.

            Maryja.

 

 

 

 

Warszawa Jelonki, 25 sierpnia 2015r.     godz.19:43                 Przekaz nr  693

Proszę o znaki – znaki otrzymałem

 

Żywy Płomień.

            Na około półtora godziny przed przekazem odczułem i ujrzałem oczyma duszy obecność Pana Jezusa, który wyłonił się z figurki Najświętszego Dzieciątka Jezus, stojącej w domowym ołtarzyku. N.D. Jezus, przypomina 3-4 letnie dziecko. Odczułem, jak błyskawicznie wskoczyło mi na ramiona i bawiło się moimi uszami i nosem. Dzieciątko oznajmiło, że to ono dziś do mnie będzie mówiło.

            Gdy rozmawiałem z osobami przybyłymi wcześniej na modlitwy, co chwilę Dzieciątko przypominało mi, że jest już obecne i bym o tym fakcie nie zapominał. Gdy rozpoczęła się modlitwa, zauważyłem, że N.D. Jezus uważnie słuchało naszych modlitw. W pewnym momencie zeszło z moich ramion, przechadzało się pomiędzy modlącymi się, przyglądało się każdej osobie, zaglądało do wnętrza duszy, otwierało serca duszy, coś zabierało i coś wkładało. Co to było nie dostrzegłem, bo zakryte to było przed moim duchowym wzrokiem.

            Po zamknięciu serca duszy, N.D. Jezus ucałowało każdą osobę w czoło i oba policzki, oraz uczyniło znak krzyża na czole. Po tym ponownie N.D. Jezus pojawiło się na moich ramionach i ponownie zaczęło bawić się moimi uszami i nosem. Udzieliło mi Dzieciątko znaków, o które prosiłem i rozpoczęło się dyktando.

 

Najświętsze Dziecię Jezus.

 

            Kochane dzieci światłości, miłe Mojemu Świętemu Sercu. Dziś przybywam do was pod postacią Najświętszego Dzieciątka Jezus, bo Żywy Płomień to lubi, a Ja chciałem dać mu choć troszkę radości, wszak mogę czynić to, co chcę. Bywam czasem pomiędzy Moimi dziećmi światłości nawet, gdy one nie są tego świadome. Za każdym razem, gdy zwracacie się do Mnie, jestem przy was w specjalny sposób, słuchając tego, co do Mnie mówicie.

            Przybyłem do ciebie wcześniej, bo chciałem z tobą dłużej pobyć, tak bez zobowiązań, tylko dlatego, że kocham cię bardzo. Nie lękaj się Żywy Płomieniu, z niczym się nie szarp, nie szamocz się w swojej bezsilności, ale jeszcze o wiele głębiej Mi zaufaj. Chcę poprzez ciebie działać cuda, ale nie jesteś na to jeszcze gotowy.

            Pozwoliłem ci zakosztować z ułamka Mojego Ducha, a ty odczułeś to w całej swojej duszy. Dopuściłem „to” zakłócenie ze strony demona, abyś poczuł, ze musisz stale czuwać, że podlegasz kuszeniu, a także, aby cię pycha nie ogarnęła. Będę osobiście nad tobą pracował, a wiele jeszcze pracy i nauki przed tobą. Niepokój serca, który odczułeś, spowodowały demony zamętu.

            Kochane dzieci światłości, nie poddawajcie się tak łatwo temu demonowi, bo słabnąć będziecie duchowo. Trójca Święta zawsze patrzy w głębiny serca duszy i tylko tę modlitwę wysłuchuje, która zeń płynie.

            Nie zmieniajcie słów modlitw, które już są. Gdy mówicie w Ojcze nasz „… nie wódź nas na pokuszenie…” Trójca Święta rozumie to: „…nie dopuść abyśmy ulegli pokusie…”.Nie nazywajcie złym sformułowania „Baranku Boży”, bo jest ono dobre, ale nie jest zbyt dobrze rozumiane przez niektóre osoby. Nie życzę sobie, abyście ulegali demonom zamętu zmieniając słowa modlitw i wiedli o nie spory. Znam serce każdej osoby, która jest na świecie. Gdy przyjdzie stosowny czas, wszystko, co złe będzie usunięte, zmienione.

            Kto może i zdoła, niechaj nauczy się modlić podstawowymi modlitwami po łacinie. Gdy nauczycie się modlić w tym języku, będziecie mogli wyprosić więcej Łask Bożych, bo dla Trójcy Świętej ma on specjalne znaczenie. Języka tego nienawidzą demony, ze względu na siłę sprawczą łaciny.

            Cieszę się, że jesteście o mała trzódko liczniejsi niż zazwyczaj. Przybyłem do was dzisiaj, Jako Dziecię, ale w każdej przybranej postaci jestem Drugą Osobą Trójcy Świętej. Wyjąłem z waszych serc wasze modlitwy i dary, a dałem wam specjalne Łaski Boże. Nie ograniczajcie swoich modlitw do litanii próśb, ale zechciejcie je zawsze właściwie konstruować (uwielbienie Trójcy Świętej, dziękczynienie za doznane łaski, a na końcu dopiero prośby).

            Pragnę, aby całe wasze życie było jedną, nieustanną modlitwą. Chcę, abyście stali się jak dzieci, czyści, święci, ufni, posłuszni. Nie dzielcie włosa na czworo, nie usiłujcie sami sobie komplikować życia, doszukiwać się we wszystkim drugiego dna. Nigdy nie grzeszcie celowo, bo jest to obrzydliwe w Moich Świętych Oczach.

            Strzeżcie się zwodziciela, który przybiera różne formy. Uciekajcie od wszystkiego co wzbudza wasz niepokój, który narasta kaskadowo, jak przybliżacie się do jego źródła.

Co chwila oddawajcie się cali do dyspozycji Trójcy Świętej, bo tylko tak mogę w was działać swobodnie. Bardzo rani Mnie brak zaufania z waszej strony. Pozbądźcie się wszelkich waszych obciążeń demonicznych, a na to miejsce wprowadźcie miłość wraz z jej wszystkimi odcieniami.

            Żywy Płomieniu nie martw się o przyszłość, bo twój los, jak również los twojej Ojczyzny jest Mi drogi. Boża Opatrzność czuwa nad tobą. Nie daj się sprowokować diabłu, który używa do tego ludzi zagubionych duchowo.

            Niebawem zmieni się los Polaków. Demony wszystkich szczebli mocno pracują nad waszym zniszczeniem, a ostatnio pilniej niż zazwyczaj. Większość polskich biskupów opuściła ręce i już nie reagują na realne zagrożenia. Coraz większa modlitwa dzieci Bożych sprawia, że mogę budzić ich serca. Sama modlitwa to za mało, potrzebna jest jeszcze dobrowolnie składana ofiara. Chcę praktycznych dowodów waszej miłości, wasze pustosłowie Mnie nie interesuje.

             W niedługim czasie siła Bożej Sprawiedliwości sprawi, że moce Nieba i ziemi do głębi zostaną wstrząśnięte. Boża Sprawiedliwość upominać będzie grzeszną ludzkość wielofazowo. Pierwszą zasadniczą fazą będzie napomnienie ludzkiego ducha przez oświetlenie sumień Siłą Mocy Ducha Świętego, który pokaże każdemu żyjącemu człowiekowi, jak widzi go Boża Sprawiedliwość. W tym czasie wielu się nawróci, w tym wielka liczba muzułmanów i żydów.

            Nie wszyscy jednak dadzą posłuch prawdzie. Ci, co się nawrócą, zostaną ocaleni. Drugą częścią wielkiego ostrzeżenia ludzkości będzie użycie do tego celu sił przyrody i kosmosu. Pojawi się na nieboskłonie pewien duży obiekt, o potężnej sile magnetycznej, którym steruje Anioł Bożej Sprawiedliwości. Jedna część działania tego ciała niebieskiego uszkodzi swoją siłą wszelki sprzęt elektryczny, energetyczny i elektroniczny, który ulegnie zniszczeniu bez powrotu. Druga część działania tego obiektu spowoduje wyciągnięcie Ziemi o kilka jej długości, poza jej orbitę.

            W tym czasie cała Ziemia ulegnie nagłemu, wielkiemu ochłodzeniu, miejscami sięgającemu od -60oC do -90oC.Nim to się stanie, obiekt ten „odkorkuje” większość wulkanów na Ziemi, jak również uniesie siłą przyciągania wody oceanów na wysokość około 12 km. Zniszczeń na Ziemi dokonają Aniołowie Bożej Sprawiedliwości.

            Ci co się nawrócą, osłonięci będą przez swoich Aniołów Stróżów i trwać będą w tym czasie na modlitwie. Żaden z ich podopiecznych nie zginie. Jednak ci, co od zawsze pogardzają Bożą Łaską, Bożym Prawem zginą bezpowrotnie. W czasie tych dni z piekła wyjdą na ten dzień i godzinę wszystkie demony, by dokonać ostatecznego żniwa i zżąć tych, co im służą. Po śmierci tych ludzi Osądzę ich, jako Sędzia Sprawiedliwy. Niewielu z nich da się uratować od piekła. Obecnie zagraża ono kilku miliardom ludzi żyjących na świecie.

            Modlitwa i pokuta osób wiernych Bogu oraz ludzi nawróconych sprawi, że będzie można wyrwać demonowi wielką liczbę dusz. Życia ziemskiego tych osób już nie da się uratować. W tym czasie czyściec zapełni się po brzegi. W międzyczasie pył wydobywający się z prawie wszystkich wulkanów świata sprawi, że zaciemni i zatruje atmosferę, a trwać będzie to przez trzy dni.

            Gdy czas oczyszczenia ludzkości minie, rozkażę Moim Aniołom, aby przystosowali Ziemię do dalszego życia reszty ludzkości. Od tej chwili żyć będzie mogła ta grupa ludzi, która ocalała. Liczba ich zależy od nawrócenia ich w pierwszej fazie Wielkiego Ostrzeżenia. Ludzie wychodząc z miejsc ukrycia zastaną całkowicie inne widoki, niż je zapamiętali z chwil przed wejściem do tych miejsc. Wielu jednak wyjrzy na zewnątrz, aby zobaczyć co się dzieje, ci umrą, bo serce ich i ciało nie wytrzyma grozy wydarzeń. Pozostaną jedynie miejsca z małymi skupiskami ludzi. Najwięcej zostanie ocalonych Polaków i to wy będziecie organizować życie na oczyszczonej Ziemi na nowo, a od teraz wyłącznie na Bożych zasadach.

            Żywy Płomieniu od tej chwili będziesz pełnił rolę, którą ci wyznaczę. Wszystko będzie funkcjonować inaczej, a Wola Boża i jej realizacja, od tej chwili będzie na pierwszym miejscu. Pomożesz w tym czasie Mojemu Kościołowi pełniąc rolę i funkcję, do której cię powołam.

            W tym czasie o Moje dziateczki, nim wyjdziecie na światło dzienne, Moje Hufce Anielskie zwiążą prawie wszystkie demony. Pozostaną jedynie zwykli kusiciele, aby dawać wam możliwość zasługiwania. Na całej Ziemi zostanie kilkuset kapłanów i kilkunastu biskupów. Żywy Płomieniu, odszukasz w tym czasie wszystkich tych biskupów, a pomogą ci w tym Aniołowie. Dam ci wskazówki, co czynić i w jaki sposób, aby Mój Kościół działał tylko tak, jak Ja chcę, z jednym pasterzem w jednej owczarni.

            Powołam w tym czasie wielu młodzieńców do służby kapłańskiej, bo żniwo rosnąć będzie w pełni ochoczo. Ja sam wskażę, jak będziecie się modlić i w jaki sposób będzie sprawowana Msza Święta. W tym to czasie panować będzie powszechna miłość i Bojaźń Boża. Oczyszczę pamięć dawnych dni tych którzy ocaleją, aby żyli wyłącznie Bożą Chwałą, Bożą Łaską. Pamięć mienionych dni pozwolę zachować jedynie niektórym wybranym. Nałożę jednak na nich pieczęć milczenia.

            Wydarzenia, które opisałem są bliskie i już niedługo rozpocznie się ich realizacja. Wielu osobom nie spodobają się te opisy i będą pełni trwogi tym większej, im więcej mają na sumieniu grzechów i przewinień.

            W międzyczasie pojawi się syn zatracenia, zwany przez wielu Antychrystem. Zwodzić będzie krótko, ale bardzo intensywnie. Będzie miał wielu pomocników do czynienia fałszywych „cudów”. Kto trwać będzie w Bogu, nie pozwoli się oszukać diabłu, bo Duch Święty pomoże mu zweryfikować prawdę.

            Żywy Płomieniu, nie przerażaj się tymi ponurymi perspektywami, lecz musisz się odpowiednio przygotować, aby przetrwać i wypełnić wszystkie niezbędne polecenia. Nadejdzie czas, gdy będziesz wiele i bardzo intensywnie podróżować, a spać i regenerować swoje siły jedynie jadąc i przemieszczając się na znaczne odległości. Pomogę ci w odpowiednim czasie powrócić do niezbędnej formy. Większość twoich dolegliwości spowodowana jest licznymi rozwijającymi się stanami zapalnymi, wielozakresowymi oraz wielonarządowymi. Zlikwiduj tę przyczynę, wzmocnij odporność, a powróci wówczas kondycja i zdrowie.

            Dobrze odczytujesz i weryfikujesz Bożą Wolę. Do czasu nie pozwolę ci doświadczać niczego z tych rzeczy, które byś chciał, bo nie są ci potrzebne. Pozwól, że Sam zadecyduję o wszystkim.

            Pragnę, abyście usilnie pracowali nad rozwojem waszej miłości, a chcę, aby stawała się ona podobna do Bożej Miłości, chociaż w niewielkim stopniu. Uczcie się cierpliwości i wyrozumiałości. Nie podejrzewajcie nikogo bezpodstawnie, nie mając cienia dowodu, bo tym grzeszycie wysuwając często nieprawdziwe oskarżenia. Zadbajcie o pozyskanie osoby, która błądzi tym bardziej, jak tą osobą jest kapłan. Złe duchy zniewalając kapłana pilnują, by im go nikt nie wyrwał. Chcę o wiele więcej modlitw i ofiar w ich intencji. Modlitwy wsparte ofiarą wzmacniają jej możliwości sprawcze. Ratując dla Nieba kapłana, ratujecie tym samym wiele dusz, na które ma ten kapłan wpływ.

            Pragnę widzieć was bezinteresownymi, niewyrachowanymi. Wszelkie wyrachowanie jest cechą demoniczną. Pragnę, aby nikt z was się nie poddawał stagnacji i marazmowi, bo one niszczą dusze. Nie przekraczajcie w żadnym stopniu Bożego Prawa, które stoi na straży waszego dobra, a nie jest po to, aby utrudnić wam życie. Każde wystąpienie przeciw Prawu Bożemu niszczy duszę, jest dla niej destrukcyjne, chociaż zły wmawia wam, że jest inaczej.

            Nie pogardzajcie natchnieniami Ducha Świętego, jak również doceńcie pomoc i usłużność waszych Aniołów Stróżów. Pamiętajcie o nich w swoich modlitwach. Ochronią one was od zła i zasadzek demona. Proście je o pomoc nie tylko tą krótką modlitwą przy pacierzu, ale szeregiem od dawna istniejących modlitw do tych Anielskich pomocników.

            Módlcie się za dusze w czyśćcu cierpiące, bo i wy możecie się niebawem znaleźć w ich gronie. Każde z was może zdobyć codziennie jeden odpust zupełny, który ofiarowany im, daje możliwość wcześniejszego oglądania Nieba. Uczcie się być miłosiernymi i ćwiczcie swoją cierpliwość.

            Chcę, aby każde dziecko Boże nauczyło się bezpiecznie rozładowywać własne silne napięcia nerwowe. Pragnę od was bezinteresownych dobrych uczynków, płynących ze względu na miłość do Boga. Nie rańcie innych, nawet, gdy oni was ranią. Nigdy nie żyjcie zemstą, chęcią odpłacenia za swoje. Rozwijajcie swoją pobożność, opierajcie ją na zdrowych, świętych podstawach. Dbajcie o to, by nie brakło w waszym życiu modlitwy, ofiarności oraz bezinteresownej miłości głównie opartej na Bożej Miłości. Rozwijajcie swojego ducha, stymulując stale jego rozwój. Nigdy nie zrażajcie się jakimikolwiek trudnościami, ale je pokonujcie, przezwyciężając siebie samych, zwłaszcza własne ego, które pociąga was w dół, ku wiecznemu potępieniu.

            Kocham was serdecznie o Moje wierne, umiłowane dzieci Boże. Pozwólcie bym pociągnął was Moją Czystą, Bezinteresowną Miłością, pragnącą wyłącznie waszego dobra. Umacniam was dziś pełnią Bożego Błogosławieństwa. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie. Czy pozwolicie się pochłonąć Mojej Miłości? Tęsknię za duszą każdej osoby. Czekam na was z tak wielką tęsknotą!

                                                                                                                        Najświętsze Dziecię Jezus.

 

 

Warszawa Jelonki, 26 sierpnia                                                     Przekaz nr  694

Matki Boskiej Częstochowskiej, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Matka Boża.

             Kochane dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu, Macierzyńskiemu Sercu! Kocham was niezmiernie i pragnę, abyście o wiele bardziej zaufały i trwały pełne Bożej Miłości, Radości. Dziś jest Moje Święto i pozwoliła Trójca Święta, abym mogła przyjść dziś do ciebie Żywy Płomieniu. Chcę pomóc ci ukształtować swoje serce do takiej konsystencji, abyś nadawał się do realizacji Bożych planów i zamierzeń. Nie trać czasu na zbędne myślenie, zwłaszcza o sprawach niemających większego znaczenia. Pozwól bym w tobie działała. Pomóż każdej osobie, która takiej pomocy od ciebie będzie potrzebować.

            Kochane dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu, Macierzyńskiemu Sercu, tak bardzo pokochałam Polski Naród i jego ludzi, bo od wieków darzy Mnie szczególną miłością. Pozwoliła Mi Trójca Święta, abym mogła was poinformować, że większość umierających Polaków na przestrzeni wieków uniknęła wiecznego potępienia. Jest niewiele narodów mających we Mnie swoją szczególną opiekunkę, orędowniczkę, która uprasza swoim dzieciom krocie Łask Bożych zwłaszcza z tą najważniejszą łaską, łaską zbawienia, chociaż często poprzez czyściec.

            Spodobało się Trójcy Świętej, aby użyć w dziele zbawienia dusz swojej Pokornej Służebnicy, Niewolnicy Boga. Ja pierwsza oddałam się do dyspozycji Trójcy Świętej. Choć nikt ci o tym pierwej nie mówił, poszedłeś za Moim przykładem. Oddałeś się takim samym aktem. Być Niewolnikiem Trójcy Świętej, to znaczy być tym, który jest szczególnie bliski Sercu Bożemu, to znaczy realizować tylko jego Świętą Wolę i tylko to mieć stale, jako cel przed swoimi oczyma. Każdy, kto kiedykolwiek został Moim Niewolnikiem, automatycznie staje się Niewolnikiem Trójcy Świętej.

            Dziś chcę poprosić każde niezdecydowane dziecko Boże, by pozwoliło swojej Niebiańskiej Mamie na to, by pomóc doprowadzić swoje duchowe dziecko do tej szczególnej niewoli, która obdarzy swojego Niewolnika szczególną wolnością, a także szczególną opieką. Chcę wam teraz powiedzieć coś, na co dostałam specjalne pozwolenie od całej Trójcy Świętej. Każdy, kto choć raz w życiu sercem i usty wypowie dobrowolnie akt oddania się w Moją Niewolę, lub Niewolę Trójcy Świętej poprzez Moje Niepokalane Serce, ten otrzymuje specjalną pieczęć na sercu swojej duszy, ten nigdy nie będzie potępiony na wieki. Te osoby darzę szczególną miłością, opiekuję się nimi osobiście, prowadzę krok po kroku do Nieba, do miejsca, w którym chce was widzieć Trójca Święta wraz ze wszystkimi mieszkańcami Nieba.

            Są pośród Moich Niewolników ci, co targnęli się na swoje życie. Moje wstawiennictwo i fakt bycia Moim Niewolnikiem ochronił te duszę od wrzucenia ich do jeziora ognia i siarki. Wystarczy, że ktoś wypowie usty i sercem akt oddania się w Niewolę Moją lub Trójcy Świętej, tego ten akt uratuje od wiecznego ognia. Ci samobójcy w ostatnim swoim tchnieniu powracają do Boga, żałują za swój czyn, którego już nie da się cofnąć ze względu na jego skutki i konsekwencje. Dusza ta otrzyma srogi czyściec, ale po nim wejdzie do Nieba.

            Zachęcam was zatem o dzieci Boże, abyście bez obaw powierzały się Mojej opiece, opiece Trójcy Świętej poprzez Moje Serce.

            Polsko, Polsko, demon używa wielkich sił, by zniszczyć wasz kraj i wasz naród. Uderzą w Polskę z każdej możliwej strony. Od długiego czasu szykuję Polsce jej przyszłego obrońcę, tego, którego nie tknie demon. Będzie chciał go zabić, zniszczyć, lecz nie zdoła, bo on głęboko oparł się na Bogu. Osoba ta pójdzie przez kraj w mocy i duchu Eliasza, działać będzie liczne i wielkie cuda. Demony będą opuszczać każdą osobę, do której się przybliży.

Masoneria i Iluminaci wydadzą na niego wyrok śmierci, ale nikt nie zdoła tknąć tej osoby, bo Anioł Bojownik będzie go ochraniał i razi śmiercią każdą osobę, która zagrozi temu wybrańcowi. Moc Boża towarzysząca jemu sprawi, że masowo będą nawracać się kapłani, biskupi i kardynałowie zdrajcy. Po nawróceniu zmienią swoje postępowanie, wydadzą szereg dobrych decyzji, które zmienią kościół Polski i stanie się on takim, jakim chce widzieć go Trójca Święta.

            W tym to czasie Polska Intronizuje Mojego Boskiego Syna Jezusa, na Króla Polski. Diabeł po tym fakcie będzie chciał was zniszczyć, bo choć wydajecie się bezbronni, to moc i potęga wiary, modlitwy i ofiary większości Polaków sprawi, że w waszej obronie staną Hufce Aniołów i nikt nie śmie was zaatakować, bo to oznaczać będzie dla atakującego samobójstwo. Jednakże nim to się stanie, nim to nastąpi, potrzebuję zrywu modlitewnego wielu serc.

            Chcę wielu nowych niewolników, chcę waszego oddania się, bo tylko to was uratuje. Gdy cała rodzina odda się w Bożą niewolę, Ja Sama bronić jej będę, a demon nie zdoła jej zaszkodzić. Trójca Święta pragnie, aby polskie duchowieństwo zmieniło swoje nastawienie do wiary i zamiast uczestniczyć w dziele niszczenia kościoła, zaczęli proces uzdrawiania. Proszę was o kapłani, aby was nic nie zajmowało bardziej niż walka o dobro dusz ludzkich, o wyrywanie ich złym duchom za wszelką cenę.

            Nauczanie, budowanie kościołów, remontowanie i inne czynności poza wiarą i poza kapłańskimi obowiązkami, pozostawcie świeckim, a sami wykonujcie to, co wynika z faktu święceń kapłańskich. Zlikwidujcie całkowicie funkcję szafarza świeckiego, bo to bardzo obraża Mojego Boskiego Syna Jezusa. Każdy, kto świadomie profanuje Najświętszy Sakrament, oczyszczać się będzie w najcięższym czyśćcu.

            Chcę, aby nowo nawróceni tworzyli w swoim domu grupy modlitewne. Pamiętajcie o dziateczki o fakcie, że najmniejsza grupa, to dwie osoby i sami małżonkowie mogą się modlić. Zachęcam do tego, aby w modlitwach uczestniczyły także dzieci, nawet te małe. Wychowujcie swoje dzieci w spokoju, miłości, w szacunku do Bożego Prawa. Zastosowanie każdej innej metody, przynosić będzie fiasko za fiaskiem.

            Żywy Płomieniu, ufaj swojej Niebiańskiej Mamie. Pamiętam o każdym twoim akcie jaki uczyniłeś oraz o mistycznych zaślubinach. Nie noś już łańcucha Niewolników. Bóg dopuścił, że ponownie go utraciłeś. Masz na sobie symbole, niewidzialne dla oczu ludzkich, czujesz to podświadomie. Chcę cię szkolić na wyższym poziomie duchowym, dlatego nie próbuj już Mi się wyrywać. Pragnę, abyś wysublimował, udelikatnił swoją duszę, aby reagowała na każdą nieprawidłowość. Słuchaj, więc od tej chwili wszystkich rad, każdego słowa swojego Opiekuna Anioła Stróża, który był także Moim Opiekunem - św. Gabriel Archanioł. Nie wszystko musi podobać ci się, więc nie buntuj się, nie czyń fochów, bo to do ciebie nie pasuje.

            Kochane dzieci, gdy oddajecie Mi swoją wolną wolę, nie marnuję jej, ale zaczynam pracę nad rozwojem waszej duchowości, a przez to wzrasta wasza osobista świętość życia. Chcę, abyście zaufali Mi, jako Tej, której zależy na waszym losie, waszej doli. Nie zawsze to, co jest dobre według waszego mniemania, jest dobre w rzeczywistości.

            Chcę, abyście nie grzeszyli żadną sferą życia. Nauczcie się uczynności, miłości, temperując tym własne ego. Unikajcie pustych przebiegów pod każdym względem (wszelkie marnowanie cennego czasu). Jak najmniej poświęcajcie czasu na zbędną rozrywkę, starając się to wyeliminować jako wadę. Nie oglądajcie seriali tendencyjnie stworzonych, aby kształtować za was, wasze życie i podejmowane przez was decyzje. O wiele więcej zyskacie czasu i energii poświęcając swój czas na modlitwę. Niezbędnym jest czas waszego relaksu, lecz nie możecie dopuścić, aby wasze życie stało się jedną wielką rozrywką.

            Nadszedł czas, aby każda osoba uczyniła osobiste rozliczenie swojego życia i powoli, ale systematycznie je porządkowała. We wszystkim najważniejsza jest wasza dusza. Chcę, abyście uczynili solidny rachunek sumienia z całego życia, zwrócili baczną uwagę, jaki grzech popełniacie najczęściej, oraz jakie okoliczności na to wpływają, że popełniacie go. Analizując to wszystko, sami się dowiecie, kiedy i jak najczęściej grzeszycie, co jest tego powodem, co możecie uczynić, aby więcej nie grzeszyć.

            Unikając okazji do grzechu, dbacie o rozwój świętości waszego życia. Ktokolwiek ma coś, co odziedziczył, jako przekleństwo po przodkach, lub ma kogoś, kto na niego złorzeczy, a przy tym słowa wypowiadane sprowadzają na tę osobę demony utrudniające notorycznie normalne życie, może się bronić, niwelując moc szatana tylko przez osobiste, większe zaangażowanie w życie duchowe. Bazą do wszelkiego Bożego Błogosławieństwa zawsze jest wasza osobista modlitwa. Wystarczy, że wypełnicie codzienne modlitewne minimum ( Msza Święta, cały 4 części Różańca, Koronka do Bożego Miłosierdzia), a szatan nie będzie miał mocy sprawczej na wasze życie, ale musicie być przy tym systematyczni, wierni podjętym zobowiązaniom.

            Chcę, abyście stale rozwijali wasze życie wewnętrzne. Starajcie się sami stymulować to, co pobudza waszą pobożność, unikając kontaktów z takimi ludźmi, którzy mogą sprowadzić was na manowce. Nigdy nie pozostawajcie bezczynni, bo demon wówczas daje swoje kontrpropozycje, liczne pokusy.

            Zły duch, nie ujawnia się od razu, lecz skutecznie kamufluje się, ukrywa. Zawsze spoglądajcie na owoce, ku którym taka propozycja zmierza, a odkryjecie, z jakiego źródła pochodzi. Nie pozwalajcie nigdy rozwijać się jakimkolwiek złym myślom. Torpedujcie je, usuwając z głowy siłą, zastąpcie te myśli, co najmniej myślami neutralnymi. Tak właśnie w praktyce przedstawia się realizacja, podążanie do osobistej świętości życia.

Kochane dzieci Boże, kocham was niezmiernie mocno, przytulam was z miłością do wnętrza Mojego Macierzyńskiego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie. Czy pozwolicie bym poprowadziła was krok po kroku do Nieba? Czy Mnie jeszcze kochacie? Jak to okażecie praktycznie? Chcę od was czynnych dowodów miłości, a nie pustosłowia. Czy stać was jest na to, by czynem pokazać waszą miłość? Kocham was i czekam.

                              Maryja.

 

 

 

Warszawa Jelonki, 25 wrzesień 2015r.     godz.19:56                 Przekaz nr  695

Proszę o znaki – znaki otrzymałem

 

Żywy Płomień.

            Od kilku godzin odczuwałem obecność Pana Jezusa, który przybył dla mojego umocnienia, jako Najświętsze Dziecię Jezus, około 3 letnie. Wszedł na moje ramiona i bawił się uszami i nosem. Zapewnił mnie o swojej ku mnie miłości i prosił, abym Mu bardziej zaufał i przestał się trwożyć obecną sytuacją w Europie.

            Rozpoczęły się nasze comiesięczne modlitwy, lecz tuż przed nimi Pan Jezus przysłuchiwał się naszym nieporadnym próbom nauczenia się podstawowych modlitw po łacinie. Te próby wywołały szeroki uśmiech na twarzy Pana Jezusa. Jak już kiedyś to czynił, przechadzał się pomiędzy nami, przyglądał się z uwagą sercom dusz, coś w nie wkładał, coś zabierał. Odchodząc od każdej osoby ucałował ją w czoło, pobłogosławił, a na końcu przyszedł do mnie i rozpoczął dyktowanie Słów orędzia.

 

Pan Jezus.

 

            Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Ufaj Mi Żywy Płomieniu, nie lękaj się, ale pisz. Odczuwasz pewien dyskomfort przy pisaniu, bo bardziej musisz uwierzyć na słowo i obawiasz się przekazywania nieprawdy. Pozwól zatem, że Ja Sam będę gwarantem prawdziwości Słów tego orędzia. Niechaj wystarczą ci owoce, które otrzymujesz, które mówią ci, że się tobą opiekuję.

            Imię które ci nadałem, Żywy Płomień, jest twoją funkcją i jednocześnie misją. Zapragnąłeś przyspieszenia czasu oraz wszelkich wydarzeń, Trójca Święta wyszła naprzeciw twojemu życzeniu, ponieważ jest to zgodne z Bożą Wolą. Czas przyspieszany jest sukcesywnie, zbyt szybkie i gwałtowne przyspieszenie spowodowałoby destabilizację wszelkiej materii, a w rezultacie jej rozpad. Wszystko jednakże leży wyłącznie w Mocy Bożej.

Podróżuj  tylko tam gdzie cię wyślę, nie trać już czasu niepotrzebnie. Niech nie zaprzątają twojego umysłu zbędne sprawy i kłopoty. Nie myśl już, co i do kogo masz mówić, lecz poddaj się powiewowi Łaski Ducha Świętego. Powierzyłeś się cały w Boże Dłonie poprzez Moją Świętą Mamę, a cała Trójca przyjęła cię, jako Swoją Własność. Staraj się iść Moimi śladami i pełnić to wszystko, co Ja pragnę byś pełnił. Nie myśl już o przeszłości, żałuj na bieżąco za wszystkie występki, których się dopuściłeś. Nie koncentruj się na nich, nie usiłuj patrzeć też w przyszłość dalej, niż Ja Sam ci ją ukażę.

            Kochane dziateczki miłe Mojemu Świętemu Sercu. Nadszedł już stosowny czas, aby wszystko się wypełniło. Wypowiedziane Słowo Boże zawsze się wypełnia, nie jest możliwe, aby się nie wypełniło, nie zrealizowało. Nadszedł czas, w którym definitywnie odsieję warstwę zła od dobra, ludzi dobrych od złych. Chcę, abyście byli świadomi powagi chwili, która właśnie się dokonuje.

            Na waszych oczach wypełniać się będą wszystkie prawdziwe proroctwa, to wszystko, co pochodzi od Trójcy Świętej. Zakończył się właśnie czas łaski, jak również zakończył się czas oczekiwania na możliwość nawrócenia ludzkości. Ci z was, co grzeszą bez opamiętania, co żyją bez Boga będą oddawać swe życie, staną na Sądzie Bożym.

            Sprawiedliwość Boża dopuściła, że do głosu doszły demony, posługując się swoimi ludźmi. Z ich rąk zginie wielu ludzi na całym świecie, zwłaszcza w zdeprawowanej, grzesznej Europie. Islam szykuje uderzenie w wielu strategicznych miejscach. Kto może i zdoła, niechaj się modli, zwłaszcza na Różańcu Świętym, przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. Na modlitwach powierzajcie Bogu waszych biskupów, by w decydujących o ich zbawieniu i zbawieniu dusz za które są odpowiedzialni wyborach,  nie zwiódł ich szatan.

            Na najbliższym Synodzie biskupów masoneria kościelna i iluminaci będą chcieli wprowadzić wiele niekorzystnych zmian w Moim Kościele. W czasie trwania obrad Synodu będą chciały uderzyć na Watykan siły Islamu. Chcą oni dokonać rzezi na wszystkich obecnych w Watykanie kardynałach i biskupach.  Na waszych oczach może zrealizować się przepowiednia z przed 80 lat, która mówi, że zginie większość biskupów i kardynałów, a biskup w białej sutannie uciekać będzie po trupach kardynałów. Módlcie się, aby złagodzić te wszystkie wydarzenia, aby wyprosić umierającym biskupom i kardynałom łaskę zbawienia. Sąd nad nimi będzie zewszechmiar sprawiedliwy. Módlcie się o ich nawrócenie, by jak najwięcej z nich uratować od piekła, nawet w ostatniej chwili.

            Już masoneria i iluminaci zaczęli realizację planu fizycznej eksterminacji kościoła, rękami muzułmanów. Wyjałowieni z wiary ludzie nie wiedzą, co czynić, bo to czym żyli, na czym polegali na ich oczach przestaje mieć znaczenie. Już teraz są wydawane rozkazy przez islamskich dowódców, mówiące o tym kto, gdzie i kiedy ma mordować. Dowódcy wojskowi państw zachodu nie przewidzieli możliwości ukrywania się za cywilami, jako żywymi tarczami. Kobiety, które grzeszyły, które niszczyły życie, które zabijały w swoich łonach, teraz same są gwałcone i brutalnie zabijane. Sprawiedliwość Boża daje im ostatnią szansę, aby chociaż kończąc życie, mogły się nawrócić i uniknąć wiecznego potępienia. Niewiele z nich korzysta z danej im ostatniej łaski. Odrzucając Bożą Miłość, Bożą Łaskę same skazują się na wieczne potępienie. Do grona ich dołącza większość mężczyzn.

            Wołam do was o Moje dzieci Boże, zanim się to dokona, wołam i proszę, nawróćcie się! Pokutujcie! Włochy, Francja, Hiszpania, Niemcy, spłyną krwią. Żydzi Hazarscy pragną, aby to oni sami byli jedynymi białymi ludźmi na świecie, dlatego teraz chcą doprowadzić do eksterminacji białej rasy. Mordując biskupów na Synodzie, będą przekonani, że zniszczą Kościół. Rozpoczną się walki w całej Europie. Niektórzy islamiści będą chcieli walczyć na terenie USA i obu Ameryk. Użyta będzie w wielu miejscach broń masowego rażenia. W rejonach użycia tej broni ginąć będą prawie wszyscy ludzie. Większości z nich zagraża jezioro ognia i siarki.

            Nic już nie powstrzyma nadchodzących wydarzeń, można je jedynie złagodzić. Polsko, Polsko, Zbyt mało podejmujecie wysiłków o poprawienie swojej doli. Nazbyt mało was modli się na Świętym Różańcu. Miasta polskie, które mają na swoim sumieniu najwięcej grzechów, najbardziej mogą spłynąć krwią! Zapłonąć może wiele polskich miast. Może dojść do tego, że i w Polsce muzułmanie będą mordować ludzi. Do granic Polski zbliża się wiele milionów niszczycieli w ludzkiej skórze.

            Od lat wołam, abyście się przygotowali. Już niedługo zapanuje wielki głód, opustoszeją wszystkie sklepy. W tym czasie nikt nic nie będzie w stanie kupić. Szaleć będą bandy okradające ludzi z ich dóbr i żywności. Jest jeszcze ratunek, jest jeszcze szansa, by było inaczej. Siła i ratunek jest w płynącej z serca modlitwie i pokucie. Jeśli usłuchacie, wyślę Moich Aniołów, aby stanęli w waszej obronie. Pozwolę Mojej Mamie, aby uczyniła niedługo wielki cud. Spowoduje on, że wiele osób się nawróci, zwłaszcza spośród muzułmanów.

            Po wydarzeniach pozwolę podnieść się Polsce duchowo i gospodarczo. Odzyskawszy siły, pomagajcie innym ludziom, także z innych narodów. Wielu spośród pysznych kapłanów i biskupów zginie. Dam ci znać Żywy Płomieniu, od kiedy masz zacząć działać i co masz wykonać. Idź wszędzie tam gdzie cię poślę i odtąd nie czyń nic po swojemu. Orędzia, które otrzymujesz czyta wielu ludzi, kapłanów i biskupów, ale boją się ujawnić, przyznać do tego, ze względu na restrykcje ze strony przełożonych.

            Gdy Kościół będzie w rozsypce, zapal ponownie wiarę, w kim tylko zdołasz, zwłaszcza w kapłanach i biskupach. Gdy będzie potrzebne, nie bój się przyzywać na pomoc Bożą Moc, Maryję, Moją Świętą Mamę, Aniołów, Świętych. Nie żałuj swojego wysiłku, bo odpoczywać będziesz u Boga całą wieczność. Pozwoliłem ci Żywy Płomieniu spisać to, aby inni wiedzieli, że to Ja Sam się tobą posługuję. Szatan zaciemnia umysły całej ludzkości. Zauważcie, że i on uwija się coraz szybciej, bo czas jego działania dobiega końca i dlatego działa coraz brutalniej, coraz nachalniej. Nie traćcie ducha, ale uwierzcie Słowu swojego Zbawiciela.

            Cieszę się, że choć was niewielu modli się w tym Moim wybranym miejscu. Cieszę się, że uczycie się modlić po łacinie, choć nieporadnie, lecz z sercem. Błogosławię wam za wasz trud. Widzę wasze serca, wasze troski i kłopoty. Zabieram je do Mojego Serca, a zabieram z waszych serc perłę waszych modlitw, a daję wam Moje Łaski te, których mogę już teraz wam udzielić. W obecnym czasie mam wiele wybranych dusz. Większość z nich doświadczam do granic ich wytrzymałości, możliwości. Nie załamujcie się, ale trwajcie, bo Ja Sam Jestem z wami, którzy cierpicie.

            Szatan i wasz umysł płata wam figle, lecz proszę was o cierpliwość i wytrwałość. Niedługo zmienię wasz los i dolę, bo czas waszego cierpienia dobiega końca i zmieni się jego wymiar. W niedługim czasie zabiorę część z was, a część pozostawię, aby nadal zasługiwali, pomagali Mi w zbawianiu dusz.

            Oto na waszych oczach wypełnia się Apokalipsa Św. Jana Apostoła. Oczyszczę Mój Kościół i Sam Go poprowadzę. Na pewien, ale niedługi czas pojawią się ludzie, którzy są pod wpływem ducha Antychrysta. Ten, kto jest wierny Bogu, ten, kto się modli i czyni ofiary, nie podda mu się. Już niedługo Antychryst wkroczy na arenę dziejów, pozornie uspakajając wielkie konflikty, jako „dobroczyńca”.

            W tym czasie wprowadzi on oznaczanie ludzi jego znamieniem. Człowiek, który dobrowolnie podda się biorąc znamię bestii, na wieki zatraci swoją duszę.

            Żywy Płomieniu w tym czasie nakażę ci ukrycie się całkowite, ale kiedy dam ci znak, przygotuję cię i ujawnisz się, będziesz zwalczał bestię i liczbę jej imienia. W tym czasie będziesz zabity, lecz po kilku dniach będziesz ożywiony. Nie lękaj się śmierci, ale bądź na nią gotowy. W czasie twojej śmierci przygotuję twoją duszę, do realizacji dalszych Moich planów. Pomogę pokonać ci wszystkie twoje słabości. Podążaj do wszelkiej doskonałości, a za wzór weź Mnie Samego.

            Ćwicz się w dobroci, miłości, życzliwości. Nigdy nie kieruj się impulsywnością, bo ona jest zawadą. Naucz się podejmowania decyzji na zimno, bez pośpiechu, bez nacisku znikąd. Pokażę ci to wszystko, co jest konieczne, abyś budował wiarę, opierając się na silnych fundamentach. Choć oficjalnie kościół zniknie z powierzchni ziemi, to przetrwa w tych pogardzanych, niszczonych domach modlitwy i wspólnotach modlitewnych. W tym czasie Msze Święte będą mogły być odprawiane jedynie w wielkim ukryciu, tylko w tych wybranych domach. W tym czasie niewielu będzie miało szanse się nawrócić z powodu ucisku przez Antychrysta.

            Jedź wszędzie tam, gdzie cię poślę. Nieś wszystkim radość i nadzieję, zahamuj całkowicie działanie demonów na ciebie. Nie poddawaj się dobrowolnie ich mocy, ich działaniu. Nie jest ważnym to, co ty chcesz i pragniesz, choć wiele z twoich pragnień mogę zrealizować. Korekty swojej postawy dokonasz słuchając innych osób.

            Ostatnio posłużyłem się Markiem Ł. On sam siebie nie docenia, wiele cierpi na różne bóle. Już wkrótce dam mu ulgę, osobiście go uleczę. Skończą się dni udręki. Jednakże bóle jego ciała i częściowo duszy są na razie Mi niezbędne. Marku, jednocz swój krzyż z Moim, a wszystko wykorzystam w dobrym celu.

            Moniko Ł. Będziesz niedługo uwolniona od swoich niechcianych „towarzyszy” i naprawdę  odżyjesz. Teraz dopóki masz cierpienia, ofiaruj wszystko do dyspozycji Trójcy Świętej poprzez Niepokalaną Moją Mamę. Odwagi! Wytrwaj do końca.

            Mario B. Ty również ofiaruj wszystko do dyspozycji Trójcy Świętej poprzez Niepokalaną Moją Mamę. Kochana córeczko, podzieliłem się z tobą Moim Krzyżem, błogosław mu w każdej chwili, a nie złorzecz. Zawsze oddawaj Mi wszystko, nic sobie nie pozostawiaj. Słyszę twoje wołanie i modlitwy. Niewiele zyskasz prosząc tylko dla siebie. Proś za innych wiele, a wtedy i ty będziesz otrzymywać. Im więcej od siebie dasz innym, tym więcej sama Łask Bożych otrzymasz.

            H. Z. Słyszę twoje modlitwy i prośby. Mąż twój będzie uratowany dla wieczności, ale pozostaw Mi czas i miejsce, w którym dokonam jego nawrócenia. Odwagi córko, ty bądź Mi wierna!

            Mieczu Pana, kochaj Mnie, bądź cierpliwa i wyrozumiała, nie zniechęcaj się, lecz trwaj! Ja naprawdę widzę każdą twoją myśl, każde twoje drgnienie serca. Niechaj nikt w niczym nie zdoła ciebie zniechęcić. Wkrótce zmienię twój los w wielu kwestiach. Uwolnię cię od obecnych obciążeń,  ty działaj wszędzie tam, gdzie cię poślę. Wykonuj wszystko najlepiej, jak będziesz umiała. Wkrótce poznasz prawdziwą Moc Bożą. Nie powątpiewaj! Działaj! Dziękuje ci za twoją miłość i wierność.

            Tomku i Karolino, wy wiecie, że Słowa te są do was mówione. Cieszy mnie wasze szczere, prawdziwe nawrócenie się do Boga. Jesteście dopiero na początku waszej drogi. Chcę diametralnego przyspieszenia waszego Ślubu. Karolinko, termin ślubu, który wybrałaś, jest nieodpowiedni ze względu na wydarzenia, które nastąpią niebawem. Realizacja Bożej Woli i rezygnacja z wesela przyniesie wam pomnożenie wielokrotne Bożego Błogosławieństwa. Zakończą się też wasze kłopoty i obciążenia. Czy zechcecie posłuchać swojego Zbawiciela?

            Basiu W. Wytrwajcie rodzinnie na swoim krzyżu, ze swoimi chorobami i dolegliwościami. Wykorzystuję wasze cierpienia i krzyże, do ratowania waszej parafii. Odwagi! Wytrwajcie do końca!  Kocham was niezmiernie!

            Mario M. Wytrwaj wraz z synem do końca na swoim krzyżu. Nagroda, którą wam przygotowałem, wynagrodzi wam wszystko.

           Niebieska Drzazgo, wytrwaj pełen nadziei i staraj się nie nadwyrężać Bożej cierpliwości. Słuchaj więcej B. swojej żony. Zechciej utemperować swój język, bo wciąż Mnie nim ranisz. Gdy zdecydujesz się pełnić Bożą, a nie swoją wolę, wynagrodzę ci to sowicie.

            Agato R. Szatan brutalnie atakuje cię z powodu trwania twojego w czystości. Cieszy mnie, że przykładasz wielką wagę do niej. Pilnuj także swoich myśli, by i one były czyste. Niektóre z twych myśli i czynów ranią Mnie. Powiedz swojemu chłopakowi, aby poważnie wziął się za likwidowanie swoich grzechów, zwłaszcza nieczystych. Jeśli to zbagatelizuje, to zabiorę go z Ziemi, a co wtedy?

            Mario i Auguście O. Cieszy Mnie wasza miłość do Mnie, cieszy mnie wasza wierność. Niedługo zabiorę was po nagrodę do siebie. Dokończcie to wszystko, co jest zaczęte, tak by wasze konto było czyste. Bądźcie bardziej wyrozumiali względem bliźnich, brońcie innych i uczcie innych Bożej Sprawiedliwości i miłości.

            Kochane dzieci Boże, każdy, kto przeczyta te Słowa pozna, że są właśnie do niej(niego) skierowane. Poznawszy, wcielajcie te Słowa w życie.

            Żywy Płomieniu nie użalaj się nad sobą, weź się w garść, bo chcę posłużyć się tobą w wielu kwestiach. Znieś kilka niewygód i dolegliwości, bo to da tobie wiele zasług. Buntuje się czasem twoje ciało, ale pomyśl, że już nie młodniejesz. To co masz i odczuwasz ofiaruj codziennie do dyspozycji Swojemu Bogu poprzez Niepokalaną. Słuchaj Mnie i wypełniaj, a reszta jest nieistotna.

            Aniu C. Kocham, błogosławię ciebie i  twoje krzyże. Wytrzymaj jeszcze trochę, a wypełnię to, o co Mnie prosisz. W czasie stosownym ty i H. przejdziecie do Mnie po wieczną nagrodę. Niczego się nie obawiaj, bo dobrze przeżyłaś swoje życie.

            Kochane dziateczki, nadejdzie niedługo czas, kiedy ukryję Żywego Płomienia. Do czasu nikt nie pozna miejsca jego ukrycia, ale od czasu do czasu pozwolę mu na to, by się ujawnił na chwilę. Kocham was niezmiernie mocno o Moje dziateczki i przytulam was do wnętrza Mojego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie! Nie lękajcie się! Bardzo was kocham, trwajcie wierni!

                                                                                      Jezus.

 

 

Warszawa Jelonki, 26 wrzesień 2015r.     godz. 11:00              Przekaz nr  696

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Bóg Ojciec.

            Jam Jest Który Jest, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Nie lękaj się biedny człowiecze, zaufaj bezgranicznie swojemu Bogu. Kochane dzieci Boże, nie lękajcie się, ale ufajcie bez granic swojemu Bogu. Chcę, abyście nauczyli się żyć, oddychać Bogiem. Cokolwiek czynicie, cali zanurzajcie się w Bożą atmosferę.

            Jak to uczynić? Bożą atmosferą jest: miłość, łaskawość, szczodrobliwość, miłosierdzie, Boża tolerancja. Do niej należy również Boża Sprawiedliwość, Boży Gniew, który nie jest pamiętliwy, ale sprawiedliwy. Usiłując naśladować Boże cnoty, automatycznie podążacie za Nim samym. Skupcie się na rozwijaniu darów jakie otrzymaliście od Boga. Nie ma nikogo kto by Ode Mnie daru jakiegoś nie otrzymał.

             Dla porównania podam kilka „darów” którymi darzą was demony. Są nimi przeciwności darów Bożych: demoniczna, nieustępliwa nienawiść, zapiekła, która tylko rani i jest sama w sobie niezwykle destrukcyjna. Przeciwieństwem łaskawości jest bezduszność. Człowiek taki cechuje się brakiem miłości, zapiekł się w swoim gniewie i nienawiści, dyszy wielką niechęcią. Przeciwieństwem szczodrobliwości jest skąpstwo i chciwość. Człowiek z tą wadą jest głęboko nieżyczliwy, a cechuje go demoniczna, głęboka chciwość. Człowiek mający tę wadę, nie potrafi się niczym dzielić z nikim, nigdy nikomu nic nie użyczy ze swojego.

            Przeciwieństwem miłosierdzia jest jego brak. Człowiek taki nigdy nie potrafi nikomu współczuć, jest głęboko nieżyczliwy, pałający demonicznym gniewem, nikomu w niczym nie pomoże, jest wrogiem wszelkich dobrych uczynków. Przeciwieństwem tolerancji jest jej brak. Człowiek taki jest złośliwy, bezduszny, bezlitosny i mściwy. Osoba taka nigdy nikomu w niczym nie popuści, zawsze z pazernością rzuca się na swoją zdobycz, nigdy nie patrzy jak krzywdzi kogoś, jak zabija cieleśnie czy duchowo.

            Przeciwieństwem sprawiedliwości jest demoniczna niesprawiedliwość. Tu nikomu nie trzeba nic tłumaczyć, bo nie ma osoby, która by tego nie doświadczyła. Niesprawiedliwość jest przeciwieństwem sprawiedliwości. Jest to stałe, nieprzerwane działanie na niekorzyść bliźniego, to działanie celowo krzywdzące kogoś, to działanie zawsze na swoją korzyść.

            Boży Gniew, to cnota broniąca Bożej Miłości. Przeciwieństwem jego jest gniew demoniczny. Boży Gniew jest konstruktywny, budujący, pobudzający do refleksji, buduje wszelką świętość. Gniew demoniczny jest uczuciem niezwykle destrukcyjnym w swoim działaniu. Gniew demoniczny jest zawsze bezduszny, zapiekły, nieustępliwy, nieprzejednany, niszczący wszystko i wszystkich na swojej drodze.

            Najgorszym jednak grzechem, największą wadą, najbardziej destrukcyjną w swoim działaniu jest pycha. Cecha ta kumuluje w sobie zaczątek wszelkiego zła, bo od pychy wszystko się zaczyna. Przeciwieństwem pychy jest pokora. Ona zawsze stoi w prawdzie, nigdy nikogo nie krzywdzi, zawsze jest konstruktywna, budująca. Pokora zawsze cechuje się łagodnością, miłością, roztropnością, prawdą. Pycha zawsze jest brutalna, działa bez jakichkolwiek skrupułów, jest niszcząco destrukcyjna, zawsze opiera się na kłamstwie, niszcząca do podstaw istnienia, budowana zawsze na wszelkiego typu nienawiści.

            Zastanówcie się o Moje, kochane dziateczki, których cech jest u was najwięcej? Nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia! Gdy widzisz żeś grzeszny(a), a widzisz, że od śmierci dzieli cię sekunda, wówczas żałuj za grzechy, mów: Jezu, ufam Tobie, albo Jezu zlituj się nade mną, a to wystarczy by uratować was od wiecznego ognia i siarki.

            Jak bardzo tęsknię za każdą duszą którą stworzyłem, a utrata choć jednej z nich napawa Mnie wielkim żalem i smutkiem.

            Chcę, aby każde z was nauczyło się analizy swojej duszy. Zawsze szukajcie przyczyny swoich nieszczęść, swoich upadków, zwłaszcza tej pierwszej praprzyczyny. Pierwszą praprzyczyną wszelkich waszych nieszczęść jest przekroczenie prawa Bożego, wasz grzech. To właśnie on czyni destabilizację i destrukcję waszego życia.

            Chcąc cokolwiek zmienić, musicie podjąć kroki naprawcze. Bez tego wszystko pozostanie bez jakichkolwiek zmian. Pierwszy krok, to analiza sprawy czy sytuacji. Pomocną przy analizie jest zapisywanie wszystkiego na kartce. Mając dwie kartki, na jednej wypisujecie wszelkie za, a na drugiej wszelkie przeciw. Notatki zawsze są pomocne przy analizie. Czynność tę może wykonać każdy człowiek bez względu na swoje wykształcenie lub jego brak. Gdy komuś to się nie udaje, niech skorzysta z pomocy życzliwej osoby. Dobrze przeprowadzona analiza, zawsze wykaże przyczynę złego stanu waszego ducha.

            Drugim krokiem jest analiza sposobów, które mogą pomóc rozwiązać problem. Znaleźć należy wszelkie sposoby i ich alternatywy służące do rozwiązania tych problemów. Zawsze bierzcie pod uwagę dobre rady innych osób. Często bywa tak, że podsuwam wam rozwiązania posługując się pozornie przygodną osobą. Korzystajcie kiedy możecie z doświadczenia innych osób, które przeszły podobne problemy i potrafiły nim zaradzić. Zawsze korzystajcie z natchnień Ducha Świętego, On daje zawsze dobre, właściwe rady, rozwiązania problemu, który najczęściej sami stwarzacie.

            Trzecim krokiem jest wcielenie najlepszego rozwiązania w życie. Stosując te zasady, szybko rozwiążecie wasze problemy. Nigdy nie wchodźcie w jakąkolwiek dyskusję ze złem. Zły duch jest od was o wiele bardziej inteligentny. Ten obecny czas, jest czasem końca. Wszystko się teraz antagonizuje.

            Uświadomcie sobie, że zawsze gdy grzeszycie, oddalacie się tym samym od Boga, a wtedy zawsze źle się wam wiedzie. Chcąc powrócić do pełni łask, musicie naprawić wyrządzone zło, czy to zło duchowe, czy materialne, zadośćuczynić za nie. Bez naprawy krzywd, nie możecie zyskać pełni Bożego Błogosławieństwa.

            Gdy nie ma możliwości naprawienia lub zrównoważenia krzywdy, wówczas należy dokonać zrównoważenia zastępczego. Tu powinien takie wyznaczyć wam spowiednik, gdy to nie jest możliwe, na zrównoważenie wyznaczcie sami dobry cel, np. oddanie równoważnej kwoty na rzecz Kościoła. Krzywdy duchowe naprawia się nadając sobie samemu lub poprzez spowiednika jakąś pokutę. Nie może być ona zbyt łatwa i nietrudna w realizacji, trwająca zbyt krótko. Pokuta taka powinna was dużo kosztować wysiłku, trudu. Najtrudniej jednak jest naprawić szkody nieodwracalne takie jak morderstwo, a zwłaszcza dzieciobójstwo.

            Tu pomocą będzie oprócz narzuconej sobie surowej pokuty, odbycie dziewięciu pierwszych piątków i sobót miesiąca. Są tacy, co nie wypełniają wszystkich warunków tych nabożeństw, a jest to skutkiem niewiedzy, ale i zaniedbań samych kapłanów. Zechciejcie sięgnąć do źródła, do objawień z których te nabożeństwa pochodzą i wypełniajcie wszystkie punkty obietnic zawartych i przywiązanych do tych nabożeństw.

            Chcę, abyście Mi zaufali i pozwolili Mi działać w was do woli, kształtować tak, bym mógł przyjąć waszą duszę i poprowadzić do wiecznej szczęśliwości. Czy pozwolicie na to swojemu Ojcu Niebieskiemu?

            Polacy, bardzo proszę was o modlitwę, posty i ekspiacje, aby można było uratować jak największą liczbę waszych istnień. Aniołowie Bożej Sprawiedliwości na Mój rozkaz przyspieszą swoje czynności na tyle, aby mogły być dostosowane do potrzeb wynikających z przyspieszenia. Nie ma już odwrotu, Boża Sprawiedliwość domaga się zrównoważenia popełnianych grzechów.

            Ci co najwięcej grzeszyli, teraz będą wiele cierpieć. Pośród winowajców cierpią także niewinni. Ci zasługują tym winnym możliwość zbawienia. Nigdy nie buntujcie się, ani nie przeklinajcie swojego losu, bo tym nic nie zmienicie, a sobie możecie jego pogorszyć.

            Wszystkie cierpienia i przeżycia oddawajcie do dyspozycji Trójcy Świętej poprzez Niepokalaną, a to sprawi, że staną się zasługujące dla waszej duszy. Wystarczy raz w życiu wypowiedzieć słowa ofiarowania wszystkiego do Bożej dyspozycji, a nawet gdy wy już nigdy tego aktu nie powtórzycie i o nim dawno zapomnicie, Ja nigdy o nim nie zapomnę! Oddając wszystko Bogu, czynicie wszystko to, co możecie najlepiej.

            Kocham was o umiłowane stworzenia, pełny Miłości przytulam was do Mojego Serca i w dniu dzisiejszym chcę was obdarzyć specjalnym Błogosławieństwem. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie! Pozwólcie Mi działać w was, ale i poprzez was do woli! Nie poddawajcie się siłom złego ducha! Trwajcie wierni Bogu!!!

 

                                                                               Bóg Ojciec. 

 

 

 

Warszawa Jelonki, 25 wrzesień 2015r.     godz.19:56                 Przekaz nr  695

Proszę o znaki – znaki otrzymałem

 

Żywy Płomień.

            Od kilku godzin odczuwałem obecność Pana Jezusa, który przybył dla mojego umocnienia, jako Najświętsze Dziecię Jezus, około 3 letnie. Wszedł na moje ramiona i bawił się uszami i nosem. Zapewnił mnie o swojej ku mnie miłości i prosił, abym Mu bardziej zaufał i przestał się trwożyć obecną sytuacją w Europie.

            Rozpoczęły się nasze comiesięczne modlitwy, lecz tuż przed nimi Pan Jezus przysłuchiwał się naszym nieporadnym próbom nauczenia się podstawowych modlitw po łacinie. Te próby wywołały szeroki uśmiech na twarzy Pana Jezusa. Jak już kiedyś to czynił, przechadzał się pomiędzy nami, przyglądał się z uwagą sercom dusz, coś w nie wkładał, coś zabierał. Odchodząc od każdej osoby ucałował ją w czoło, pobłogosławił, a na końcu przyszedł do mnie i rozpoczął dyktowanie Słów orędzia.

 

Pan Jezus.

 

            Jam Jest Jezus Chrystus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Ufaj Mi Żywy Płomieniu, nie lękaj się, ale pisz. Odczuwasz pewien dyskomfort przy pisaniu, bo bardziej musisz uwierzyć na słowo i obawiasz się przekazywania nieprawdy. Pozwól zatem, że Ja Sam będę gwarantem prawdziwości Słów tego orędzia. Niechaj wystarczą ci owoce, które otrzymujesz, które mówią ci, że się tobą opiekuję.

            Imię które ci nadałem, Żywy Płomień, jest twoją funkcją i jednocześnie misją. Zapragnąłeś przyspieszenia czasu oraz wszelkich wydarzeń, Trójca Święta wyszła naprzeciw twojemu życzeniu, ponieważ jest to zgodne z Bożą Wolą. Czas przyspieszany jest sukcesywnie, zbyt szybkie i gwałtowne przyspieszenie spowodowałoby destabilizację wszelkiej materii, a w rezultacie jej rozpad. Wszystko jednakże leży wyłącznie w Mocy Bożej.

Podróżuj  tylko tam gdzie cię wyślę, nie trać już czasu niepotrzebnie. Niech nie zaprzątają twojego umysłu zbędne sprawy i kłopoty. Nie myśl już, co i do kogo masz mówić, lecz poddaj się powiewowi Łaski Ducha Świętego. Powierzyłeś się cały w Boże Dłonie poprzez Moją Świętą Mamę, a cała Trójca przyjęła cię, jako Swoją Własność. Staraj się iść Moimi śladami i pełnić to wszystko, co Ja pragnę byś pełnił. Nie myśl już o przeszłości, żałuj na bieżąco za wszystkie występki, których się dopuściłeś. Nie koncentruj się na nich, nie usiłuj patrzeć też w przyszłość dalej, niż Ja Sam ci ją ukażę.

            Kochane dziateczki miłe Mojemu Świętemu Sercu. Nadszedł już stosowny czas, aby wszystko się wypełniło. Wypowiedziane Słowo Boże zawsze się wypełnia, nie jest możliwe, aby się nie wypełniło, nie zrealizowało. Nadszedł czas, w którym definitywnie odsieję warstwę zła od dobra, ludzi dobrych od złych. Chcę, abyście byli świadomi powagi chwili, która właśnie się dokonuje.

            Na waszych oczach wypełniać się będą wszystkie prawdziwe proroctwa, to wszystko, co pochodzi od Trójcy Świętej. Zakończył się właśnie czas łaski, jak również zakończył się czas oczekiwania na możliwość nawrócenia ludzkości. Ci z was, co grzeszą bez opamiętania, co żyją bez Boga będą oddawać swe życie, staną na Sądzie Bożym.

            Sprawiedliwość Boża dopuściła, że do głosu doszły demony, posługując się swoimi ludźmi. Z ich rąk zginie wielu ludzi na całym świecie, zwłaszcza w zdeprawowanej, grzesznej Europie. Islam szykuje uderzenie w wielu strategicznych miejscach. Kto może i zdoła, niechaj się modli, zwłaszcza na Różańcu Świętym, przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. Na modlitwach powierzajcie Bogu waszych biskupów, by w decydujących o ich zbawieniu i zbawieniu dusz za które są odpowiedzialni wyborach,  nie zwiódł ich szatan.

            Na najbliższym Synodzie biskupów masoneria kościelna i iluminaci będą chcieli wprowadzić wiele niekorzystnych zmian w Moim Kościele. W czasie trwania obrad Synodu będą chciały uderzyć na Watykan siły Islamu. Chcą oni dokonać rzezi na wszystkich obecnych w Watykanie kardynałach i biskupach.  Na waszych oczach może zrealizować się przepowiednia z przed 80 lat, która mówi, że zginie większość biskupów i kardynałów, a biskup w białej sutannie uciekać będzie po trupach kardynałów. Módlcie się, aby złagodzić te wszystkie wydarzenia, aby wyprosić umierającym biskupom i kardynałom łaskę zbawienia. Sąd nad nimi będzie zewszechmiar sprawiedliwy. Módlcie się o ich nawrócenie, by jak najwięcej z nich uratować od piekła, nawet w ostatniej chwili.

            Już masoneria i iluminaci zaczęli realizację planu fizycznej eksterminacji kościoła, rękami muzułmanów. Wyjałowieni z wiary ludzie nie wiedzą, co czynić, bo to czym żyli, na czym polegali na ich oczach przestaje mieć znaczenie. Już teraz są wydawane rozkazy przez islamskich dowódców, mówiące o tym kto, gdzie i kiedy ma mordować. Dowódcy wojskowi państw zachodu nie przewidzieli możliwości ukrywania się za cywilami, jako żywymi tarczami. Kobiety, które grzeszyły, które niszczyły życie, które zabijały w swoich łonach, teraz same są gwałcone i brutalnie zabijane. Sprawiedliwość Boża daje im ostatnią szansę, aby chociaż kończąc życie, mogły się nawrócić i uniknąć wiecznego potępienia. Niewiele z nich korzysta z danej im ostatniej łaski. Odrzucając Bożą Miłość, Bożą Łaskę same skazują się na wieczne potępienie. Do grona ich dołącza większość mężczyzn.

            Wołam do was o Moje dzieci Boże, zanim się to dokona, wołam i proszę, nawróćcie się! Pokutujcie! Włochy, Francja, Hiszpania, Niemcy, spłyną krwią. Żydzi Hazarscy pragną, aby to oni sami byli jedynymi białymi ludźmi na świecie, dlatego teraz chcą doprowadzić do eksterminacji białej rasy. Mordując biskupów na Synodzie, będą przekonani, że zniszczą Kościół. Rozpoczną się walki w całej Europie. Niektórzy islamiści będą chcieli walczyć na terenie USA i obu Ameryk. Użyta będzie w wielu miejscach broń masowego rażenia. W rejonach użycia tej broni ginąć będą prawie wszyscy ludzie. Większości z nich zagraża jezioro ognia i siarki.

            Nic już nie powstrzyma nadchodzących wydarzeń, można je jedynie złagodzić. Polsko, Polsko, Zbyt mało podejmujecie wysiłków o poprawienie swojej doli. Nazbyt mało was modli się na Świętym Różańcu. Miasta polskie, które mają na swoim sumieniu najwięcej grzechów, najbardziej mogą spłynąć krwią! Zapłonąć może wiele polskich miast. Może dojść do tego, że i w Polsce muzułmanie będą mordować ludzi. Do granic Polski zbliża się wiele milionów niszczycieli w ludzkiej skórze.

            Od lat wołam, abyście się przygotowali. Już niedługo zapanuje wielki głód, opustoszeją wszystkie sklepy. W tym czasie nikt nic nie będzie w stanie kupić. Szaleć będą bandy okradające ludzi z ich dóbr i żywności. Jest jeszcze ratunek, jest jeszcze szansa, by było inaczej. Siła i ratunek jest w płynącej z serca modlitwie i pokucie. Jeśli usłuchacie, wyślę Moich Aniołów, aby stanęli w waszej obronie. Pozwolę Mojej Mamie, aby uczyniła niedługo wielki cud. Spowoduje on, że wiele osób się nawróci, zwłaszcza spośród muzułmanów.

            Po wydarzeniach pozwolę podnieść się Polsce duchowo i gospodarczo. Odzyskawszy siły, pomagajcie innym ludziom, także z innych narodów. Wielu spośród pysznych kapłanów i biskupów zginie. Dam ci znać Żywy Płomieniu, od kiedy masz zacząć działać i co masz wykonać. Idź wszędzie tam gdzie cię poślę i odtąd nie czyń nic po swojemu. Orędzia, które otrzymujesz czyta wielu ludzi, kapłanów i biskupów, ale boją się ujawnić, przyznać do tego, ze względu na restrykcje ze strony przełożonych.

            Gdy Kościół będzie w rozsypce, zapal ponownie wiarę, w kim tylko zdołasz, zwłaszcza w kapłanach i biskupach. Gdy będzie potrzebne, nie bój się przyzywać na pomoc Bożą Moc, Maryję, Moją Świętą Mamę, Aniołów, Świętych. Nie żałuj swojego wysiłku, bo odpoczywać będziesz u Boga całą wieczność. Pozwoliłem ci Żywy Płomieniu spisać to, aby inni wiedzieli, że to Ja Sam się tobą posługuję. Szatan zaciemnia umysły całej ludzkości. Zauważcie, że i on uwija się coraz szybciej, bo czas jego działania dobiega końca i dlatego działa coraz brutalniej, coraz nachalniej. Nie traćcie ducha, ale uwierzcie Słowu swojego Zbawiciela.

            Cieszę się, że choć was niewielu modli się w tym Moim wybranym miejscu. Cieszę się, że uczycie się modlić po łacinie, choć nieporadnie, lecz z sercem. Błogosławię wam za wasz trud. Widzę wasze serca, wasze troski i kłopoty. Zabieram je do Mojego Serca, a zabieram z waszych serc perłę waszych modlitw, a daję wam Moje Łaski te, których mogę już teraz wam udzielić. W obecnym czasie mam wiele wybranych dusz. Większość z nich doświadczam do granic ich wytrzymałości, możliwości. Nie załamujcie się, ale trwajcie, bo Ja Sam Jestem z wami, którzy cierpicie.

            Szatan i wasz umysł płata wam figle, lecz proszę was o cierpliwość i wytrwałość. Niedługo zmienię wasz los i dolę, bo czas waszego cierpienia dobiega końca i zmieni się jego wymiar. W niedługim czasie zabiorę część z was, a część pozostawię, aby nadal zasługiwali, pomagali Mi w zbawianiu dusz.

            Oto na waszych oczach wypełnia się Apokalipsa Św. Jana Apostoła. Oczyszczę Mój Kościół i Sam Go poprowadzę. Na pewien, ale niedługi czas pojawią się ludzie, którzy są pod wpływem ducha Antychrysta. Ten, kto jest wierny Bogu, ten, kto się modli i czyni ofiary, nie podda mu się. Już niedługo Antychryst wkroczy na arenę dziejów, pozornie uspakajając wielkie konflikty, jako „dobroczyńca”.

            W tym czasie wprowadzi on oznaczanie ludzi jego znamieniem. Człowiek, który dobrowolnie podda się biorąc znamię bestii, na wieki zatraci swoją duszę.

            Żywy Płomieniu w tym czasie nakażę ci ukrycie się całkowite, ale kiedy dam ci znak, przygotuję cię i ujawnisz się, będziesz zwalczał bestię i liczbę jej imienia. W tym czasie będziesz zabity, lecz po kilku dniach będziesz ożywiony. Nie lękaj się śmierci, ale bądź na nią gotowy. W czasie twojej śmierci przygotuję twoją duszę, do realizacji dalszych Moich planów. Pomogę pokonać ci wszystkie twoje słabości. Podążaj do wszelkiej doskonałości, a za wzór weź Mnie Samego.

            Ćwicz się w dobroci, miłości, życzliwości. Nigdy nie kieruj się impulsywnością, bo ona jest zawadą. Naucz się podejmowania decyzji na zimno, bez pośpiechu, bez nacisku znikąd. Pokażę ci to wszystko, co jest konieczne, abyś budował wiarę, opierając się na silnych fundamentach. Choć oficjalnie kościół zniknie z powierzchni ziemi, to przetrwa w tych pogardzanych, niszczonych domach modlitwy i wspólnotach modlitewnych. W tym czasie Msze Święte będą mogły być odprawiane jedynie w wielkim ukryciu, tylko w tych wybranych domach. W tym czasie niewielu będzie miało szanse się nawrócić z powodu ucisku przez Antychrysta.

            Jedź wszędzie tam, gdzie cię poślę. Nieś wszystkim radość i nadzieję, zahamuj całkowicie działanie demonów na ciebie. Nie poddawaj się dobrowolnie ich mocy, ich działaniu. Nie jest ważnym to, co ty chcesz i pragniesz, choć wiele z twoich pragnień mogę zrealizować. Korekty swojej postawy dokonasz słuchając innych osób.

            Ostatnio posłużyłem się Markiem Ł. On sam siebie nie docenia, wiele cierpi na różne bóle. Już wkrótce dam mu ulgę, osobiście go uleczę. Skończą się dni udręki. Jednakże bóle jego ciała i częściowo duszy są na razie Mi niezbędne. Marku, jednocz swój krzyż z Moim, a wszystko wykorzystam w dobrym celu.

            Moniko Ł. Będziesz niedługo uwolniona od swoich niechcianych „towarzyszy” i naprawdę  odżyjesz. Teraz dopóki masz cierpienia, ofiaruj wszystko do dyspozycji Trójcy Świętej poprzez Niepokalaną Moją Mamę. Odwagi! Wytrwaj do końca.

            Mario B. Ty również ofiaruj wszystko do dyspozycji Trójcy Świętej poprzez Niepokalaną Moją Mamę. Kochana córeczko, podzieliłem się z tobą Moim Krzyżem, błogosław mu w każdej chwili, a nie złorzecz. Zawsze oddawaj Mi wszystko, nic sobie nie pozostawiaj. Słyszę twoje wołanie i modlitwy. Niewiele zyskasz prosząc tylko dla siebie. Proś za innych wiele, a wtedy i ty będziesz otrzymywać. Im więcej od siebie dasz innym, tym więcej sama Łask Bożych otrzymasz.

            H. Z. Słyszę twoje modlitwy i prośby. Mąż twój będzie uratowany dla wieczności, ale pozostaw Mi czas i miejsce, w którym dokonam jego nawrócenia. Odwagi córko, ty bądź Mi wierna!

            Mieczu Pana, kochaj Mnie, bądź cierpliwa i wyrozumiała, nie zniechęcaj się, lecz trwaj! Ja naprawdę widzę każdą twoją myśl, każde twoje drgnienie serca. Niechaj nikt w niczym nie zdoła ciebie zniechęcić. Wkrótce zmienię twój los w wielu kwestiach. Uwolnię cię od obecnych obciążeń,  ty działaj wszędzie tam, gdzie cię poślę. Wykonuj wszystko najlepiej, jak będziesz umiała. Wkrótce poznasz prawdziwą Moc Bożą. Nie powątpiewaj! Działaj! Dziękuje ci za twoją miłość i wierność.

            Tomku i Karolino, wy wiecie, że Słowa te są do was mówione. Cieszy mnie wasze szczere, prawdziwe nawrócenie się do Boga. Jesteście dopiero na początku waszej drogi. Chcę diametralnego przyspieszenia waszego Ślubu. Karolinko, termin ślubu, który wybrałaś, jest nieodpowiedni ze względu na wydarzenia, które nastąpią niebawem. Realizacja Bożej Woli i rezygnacja z wesela przyniesie wam pomnożenie wielokrotne Bożego Błogosławieństwa. Zakończą się też wasze kłopoty i obciążenia. Czy zechcecie posłuchać swojego Zbawiciela?

            Basiu W. Wytrwajcie rodzinnie na swoim krzyżu, ze swoimi chorobami i dolegliwościami. Wykorzystuję wasze cierpienia i krzyże, do ratowania waszej parafii. Odwagi! Wytrwajcie do końca!  Kocham was niezmiernie!

            Mario M. Wytrwaj wraz z synem do końca na swoim krzyżu. Nagroda, którą wam przygotowałem, wynagrodzi wam wszystko.

           Niebieska Drzazgo, wytrwaj pełen nadziei i staraj się nie nadwyrężać Bożej cierpliwości. Słuchaj więcej B. swojej żony. Zechciej utemperować swój język, bo wciąż Mnie nim ranisz. Gdy zdecydujesz się pełnić Bożą, a nie swoją wolę, wynagrodzę ci to sowicie.

            Agato R. Szatan brutalnie atakuje cię z powodu trwania twojego w czystości. Cieszy mnie, że przykładasz wielką wagę do niej. Pilnuj także swoich myśli, by i one były czyste. Niektóre z twych myśli i czynów ranią Mnie. Powiedz swojemu chłopakowi, aby poważnie wziął się za likwidowanie swoich grzechów, zwłaszcza nieczystych. Jeśli to zbagatelizuje, to zabiorę go z Ziemi, a co wtedy?

            Mario i Auguście O. Cieszy Mnie wasza miłość do Mnie, cieszy mnie wasza wierność. Niedługo zabiorę was po nagrodę do siebie. Dokończcie to wszystko, co jest zaczęte, tak by wasze konto było czyste. Bądźcie bardziej wyrozumiali względem bliźnich, brońcie innych i uczcie innych Bożej Sprawiedliwości i miłości.

            Kochane dzieci Boże, każdy, kto przeczyta te Słowa pozna, że są właśnie do niej(niego) skierowane. Poznawszy, wcielajcie te Słowa w życie.

            Żywy Płomieniu nie użalaj się nad sobą, weź się w garść, bo chcę posłużyć się tobą w wielu kwestiach. Znieś kilka niewygód i dolegliwości, bo to da tobie wiele zasług. Buntuje się czasem twoje ciało, ale pomyśl, że już nie młodniejesz. To co masz i odczuwasz ofiaruj codziennie do dyspozycji Swojemu Bogu poprzez Niepokalaną. Słuchaj Mnie i wypełniaj, a reszta jest nieistotna.

            Aniu C. Kocham, błogosławię ciebie i  twoje krzyże. Wytrzymaj jeszcze trochę, a wypełnię to, o co Mnie prosisz. W czasie stosownym ty i H. przejdziecie do Mnie po wieczną nagrodę. Niczego się nie obawiaj, bo dobrze przeżyłaś swoje życie.

            Kochane dziateczki, nadejdzie niedługo czas, kiedy ukryję Żywego Płomienia. Do czasu nikt nie pozna miejsca jego ukrycia, ale od czasu do czasu pozwolę mu na to, by się ujawnił na chwilę. Kocham was niezmiernie mocno o Moje dziateczki i przytulam was do wnętrza Mojego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie! Nie lękajcie się! Bardzo was kocham, trwajcie wierni!

                                                                                      Jezus.

 

 

Warszawa Jelonki, 26 wrzesień 2015r.     godz. 11:00              Przekaz nr  696

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Bóg Ojciec.

            Jam Jest Który Jest, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Nie lękaj się biedny człowiecze, zaufaj bezgranicznie swojemu Bogu. Kochane dzieci Boże, nie lękajcie się, ale ufajcie bez granic swojemu Bogu. Chcę, abyście nauczyli się żyć, oddychać Bogiem. Cokolwiek czynicie, cali zanurzajcie się w Bożą atmosferę.

            Jak to uczynić? Bożą atmosferą jest: miłość, łaskawość, szczodrobliwość, miłosierdzie, Boża tolerancja. Do niej należy również Boża Sprawiedliwość, Boży Gniew, który nie jest pamiętliwy, ale sprawiedliwy. Usiłując naśladować Boże cnoty, automatycznie podążacie za Nim samym. Skupcie się na rozwijaniu darów jakie otrzymaliście od Boga. Nie ma nikogo kto by Ode Mnie daru jakiegoś nie otrzymał.

             Dla porównania podam kilka „darów” którymi darzą was demony. Są nimi przeciwności darów Bożych: demoniczna, nieustępliwa nienawiść, zapiekła, która tylko rani i jest sama w sobie niezwykle destrukcyjna. Przeciwieństwem łaskawości jest bezduszność. Człowiek taki cechuje się brakiem miłości, zapiekł się w swoim gniewie i nienawiści, dyszy wielką niechęcią. Przeciwieństwem szczodrobliwości jest skąpstwo i chciwość. Człowiek z tą wadą jest głęboko nieżyczliwy, a cechuje go demoniczna, głęboka chciwość. Człowiek mający tę wadę, nie potrafi się niczym dzielić z nikim, nigdy nikomu nic nie użyczy ze swojego.

            Przeciwieństwem miłosierdzia jest jego brak. Człowiek taki nigdy nie potrafi nikomu współczuć, jest głęboko nieżyczliwy, pałający demonicznym gniewem, nikomu w niczym nie pomoże, jest wrogiem wszelkich dobrych uczynków. Przeciwieństwem tolerancji jest jej brak. Człowiek taki jest złośliwy, bezduszny, bezlitosny i mściwy. Osoba taka nigdy nikomu w niczym nie popuści, zawsze z pazernością rzuca się na swoją zdobycz, nigdy nie patrzy jak krzywdzi kogoś, jak zabija cieleśnie czy duchowo.

            Przeciwieństwem sprawiedliwości jest demoniczna niesprawiedliwość. Tu nikomu nie trzeba nic tłumaczyć, bo nie ma osoby, która by tego nie doświadczyła. Niesprawiedliwość jest przeciwieństwem sprawiedliwości. Jest to stałe, nieprzerwane działanie na niekorzyść bliźniego, to działanie celowo krzywdzące kogoś, to działanie zawsze na swoją korzyść.

            Boży Gniew, to cnota broniąca Bożej Miłości. Przeciwieństwem jego jest gniew demoniczny. Boży Gniew jest konstruktywny, budujący, pobudzający do refleksji, buduje wszelką świętość. Gniew demoniczny jest uczuciem niezwykle destrukcyjnym w swoim działaniu. Gniew demoniczny jest zawsze bezduszny, zapiekły, nieustępliwy, nieprzejednany, niszczący wszystko i wszystkich na swojej drodze.

            Najgorszym jednak grzechem, największą wadą, najbardziej destrukcyjną w swoim działaniu jest pycha. Cecha ta kumuluje w sobie zaczątek wszelkiego zła, bo od pychy wszystko się zaczyna. Przeciwieństwem pychy jest pokora. Ona zawsze stoi w prawdzie, nigdy nikogo nie krzywdzi, zawsze jest konstruktywna, budująca. Pokora zawsze cechuje się łagodnością, miłością, roztropnością, prawdą. Pycha zawsze jest brutalna, działa bez jakichkolwiek skrupułów, jest niszcząco destrukcyjna, zawsze opiera się na kłamstwie, niszcząca do podstaw istnienia, budowana zawsze na wszelkiego typu nienawiści.

            Zastanówcie się o Moje, kochane dziateczki, których cech jest u was najwięcej? Nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia! Gdy widzisz żeś grzeszny(a), a widzisz, że od śmierci dzieli cię sekunda, wówczas żałuj za grzechy, mów: Jezu, ufam Tobie, albo Jezu zlituj się nade mną, a to wystarczy by uratować was od wiecznego ognia i siarki.

            Jak bardzo tęsknię za każdą duszą którą stworzyłem, a utrata choć jednej z nich napawa Mnie wielkim żalem i smutkiem.

            Chcę, aby każde z was nauczyło się analizy swojej duszy. Zawsze szukajcie przyczyny swoich nieszczęść, swoich upadków, zwłaszcza tej pierwszej praprzyczyny. Pierwszą praprzyczyną wszelkich waszych nieszczęść jest przekroczenie prawa Bożego, wasz grzech. To właśnie on czyni destabilizację i destrukcję waszego życia.

            Chcąc cokolwiek zmienić, musicie podjąć kroki naprawcze. Bez tego wszystko pozostanie bez jakichkolwiek zmian. Pierwszy krok, to analiza sprawy czy sytuacji. Pomocną przy analizie jest zapisywanie wszystkiego na kartce. Mając dwie kartki, na jednej wypisujecie wszelkie za, a na drugiej wszelkie przeciw. Notatki zawsze są pomocne przy analizie. Czynność tę może wykonać każdy człowiek bez względu na swoje wykształcenie lub jego brak. Gdy komuś to się nie udaje, niech skorzysta z pomocy życzliwej osoby. Dobrze przeprowadzona analiza, zawsze wykaże przyczynę złego stanu waszego ducha.

            Drugim krokiem jest analiza sposobów, które mogą pomóc rozwiązać problem. Znaleźć należy wszelkie sposoby i ich alternatywy służące do rozwiązania tych problemów. Zawsze bierzcie pod uwagę dobre rady innych osób. Często bywa tak, że podsuwam wam rozwiązania posługując się pozornie przygodną osobą. Korzystajcie kiedy możecie z doświadczenia innych osób, które przeszły podobne problemy i potrafiły nim zaradzić. Zawsze korzystajcie z natchnień Ducha Świętego, On daje zawsze dobre, właściwe rady, rozwiązania problemu, który najczęściej sami stwarzacie.

            Trzecim krokiem jest wcielenie najlepszego rozwiązania w życie. Stosując te zasady, szybko rozwiążecie wasze problemy. Nigdy nie wchodźcie w jakąkolwiek dyskusję ze złem. Zły duch jest od was o wiele bardziej inteligentny. Ten obecny czas, jest czasem końca. Wszystko się teraz antagonizuje.

            Uświadomcie sobie, że zawsze gdy grzeszycie, oddalacie się tym samym od Boga, a wtedy zawsze źle się wam wiedzie. Chcąc powrócić do pełni łask, musicie naprawić wyrządzone zło, czy to zło duchowe, czy materialne, zadośćuczynić za nie. Bez naprawy krzywd, nie możecie zyskać pełni Bożego Błogosławieństwa.

            Gdy nie ma możliwości naprawienia lub zrównoważenia krzywdy, wówczas należy dokonać zrównoważenia zastępczego. Tu powinien takie wyznaczyć wam spowiednik, gdy to nie jest możliwe, na zrównoważenie wyznaczcie sami dobry cel, np. oddanie równoważnej kwoty na rzecz Kościoła. Krzywdy duchowe naprawia się nadając sobie samemu lub poprzez spowiednika jakąś pokutę. Nie może być ona zbyt łatwa i nietrudna w realizacji, trwająca zbyt krótko. Pokuta taka powinna was dużo kosztować wysiłku, trudu. Najtrudniej jednak jest naprawić szkody nieodwracalne takie jak morderstwo, a zwłaszcza dzieciobójstwo.

            Tu pomocą będzie oprócz narzuconej sobie surowej pokuty, odbycie dziewięciu pierwszych piątków i sobót miesiąca. Są tacy, co nie wypełniają wszystkich warunków tych nabożeństw, a jest to skutkiem niewiedzy, ale i zaniedbań samych kapłanów. Zechciejcie sięgnąć do źródła, do objawień z których te nabożeństwa pochodzą i wypełniajcie wszystkie punkty obietnic zawartych i przywiązanych do tych nabożeństw.

            Chcę, abyście Mi zaufali i pozwolili Mi działać w was do woli, kształtować tak, bym mógł przyjąć waszą duszę i poprowadzić do wiecznej szczęśliwości. Czy pozwolicie na to swojemu Ojcu Niebieskiemu?

            Polacy, bardzo proszę was o modlitwę, posty i ekspiacje, aby można było uratować jak największą liczbę waszych istnień. Aniołowie Bożej Sprawiedliwości na Mój rozkaz przyspieszą swoje czynności na tyle, aby mogły być dostosowane do potrzeb wynikających z przyspieszenia. Nie ma już odwrotu, Boża Sprawiedliwość domaga się zrównoważenia popełnianych grzechów.

            Ci co najwięcej grzeszyli, teraz będą wiele cierpieć. Pośród winowajców cierpią także niewinni. Ci zasługują tym winnym możliwość zbawienia. Nigdy nie buntujcie się, ani nie przeklinajcie swojego losu, bo tym nic nie zmienicie, a sobie możecie jego pogorszyć.

            Wszystkie cierpienia i przeżycia oddawajcie do dyspozycji Trójcy Świętej poprzez Niepokalaną, a to sprawi, że staną się zasługujące dla waszej duszy. Wystarczy raz w życiu wypowiedzieć słowa ofiarowania wszystkiego do Bożej dyspozycji, a nawet gdy wy już nigdy tego aktu nie powtórzycie i o nim dawno zapomnicie, Ja nigdy o nim nie zapomnę! Oddając wszystko Bogu, czynicie wszystko to, co możecie najlepiej.

            Kocham was o umiłowane stworzenia, pełny Miłości przytulam was do Mojego Serca i w dniu dzisiejszym chcę was obdarzyć specjalnym Błogosławieństwem. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie! Pozwólcie Mi działać w was, ale i poprzez was do woli! Nie poddawajcie się siłom złego ducha! Trwajcie wierni Bogu!!!

 

                                                                               Bóg Ojciec. 

 

Warszawa Jelonki, 25 październik 2015r.     godz.20:22              Przekaz nr  697

Proszę o znaki – znaki otrzymałem

 

Żywy Płomień.

            Od Mszy Świętej wieczornej odczuwałem obecność Pana Jezusa, który przybył dla mojego umocnienia, jako Najświętsze Dziecię Jezus, około 3 letnie. Pan Jezus przybył ze Św. Józefem i Matką Bożą. Najświętsze Dzieciątko weszło na moje ramiona i bawiło się moimi uszami i nosem. Po niedługim czasie odczułem na lewym ramieniu miły dotyk, niewielkiej dłoni Matki Bożej.

            Po Mszy Świętej udaliśmy się na miejsce modlitw. Podczas odmawiania modlitw egzorcyzmowych, Najświętsze Dziecię Jezus chodziło pomiędzy nami, błogosławiło nam i dawało nam buziaki w czoło i oba policzki. Po ucałowaniu nas, przez chwile przyglądało się naszym sercom, coś z nich wyjmowało i coś do nich wkładało.

            W tym samym czasie Matka Boża i Św. Józef obdarzali nas świetlistymi, poczwórnymi Różańcami, które były inne niż te, które otrzymywaliśmy do tej pory. Wydawały one dość intensywny, złoty blask. Potem cała Święta Rodzina powróciła do mnie, pobłogosławiła mnie i wniknęła do wnętrza mojego serca.

            Najświętsze Dziecię Jezus, będąc w moim sercu, jednocześnie siedzi na moich ramionach oparte i przytulone do mojej głowy. Nie wiem jak to możliwe, jak to czyni, lecz całość jest dość niezwykła. Najświętsze Dziecię Jezus rozpoczyna dyktando Słów Orędzia.

 

Najświętsze Dziecię Jezus.

 

            Jam jest Najświętsze Dziecię Jezus, Syn Boży, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane dzieci światłości, miłe Mojemu Świętemu Sercu. Żywy Płomieniu, ufaj, nie lękaj się, nie trwóż się, lecz wszystko spokojnie spisuj. Już wkrótce będziesz mógł skutecznie zweryfikować orędzia usuwając wszystkie niepotrzebne elementy niepochodzące z nieba, a które wkradły się do orędzi. Nie jest ich zbyt wiele, ale Sam dam ci odpowiednie łaski, abyś usunął to, co niepotrzebne i niejasne.

            Nie trap się niejasnościami, bo to jest jedynie pozór zła, a więc nie jest złem. Nie pozwalam ci na odczuwanie uczuć i „cudowności”, bo zbytnio by cię rozpraszały i nie pozwoliłyby ci na odpowiednie skupienie.

            Jak zauważyłeś, moc twojego Anioła Stróża, którym jest św. Gabriel Archanioł jest wystarczająca do twojej ochrony. Nie frustruj się tak bardzo swoją nieporadnością. Masz wiele wad, tak jak Moi pierwsi Apostołowie i Uczniowie, lecz słuchasz Mnie i realizujesz założenia. Usuń ze swojego serca resztkę megalomanii, jaka ci jeszcze została, bo Ja chcę mieć ciebie kryształowym. Usiłuj upodobnić się do Mnie i Mojej Mamy oraz do opiekuna Mojego, Św. Józefa, bo chcę, abyś praktycznie realizował osobistą świętość życia. Nie żyj utopią, ani mrzonkami, ale mocno oprzyj się na Mnie, bo chcę twojej miłości i zaangażowania, które nie słabnie.

            Kochane dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu. Dziękuję wam za wasze serce i za wasze zaangażowanie. Dzięki wam mogłem jeszcze na chwilę zawiesić uderzenie Ręki Bożej Sprawiedliwości. Nie mogę jeszcze zniszczyć współczesnych Judaszy, kapłanów i biskupów, choć niektórzy z nich wprowadzają do wnętrza Kościoła i waszych dusz demony zamętu. Jeżeli się nie nawrócą, opadnie na nich Ramię Bożej Sprawiedliwości. Wielu z ich grona intronizowało Lucyfera na króla swojej duszy. Ci już teraz wprowadzają demoniczne zmiany do wnętrza Mojego Kościoła Świętego.

            Nadszedł czas, gdy każdy wierny powinien uważać kogo słucha, oraz kto i co mówi do niego. Często celowo zdrajcy wprowadzają zamęt, niszcząc wszelką zdrową duchowość. Uświadomcie sobie współcześni Judasze, że jeszcze los wasz jest w waszych rękach. Co uczynicie?

            Chcę, aby każdy przeprowadził analizę swojego życia i postępowania, pod kątem Prawa Bożego, a nade wszystko niech to uczynią wszyscy Moi kapłani i hierarchowie. Dopóki jeszcze możecie, sami sobie zadajcie pytanie, Co chcę? Czy chcę dobra z jego konsekwencjami, czy zła? Czyją wolę chcę pełnić, swoją, cudzą, demona? Wybierając i czyniąc zło, wybieracie również wszelkie jego konsekwencje. Pracując na rzecz demona, możecie zupełnie nic nie czynić, możecie jak teraz trwać w maraźmie, jak również możecie działać na rzecz zniszczenia Mojego Kościoła, wprowadzać do Jego wnętrza wszelkie odstępstwa i schizmy, lub po prostu wszystko czynić zupełnie według własnej fantazji.

            Jeżeli jednak, jako świecki, kapłan, biskup, kardynał, Papież, pełnić chcesz Wolę Bożą, to powinieneś uczynić analizę własnej duszy, przy pomocy dobrego, dokładnego rachunku sumienia. Jeżeli podejmiecie ten trud i wysiłek,  uczyńcie to całym swoim sercem i zaangażowaniem. Uświadomcie sobie każdy swój grzech, swoją winę. Podejmijcie usilną walkę z każdą, nawet najmniejszą waszą słabością. Walka nie będzie łatwa, ani przyjemna, ale jednak powinniście ją podjąć.

            Próbując wyeliminować wszystkie na raz swoje wady i ułomności, nie będziecie w stanie tego uczynić, a zły będzie wam szkodzić, wykorzystując każdą waszą nieuwagę. Na początku uczyńcie niezbędną klasyfikację wszelkich waszych win i obciążeń, a rozpocznijcie walkę eliminując najpierw te największe, najpoważniejsze. Gdy ujrzę wasz trud i wysiłek, waszą pracę nad sobą, to wówczas wkroczę w wasze życie z pełnią Moich Świętych Łask i Błogosławieństw. Czyniąc to wszystko uporządkujecie własne wnętrze, a to jest podstawa duchowa do dalszego działania.

            Kapłani i Biskupi niechaj dobrze, dokładnie sobie wszystko rozplanują, nigdy nie pozostawajcie bezczynni, bo zawsze to wykorzystuje zły duch, wciągając was do swoich „gier” i „rozgrywek”. Pragnę, aby w planie waszych modlitw oprócz brewiarza znalazło się miejsce na inne modlitwy, zwłaszcza na cztery części Różańca Świętego, Koronkę do Bożego Miłosierdzia, a w piątki Drogę Krzyżową. Modlitwy te zapewnią wam duchową tarczę przeciwko złym duchom.

            Każdy kapłan powinien ubogacać się dobrymi dziełami mistycznymi, tymi, które pomnażają w was Bożego Ducha i zapewnią wam wzrost waszej osobistej świętości życia. Nigdy nie pozostawajcie bezczynni, apatyczni. Za wszelką cenę unikajcie demonicznej fizyczności swoich postaw. Mając ubogaconego ducha, starajcie się angażować w pracę na rzecz uświęcania bliźniego. Jako Biskup dbaj o rozwój swojej świętości i nie przeszkadzaj w rozwoju świętości swoich bliźnich, a zwłaszcza swoich diecezjan.

            Pracujcie, mnożąc wokoło siebie krocie Bożego Błogosławieństwa. Życzę sobie, abyście prowadzili swoją Owczarnię wyłącznie drogą tradycji. Unikajcie drogi nowości i ulepszania liturgii na siłę. Zechciejcie spojrzeć na owoce działania biskupów niemieckich, holenderskich lub francuskich. Biskupi ci wprowadzili ultra modernizm, a w praktyce realizowali mistrzowski plan zniszczenia Kościoła Świętego od wewnątrz. Pamiętaj o kapłanie i biskupie, że i ciebie poddam sprawiedliwemu osądowi, a jedynie od ciebie zależy, jaki wyrok zapadnie. Pragnę, aby każdy z was czynił dokładnie odwrotnie, jak jest w założeniach mistrzowskiego planu zniszczenia Kościoła Świętego od wewnątrz.

            Żądam od każdego biskupa i kardynała, aby wydał dekret, nakazujący przeorganizowanie całego prezbiterium tak, aby powróciło Tabernakulum, na dawne miejsce na ołtarzu przed soborowym w prezbiterium, a fotele i krzesła niechaj staną z boku.

            Żądam, aby w każdym kościele powróciły balaski nakryte białym obrusem, a przy nich niechaj wszyscy wierni przyjmują na klęcząco i do ust, wyłącznie z czystym sercem Moje Święte Ciało. Jak dawniej nauczajcie z ambon, a do łask niechaj powrócą ornaty rzymskie. Nauczajcie przekazując jedynie dobrą, zdrową naukę Kościoła, a zwłaszcza pouczajcie na nowo o grzechu, o Sakramentach Świętych, o realiach wieczności, o piekle i Niebie. Korzystajcie obficie z dobrych objawień, kontrolujcie je, uczciwie sprawdzając, a jedynie te dobre uznawajcie i wcielajcie w życie. Według potrzeb pozwalajcie na odprawianie Mszy Świętych w rycie Trydenckim, a obecną Mszę Świętą, (Novus Ordo) odprawiajcie tak, jak była odprawiana na początku. Koniecznie wycofajcie ze służby ołtarza kobiety i świeckich szafarzy. W miejsce szafarzy wprowadzić możecie stały diakonat.

            Kochane dzieci światłości, wszystko co czynicie, czyńcie zawsze z miłości i w miłości Bożej, podążając zawsze za Bogiem i zawsze czyniąc dobro.  Jak bardzo cieszy Mnie fakt liczniejszej niż zwykle obecności waszej na tym Wieczerniku. Widzę wnętrza waszych serc i cieszę się ich miłością i szczerością. Zabieram wszystkie wasze troski i kłopoty leżące na waszym sercu dając wam nowe łaski.

            Moja Mama ze Świętym Józefem podarowali wam Świetliste Różańce, a ich złocisty blask wynika z większej ich mocy, bo Różaniec mówiony po łacinie ma większą moc sprawczą. Chcę, abyście nie bali się przyjmowania tego, co wam zsyłam. Podejmijcie wasze krzyże z cierpliwością, miłością i ćwiczcie się w cierpliwości.

            Polacy, czas wam dany, dobiega swojej połowy. Od was i podjętych przez was decyzji zależy, co wam ofiaruję, jako Mojemu umiłowanemu, nowo wybranemu Narodowi. Oddanie się demonowi, zaowocuje waszym prawie całkowitym wyniszczeniem. Oddanie się Mnie, zwłaszcza jako waszemu Prawdziwemu Królowi, zaowocuje waszą wielką potęgą ducha, na którym zakwitnie wszystko inne.

            Modlitwy i ofiary wielu serc, już teraz dają wiele błogosławionych owoców. Nie oglądajcie się o Polacy na waszych kapłanów i biskupów, ale sami już teraz organizujcie narodowe krucjaty różańcowe, jerycha modlitewne, oraz podejmujcie każde natchnienie Ducha Świętego. Trwa obecnie największa bitwa, wojna duchowa. Demony podjęły próbę zlikwidowania całego duchowieństwa. Niewielu z was modli się za swoich kapłanów, a to skutkuje ich zdziesiątkowaniem, oraz wielkim duchowym poranieniem.

            Żywy Płomieniu, nie ulegaj sugestii pozorów, nie usiłuj działać tam, gdzie Ja tego nie chcę, a nauczyłem cię to poznawać. Używaj daru poznania prawdy, gdyż jest on u ciebie aktywny. Niczego się nie obawiaj, choć demony depczą ci po piętach. Daję ci poznać zagrożenia, usuwaj te, którym poradzisz, inne powierzaj odważnie, usilnie Bogu. Nigdy nie usiłuj składać nikomu obietnic bez pokrycia, bo rozliczę cię z każdej z nich z osobna. Powierzaj Bożemu Sercu wszelkie intencje i prośby, módl się tyle, ile zdołasz.

            Kochane dzieci Boże jesteście kąsane nieustannie przez złe moce. Chcecie kroczyć Bożą Drogą, ale zagubiłyście się myląc priorytety. Pomoc bliźniemu jest dobrą, a nawet chwalebną rzeczą, ale powinna być uczyniona we właściwy sposób. Każdy mężczyzna i każda kobieta ma osobiste priorytety pomocy i działania. Najpierw mają być czynione wobec współmałżonka, wobec rodziny, a dopiero na trzecim miejscu są pozostali, którym udzielać można skutecznej, właściwej pomocy.

            Pomoc uchodźcom jest dobrą i chwalebną rzeczą, ale pomagać zawsze należy z niezbędną roztropnością. Pomocy udzielamy po dokładnym rozpoznaniu, osobom prawdziwie jej potrzebującym, cierpiącym w wyniku prześladowań. Nie można pomagać mordercom, złodziejom, bandytom, malwersantom, oszustom, tym, którym ofiarowana pomoc jest niepotrzebna, a pomoc otrzymaną wykorzystają do mnożenia swoich grzechów i nieprawości. W takim przypadku należy stanowczo przeciwdziałać, aby nie mieć z nimi współudziału, jako w grzechu cudzym.

            Skuteczna pomoc rzeczowa powinna obejmować tych uchodźców w ich własnych krajach. Pomoc, która bez przerwy tylko daje, nie ucząc obdarowanego wdzięczności, częstokroć uczy takie osoby lenistwa, a to jest współudział w grzechu cudzym.

            Skuteczna pomoc sprawia, że obdarowany nauczy się sam radzić, a pracując, sam może pomagać innym, będącym w podobnej sytuacji. Pozwalając na przybycie do waszych krajów, wielu morderców i złodziei, dajecie im możliwość czynienia zła u siebie, co czyni was winnymi grzechów cudzych w stopniu świadomości, którym dysponujecie.

            Nie można pozwalać się dobrowolnie zabijać, okradać, oszukiwać, bo to jest także grzech cudzy. Módlcie się wiele oddając wszystko do Bożej dyspozycji poprzez Moją Świętą Mamę. Czas nagli, a potrzeb jest wiele.

            Kocham was o Moje kochane dzieci Boże, a w tym trudnym czasie umacniam was mocą Mojego Potrójnego Błogosławieństwa. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie! Nie dajcie się diabłu wodzić za nos! Kocham was niezmiernie mocno! A wy?

 

                                                              Najświętsze Dziecię Jezus.

 

Warszawa Jelonki, 26 październik 2015r.     godz. 9:46              Przekaz nr  698

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Bóg Ojciec.

            Jam Jest Który Jest, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Ufaj Mi bezgranicznie, nie lękaj się, trwaj wiernie pełen nadziei w łaskawości swojego Boga. Żywy Płomieniu, zechciej formować się nieustannie w ogniu Mojej Świętej Miłości.  Postaraj się w sobie rozpalać tę Miłość, większą niż inne miłości, która już w tobie jest, lecz ma ukryte znaki zewnętrzne, byś nie doznawał niepotrzebnych rozproszeń. Pozostań miły dla otoczenia, dbaj o nieustanny rozwój Bożego ducha w sobie na tyle, aby nie tracić Go z pola widzenia.

            Kochane dzieci światłości, czy zechcecie pełnić to wszystko, czego od was oczekuję? Zechciejcie wyrazić swoją zgodę na Moje w was pełne działanie, takie, które chwilami będzie poza waszą kontrolą. Chcę ukrócić swawolne działanie złego ducha na was. Zawsze wykorzystuje on waszą nieuwagę, by wkręcić się wkraczając niepostrzeżenie w wasze życie, aby zacząć w was działać zastosowawszy uprzednio wobec was swoją demoniczną hipnozę i znieczulenie.

            Działalność demona na początku powoduje narastanie w was drobnych niechęci, które przez waszą nieuwagę i roztargnienie systematycznie narasta i powiększa się. Pokusy pojawiają się na początku, a dotyczą rzeczy drobnych, mało istotnych. Nauczcie się pielęgnacji Bożej Miłości w sobie przez stałe, nieustanne oddalanie każdej, nawet drobnej pokusy.

            Jak rozpoznać w sobie niechęć demoniczną i jak ją odróżnić od własnej, bo czasem się obie niewiele różnią. Treści pokus demona, zawsze dotyczą wykroczeń przeciwko wszelkim przejawom Bożej Miłości będącej w was. Kto kocha, ten dba o osobę, którą darzy swoim uczuciem. Każde przekroczenie Bożych przykazań choćby w małym, niewielkim stopniu, jest wykroczeniem przeciw Miłości do Boga i bliźniego. Kochając kogoś, czynisz wszystko, aby pielęgnować tę miłość. Trwanie w niej, zawsze przynosi radość, szczęście, świętą euforię.

            Pokusa demona wprowadza człowieka w stan ledwo wyczuwalnego ogłupienia. W tym czasie dusza człowieka ulega znieczuleniu i hipnozie demona. W międzyczasie podsuwa on swojej ofierze grzeszne propozycje, starannie zamaskowując je pozorami dobra i przyzwoitości. Od zawsze na początku demon daje propozycje drobnych wykroczeń i zawsze wynikają one z jego złowrogiego działania. Bądźcie czujni i dbajcie o to, aby działanie jego zawsze kończyło się zaobserwowaniem przez was, jego wstępnego działania.

            Nigdy nie pozwalajcie na rozwinięcie się żadnej pokusie demona. Dbając o to dbacie o rozwój swojej indywidualnej świętości życia i działania. Wszelka wasza niechęć do rzeczy świętych i Bożych, zawsze wynika z działania na was złych duchów.

            Pragnę, abyście nauczyli się odpychać każdą pokusę natychmiast jak się ona pojawi w waszej duszy. Czyniąc w ten sposób, stale wzrastacie w świętości, lecz gdy pozwolicie zlej myśli by trwała, wówczas się ona zakorzenia. Im dłużej czasu zwlekacie z podjęciem walki z pokusą, tym trudniej jest ją wam później pokonać, bo moc oddziaływania w was złego ducha rośnie  w postępie geometrycznym. Im dłużej zwlekacie z podjęciem decyzji walki z tymi pokusami, tym trudniej jest wam takie pokusy pokonać.

            Pragnę, abyście nieustannie czuwali, aby natychmiast reagować jak pokusa pokaże się na horyzoncie waszej duszy. Chcę, aby każde dziecko Boże czyniło wszystko, aby się zbawić, ale i aby pomóc zbawić się słabszym od siebie, pociągnąć za sobą kogo tylko możecie i zdołacie do szczęśliwej wieczności w Niebie.

            Chcąc pogłębiać osobistą świętość życia, zechciejcie czynić umartwienia, a ofiarujcie je zawsze do Bożej dyspozycji poprzez Niepokalaną. Nigdy nikomu nie opowiadajcie o swoich dokonaniach ascetycznych, aby to co czynicie znane było jedynie samemu Bogu. Ofiarowujcie wszystko Bogu co sprawia wam kłopot lub jakąkolwiek trudność.

            Chcę, aby każde dziecko Boże nigdy nie marnotrawiło swojego cennego czasu, ale zawsze dobrze go wykorzystywało. Zawsze planujcie każdy wasz dzień, by nie tracić czasu niepotrzebnie, a zwłaszcza obecnie, gdy znacznie jest przyspieszony. Gdy nie musicie się z niczym śpieszyć, to nie traćcie niepotrzebnie czasu na głupoty i nudę, lecz zawsze go dobrze zagospodarowujcie. Gdy nudzicie się, to w tym czasie zawsze podchodzą do was demony proponując wam swoje „zajęcia”, które wam i waszym duszom przynoszą szkodę. Zawsze bądźcie aktywni, czy to fizycznie, czy umysłowo. Kształtujcie stale swojego ducha, nieustannie go ubogacając.

            Żywy Płomieniu, nie trać Mnie nigdy z oczu i z serca, bo zawsze to wykorzystują demony. Żądają one, abym oddał cię w ich szpony, by mogły cię rozszarpać. Ja nie mogę tego uczynić, bo jesteś mi cenny i delikatny. Bez Bożej Opieki zatraciłbyś się na wieki. Odrzuć to wszystko co ściąga cię w dół, oddalaj zawsze to, co cię rozprasza i zaczyna zniewalać, aby demony nie opanowały cię. Odkrywaj zawsze kto do ciebie mówi i nie usiłuj nigdy ignorować głosu Bożego, szatana zawsze. Skup się mocniej na tym co czynisz, bo czasem ulegasz licznym rozproszeniom.

            Kochane dzieci Boże, wielu z was ma podobne problemy jak Żywy Płomień. Doświadczacie usilnej pracy demonów wielu specjalności. Już teraz usiłujcie pracować na rzecz prawdziwej Miłości. Nigdy jednak nie stawiajcie miłości do człowieka nad miłość do Trójcy Świętej. Niektórym ciężko jest to pojąć, dlatego nawet nie rozumieją problemu. Nieporozumienia i zaciemnienia duszy i umysłu powoduje swoim działaniem zły duch, demon.

            Chcę, abyście dbali o dobrą, wspólną relacje w małżeństwach. Nie pozwólcie, aby dosięgnęła was rutyna albo znudzenie. Pomyślcie, jak można temu zapobiec, a jak już jest za późno, to jak to naprawić. W tym zawsze pomoże wam wspólna rozmowa, dialog. Nikt nie powinien nad nikim dominować w małżeństwie, chyba że bardzo lubi być rządzonym. Wszelkie sporne kwestie starajcie się zawsze rozwiązywać najszybciej, jak to jest możliwe. Nauczcie się ustępować jedno drugiemu, ale nie tak, że czyni to zawsze wyłącznie jedna strona. Zawsze w sporach rozważajcie siłę argumentów. Jeżeli jedna strona ma rację, a druga nie ma zamiaru ustąpić, by uznać racje i pozornie przegrać, to uświadomcie sobie, że strona uparta uległa demonowi pychy.

            Uczciwiej jest przyznać rację osobie, której argument jest większy, ważniejszy, a zwłaszcza ten, z którego wynika większe dobro. Chcę, aby każde Boże dziecko brało to pod uwagę walcząc z własnym ego, które chciałoby nad wszystkim górować.

            Chcąc budować lub odbudować miłość, powinniście starać się takiej osobie czynić coś, co ją uszczęśliwi, ale nie może to być nic grzesznego, ani zdrożnego. Miłość można budować jedynie w oparciu na Bożej Miłości.

            Kobiety są inaczej przeze Mnie obdarzone niż mężczyźni, bo różne są ich przeznaczenia. Jeżeli oboje dokładnie ze sobą współpracują, to wtedy wzajemnie się dopełniają i uzupełniają. Nieustannie bądźcie szczerzy wobec siebie, aby do końca wszystko dokładnie zawsze wyjaśnić.

            Mężczyzna powinien wiedzieć, że kobieta jest bardziej opiekuńcza, troskliwa, kochająca zawsze całą sobą.  Potrafi te walory nadmiernie eksponować, a czasem może to być dla mężczyzny niewygodne. Mężczyzna niechaj poprosi kobietę o zmianę stylu bycia, a ona powinna znacznie ograniczyć swoją nadopiekuńczość, która go irytuje, a wówczas relacje z czasem poprawią się.

            Kobieta powinna wiedzieć, że mężczyźni są z natury osobami niedomyślnymi, a jeżeli od niego coś chce lub pragnie kobieta, niechaj to jemu wyraźnie powie, a on (z radością) to wykona wiedząc czego ona od niego oczekuje.

            Tak samo jest z zakupami. Kobieta przeważnie wie co w domu jest potrzebne. Mężczyźnie należy dać listę zakupów do realizacji, a wówczas ich dokona. Niektórzy są domyślni, ale jest to rzadkość. Zróżnicowanie osobowości mężczyzn i kobiet pomaga we wzajemnym uzupełnianiu się.

            Szatan wkroczył w życie człowieka wszystko psując, zamieniając wszystko wspak. Mężczyźni niewieścieją, kobiety stają się brutalne i zdegenerowane. Większa część ludzkości tapla się w łajnie grzechu, zwłaszcza grzechów nieczystych. Demony nieczyste popychają ludzkość w coraz głębsze pokłady zła i nieczystości. Znudzeni zwyczajnością ludzie, coraz głębiej wkraczają w nieczystość ekstremalną, a ich grzechy powodują wielki Mój Gniew. Liczba grzechów i ich skala jest wielokrotnie większa niż to było w Sodomie i Gomorze.

            Pragnę, aby jak największa liczba małżonków, którzy mają odchowane dzieci, podjęły się postu wstrzemięźliwości od pożycia małżeńskiego.  Na razie niechaj to będzie czasowe, a kto może i zdoła, niech złoży dar dożywotniej czystości. Każdemu kto złoży taki dar, już za życia otrzyma wynagrodzenie, nagrodę, a po swojej śmierci wielką, Bożą Chwałę.

            Żywy Płomieniu, pozwól bym mógł stale się tobą posługiwać do woli, o nic się nie lękaj, nie trwóż się nad miarę bo i tak wszystko jest w Moich Świętych Rękach. Nie myśl o niczym, zwłaszcza o tym, co obciąża twoją duszę. Od teraz zechciej o wiele głębiej ze Mną się jednoczyć nie wybiegaj niepotrzebnie w przyszłość, bez względu na wszystko.

            Kochane dziateczki, wzmóżcie wasze modlitwy i ofiary, bo czas bardzo nagli, a teraz jeszcze zbyt wielu duszom zagraża wieczne potępienie w jeziorze ognia i siarki. Chcę przy waszej pomocy wyrwać piekłu jak najwięcej dusz. Skutkiem licznych grzechów całej ludzkości będzie nasilanie się zdarzeń związanych z destrukcyjnym działaniem wielu złych duchów.

            Nie zniechęcajcie się niczym, ale usilnie podążajcie w kierunku realizacji Woli Bożej. Niestety, coraz ciężej będzie można ją realizować, ale jedynie gdy Mi bezgranicznie zaufacie, to uda się ją wam wypełnić. Nigdy nie pozostawię was samym sobie.

            Moim wielkim Ojcowskim pragnieniem jest, aby kto zdoła i może starał się o maksymalny osobisty rozwój duchowy. Za wszelką cenę unikajcie zła, temperujcie natychmiast wszelkie przejawy obosiecznej pychy i egoizmu, zwłaszcza u siebie samych.

            Nie jest Mi miła dewocja, która wielu z was ogarnia. Nie można pogodzić modlitwy z jednoczesnym brakiem zrozumienia bliźniego, nawet wówczas, gdy waszym zdaniem czyni coś, co was w danej chwili gorszy. Unikajcie jednakże wszystkiego, co mogłoby zbulwersować bliźniego. Dla każdej osoby miejcie litość i wyrozumiałość, prześladujcie usilnie grzech, mając wielką litość dla grzesznika. Zawsze bądźcie bardzo surowi dla siebie samych, a łagodni i wyrozumiali dla bliźnich.

            Chcę, aby kapłani i biskupi podjęli usilną pracę nad swoją osobistą świętością życia i działania, ale nie tą, którą proponuje masoneria kościelna, lecz tą, która wynika ze starej tradycji Kościoła Świętego. Życzę sobie, abyście wreszcie zaczęli dbać o sacrum wyraźnie oddzielając je od profanum. Niestety, ale zbyt wielu z was o kapłani i biskupi zaprzestało wierzyć w realną obecność Boga w Najświętszym Sakramencie, traktując Go jak symbol, albo zwykły opłatek.

Uczyńcie rewizję swoich sumień, dokonajcie niezbędnych zmian. Jak najszybciej zlikwidujcie funkcję świeckich szafarzy, bo to bardzo obraża Boży Majestat. Niechaj biskupi udzielą szafarzom święceń wieczystego diakonatu, a wtedy już na stale staną się pomocnikami kapłanów, mających ode Mnie Błogosławieństwo.

            Przywróćcie Tabernakulum w centralnym miejscu, powróćcie do praktyki udzielania Komunii Świętej na klęcząco i do ust udzielanej przy balaskach nakrytych białym obrusem w prezbiterium. Nie życzę sobie udzielania Komunii Świętej na rękę. Żądam likwidacji ołtarza posoborowego i odwrócenia się z powrotem kapłana twarzą do Tabernakulum. Jest to minimum, które chcę, abyście wykonali jak najszybciej.

            Jeżeli sami nie będziecie chcieli się nawracać, uczyni to za was strach grozy wydarzeń, będący skutkiem waszego nieposłuszeństwa Bogu. Niechaj każdy człowiek realizuje sam, drogę świętości swojego życia i nie ogląda się na kapłanów, którzy stali się niezwykle krnąbrni i leniwi.

            Pragnę, aby wierni w każdej parafii wspomagali modlitwą i osobistą ofiarą swoich kapłanów, aby zapewnić im niezbędną duchową ochronę, tak bardzo niedocenianą w dzisiejszym czasie. Módlcie się, organizując oddolnie grupy modlitewne, których bazą niech będzie zawsze wspólna modlitwa Różańcowa. Tam gdzie to możliwe módlcie się cały rok wspólnie odmawiając cały, cztery części Różańca przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. Proszę was i błagam, zanim nie spadnie na was Ręka Surowej, Bożej Sprawiedliwości. W czasie bezpośredniej chłosty, odwołania, ani litości już nie będzie.

            Coraz więcej będzie groźnych wydarzeń na całym świecie. Apogeum osiągnięte będzie jak wydarzą się w jednym dniu, co najmniej dwa groźne wydarzenia. Zastanówcie się i zdecydujcie, komu chcecie służyć? Czy Bogu z nagrodą w Niebie? Czy diabłu, z karą wiecznego potępienia w piekle? Miłość Boża przynagla, ale Boża Sprawiedliwość domaga się wyrównania wynagrodzeniami, wszelkiej ludzkiej nieprawości. Zapewnię wam wszelką pomoc, lecz tylko Mi zaufajcie i pozwólcie działać w was i przez was do woli. Proście, a otrzymacie, pukajcie, a otworzę wam. Bądźcie cierpliwi i wytrwali, nie ustawajcie we wszelkich wysiłkach, jakie czynicie dla ratowania bliźniego od piekła. Gdy z ufnością będziecie prosić, o ile się to nie sprzeciwi Woli Bożej, na pewno to otrzymacie. Każda prośba o nawrócenie i opamiętanie grzesznika jest wysłuchana, ale realizację jej pozostawcie i zawierzcie swojemu Bogu.

            Ja zawsze działam w najlepszym czasie dla ratowania duszy, od tego, co jej zagraża. Żądam od kapłanów i biskupów, aby zaczęli powtórną ewangelizację ludzi w swoich diecezjach od podstaw. Wiele uwagi poświęćcie na omówienie problemu grzechu i jego konsekwencji dla duszy człowieka. Powtórnie nauczajcie ludzi, jak właściwie należy zachowywać się w kościele. Jeżeli tego nie uczynicie, to wy odpowiecie za ich wieczne potępienie, a może ich być wielu!!!

            Kocham was o umiłowane stworzenia, słodkie dzieci światłości. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie! Kocham was niezmiernie! Pozwólcie Mi działać w was, ale i poprzez was do woli! Nie poddawajcie się siłom złego ducha! Trwajcie wierni Bogu!!! Nie lękajcie się swojego Stwórcy!!!

 

                                                                               Bóg Ojciec.   

 

Warszawa Jelonki, 25 listopad 2015r.     godz.20:10              Przekaz nr  699

Proszę o znaki – znaki otrzymałem

 

Żywy Płomień.

            Pod koniec Godziny Miłosierdzia zauważyłem obecność Pana Jezusa, który przysłuchiwał się naszym modlitwom. Uśmiechnął się i wniknął jednocześnie do Mojego serca i serca Miecza Pana, następnie pobłogosławił wszystkich modlących się.

            Wieczorem po Mszy Świętej, rozpoczęła się modlitwa w naszym Wieczerniku. W czasie trwania modlitwy oczami duszy oraz zmysłem duchowym ujrzałem i wyczułem obecność naszego Zbawiciela. Wyraził radość z naszej licznej obecności. W czasie modlitw przechadzał się Pan Jezus pomiędzy nami, podchodził do każdej osoby, błogosławił, otwierał nasze serca, coś z nich wyjmował i coś w nich umieszczał. Potem założył na szyję każdej osoby Poczwórny, Złocisty, Świetlisty, Różaniec, ucałował nas w czoło i oba policzki.

 

Pan Jezus.

            Kochane dzieci światłości, miłe Mojemu Świętemu Sercu. Kocham was niezmiernie, kocham was i dziękuję za tak liczne przybycie w tym dniu. Obdarzam was z miłością Moimi Darami i Łaskami. Widzę wasz trud i zaangażowanie, widzę wszelkie wasze troski i kłopoty. Tak bardzo pragnę waszej jeszcze większej, szczerej, prawdziwej miłości, waszego zaangażowania. Nie obawiajcie się Mnie, bo trwogę do waszych serc wlewają demony. Pragnę, aby każde dziecko Boże powierzało mi wszystko bez obaw na modlitwie, a zwłaszcza na Adoracjach.

            Żywy Płomieniu, pozwól Mi działać w tobie i poprzez ciebie. Nie lękaj się, ani niczego, nie obawiaj, bo pomimo wszystko nadal jestem z tobą, pomagając ci w czym tylko mogę. Nie poddawaj się tak łatwo naciskom demona. Nie upadaj na duchu, choć mocno cię atakują i wyniszczają. Chcę, abyś oparł się wyłącznie na Mnie, a Ja poprowadzę cię w dobrą stronę. Ofiarowałem ci dar poznania prawdy, oprzyj się na nim i używaj go. Niczego już nie planuj, ale wykonuj jedynie Boże rozkazy i polecenia na bieżąco. Nie poddawaj się niczyjej presji, ale wsłuchuj się usilnie w Mój Głos i wypełniaj to wszystko, co ci polecam.

            Kochane dziateczki, czas, który znacie kończy się bezpowrotnie. Po nowym roku nastąpi kolejne przyspieszenie czasu, o kolejne dwadzieścia punktów. Nastąpi skok z 1/70 na 1/90. Ostatni, a zarazem zasadniczy skok przyspieszenia nastąpi na wiosnę 2016r. W tym czasie dokona się zakładane przyspieszenie 1/100. To ostatnie przyspieszenie odczują wszyscy ludzie na ziemi, a wydarzenie z tym związane, pomoże przetrwać wiernym dzieciom Bożym, które jedynie w Bogu pokładają ufność i nadzieję.

            Pragnę, aby każde dziecko Boże, które kocha Boga i ma dobrą wolę uczyniło wszystko, by ratować upadające dusze braci i sióstr. Kto mógł pomagać Mi w zbawianiu dusz, a tego nie uczynił z lenistwa, obciążony będzie potępieniem tych dusz. Dla Europy rozpoczyna się czas przymusowej pokuty. Czas ulgi dany Polsce nie będzie przedłużony, bo rozpoczął się także dla niej czas Bożej Sprawiedliwości.

            Bóg nie jest sadystą, ale wie, że jedynie ból i cierpienie jest w stanie oczyścić duszę człowieka z tego, co ją obciąża. Zbawienie każdej duszy zależy od jej dobrej woli. Zła wola nie pozwala zbawić człowieka, chyba, że będzie ktoś, kto za nią się ofiaruje i zrównoważy jej obciążenia grzechowe. Czynić tak będą jedynie ci, co mają w sobie dużą dozę Bożej Miłości.

            Wzywam teraz wszystkich ludzi dobrej woli, kto tylko może i zdoła dobrowolnie dołączył do grona tych, którzy pomogą zbawić Mi inne osoby. Czekam z miłością na każdy wasz akt, każdą ofiarę, bo tylko one, chociaż w maleńkim stopniu równoważą odór i ciężar ludzkich grzechów.

             Nigdy nie usiłujcie niczego wymuszać na Bogu. Wiedza Boża jest różna od wiedzy ludzkiej. To co wam, ludziom wydaje się dobrym, nie jest takim w dalszej perspektywie, a często bywa jedynie dobrem pozornym.

            Wielu z was prosi o zdrowie, a to nie zawsze jest rzeczą dobrą, zwłaszcza wtedy, gdy poprzez jego posiadanie człowiek grzeszy, popada w pychę, nie dba o dobro, czystość swojej duszy, wówczas marnieje duchowo, popada w marazm, a będąc zbyt pewnym siebie, ulega hipnozie i znieczuleniu demonicznemu. Gdy jednak dopuszczę cierpienie, to ono może spowodować w człowieku pobudzenie czujności i refleksję nad sobą, dzięki której zostanie podjęta decyzja o powrocie do Boga. Czasem bywa, że jedynie słabe zdrowie zapewni człowiekowi możliwość zbawienia. Gdy po życiu pełnym trudów staniecie na progu wieczności, to po krótkim, końcowym waszym oczyszczeniu, umieszczę was w wiecznej szczęśliwości. Poniesiony trud, wysiłek, cierpienie, przyjęte bez szemrania, z pełnym poddaniem się Woli Bożej zapewni wam Niebo.

            Żywy Płomieniu, nie trudź głowy zbędnym myśleniem, bo powoduje ono niepotrzebny niepokój serca. Oczyszczam cię poprzez to, czego doświadczasz ze strony złych duchów. Nigdy nie pognębiaj się sztucznie, bo jest to złe i nie daje jakiegokolwiek pożytku. Ilekroć Mnie nie usłuchasz, tyle razy przystępuje do ciebie demon depresji, aby w tym czasie dokonać twojego oczyszczenia.

            Nigdy nikomu niczego nie zazdrość. Nie dam ci tego, co przeznaczyłem, dla kogoś innego. Słuchaj dokładnie tego, co mówię, realizując to bez jakiejkolwiek zwłoki. Szybko oddalaj to, co jest pokusą, nie zatrzymuj niepotrzebnie na tym uwagi, bo powoduje to jej roztrojenie. Naucz się ignorować wszelką pokusę. Złe duchy będą pojawiać się w twoim życiu, by testować cię i wypróbowywać, ale zahartujesz swojego ducha tak, że będziesz je radośnie pokonywać.

            Kochane polskie dzieci, zechciejcie Mi pomóc ratować dusze, a w szczególności dusze upadających kapłanów. Coraz mniej możecie już liczyć na ich pomoc i wsparcie. Wielu kapłanów, biskupów i kardynałów jest w mocy piekła. Zamiast pełnić Wolę Bożą, pełnią wolę złych duchów.

            Chcę, abyście o dziatki zaczęły organizować się oddolnie. Sami podejmijcie modlitwę i ofiarę w ich intencji. Złe duchy nie będą chciały tak łatwo ustąpić, ale chcę, abyście były o wiele bardziej niż one nieustępliwi. Mobilizujcie się wzajemnie do modlitwy, postów i ekspiacji. Wysiłek modlitw i ofiar wielu z was zaczyna procentować, przynosi już dobre owoce. Nie ustawajcie w czynieniu dobra, bądźcie hojni, a Ja nie dam się prześcignąć w szczodrobliwości.

            Niewielu zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji, która teraz jest na świecie, a zwłaszcza w Moim Kościele. Siły zła (masoneria, iluminaci i inne) kontrolują polityków, bankowość, sądy, media, jak również Mój Kościół.  Kończą wcielać mistrzowski plan zniszczenia Kościoła Świętego od wewnątrz. Powiedziałem niegdyś, że bramy piekielne nigdy nie przemogą Kościoła. Boże Słowo, to prawdziwe, zawsze się wypełnia. Ludzie sił zła od wielu dziesięcioleci umieszczają swoich ludzi w szeregach Kościoła i czynią wszystko, by zniszczyć Go od wewnątrz.

            Odnowię Mój Kościół, posługując się wami, Polakami. Do tej pory było dwóch Polaków na czele Kościoła. W niedługim czasie dam Kościołowi trzeciego Polaka. Pomoże on Mi prawdziwie odnowić Kościół, który stanie się czysty i święty, świętością swoich członków. Ten, który tego dokona już wie, że to będzie on. Obecnie jest człowiekiem świeckim i żonatym. Będzie on Moim ostatnim zastępcą, a przybierze imię Piotr. Módlcie się w jego intencji, aby podołał zadaniu, które go czeka i nie poddał się mocy złego ducha.

            Żyje on w całkowitym oddaniu się Woli Bożej i stara się realizować ją całkowicie. Wola Boża umieści go stosunkowo niedługo na Tronie Piotrowym, ale napewno dopiero po oświetleniu sumień przez Ducha Świętego. Przeniesie on stolicę Świętego Piotra z Rzymu do Polski, gdyż Rzym legnie w gruzach, a w wielu miejscach zapadnie się pod ziemię.

            W niedługim czasie ośmiu polskim miastom grozi zniszczenie z powodu grzechów, które w tych miastach są popełniane. W tym czasie zginie wielka ilość kapłanów i hierarchów, a tylko w ten sposób chociaż część z nich będę mógł uratować dla Nieba.

            Niebawem cierpienie Polaków sięgnie apogeum, lecz dopiero, gdy minie czas, który wam ofiarowałem do nawrócenia się. Może zginąć wielu Polaków zwłaszcza, że  islam planuje zaatakować niedługo Polskę, bo niewielu chce podjąć wysiłek ratowania Ojczyzny. Wszystko może być zmienione, a krew i łzy nie muszą popłynąć, lecz życzę sobie by popłynęły modlitwy, posty, ekspiacje, dobre uczynki wielu polskich serc, w tym serc biskupów i kapłanów.

            Żywy Płomieniu, bądź spokojny, bo jeszcze wiele pracy przed tobą. Nie pozwolę ci działać przed czasem. Jak będzie taka potrzeba, to unieruchomię cię, aby utemperować twoją nadgorliwość. Pragnę, abyś zaczął pełne swoje działanie, wtedy, jak przetoczy się przez całą ziemię potężna fala zniszczeń. W tym czasie dość szybko ruszy produkcja pojazdów nowej generacji i to nimi będziesz się przemieszczał, ze względu na obszar, który będziesz musiał pokonać. W ciągu jednego roku przebędziesz ponad dziesięć milionów kilometrów na całej ziemi. Nie działaj sam, lecz dobierz odpowiednich, odpowiedzialnych ludzi. Sam nic nie planuj, bo chcę, abyś realizował wyłącznie Bożą Wolę.

            Kochane dziateczki, wydarzenia, które nastąpią poważnie zniszczą wielką część planety. Zmieni się jej oś, geometria, geografia na całej planecie. Najbardziej grzeszne miasta i narody znikną z powierzchni ziemi bezpowrotnie. Moja Święta Mama dokona wiele wielkich cudów, które będą powodem nawrócenia bardzo wielu Żydów i Muzułmanów. Ogień wydarzeń i łaska poznania prawdy spowoduje, nawrócenie prawosławnych i protestantów. Ci jednak, którzy trwać będą w zaciętości i uporze, umrą.

            Żywy Płomieniu, to wszystko wydaje się być na tyle niezwykłe, że myślisz, iż jest mało realne. Nie myśl o niczym niepotrzebnie, bo nie pozwolę by zrealizowały się niektóre twoje mrzonki, a mogę to uczynić, bo oddałeś swoją wolną wolę do Bożej dyspozycji. Ja wraz z Moim Ojcem i Duchem Świętym posłużymy się tobą tak, jak będzie potrzeba. Gdy wszystko wypełnisz, co będzie ci polecone, odpoczywać będziesz całą wieczność w Niebie, blisko twojego Anioła Stróża, który stale stoi przed Tronem Trójcy Świętej. Już teraz pogódź się z tym, co nieuniknione.

            Przyjmuj chętnie wszystko z Bożej Ręki, a pomogę ci zawsze we wszystkim, co niezbędne, konieczne. Skutecznie usunę przed tobą wszelkie przeszkody, bo chcę, aby cała Wola Boża mogła być w tobie zrealizowana. Nie obawiaj się prosić o pomoc Chórów Anielskich, One o ile będzie to słuszne i zgodne z Wolą Bożą, napewno ci pomogą. Niebawem wiele zmian dokona się w twoim życiu. Gdy tego zażądam, ukryj się tam gdzie ci wskażę i o czasie, jaki ci wskażę. Nie możesz Mnie nie posłuchać, bo obciąży twoją duszę sześć miliardów istnień. Nie obawiaj się demonów, bo bez Woli Bożej nic ci nie uczynią.

            Dbaj o swoją duszę, nie zajmuj się zbędnymi rzeczami. Buduj wytrwale swoją wiarę, lecz tak, abyś nie miał możliwości wątpić. Twoimi orędownikami jest całe Niebo na czele ze wszystkimi twoimi krewnymi, mamą i tatą. Nie obawiaj się siły demona, nie usiłuj myśleć na siłę, bo sama myśl może być wielką pułapką demona. Nauczyłem cię wyłączać myśli, więc często to stosuj. Już niedługo pozwolę rozpalić twojego ducha na dobre. Wiem, że obecnie jest ci ciężko i cierpisz wiele od złych duchów, lecz to jest konieczne, uzbrój się w niezbędną cierpliwość. Zbyt wczesne twoje  działanie i duchowy ogień zatracić może wiele miliardów istnień bezpowrotnie. Nie powątpiewaj w to, co otrzymujesz, bo nie mogę ci pozwolić na zbyt wczesną realizację czegokolwiek.

            Nie mogę o dziatki wszystkiego wam zdradzić, ale chcę, abyście wszyscy wszystko oddawali do Bożej dyspozycji poprzez Niepokalaną Moją Mamę. Jedynie tak może zrealizować się cała Wola Boża w waszym życiu. Módlcie się, pośćcie, czyńcie dobre uczynki i ekspiacje oddając wszystko do Bożej dyspozycji. Kocham was niezmiernie o Boże dziateczki, dlatego umacniam was dziś specjalnym błogosławieństwem całej Trójcy Świętej. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie! Nie lękajcie się, bo kocham was niezmiernie! Czy pozwolicie dać się zbawić? Czy wasza miłość jest na tyle wielka, aby posłuchać swojego Zbawiciela? Ile jeszcze potrzeba Mojego wysiłku i zabiegów o wasze zbawienie? Mimo wszystko was bardzo kocham i czekam na wasz pozytywny odzew.

                                                   Jezus.

 

                                                                                                                                         

Warszawa Jelonki, 26 listopad 2015r.     godz. 10:00              Przekaz nr  700

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Bóg Ojciec.

Jam Jest Który Jest, Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Kochane dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu, Ojcowskiemu Sercu. Pragnę, abyście się nie obawiali swojego Niebieskiego Ojca. Jestem dobry, bo taką mam naturę. Jestem Miłością, bo taki jest Mój główny przymiot. Jestem Który Jestem, bo takie jest Moje Imię, które określa Moją naturę i zadanie. Być, to trwać, a Ja od zawsze trwam przepełniony Bożą Miłością oraz wszystkim, co dobre promieniując tym wokoło. Istniejąc wiecznie, zawsze jestem aktywnym. Nigdy się nie nudzę, bo nie ma nigdy dwóch takich samych chwil, nigdy nie zdarza się coś dwukrotnie, bo bywa, że różnicę dostrzec mogę jedynie Ja Sam.

Jestem Bogiem. Co to oznacza? Oznacza to tyle, że wszystko mogę cokolwiek zechcę uczynić, a chcę być dobry, chcę kochać, chcę przebaczać, bo taką naturę ma prawdziwa Boża Miłość. Wiem wszystko, bo taką naturę posiadam. Chcąc coś wykonać w tej samej chwili, wiem wszystko o wyniku tego, co zamierzam wykonać, zanim się wydarzy. Chwila to najmniejsza jednostka czasu. Nie ma mniejszej. Jedna sekunda mieści nieskończenie wiele chwil. Chwila nie dzieli się na mniejsze jednostki, a sekunda tak.

Ile chwil ma cała wieczność? Wieczności nie mierzy się żadną miarą, bo jest to coś całkowicie zbędnego. Czy to będzie jedna chwila, czy jeden eon lat (eon to jednostka czasu liczona miliardami lat), to nie ma znaczenia, bo czas stworzyłem, aby służył człowiekowi i wyłącznie na czas jego próby.

Wieczną uczyniłem naturę duszy człowieka, bo z wiecznych składników każda powstała. Dusza ludzka, jak i duch Anioła ma swój początek, lecz nigdy nie będzie miała końca. Żaden duch, ani dusza nie może istnieć samoistnie, to może jedynie Boża natura. Składniki, które stanowią duszę pochodzą od całej Trójcy Świętej, dlatego są wieczne. Oderwane, odłączone, same nie mogą istnieć, ale każda dusza i duch poprzez swoją próbę, którą im daję, mogą sobie wybrać miejsce docelowego, wiecznego przeznaczenia.

Nigdy nie zamierzałem stworzyć piekła, lecz zostałem zmuszony, aby je stworzyć. Wszystkie Chóry Anielskie dokonały wyboru, a część z nich, nie chcąc realizować pełni planów Bożych, dokonały swojego wyboru przeciwnego wyborowi Trójedynego Boga. 

Chóry Anielskie podzieliły się, a wola tych, którzy zbuntowali się okrzepła w decyzji, którą podjęli. W tym stanie nie mogli już być w Niebie razem z Trójedynym Bogiem, bo musieli ponieść konsekwencje dokonanego przez siebie wyboru. Od chwili dokonanego, pełnego osobistej wolności swobodnego wyboru, zmieniła się ich natura na złą. Powstała konsekwencja dokonanego przez nich wyboru, która nie pozwala na przebywanie w bliskości Stwórcy.

W tym czasie wywiązała się walka w Niebie, a jako pierwszy wystąpił dobrowolnie w obronie Boga najpokorniejszy z Aniołów, Św. Michał. Rzeczywistość prawdy słów, które wypowiedział (Któż jak Bóg) zmiażdżyły przeciwnika. Nie było dotąd miejsca, gdzie mogliby swobodnie przebywać. Strąceni zostali na ziemię. W tym czasie stworzyłem miejsce, które odpowiadało stanowi ducha, w którym bezpowrotnie znalazły się zbuntowane Anioły.

Nie mogłem stworzyć piekła łagodnym, bo to spowodowałoby dodatkowe cierpienie tych potępionych duchów, takie, na które nie zasłużyły. Niektórzy z was otrzymali łaskę ujrzenia rzeczywistości piekła, a wielu zna je tylko z opisów.

Czy Ja posiadam wyobraźnię? Tak i to wyobraźnię nieskończoną. Czy mógłbym stworzyć Niebo jeszcze lepsze, piękniejsze? Tak, ale w nim nikt oprócz Trójcy Świętej nie mógłby przebywać. Czy mógłbym stworzyć piekło jeszcze straszniejszym niż jest, mające w sobie jeszcze większą grozę? Tak, lecz miejsce to byłoby zbyt okrutne, nie dla jakiegokolwiek stworzenia. Gdyby była możliwość bym zgrzeszył, to jedynie Ja sam mógłbym w tym miejscu przebywać. Kara jak i nagroda musi być adekwatna do dokonanego czynu.

Zawsze pragnąłem dzielić się Moją Miłością. Natura miłości jest taka, im więcej jej dajesz innym, tym więcej jej otrzymujesz, bo przyrasta ona odwrotnie proporcjonalnie do kwadratu potęgi. Im większej potęgi się użyje, tym przyrost miłości będzie większy. Pełnię potęgi Miłości Bożej może doznawać jedynie Trójca Święta, która wiecznie trwa w Miłosnej Unii. Pojemność ducha stworzenia jest zbyt mała, by pomieścić pełną potęgę Bożej Miłości. Stworzeniu ona musi być dawkowana, bo mogłoby ulec destrukcji.

Najbardziej pojemnym w Bożą Miłość stworzeniem jest Maryja, Matka Mojego Boskiego Syna, Jezusa, lecz nawet Ona nie ma nieskończonej pojemności ducha, choć większą, niż jakiekolwiek stworzenie razem wzięte. Natura Maryi, choć podobna do ludzkiej i Anielskiej ma o wiele większą pojemność. Przewidując wszelkie konsekwencje wynikające z jej postawy i podjętych wszelkich osobistych decyzji, części składowe Jej duszy, są potrójnie wielkie, by miała siłę i moc do wytrzymania wszelkich skrajności wynikających z ogromu cierpienia, które dobrowolnie przyjęła, a których przeciętny człowiek nie byłby w stanie wytrzymać. Natura Jej jest potrójnie silniejsza. Niektóre jej sekrety poznacie dopiero w wieczności.

Natura Maryi była w pełni uposażona w czynniki, które Adam i Ewa utracili w konsekwencji grzechu pierworodnego, takimi jak naturalne poznanie wszystkiego, co zostało stworzone. Naturą przewyższał ją jedynie Nasz Syn, Jezus. Pełnię natury Odkupiciela Jezus zyskał poprzez swoje przygotowanie. Duch zawsze był gotowy, lecz materia ciała połączona z duchem wymagała odpowiednich przygotowań, nie ze względu na Niego Samego, ale ze względu na człowieczeństwo.

Żaden człowiek nie może zarzucić Zbawicielowi, że czegoś nie zna. Poznał On każdy ból ciała, każdą udrękę. Jaką naturę ma Jezus? Ofiara i ofiarnik w jednym. Tym, czego dokonał sprawił, że tylko ludzkie tak lub nie wprowadza człowieka do Nieba lub piekła. Jako syn Boży, posiada naturę równą Mojej oraz naturze Ducha Świętego. Jako Bóg Ojciec mam tryb nadrzędny względem Syna i Ducha Świętego, co sprawia, że Jezus od zawsze jest Mi posłuszny. Nikt z całej Trójcy Świętej niczego nie uczyni przeciwko pozostałym Osobom, bo trwamy w Miłosnej Unii, tak ścisłej, że samo w sobie stanowi monolit. Syn Mój stanowi dla was niedościgniony wzór, którym powinniście się kierować, ku któremu powinniście podążać.

Chcąc dzielić wieczność z człowiekiem, poświęcił swoje człowieczeństwo, wydając je na Mękę z miłości. Boli mnie fakt, że aż tak wielu ludzi pogardziło wysiłkiem i trudem, jaki włożył, aby dać szansę każdemu człowiekowi, aby się mógł zbawić. Wystarczy jedno słowo umierającego w chwili jego konania, aby można było go zbawić. Nie ominie czyśćca, lecz z niego można już trafić tylko do Nieba. Możliwość tę wysłużył wam swoją miłością i bezgranicznym poświęceniem sam Jezus.

Kim jest Duch Święty? Duch Święty jest Trzecią Osobą Trójcy Świętej. Natura Jego Osoby, to Miłosne Uświęcanie. Pomimo że jest żywą, prawdziwą Osobą, to jednocześnie jest zwornikiem, tym, który spaja, tym, który jednoczy. Natura Jego rozpala Miłość, a wraz z nią wszelkie inne przymioty. Nie jest słabeuszem jak myślą niektórzy, ani nie jest uczuciem, lecz Żywą, Prawdziwą Osobą.

Jego Moc i działanie przenika i spaja  w monolit naszą Trójcę Świętą. Nic, cokolwiek dobrego się dzieje na Niebie i na Ziemi nie odbywa się bez Jego Obecności, Miłości i działania. To On rozpala miłość, to On daje każde szczęście i nadzieję. Nie jest możliwe, aby powstała jakakolwiek dobra myśl lub uczucie, bez Jego Świętej obecności i działania. Cokolwiek dobrego dzieje się w Niebie  i na Ziemi, dzieje się w Mocy i Miłości Ducha Świętego. Jego naturą jest każde Uświecanie. To dzięki Jego Świętej Osobie, Trójca Święta słyszy każdą stworzoną duszę w każdym czasie, w każdym miejscu, w każdym momencie wieczności.

Wielką boleść sprawia Mi świadomość potępienia miliardów ludzi. Oni także są w Bożej świadomości, która wie, co z nimi się dzieje w każdej chwili ich potępionego istnienia. Żadne Stworzenie nie może otrzymać większej kary, bardziej srogiej niż na to zasługuje. Po końcu świata, po Sądzie Ostatecznym potępieni wraz z całym piekłem będą wrzuceni w wieczną przestrzeń zwaną jeziorem ognia.

Zbawieni obleczeni w uwielbione ciała, przebywać będą całą wieczność w Niebie. W tym czasie nastąpi ostateczne rozdzielenie. Wszystko oprócz Nieba i piekła od tej chwili przestanie istnieć, bo stanie się niepotrzebnym. Chcę, abyście miały o dziateczki świadomość, że Bóg wie wszystko, widzi wszystko i niczego nie można ukryć przed jego wzrokiem. Znam każdą myśl, każdego człowieka, w każdej chwili, każdego czasu i wieczności, a wszystko to pochodzi z Mocy Ducha Świętego.

Pragnę zatem, abyście wyłączali niepotrzebne myśli. Tylko wtedy się tego nauczycie, jak będziecie odpychać każdą przychodzącą myśl. Rozważajcie każdy wasz krok, każde wasze słowo, każdą waszą decyzję, bo każda z nich ważyć będzie na waszej wieczności. Gdy ktokolwiek kieruje swoją myśl do Boga, Ja o niej wiem i rejestruję wszystko w waszej Księdze Życia.

Prosicie Mnie co dzień o wiele, ale niewiele z tego otrzymujecie. Jaka jest tego przyczyna? Brak miłości do Boga i do bliźniego. Bym mógł wypełnić wasze prośby, najpierw musicie napełnić naczynie waszej prośby modlitwą, pokutą, ofiarą, dobrymi uczynkami, postem. We wszystkim nauczcie się cierpliwości i wytrwałości, bo naczynia waszych próśb są niekiedy dość duże.

Jeżeli prosicie o coś, co przeciwne jest Woli Bożej, oznacza to, że nie otrzymacie tego, a gdy nadal będziecie trwać w swoim uporze, to policzę to wam na minus. Nie mogę wysłuchać i wypełnić próśb, które sprzeciwiają się miłości do Boga, ale i miłości względem bliźniego. Na tym jednym przykazaniu opiera się cały Dekalog. Gdy o cokolwiek prosicie, zawsze dodajcie: „Panie, wypełnij tę moją prośbę, o ile nie sprzeciwia się to Woli Bożej”. Nauczcie się wszystko oddawać do dyspozycji Trójcy Świętej poprzez Niepokalaną. Gdy dobrowolnie oddacie się Trójcy Świętej w niewolę, to od tej chwili jesteście w Jej Świętej Mocy. Wszelkie wasze sprawy czy problemy stają się problemami Trójcy Świętej.

Chcę, abyście nauczyli się obserwacji owoców swojego działania. Jedynie tak będziecie w stanie odkryć, rozpoznać subtelne działanie złych mocy. Wyrzut sumienia okryty demoniczną hipnozą i znieczuleniem nie jest w stanie prawidłowo zadziałać, ale gdy będziecie czujni i zawsze zważać będziecie na owoce, to demon nigdy nie będzie mógł ukryć swojej obecności i działania. Nie pozostawiajcie swojej duszy zbyt długo w uśpieniu. Gdy demony ogarną was w znacznym stopniu, to powrót na Boże ścieżki stanie się trudny, czasem prawie niemożliwy.

W całym waszym zapędzeniu i zapracowaniu znajdźcie zawsze choćby chwilę na rozmowę ze swoim Bogiem. Gdy możecie, to zwolnijcie tempo w całym swoim zabieganiu. Zechciejcie tak gospodarować swoim czasem, aby go znaleźć na regenerację swojej duszy. Kocham was niezmiernie mocno, dlatego niosę wam moc Bożego Błogosławieństwa.

Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie! Czy możesz człowiecze zaufać swojemu Ojcu Niebieskiemu? Czy masz na tyle dobrej woli, aby bez oporów pełnić Wolę Bożą? Czy na pewno nie chcesz zła dla swojej duszy? Czy Mnie posłuchacie? Kocham was mimo wszystko!

 

                                                                               Bóg Ojciec. 

 

 

 

Pisarzowice, 25 grudzień 2015r.     godz.11:35                            Przekaz nr  701

Narodzenie Pańskie, uroczystość.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem

Pan Jezus.

            Jam jest Jezus Chrystus, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane dzieci światłości, miłe Mojemu Świętemu Sercu. Kocham was niezmiernie. Pozwólcie o dziatki, abym mógł was prowadzić za rękę, gdyż w trudnym i ciężkim czasie przyszło wam żyć.

            Żywy Płomieniu, ufaj Mi i nie wyrywaj się w żadną stronę, nigdy niczym się nie zniechęcaj i patrz, w którą stronę podążasz. Pełnij nieustannie Moją, a nie swoją wolę. Nie ulegaj żadnym sugestiom, podszeptom, ani ułudzie wroga, szatana, dlatego, bo on chce cię zniszczyć. Błogosławię twoim gospodarzom, u których jesteś, Tomaszowi i Karolinie. Jutro w dniu ich ślubu wydarzy się pewien cud.

            Cieszy Mnie ich dobra spowiedź po latach, ale najbardziej fakt, że mogłem zagościć w ich sercach. Udzielę im wiele Bożej radości, ale w tym wszystkim nie zabraknie im krzyża dnia codziennego.

            Karolinko i Tomku, pracujcie nad rozwojem własnej świętości życia, nad wzajemną miłością, wzajemnym zrozumieniem. Przyjmujcie codziennie to wszystko, co wam dam do przeżycia. Dbajcie o wspólną, codzienną modlitwę, a nad sporami waszymi, które będą, niechaj nie zachodzi słońce. Żyjąc Bogiem na codzień, doświadczać będziecie wiele Bożego Błogosławieństwa. Błogosławię wam. †

            Kochane dzieci światłości pragnę waszej miłości, abyście się nauczyli bycia miłosiernymi, na codzień. Miłosierdzie to głównie przebaczenie w konfesjonale. Smuci mnie fakt, że nazbyt wielu katolików się nie spowiada, a wielu z tych, co się spowiadają, traktują Sakrament Pokuty, jako zło konieczne, a inni jak „papier toaletowy”.

            Sakrament Pokuty, jest sakramentem i zawiera pięć elementów. Kto o tym pamięta? Kto wypełnia te warunki skrupulatnie? Bagatelizując świadomie te warunki, jesteście bliscy diabłu, bo bliscy popełnienia grzechu wiecznego, grzechu przeciwko Duchowi Świętemu. Nie będzie on odpuszczony na tym, ani na tamtym świecie. Nigdy zbyt lekko nie traktujcie sakramentu pokuty. Nie ograniczajcie się nigdy jedynie do samego wyznania grzechów, bo to jest stanowczo za mało.

            Każdy popełniany przez was świadomie grzech, zaciąga winę, czyniąc wiele szkód na duszy, za każdym razem jak grzeszycie. Każdy grzech otwiera wyłom w duszy, przez który wciskają się do waszego wnętrza „niechciani goście”, demony. Niszczą one duszę, która sama w sobie jest darem Bożym. Najgorszymi, a tym samym najbardziej destrukcyjnymi dla waszych dusz, są grzechy nieczyste.

            Co powoduje każdy grzech? Zrywa łączność z Bogiem. Grzechy lekkie, tzw. grzechy powszednie zrywają pojedyncze włókna z „liny”, która łączy duszę ludzką z Bogiem. Grzech ciężki, a zwłaszcza wszelkie świętokradztwa zrywają tę „linę” łączności z Bogiem całkowicie. Śmierć człowieka będącego w takim stanie, powoduje wieczne potępienie jego duszy.

            Odbycie Spowiedzi Świętej bez chęci postanowienia poprawy, czyni tę spowiedź nieważną, świętokradzką, a tym samym bezcelową. Sakrament pokuty zawsze należy rozpocząć modlitwą o pomoc, w godnym odbyciu tegoż sakramentu. Proście o pomoc Trójcę Świętą, a zwłaszcza o pomoc i asystencję Ducha Świętego, aby dopomógł wam w godnym, dobrym oczyszczeniu duszy. Dopiero wówczas, po dobrym przygotowaniu uczyńcie doskonały, dogłębny rachunek sumienia. Nie możecie niczego pomijać w swoim rachunku sumienia, lecz pomóc sobie np. przez notowanie w notatniku wszystkiego tego, co was obciąża. Zawsze, gdy macie jakiekolwiek wątpliwości czy coś jest, lub nie jest grzechem, zawsze przedkładajcie to do rozważenia swojemu spowiednikowi.

            Każdy kapłan, który lekceważy swoich penitentów czyniąc święte czynności byle jak, bez niezbędnej uwagi, jest czasem zbyt łagodny aż do przesady, a także ten, który podchodzi do penitenta zbyt ostro, bez miłosierdzia, bezdusznie, krzyczy na swojego penitenta, tacy kapłani zaciągają winę i będą za to rozliczeni skrupulatnie na Sądzie Bożym.

            Każdy spowiadający się powinien mówić do spowiednika tak, aby ten go rozumiał. Ma używać słów ogólnie zrozumiałych dla każdego, a grzechy swoje nazywać po imieniu tak, jakie one są, nie ubierać grzechów w zbędne słowa, czyli nie „owijać w bawełnę”. Celowe gmatwanie, jak również celowe wielomówstwo, czyni tę spowiedź nieważną, świętokradzką. Pomocą dla was jest praktykowanie codziennego rachunku sumienia przy pacierzu wieczornym.

            Kolejnym krokiem jest doskonały żal za grzechy. Za każdy popełniony grzech należy żałować sercem, za to, że się go popełniło. Często bywa, że ktoś takiego żalu nie odczuwa, wtedy wystarczy modlitwa, deklaracja waszej wolnej woli, ale powinno to być wyrażane z przekonaniem waszej wolnej woli. Proście Boga o dar odczuwania takiego żalu.

            Następny krok, to mocne postanowienie poprawy. Jeżeli ktoś nie zamierza nawet próbować się poprawić, lepiej by nie szedł do spowiedzi, bo będzie ona świętokradzka. Bywa tak, że ktoś nie odczuwa sercem woli poprawy w takim przypadku powinien podjąć mocne postanowienie poprawy, jako deklarację swojej wolnej woli. Chcę, abyście zawsze podejmowali maksymalny wysiłek by pojednać się z Bogiem, a Boża Łaska zawsze na was spłynie, czasem wcześniej, a czasem później, lecz nigdy nie Jestem obojętny na najmniejsze drgnienie waszej duszy.

            Powinniście więcej pracować nad sobą, likwidując wasze wady i ułomności. Możliwa jest poprawa tylko wtedy, gdy grzesznik podejmie niezbędny wysiłek, aby takie postanowienie zrealizować. Bóg widząc wasz trud, niezbędny wysiłek, bardzo chętnie pośpieszy wam z pomocą. Osiągnąwszy duchowy spokój, nie możecie osiąść na laurach, lecz musicie czuwać, bo złe duchy zawsze z niezwykłą gorliwością realizują w pełni swoje plany, wykorzystując każdą waszą nieuwagę.

            Następnym punktem, tym najważniejszym w sakramencie pokuty jest szczera spowiedź. Sama spowiedź, by była godna, ważna, musi być szczera do bólu. Nigdy niczego nie można taić lub kamuflować, bo to czyni spowiedź nieważną. Kapłan, który słucha spowiedzi winien wyraźnie słyszeć słowa i je rozumieć. Penitent powinien spełnić wszystkie warunki, by taka spowiedź była ważna. Zatajanie celowe i świadome na spowiedzi św. choćby jednego grzechu, czyni taką spowiedź nieważną, świętokradzką.

            Ostatnim punktem, który należy dopełnić, aby spowiedź była ważna, to zadośćuczynienie Panu Bogu i bliźniemu. Zadośćuczynienie Bogu to wypełnienie nałożonej przez spowiednika pokuty. Spowiednik powinien ją nakładać na penitenta, dostosowując nałożoną pokutę do ciężaru winy. Gdy będzie zbyt łagodny, sam w czyśćcu dopełni za to pokuty. Każdy penitent, gdy widzi, że nałożona pokuta jest zbyt symboliczna, powinien ją odbyć cztery razy dodatkowo, albo samemu narzucić na siebie, jakąś dodatkową pokutę.

            Miłe jest w oczach Boga, gdy sami sobie często narzucacie dodatkowe pokuty, zadośćuczynienia. Czyny takie pomagają zbawić inne osoby. Zadośćuczynienie bliźniemu, jest przez wielu pomijane, niewypełniane, a jest bardzo ważne. Każdy wie, jak i w czym zawinił bliźniemu, teraz powinien to naprawić. Zawsze na początku wypowiedzieć słowo przepraszam i poprosić o przebaczenie. Należy naprawić zło, które się wyrządziło.

            Złe słowo pomówienia, kłamstwo, powinno być odwołane, wycofane. Jeżeli ktoś coś ukradł, powinno to być zwrócone lub wynagrodzone osobie, której się ukradło i należy poprosić ją o przebaczenie. Gdy nie ma możliwości zwrócenia, w tym przypadku równowartość długu powinna być dana na potrzeby kościoła, albo osobom prawdziwie potrzebującym, biednym. Nikt nie może przywłaszczać sobie rzeczy znalezionej. Gdy nie można ustalić poszkodowanego, to kwotę zguby należy oddać kościołowi, albo dla biednych. Gdy to jest przedmiot, uczciwie wycenić i kwotę równoważną oddać kościołowi lub biednemu.

            Kapłan przywłaszczający sobie to, co jest ofiarowane na kościół, odpowie tak, jak za kradzież. Biedny, jeżeli otrzymaną jałmużnę przeznaczy w złym celu, odpowie za grzech przywłaszczenia, kradzieży. Czyny te bardzo obciążają dusze osób, która tak czynią. Nakreśliłem dziś wam te kwestie, które dotyczą sakramentu pokuty, gdyż demony sprawiają, że ludzie masowo wpadają w ich sidła grzesząc mniej lub bardziej świadomie.

            Żywy Płomieniu, bądź bardziej cierpliwy i wyrozumiały, lecz także odważny, zwłaszcza, gdy przyjdzie ci napominać grzesznego. Oddawaj Bogu wszystko, jak do tej pory. Nie myśl o tym co będzie, bo to, co masz wykonać niedługo, nie minie cię. Nie mogę zdradzić, co do końca planuję względem twojej osoby, bo demon zepsułby dzieło zbyt wcześnie ujawnione. W tym czasie pomóż komu zdołasz, doradź w Imieniu Boga, lecz nie ulegaj czynnym prowokacjom złych, nikczemnych ludzi. Miej zawsze czystą duszę, abym bez przeszkód mógł się tobą posługiwać.

            Kochane dzieci Boże, czas przyśpiesza, a wiele wielkich wydarzeń dopiero przed wami. Dopóki czas dany wam się nie zakończy, nie rozpoczną się ponownie wydarzenia wyniszczające Polski Naród. Módlcie się wiele, oddając wszystko do Bożej dyspozycji, to sprawi, że rozpocznie się wkrótce prawdziwe dzieło odnawiające Polski Naród. Gdy jednak ustaniecie, nie uwierzycie, gdy odważycie się dalej niszczyć Bożego ducha w Narodzie, to już za sześć miesięcy rozpocznie się właściwe wyniszczanie was, jako Narodu wybranego, a wybraństwo zostanie oddane garstce wiernych z was, którzy już teraz pilnie słuchają Bożych poleceń. Kto posłucha Bożego wołania, ten się ostanie. Nieprawi zakończą szybko doczesną pielgrzymkę i będą sprawiedliwie osądzeni.

            Kocham was niezmiernie moje dziateczki, z miłością przytulam was do wnętrza Mojego Serca. Proście za waszych bliskich, składajcie ofiary, bo zbyt wielu zagraża wieczne potępienie. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. Amen ††† Ufajcie Mi bezgranicznie! Chcę zbawienia wszystkich, lecz by to mogło się stać, potrzebuję wielu, wielu, aktywnych pomocników. Kto posłyszy Mój głos? Kto odpowie pozytywnie? Kocham was i czekam z utęsknieniem.

                                    Jezus.

 

 

Pisarzowice, 26 grudzień 2015r.     godz.6:51                            Przekaz nr  702

Proszę o znaki –znaki otrzymałem.

                                                             Bóg ojciec.

            Jam Jest Który Jest, Bóg Ojciec. Pierwsza Osoba Trójcy Świętej. Żywy Płomieniu, pozwól mi działać w tobie i poprzez ciebie. Nie lękaj się, ale trwaj we Mnie. Nie pozwól ogarnąć się złu, by ono mogło cię opanować. Odpychaj jego przejawy zaraz po rozpoznaniu, aby zło nigdy nie zdołało się w tobie zakorzenić.

            Dlaczego złe duchy mogą szkodzić? Szkodzą, bo są złe ze swojej zbuntowanej natury, a także z powodu utraty Łaski Bożej na stałe, lecz wszelkie dary, które mieli pozostały, a teraz wykorzystują je do złych celów, do wabienia ludzi, do pozyskiwania was dla piekła.

            Czy macie szanse w walce z nimi? Tak, zapewnił i wysłużył ją wam Mój Syn, Jezus, umierając na Krzyżu, cierpiąc za was męki. Demony mogą wam proponować zło i złą drogę, kusić, wabić, lecz samo w sobie, żadne czyste zło, nigdy nie zdoła nikogo skusić, bo jako takie odrzuca je dobra, czysta dusza, gdyż wie w swojej naturze, że zło jest niedobre i nie należy iść w jego stronę.

            Każdy demon jest ojcem kłamstwa, potrafi doskonale manipulować. Chcąc skusić człowieka, znieczula go i hipnotyzuje, miesza zło z dobrem, ukrywając je, kamuflując na tyle sprawnie, że trudno bez Łaski Bożej to zło rozpoznać. Wasze samodzielne patrzenie na to zło, nigdy nie dojrzy podstępu złego ducha. Sztuczki szatana ujawniają się wyłącznie wtedy, gdy człowiek oświecony Bożym Światłem patrzy na owoce zła i jego działanie, ku którym ono zmierza.

             Gdy człowiek posiada Łaskę Bożą, Ja sam wówczas daję mu łaskę przewidywania zdarzeń. Łaska ta umożliwia przewidzenie wyniku działania, zanim ono nastąpi. Im głębiej człowiek jest zanurzony w Bogu, tym intensywniej działają weń wszelkie łaski Boże. Analogicznie jest wtedy, gdy dusza oddaje się złu, lecz wtedy zmieniają się bieguny działania takiego człowieka. Apogeum działania zła jest wtedy, gdy dusza wchodzi w zło otwarcie, bez znieczulenia i hipnozy. Stan ten osiąga dusza, wybierając totalne zło w pełni świadomie, wtedy wkracza w stan grzechu wiecznego, grzechu przeciw Duchowi Świętemu.

            Można przeszkodzić innemu człowiekowi, by nie osiągnął takiego złego stanu ducha, ofiarując za grzesznika modlitwę, post, jałmużnę, ekspiacje. Dobrowolna ofiara łamie moc szatana, Ofiarując wszystko do Bożej dyspozycji przez Niepokalaną, oddajecie wszystko w Boże ręce, a Trójca Święta wówczas może działać w pełnym spektrum swojego działania.

            Jak pokonać swój grzech, swoje słabości? Początkiem każdego działania jest ukierunkowanie swojej własnej wolnej woli, w kierunku drogi do Boga, do walki ze złem. Samo chcenie, to stanowczo za mało. Módlcie się, proście Trójce Świętą o pomoc, proście o wstawiennictwo Maryję, Matkę Mojego Boskiego Syna Jezusa, proście świętych i chóry Anielskie. Wszyscy zawsze chętnie pomogą wam w waszej walce o zbawienie wasze i waszych bliskich.         Każda prośba o nawrócenie i o pomoc w walce ze złem jest wysłuchana, lecz często wypełnienie jej, jest rozłożone w czasie. Nie wszystko o co prosicie, poza tym, o co wyżej wymieniłem, może być wysłuchane, wypełnione. Często bywa, że ktoś prosi o coś, co jemu wydaje się dobre np. o zdrowie, o dobrobyt materialny, itp. Udzielam tych darów tylko wtedy, gdy widzę, że one nie przyniosą szkody tej duszy.

            Nie dam nigdy darów człowiekowi, które mu przyniosą zgubę i zatracenie. Ja zawsze widzę wszystko właściwie. Wiem o skutku zanim powstanie, bo umożliwia mi to Moja własna Boża Natura. Zawsze, gdy prosicie, o cokolwiek z rzeczy i spraw niemających związku ze zbawieniem duszy, dodajcie słowa, „daj, ofiaruj to o Panie, o ile jest to zgodne z Wolą Bożą”. Nie próbujcie nigdy wymuszać niczego na Bogu, bo to poczytane wam będzie za minus.

            Pragnę, aby każde dziecko Boże uwierzyło swojemu Bogu i zawierzyło swą wieczność oddając się w Niewolę Trójcy Świętej poprzez Niepokalaną. Oddanie takie zawiera w sobie powierzenie dobrowolne wszystkiego do Bożej dyspozycji od początku waszego istnienia po wieczność. Człowiekowi akt ten nie ciąży, nie wiele waży, a jest dla Boga bardzo istotny. Demon będzie czynić wszystko, aby was odwieść od tego kroku.

             Pragnę o dziatki, abyście w całym swoim życiu zachowały postawę Hioba. Cokolwiek tracicie zwłaszcza dla was cennego mówcie: „Pan dał, Pan wziął niech i Imię Boże będzie błogosławione teraz i na wieki”. Ten prosty akt sprawia, że mogę udzielić wam krocie specjalnych Łask Bożych.

            Człowiek żyjący Bogiem, wypowie te słowa bez problemu, bez oporu. Człowiek będący w sidłach demona, poczuje wielki opór do wypowiedzenia takich słów. Słowa te stanowią o uległości Woli Bożej, ku poddaniu się Jej. Osoba, która wypowiada takie słowa, oraz zgadza się ze wszelakimi wyrokami i postanowieniami tejże Woli Bożej, całkowicie oddaje się Woli Bożej, ma zapewnione Niebo.

             Potraktujcie to oddanie poważnie, powtarzając je codziennie. Pierwsze oddanie jest zawsze skierowane do Boga, pozostałe jest jedynie przypomnieniem dla was i pomocą w mobilizacji waszego ducha. Oddanie takie nigdy nie zwalnia tego, który się oddał, od czuwania nad sobą i swoją grzesznością. Sami siebie mobilizujcie do usilnej pracy nad sobą. Proście o pomoc w rozwoju świętości waszego życia, a otrzymacie to, o co prosicie. Wyznaczcie sobie główne cele, oraz cele uboczne, które zawsze niechaj będą oparte na Bogu i usilnie do nich podążajcie realizując ich założenia.

            Nie pozostawajcie w bezczynności, lecz zawsze starajcie się mieć czas zapełniony pracą i modlitwą, aby złe duchy was nie usidliły. Bezczynność zawsze sprzyja wpadaniu w pokusy i sidła zastawiane przez demony. Wyłączcie wasze myśli, bo przez to odcinacie się od pokus złych duchów. Wszelkie zło rodzi się w umyśle człowieczym i tam należy to zło tłumić, niszczyć.

            Jak oczyścić umysł? Wyłączając, niejako wypychając z umysłu każdą myśl, aż nie pozostanie po niej ślad.

            Żywy Płomieniu, wiesz, o czym mówię, bo nauczyłem cię takiej czynności. Nie oznacza to braku kuszenia, bo zły zawsze szuka sposobów dojścia do was, lecz przy wyłączonym myśleniu ma znacznie utrudnioną możliwość dojścia do was.

            Chcę o dziatki, abyście zechcieli iść w kierunku stałego wypełniania Woli Bożej. Jak to uczynić? Jak rozpoznać Wolę Bożą? Każdy człowiek może to uczynić tylko metodą prób i błędów, lecz zawsze należy korzystać z nauki cudzych błędów. Gdy pełnicie Bożą Wolę, macie czyste, spokojne, pełne Bożego pokoju sumienie. Gdy coś jest przeciwne Woli Bożej, Bóg daje wam znać, przez silny niepokój, wyrzuty sumienia. Szatan także potrafi wzbudzać niepokój serca, lecz ten jest tylko okresowy, nie trwały, ten Boży nie milknie, chyba, że czyniący zło, zaprzestaje złego działania. Mechanizmy te są niezawodne.

             Gdy ktoś chronicznie ciężko grzeszy, zagłuszone sumienie przestaje grzech wyrzucać.  Sumienie zawsze mówi łagodnie, choć stanowczo. Jedynie pełne wasze nawrócenie, pokuta, ekspiacja, przywraca wam czucie i wrażliwość na właściwe odczuwanie działania waszego sumienia.

            Kocham was niezmiernie o Moje stworzenia. Chcę siać Miłością, czy pozwolicie się ogarnąć Bożej Miłości? Błogosławię wam w tym dniu Błogosławieństwem Całej Trójcy Świętej. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. † Amen. †††

Ufajcie Mi bezgranicznie! Kocham was niezmiernie! Pozwólcie Mi działać w was, ale i poprzez was do woli! Nie poddawajcie się siłom złego ducha! Trwajcie wierni Bogu!!! Nie lękajcie się swojego Stwórcy!!!                             

                                 Bóg Ojciec.  

 

Pisarzowice, 27 grudzień 2015r.     godz. 7:00              Przekaz nr  703

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Duch Święty.

Jam Jest Duch Święty, Trzecia Osoba Trójcy Świętej. Pozwól, abym dzisiaj przekazał przez ciebie Słowa. Żywy Płomieniu, bądź nieustannie posłuszny Bożej Woli, a wynagrodzę ci, twój trud i wysiłek. Kochane dziateczki, tak bardzo pragnę przebywać i działać w waszych sercach. Pragnę je nieustannie przemieniać dlatego, aby móc przez was działać i nieść nieustannie Boże Błogosławieństwa.

Pragnę, aby otworzyły się na Moje działanie i obecność, choć wasze polskie serca. Pragnę, abyście sami usunęli swoją wolną wolę, swoje chcenie, swoje widzimisię, myślenie, ponieważ często kroczycie w ułudzie szatana, w pozorach dobra i pobożności. Pozory przeplatane są często kłamstwem, tak znacznie zakamuflowanym, że trudnym do wykrycia. Demon próbuje zbyt często małpować Moje w was działanie, Moją obecność.

Jak rozróżnić działanie szatana od Mojego? Szatan nieustannie prowadzi grę pozorów, skupia się na blefie, kłamstwie, przeplata to z prawdą tak sprytnie, że staje się to trudnym do rozpoznania. Ja zawsze działam pełnią łaski, uzdrawiam, oczyszczam, odnawiam, regeneruję, itp. Demon od zawsze prowadzi działania iluzoryczne, oszukańcze, gdzie szczytem pozornego działania jest glosolalia demoniczna, która próbuje naśladować Mój Dar Języków.

Czym się ona charakteryzuje? Demoniczne „dary” nigdy nie daje pokoju. Człowiek mający dar demoniczny wypowiada słowa w nieznanym języku, ale ich nie rozumie, a także nie rozumie ich nikt z otoczenia osoby, pośród których ta osoba się znajduje. Gdy Ja działam, wówczas serce człowieka ogarnia szczęście, Boży Pokój, Boża Radość, a osoby, na które Ja działam zawsze rozumieją się wzajemnie bez względu, który język jest używany.

Nigdy nie pożądajcie, nie wymuszajcie Moich darów na siłę, za wszelką cenę. Nigdy nie mogę działać tam, gdzie ktoś zamyka swoje serce na Moje faktyczne działanie, a otwiera na iluzje demona. Nie każdy upadek na modlitwie, jest spoczynkiem w Moim Świętym Duchu. Moje działanie nigdy nie powala ciała człowieka na ziemię, zawsze to czynią demony. Moje działanie powoduje, że przeciwnik mój, musi gwałtownie opuścić swoją ofiarę, a wtedy czyni to powalając swoją ofiarę na ziemię.

Moje działanie odnawia ducha człowieka, regeneruje jego duchowe siły, a czasem działa na człowieka ekstatycznie. Na kobiety działam inaczej niż na mężczyzn, bo macie różne konstrukcje psychoduchowe. Kobiecie daję więcej duchowych doznań zmysłowych, mężczyźnie nie jest to konieczne. Działanie oraz oddziaływanie złego ducha nie jest trwałe, lecz pozorne, nietrwałe, iluzoryczne.

Moje działanie w was, przynosi trwały pokój serca, miłość, szczęście, odnawia siły duszy człowieka, leczy ducha, a czasem ciało, gdy to ma przynieść korzyść duchową, niewymierną. Gdy serce człowieka otwiera się, wówczas mogę weń wkroczyć z pełnią Mojego Świętego działania. Niosę wówczas Moje Święte Dary (7) i Owoce (12). Osoba obdarowana nigdy nie powinna przyswajać darów wyłącznie dla siebie, bo gdy to uczyni, grzeszy, a Moje działanie musi się zakończyć.

Żywy Płomieniu, ufaj Mi, zawsze Mnie słuchaj. Znasz już dobrze głos każdej Bożej Osoby, nauczyłem cię je rozpoznawać.

Kochane dzieci Boże, szatan od zawsze małpuje Trójcę Świętą, jednak nie potrafi dać, podrobić dobrych owoców. Jego działanie jest zawsze grą pozorów, iluzją, zamieszaniem, niepokojem serca, destrukcją ducha. Nieustannie bądźcie uważni, nie śpieszcie się, obserwujcie, bo Ja i Moje działanie zawsze jest w miłości, cierpliwości i wyrozumiałości.

Szatanowi zaś zawsze tego brakuje. Demon jest i powoduje stany, które sam posiada. Są nimi kłamstwo, niecierpliwość, brak zrozumienia, pełen niechęci i nienawiści, niewyrozumiały, agresywny, krnąbrny, chciwy, leniwy, pełen pychy, zawsze pełen chciwości nie tylko materialnej, ale i duchowej. Demon nieustannie ciągnie was w kierunku wszelkiej nieczystości, najpierw maleńkiej, a gdy człowiek nie czuwa, demon dozowanie swojego działania systematycznie powiększa, aż po utratę duchowego czucia.

Zły często wpuszcza w serce człowieka truciznę zazdrości. Z początku jest to niewielkie ukłucie w sercu. Gdy człowiek nie reaguje, zły powiększa swoje działanie po pełną, demoniczną, wściekłą zazdrość.

Gdy Ja działam, daję zawsze ducha pokory, hojności, zwłaszcza hojności duchowej, która jest ważniejsza i potężniejsza od materialnej. Moje działanie zawsze jest czyste i święte, bo Ja taki jestem. Osoba obdarowana nie odczuwa pociągu do nieczystości, wręcz przeciwnie, nieczystość powoduje w takiej osobie uczucie obrzydzenia.

Działanie Mojego Ducha, zawsze jest pełne wyrozumiałości i ją ze sobą wszędzie niesie. Mój Duch zawsze jest hojny dającym obficie. Pełnię obfitości Darów uzależniam zawsze od stopnia otwarcia waszej duszy na Moje w was działanie, a człowiek nimi obdarowany nabiera cech pełnego działania. Duch Boży pilnuje umiaru i powoduje, że obdarowany potrafi kontrolować swoje niepożądane emocje.

Darem przeciwnym gniewowi jest łagodność. Jest to dar wynikający z przeplatania wszystkiego prawdziwą, świętą miłością, zwłaszcza miłością Bożą. Darem przeciwnym lenistwu jest pracowitość i uczynność. Duch Boży powoduje w obdarowanym nieustanną chęć niesienia wszelkiej możliwej pomocy osobom, które są w potrzebie. Obdarowując kogoś, nie powinniście być naiwni, a dając coś, patrzcie, czemu to posłuży.

Gdy ktoś coś daje z serca, cokolwiek, a wie, że obdarowany posłuży tym do złego, to zamiast zasługi człowiek ten zaciąga winę z powodu grzechu cudzego. Gdy obdarowany dobrem, chce i wykorzystuje to dobro w złym celu, grzeszy tym cięższym grzechem, im bardziej obciążających czynów się dopuszcza.

Żywy Płomieniu, bądź nadal wierny Bożemu Prawu, nie usiłuj iść do przodu szybciej niż na to ci pozwalam. Chcę nauczyć cię niezbędnej cierpliwości i wyrozumiałości, bo to będzie w twoim dalszym działaniu bardzo ci potrzebne. Cieszę się, że jesteś czujny. Słuchaj wszystkich napomnień, które otrzymujesz. Niczego nie bagatelizuj, bo za świadome przekraczanie nakazów i zakazów, nawet tych drobnych będziesz cierpiał.

Kocham was o polskie dzieci, bo najwięcej mogę w was i poprzez was działać. Pomogę wam rozpalić Ducha Bożego w Narodzie, ale potrzebuję o wiele więcej ofiarników i ofiar. Pragnę znacznego pomnożenia postów, modlitw, ofiar i ekspiacji ze strony samych kapłanów, biskupów i kardynałów. Żądam od nich prawdziwego nawrócenia. Nie otrzymasz o kapłanie, biskupie, kardynale nagrody Nieba tylko dlatego, że nim jesteś! Ty bardziej niż inni musisz zasłużyć nań swoim wzmożonym wysiłkiem i pracą. Bądź gorący, bo inaczej wypluję cię z Moich Ust.

Siejący zło i zgorszenie, o ile się nie nawrócą, zostaną usunięci z ziemi żyjących. Chcę wkrótce odnowić Kościół Święty. Czy jeszcze mogę o kapłani wami posłużyć się? Mierni, krnąbrni i uparcie trwający w złu kapłani, o ile się prawdziwie nie nawrócą, pochłonie ich wkrótce działanie Bożej Sprawiedliwości.

Wielu z was myli wiedzę z wiarą. Zbyt wielu z was stało się współczesnymi faryzeuszami, współczesnymi uczonymi w Piśmie, dla których ważniejsza jest litera, nad duchem, pracujecie od – do i dalecy jesteście od Bożego ducha, od pracy na Bożą chwałę. Więcej „kadzicie” sobie, a niszczycie każdego, kto chce pracować dla Boga.

Gdy rozpocznie się czas bezwzględnego waszego oczyszczenia, niewielu przeżyje. Usunę tych co służą złemu, oczyszczę szeregi kapłanów, biskupów i kardynałów ze zła i zgnilizny duchowej i to już niedługo. Kościół jaki dziś znacie, przestanie istnieć, bo odnowię Go totalnie. Tym, którzy umrą, dam ostatnią szansę na nawrócenie, jeżeli pogardzą ostatnią Łaską Bożą, pójdą do tego, któremu służyli, na wieczne męki w jeziorze ognia i siarki.

Kto może i zdoła, niechaj oddaje wszystko do Bożej dyspozycji poprzez Niepokalaną, a to sprawi, że pozyskam możliwość przemiany serc wielu ludzi, kapłanów i hierarchii.

O polskie dzieci, wzywam was do wzmożonej modlitwy, postów i ekspiacji, abym mógł was przemienić, bym mógł polepszyć wasz los i dolę. Jeżeli utoniecie we własnym marazmie, jeżeli nie posłuchacie swojego Boga, oczyszczę was w waszej krwi! Wołam, proszę, błagam jak niegdyś w Sodomie i Gomorze, a także jak w Hiroszimie i Nagasaki. Kto z was posłucha głosu wołania Bożego?

Żywy Płomieniu nie lękaj się, bo choć czas jest bliski, to ty działaj do wyznaczonego ci czasu. Do ostatniej chwili nie poznasz miejsca swojego ukrycia, bo złe duchy mogłyby wpłynąć na zmianę planów. Miejsce to jest już gotowe, chociaż osoba, która to miejsce przygotowała, nie jest tego świadoma, po co i dla kogo to czyni. Niczego nie planuj z dużym wyprzedzeniem, bo czasem może to kolidować z Bożym Planem. Nie martw się o swoich bliskich, bo los ich jest w Bożych Rękach. Nikt z nich nie będzie potępiony, choć nie uniknie ognia czyśćcowego.

Kocham was o kochane dzieci Boże i umacniam was dziś Moim Specjalnym Bożym Błogosławieństwem. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. Amen ††† Ufajcie Mi bezgranicznie! Pozwólcie was przemieniać, w was i poprzez was działać do woli! Nigdy nie przeszkadzajcie Mi w was działać! Każdą wierność Mojej Świętej Łasce, sowicie wynagrodzę! O, jak bardzo was kocham!!!

                                                                                                                                          Duch Święty.

 

Pisarzowice, 29 grudzień 2015r      godz. 7:19                          Przekaz nr  704

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

 

Matka Boża.

            Kochane dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu, Macierzyńskiemu Sercu! Kocham was niezmiernie i pragnę, abyście o wiele bardziej zaufały i trwały pełne Bożej Miłości, Radości. Jest Wolą Bożą, abym i Ja przekazała Słowa Woli Bożej na tym miejscu, które od tej pory staje się miejscem wybranym, bo pobłogosławionym obecnością Trójcy Świętej i Mojej.

             Karolinko i Tomku, chcę, abyście podjęli usilną pracę nad sobą, nad swoimi wadami i ułomnościami. Chcę, abyście pokochali wspólną modlitwę, a zwłaszcza Mszę Świętą i Mój Święty Różaniec. Umieśćcie na wszystkich oknach i drzwiach zewnętrznych Krzyżyki lub medaliki Św. Benedykta. Poświęćcie i używajcie wody, soli i oleju, jako święconego, egzorcyzmowanego.

            Niech od tej pory nie liczy się wyłącznie praca, choć jest podstawą bytu oraz wszelkiego funkcjonowania. Nie może to wam przesłonić nigdy Boga. Wspólna modlitwa i wymienione wyżej czynności, których dokonacie sprawią, że znacznie osłabnie moc szatana. Jeżeli będziecie wierni Bogu, dziać się będą liczne cuda w waszym życiu. Planujcie każdy swój dzień z kalendarzem w ręku tak, aby na ile to możliwe w każdym dniu nie zabrakło miejsca i czasu na Mszę Świętą.

            Chcę być obecna w każdym waszym dniu, przez to pragnę, aby każde wasze działanie stało się modlitwą. Proście o pomoc w każdej potrzebie, jednak nigdy nie zapominając o wdzięczności i miłości do Boga. Pamiętajcie o wzajemnym szacunku do siebie nawzajem, aby nie wpaść w sidła demona, w rutynę codzienności. Zawsze stójcie w prawdzie, słuchajcie argumentów, przyznając rację współmałżonkowi(ce), tam, gdzie leży prawda. Starajcie się sprawiać sobie nawzajem drobne przyjemności, drobne przysługi, a przez to będzie rosła wzajemna miłość pomiędzy wami. Błogosławię wam dziś w imię Boga. †

            Żywy Płomieniu, nie martw się tym, że w tym czasie nie możesz być na Mszy Świętej, Bóg chce cię nauczyć niezbędnej cierpliwości i wrażliwości. Nie zapominaj o właściwym planie dnia i aby dobrze gospodarować swoim czasem. Słuchaj bardziej swojego Anioła, bo czasem nazbyt lekko traktujesz Jego radę. Zauważ, komu zależy, aby było źle, by psuć wszystko to, co się da. Tego nigdy nie czyni nikt z Nieba, także Aniołowie. Bądź dla siebie surowy, bezwzględny, ale dla innych łagodny, cierpliwy, wyrozumiały. To zawsze procentuje rozwojem ducha, oraz pozytywną, wieczną konsekwencją.

            Kochane dzieci Boże, kochane polskie dzieci od dawna Bóg złożył wasz los w Moich Rękach. Proszę i błagam za wami u Tronu Trójcy Świętej leżąc krzyżem. Dopełnia się czas, w którym nic już nie zdołam dla was wyprosić, bo wasz grzech, który już dawno przelał czarę goryczy sprawił, że nie mogę obronić Mojego Królestwa.

            Mój Boski Syn, Jezus nakazał mi powstać, zaprzestać wstawiania się za wami. Czeka ostatnich chwil, aż się one dopełnią. Dopełniają się dni, które chroniły was jako Naród Łaską Bożą i Moim osobistym wstawiennictwem za wasz kraj, Moje umiłowane Królestwo, Polskę.

            Polsko, jeżeli się nie nawrócisz, jeżeli nie upadniesz cała na kolana, jeżeli nie zaprzestaniesz znieważania Mojego Boskiego Syna w Najświętszym Sakramencie, to już za kilka miesięcy na Polskę przyjdą ciężkie dni, bo rozpocznie się miłosierna chłosta, a polska krew będzie się lać strumieniami. Gdy to już nastąpi, karanie będzie musiało trwać do jego wypełnienia, a w dniach kary zginie wiele polskich dzieci. Boża Sprawiedliwość zmiecie  z powierzchni ziemi wiele narodów, które nie chciały się nawrócić pełniąc tym samym wolę demonów.

            Kto może i zdoła niechaj się modli i składa ofiary, składając to Bogu przez Moje Niepokalane Serce. Chcę, aby obudziły się z demonicznego marazmu kapłańskie serca i podjęli niezbędny wysiłek, aby ratować powierzonej ich pieczy ludzi od złego, ostatecznego końca. Jeszcze można was uratować, oszczędzić wam zła i złego losu, lecz musicie się nawrócić.

            Chcę, aby Wola Boża mogła się zrealizować. Chcę, aby tu w Polsce rozpoczęła się duchowa odnowa. Żądam, aby kapłani i hierarchia nawróciła się, aby polscy biskupi rozpoczęli odnowę duchową, przez odnowę kultu do Najświętszego Sakramentu, do powrotu przyjmowania Boga wyłącznie na kolanach i do ust, a nade wszystko likwidacji funkcji świeckich szafarzy Komunii Świętej, albo udzielenia im święceń wieczystego diakonatu, aby od tej pory godnie piastowali Ciało Mojego Boskiego Syna Jezusa. Żądam, by w każdej parafii były nabożeństwa pokutne i Adoracje Najświętszego Sakramentu. Polacy oprzyjcie się i na Mnie, waszej Matce i Królowej. Jeżeli posłuchacie, jeżeli spełnicie Boże Żądania, szybko odnowi się wasz kraj. W wielu kwestiach weźcie przykład z Węgier.

            Już w niedługim czasie Polacy otrzymają serię specjalnych znaków, cudów, które wstrząsną, wieloma sercami. Będzie to ostatni sygnał do waszego nawrócenia. Jeżeli wzgardzicie Bożą Miłością i odrzucicie wasz ratunek, Boża Sprawiedliwość zmiecie zło waszych uczynków z polskiej ziemi. Ci, którzy przeżyją, odbudują Polskę według Woli Bożej.

            Żywy Płomieniu nie zniechęcaj się trudnościami, hartuj swoje serce, aby podołać zadaniu, które dobroć Boża postawi przed tobą.

            Chcę, aby dzieci Boże nauczyły się funkcjonować w każdych warunkach. Nie poddawajcie się zwątpieniu, walczcie usilnie ze swoimi słabościami, a widząc wasz trud i wysiłek pomogę wam wydatnie. Coraz więcej budzi się z letargu duchowego wiele polskich serc. Modlitwy, posty, ofiary, zaczęły pokazywać wymierne korzyści. Nie ustawajcie w waszych wysiłkach. Jest jeszcze nazbyt wiele osób, które popadają w dewocję. Modlą się i poszczą jedynie we własnych intencjach, próbując na Bogu wymusić dary, które gdyby były im dane, przyniosłyby im, wieczną zgubę, zatracenie. Nie marnujcie trudów i wysiłków waszych na „jałowy bieg”, ale oddajcie wszystko Trójcy Świętej poprzez Moje Niepokalane Serce. Dopiero to sprawi, że wasze wysiłki zaczną procentować.

            Żądam, abyście rozpoczęli walkę z samymi sobą w pełni, na szeroką skalę. Wyrugujcie z siebie i otoczenia wszelką nieprawość, kłamstwo, nieczystość. Na powrót nauczcie się uczciwości, miłości, wyrozumiałości względem bliźnich. Nauczcie się uczciwości we wszystkim, co czynicie. Żądam, aby nikt nie łamał dnia świątecznego i niedzieli pracując. Łamanie tegoż prawa, cofa Boże Błogosławieństwo.

            Kocham was niezmiernie o Moje słodkie dzieciny, przytulam was z miłością do Mojego Macierzyńskiego Serca. Wszystkim czytającym i słuchającym błogosławię, w Imię Ojca † i Syna † i Ducha Świętego. Amen †††

            Ufajcie waszej Niebieskiej Mamie! Pozwólcie bym mogła prowadzić was, jak mama swoje małe dziecię, nie wyrywajcie się spod Mojej opieki! Czy mogę jeszcze na was liczyć? Czy zechcecie posłuchać Mojego wołania? Co jeszcze uczynić, by stopić lód waszych serc? Kocham was bardzo niezmiernie i chcę pomóc wam osiągnąć zbawienie! Pozwolicie Mi na to?

                                                                                                                                             Matka Boża.