ROK 2008

25.I.2008 r. Warszawa - Jelonki. Godz. 2037                                Przekaz  Nr 498

Proszę o znak-otrzymałem.

                                                             Najświętsze Dziecię Jezus.

      Kochane słodkie dzieci światłości, ufajcie i bądźcie pełne ufności trwając w dobrym, wierne Bogu. Być wiernym Bogu dzisiaj nie jest łatwo. Nie każdy chce podejmować, choćby minimalny wysiłek. Jak już sami widzicie, Łaska Boża coraz bardziej się oddala od całej ludzkości. Podupadać zaczęli nawet ci zdawałoby się silni i mocni. Jak już było zapowiadane, tak się stało. Chcąc zyskać jakiekolwiek Łaski Boże, już teraz musicie podjąć ogromny wysiłek i trud, dać ze swojej strony coś, co was tak naprawdę wiele kosztuje. Nie chodzi tu o pieniądze, lecz o coś, czego nie lubicie, ale jak się przymusicie to uczynicie, chociaż z wielkim trudem. Taką ofiarą może być rzucenie papierosów dla palacza, zerwanie z nałogiem. Tylko on i Bóg wie tak naprawdę, ile go to kosztuje.

To dobrze moi kochani, że czcicie Mnie, jako Najświętsze Dziecię Jezus. Za wytrwałość będziecie wynagrodzeni mocą specjalnych Łask Bożych. Oto wkładam dzisiaj do waszych serc, specjalne dary Boże. Przytulam was i ucałowuję w oba policzki. Mój całusek będzie promieniował zwłaszcza w tym czasie, w którym przyjmiecie czyści Moje Eucharystyczne Serce. Z miłością słucham waszych modlitw i przyjmuje wasze ofiary.

 Chcę, pragnę, abyście wyzbyli się z waszych serc, wszelkiej złośliwości oraz brzydkich słów i gestów względem bliźniego. Nie wszyscy przyjmujecie mnie wprost tak, jak przyjmuje mnie małe, niewinne dziecko. Wy mimo wszystko jeszcze takimi nie jesteście, a szkoda, bo sami hamujecie napływ Łask Bożych, których chcę wam udzielić. Ci z was, których to dotyczy, będą w Sercu wiedzieli, że to do nich mówię. Musicie się wyzbyć z serca wszelkiego fałszu i dwulicowości. To nie licuje z byciem prawdziwym dzieckiem Bożym.

Jest wam coraz ciężej i ciężej. Nie możecie się doczekać zapowiadanych kar Bożych. Nie tak będzie jak wy pragniecie, lecz tak, jaka będzie Wola Trójcy Świętej. Czas musi się dopełnić. Dopełnić się musi także miara zła, złych ludzi, złych czynów. Coraz więcej ludzi popełnia grzechy, które nie zdarzają się nawet u zwierząt. Dewiacje i zboczenia mnożą się na potęgę. Na 1000 ludzi, mężczyzn i kobiet, grzeszącymi nieczystośą, aż 300 popełnia kazirodztwo, co stanowi aż 30% grzeszących. Są takie kobiety, które nie boją się współżyć z własnymi synami. Niektóre z nich stały się przez to brzemienne. Grzeszą także brat z siostrą i ojciec z córką.

Szatan zbiera swoje obfite żniwo. Każdy człowiek, a zwłaszcza człowiek wierzący otrzymuje szereg ciężkich prób do przeżycia, a są to próby najcięższego gatunku. Każde z was przetrwa, pod warunkiem, że się zjednoczy z Bogiem. Największą siłę waszemu duchowi da: częsta szczera spowiedź, w miarę możliwości codzienna Komunia Święta, przyjmowana godnie i w godnej postawie oraz minimum modlitwy. Każde z was wie, ile potrzebuje się codziennie modlić. Nie ma tu jednej miary dla wszystkich. Nie wolno wam zaniedbywać swoich obowiązków stanu.

Coraz częściej upadają nawet ci wybrani. Szatan kusi każdego, czym tylko zdoła. Wynajduje w was waszą słabość, wkracza cichaczem w waszą podświadomość. Teraz wystarczy chwila waszego uśpienia, pofolgowania sobie w czymkolwiek, a on momentalnie was przechwyca i wciąga, najpierw bardzo delikatnie, później coraz mocniej i agresywniej. Zaczyna zawsze delikatnie, powoli balansując na krawędzi dobra i zła. Zaciera granice pomiędzy dobrem, a złem i działa w granicach, w jakich mu pozwolicie działać.

Powinniście być w dobrym systematyczni, skłaniając się stale ku dobrym, świętym sprawom i czynom. Na co dzień starajcie się działać według planu, schematu, jaki możecie stworzyć. Każdy sam niech wyznaczy swoje niezbędne uwarunkowania i priorytety.

Pamiętajcie, najważniejszą rzeczą z tych ważnych, jest osiągnięcie zbawienia i wszystko w waszym życiu do tego celu ma dążyć. Każdy człowiek może sobie układać plan dnia tak, aby w nawale pracy zawsze znaleźć czas na modlitwę i na Mszę Świętą.

Wielu  spośród dzieci Bożych bagatelizuje czytanie lektur duchowych i nawet nie zagląda do Pisma Świętego. Czy robicie codziennie rachunek sumienia? Czy myślicie o Bogu codziennie? Czy w swoich myślach zawsze odnosicie się do Boga? Nawet, jeśli zabrane zostanie wam wszelkie uczucie i odczucie, a znajdziecie się w „nocy ducha”, to na ile zdołacie, zawsze powinniście dążyć do Boga, niejako na siłę.

Gdy się modlicie, nie bądźcie samolubni, modląc się tylko dla siebie. Gdy będziecie prosić dla innych, to drugie tyle będzie wam udzielone. Również jak dajecie jałmużnę, to czyńcie to hojną ręką, a Bóg zawsze zwielokrotni waszą ofiarę. Powróci ona do was w takiej, czy innej formie.

Nie zaniedbujcie swoich bliskich, uczcie się miłości i wyrozumiałości. Zawsze chętnie pomagajcie bliźniemu, nie czekając zapłaty, ani odzewu. Ja Sam wam odpłacę, lepiej i więcej niż jesteście to sobie w stanie wyobrazić.

Rozpoczął się już czas wielkich i ważnych wydarzeń. Nie potoczą się one tak błyskawicznie, jak się wielu wydaje, gdyż będą one, rozciągnięte w czasie. Jednakże i tak będą dotkliwe i dokuczliwe dla wielu. Jest wielu, którzy nie mogą się doczekać „Bożej pomsty”, „Bożych kar”, „bicza Bożego”. Jak już mówiłem, miara zła i złych ludzi, musi się dopełnić. Trójca Święta czeka na pojedyncze dusze, które są jeszcze przeznaczone do wieczności i darowuje reszcie kary, które powinny dawno spaść na całą ludzkość. Niech nikt  z was nie pomstuje i nie złorzeczy. Nie wiecie wszystkiego do końca, ani nie znacie do końca serca i duszy człowieka, jak zna ją sam Bóg. Wielu z was, doczeka się zmian i przeżyje wszystko, co Bóg przeznaczył do przeżycia.

Na całej ziemi nie będzie ani jednej osoby, która nie będzie przerażona z powodu tego, co dziać się zacznie i to już za „chwilę”. Wierni Bogu otrząsną się najszybciej. Inni, a będzie takich wielu skonają w swoim przerażeniu. Nikt w niczym nie zazna spokoju, ani Bożego Pokoju, zanim się nie zwróci całym sercem    z powrotem do Boga, żałując za wszystkie swoje grzechy i przewinienia.

W tym czasie Bóg usunie wszystkich fałszywych proroków z całej ziemi. Dopełnią oni miary zła, jakie czynią, o ile to, co czynią, czynią rozmyślnie. Ci, co są prawdziwi i wierni Bogu, poprowadzą i ukierunkują, tych, co będą szukać rozwiązania spraw życia codziennego i Kościoła.

Ufaj Żywy Płomieniu, bo twój czas dopiero nadchodzi. To Bóg będzie działać poprzez ciebie, a nie ty sam. Ty bądź jedynie posłusznym narzędziem w ręku Boga. Już niedługo dokończę „szlifować twój diament”. Chcę, abyś podjął pracę nad sobą, a zwłaszcza nad swoimi ciągotkami, które jeszcze się tobie zdarzają.      Nie bardzo się kwapisz z ich usunięciem. Chcę od ciebie więcej zdecydowania w walce ze złymi chuciami. Całe Niebo ci pomaga, czy tego nie widzisz? Już za „chwilę” skończy się twoja próba i czas udręki. Spełnię wiele, spośród twoich marzeń. Ty jednak bądź pokorny i nie daj się podejść demonowi. Nigdy nie hamuj działania Łaski Bożej. Twój umysł odblokuję ci w odpowiednim czasie. Jeśli teraz miałbyś go uaktywnionego, to mógłby ciebie całego przejąć demon. Pamiętaj Żywy Płomieniu, że zgodziłeś się na wszystko, oddając Mi swoją wolną wolę.

Umacniam was dzisiaj Moi kochani i przytulam do Mojego Serduszka i wszystkich czytających i słuchających błogosławię w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. +  Amen. + + +

Ufajcie! Kocham was, a wy Mnie kochacie? Jak  Mnie kochacie???

 

25.I.2008 r. Warszawa - Jelonki. Godz.517                                                                          Przekaz  Nr 499

Proszę o znak-otrzymałem.

                                                             Bóg Ojciec.

      Jam Jest Który Jest, przybyłem do ciebie, aby ciebie wzmocnić i umocnić, a poprzez ciebie innych, którzy zechcą posłuchać Słów, które do was mówię. Oto chcę, pragnę dzielić się z wami Moją Odwieczną Miłością. Miłość Boga nie jest dostatecznie kochana, Miłością Boga pogardzają, a idą do tego, co niesie tylko śmierć i zniszczenie tylko dlatego, że ma ładniejsze opakowanie, w jakim siebie podaje.

 Kiedy i kto zechce posłuchać tego, co Ja do was mówię? Niestety, ta godzina należy do diabła. Teraz on używa całego sprytu i wściekłości, zgarniając do piekła wielkie ilości dusz. Jest bardzo niewielu tych, co pomagają swojemu Bogu, a i oni powoli się wykruszają z takiego, czy innego powodu. Chcę, ale nie mogę udzielać wam Moich Świętych Łask Bożych, ponieważ dostęp hamuje wasza wolna Wola, którą wam dałem.

 Ten rok, 2008 jest rokiem Miłości Trójcy Świętej. Jest ostatnim rokiem, w którym zażywacie względnego spokoju. Jeśli się nie nawrócicie, to czekać was będzie śmierć i zniszczenie. Cierpieć i to dużo będą nawet ci niewinni, aby uratować, choć parę dusz, z tych, które się dadzą jeszcze uratować.

 Dlaczego odrzucacie Bożą Miłość, a idziecie za mamieniem obłudnym ojca wszelkiego kłamstwa? Jest i będzie wam coraz trudniej. Coraz trudniej będzie wam realizować Wolę Bożą. Realizacja Woli Bożej przez was, wymagać będzie coraz więcej wielkich wysiłków.

Anioł Bożej Sprawiedliwości rozpoczął już swoją pracę. Zaczyna działać powoli, ale systematycznie. Wszystkim jest coraz ciężej, a zwłaszcza tym dobrym cokolwiek czynić. Do wszystkiego potrzebny jest coraz większy wysiłek.

Żywy Płomieniu, ty jesteś przeznaczony na czas stosowny. Zapowiadanym przez ciebie Jonaszem są i będą m. Inn. Orędzia, które są dawane przez ciebie. Powoli pozwalam ci na małe działanie, a chwila twojego pełnego działania nadchodzi. Darowuję ci coraz więcej i większych darów Bożych. Teraz ty podejmij wysiłek i dostosuj swoją do Bożej Woli. Ty, co prawda oddajesz swoją wolną wolę codziennie, do mojej dyspozycji, jednak Ja czekam na twój trud i wysiłek. Jak sam widzisz, bez najmniejszej Łaski Bożej nic nie możesz. Właśnie kończę szlifować twój diamat. Jeszcze tylko kilka szlifów i będzie gotowe. Ty sam wiesz, co jeszcze trzeba usunąć u siebie samego, a Ja pomogę ci to usunąć. Zablokuję dostęp złym duchom do ciebie, dam ci niezbędne Łaski Boże, abyś mógł działać. Nie denerwuj się, ani nie przejmuj niczym zanadto. Czyń tylko to, co ci pozwolę czynić. Czy wiesz, dlaczego twoim Aniołem Stróżem jest Św. Gabriel Archanioł? Wiąże się ściśle to z tym, co masz wykonać i do czego ciebie przeznaczyłem. Wyzerowałem wszystkie twoje uczucia i odczucia i wyczuliłem jednocześnie twojego ducha. Nie zmarnuj Łaski Bożej, jaką ci daję. Twój przyjaciel, Anioł Stróż, wydajnie tobie pomaga. Nie jest jednak „chłopcem na posyłki”, jak się niektórym wydaje. Ty wiesz, o co możesz jego pytać, a o co  nie. „Niebo” nie jest skrzynką pytań i odpowiedzi. Dla twojej duszy dałem dar, który ogranicza możliwości zadawania pytań. W swoi Sercu Żywy Płomieniu będziesz wiedział, komu i na jakie pytania będziesz mógł dać odpowiedź. Innym mów śmiało i nie bój się tego, NIE!!! Nie możesz być tchórzliwym zającem, Żywy Płomieniu. Dam ci w stosownym czasie dary, które zadziałają, tylko wtedy, kiedy Ja tego zechcę. O nic się nie lękaj, bo całe Niebo jest z Toba i ci pomaga. To demon ciebie zadymia, abyś nie odczuwał efektów działania Łaski Bożej. W całej swojej wściekłości, nic więcej nie może uczynić. Proś, a będzie ci dane, pukaj, a otworzę ci. Dobrze wiesz, że każda prośba jest naczyniem, które powinieneś napełnić. To tylko ze względu na ciebie i sprawy przyszłe, dałem tak wielką moc egzorcyzmowi do gaszenia pożarów. Ten egzorcyzm paraliżuje wszelkie moce piekła. Ktokolwiek odtąd będzie tej modlitwy używał, odczuje działanie jej mocy. Dam tobie niezbędną pomoc, abyś nie musiał się martwić o swój byt. Bądź tym i takim, jakie Imię tobie nadałem. Rozpalaj w każdym, kto na to pozwoli wszelkie cnoty Boże. Jak to już zauważyła Miecz Pana, twoje teraz działanie jest działaniem w pojedynkę, na pojedyncze grupy ludzi i dusze.

 Przyjmijcie o drogie dzieci Boże Błogosławieństwo i zechciejcie nim się dzielić. Przyjmijcie teraz Moje umocnienie i łaskę. Przytulam was dzisiaj z Miłością do Mojego Ojcowskiego Serca i Błogosławię wszystkim i tym, co słuchają i tym, co czytają w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. + + +

Ufajcie i nie dajcie się oszukać diabłu i jego sługom. Kocham was i to bardzo!

 

30.III.2008 r. Warszawa - Jelonki. Godz.1215                                                                        Przekaz  Nr 500

Proszę o znak-otrzymałem.

                                                             Jezus Miłosierny.

      Jam Jest Jezus Chrystus, Druga Osoba Trójcy Świętej. Ufajcie o słodkie dzieci światłości i nie lękajcie się, bo Jestem z wami. Pozwólcie działać Bożej Mocy w waszych sercach i nie lękajcie się. Dzisiaj jest święto Bożego Miłosierdzia. Jak wielkim ono jest, to już mówiłem do sekretarki Bożego Miłosierdzia  s. Faustyny Kowalskiej. Nie lękajcie się, ale dzielnie dźwigajcie swój krzyż. Wielu z was wie dobrze jak ciężkim potrafi On być i ile kosztuje, ten tylko doceni go, kto próbował go dźwigać, choć troszeczkę.

 Im bardziej jest ktoś grzeszny i nędzny, tym bardziej ma prawo do zdroju Bożego Miłosierdzia.            W praktyce jednak tego nie rozumiecie. Każde z was ulega sile szatańskiej hipnozy i pokusy. Przejawia się to na różnorakie sposoby. Rozum człowieka przestaje właściwie funkcjonować. Duch wasz przestaje czuwać        i ulegacie sugestii pozorów. Idziecie owczym pędem w kierunku zła, czasami czyniąc to świadomie, lecz          i bywa, że i podświadomie.

Siła oddziaływania demona jest ogromna i człowiek sam sobie nie da rady. Modlitwa nielicznych wynagrodzicieli pozwala Mi, na minimalne działanie w waszych duszach. Jako upadli grzesznicy macie wówczas największe prawo, do zwrócenia się do Bożego Miłosierdzia o ratunek dla was i waszych bliskich, znajomych, przyjaciół i wrogów. Miłosierdzie, jest to potężna Łaska Boża pozwalająca człowiekowi na powrót do Boga. Nie myśl człowiecze, że nie odpokutujesz swoich win. Sprawiedliwość Boża domaga się od was przyłożenia przynajmniej minimalnego wysiłku do waszego zbawienia.

 W tym dniu chcę was prosić o wzmożenie modlitw ekspiacyjnych, za ludzi ciężko grzeszących. Jest wielu kapłanów i biskupów, którzy świadomie pracują na rzecz demona. Żyje wielu takich, którzy notorycznie i z pełną świadomością pomagają demonowi wabić dusze do rozlicznych pułapek. Oni świadomie popełniają grzech przeciw Duchowi Świętemu. Taki grzech, skazuje człowieka na wieczne potępienie, już za jego życia. Dla takich już nie ma ratunku.

Chcę was przeprowadzić przez nadchodzące wydarzenia obronną ręką, abyście wy byli ochronieni przed totalnym upadkiem. O, jak bardzo Mi na was zależy. Wykupiłem was ceną Mojej Własnej Krwi. Kto z was poświęciłby swoje życie, aby ratować innych? Zapewniam was, że na całym świecie jest takich bardzo niewielu. „Ciemne chmury” zawisły nad całym światem. Ludzkość z lubością się nurza w łajnie grzechowym. Wielu wybiera skrajne zło, zamiast prawdziwej, świętej, czystej Bożej Miłości.

Nie lękaj się mała trzódko, bo już za „chwilę” opuszczę bardzo ciężkie od waszych win i wykroczeń, ramię prawdziwej, świętej, czystej Bożej Sprawiedliwości. Wielu traci nadzieję z powodu przeciągania się wszystkiego w czasie, przestaje wierzyć w prawdziwość licznych zapowiedzi. Zapewniam was, że o ile ludzkość nie opamięta się, to dozna szoku z powodu licznych wydarzeń, które nieuchronnie nadchodzą. Liczba złych, nikczemnych czynów i ludzi, właśnie się dopełnia. Już za „chwilę” ziemia zadrży w posadach. Najpierw jednak demon i jego słudzy spowodują chaos i zamęt na całym świecie.

Wielu w praktyce zauważa, że każda Łaska Boża bardzo słono kosztuje. Niewielu modli się za ludzi ciężko grzeszących, dlatego tak wielu i tak bardzo łatwo porywa demon na wieczne potępienie. Prawie nikt z żyjących na ziemi nie jest w stanie zdać sobie sprawy z rzeczywistości piekła. Nikt z was, jeszcze nie doświadczył eliminacji Miłości z waszego istnienia. Człowiek, nawet ten, który służy świadomie diabłu, doświadcza miłości i ją stosuje, chociaż stosuje to w stopniu minimalnym. To minimum jednak jest zbyt małe, aby zapewnić choćby dno czyśćca. To minimum pozwala w ogóle istnieć wszelkiemu stworzeniu. Jest to jedna z wielu tajemnic, którą wam wyjawiłem, abyście choć trochę mieli pojęcia o rzeczywistości.

Nikt z was nigdy, nie doznał bólu, jaki doznaje każdy, kto tam idzie. Ogień piekielny jest tak potężny i destrukcyjny, że nie da się tego opisać czy porównać, w żadnym języku na ziemi. Bladym, bardzo bladym jest porównanie ognia piekielnego, do ognia ziemskiego, nawet do tego na słońcu, jak ogień rzeczywisty, do tego narysowanego na papierze. Zapewniam was, że to jest blady ułamek cienia, w porównaniu z rzeczywistością. Wyrzuty sumienia w piekle są tak okrutne i bolesne, że nie da się tego z niczym porównać. Brak dostępu do Boga, czyli źródła i celu wszelkiej miłości i tęsknota za Nim, jest najcięższą męką. Ma się to tak, jak przeżycie skrajnego, wręcz ekstatycznego uczucia miłości, do skrajnego odczucia nienawiści. To porównanie jest zaledwie cieniem otarcia się o rzeczywistość prawdy.

Kto nigdy nie doznał tych przeżyć i odczuć, ten nigdy się nie dowie i nie ma zielonego pojęcia, o jakiejkolwiek rzeczywistości duchowej. Na każdy rodzaj grzechu, każdą przewinę, jest odpowiednik cierpienia w czyśćcu, jak i w piekle. Różnica jednak jest diametralna. Z czyśćca jest wyjście do Nieba, choćby po najdłuższym pobycie, z piekła niestety nie ma wyjścia. Zechciejcie czytać, już istniejące opisy tych rzeczywistości, zarówno opisy piekła, jak i czyśćca. Częste czytanie tych opisów, pomoże wam powracać na dobre drogi, wiodące do Boga.

 Czym jest Niebo? Prawdziwego szczęścia i Miłości Bożej nie da się opisać czy opowiedzieć. Miłość Boża ma się do miłości człowieka, jak odczuwanie największej miłości, do tej opisywanej na papierze. Opis ten jest zaledwie cieniem cienia, w porównaniu z rzeczywistością.

Sumując przyszłe wydarzenia, czekają was wielkie i niewyobrażalne cierpienia. Głupota ludzka, inspirowana zazdrością szatana, wywoła wiele wojen i konfliktów. Świat, jaki teraz znacie, przestanie istnieć. Ci, co wywołają konflikty i agresję, w sumie ucierpią najbardziej. Rozpocznie się terror i przemoc, na ogromną skalę. Kościół Święty będzie oczyszczony, zwłaszcza Kościół na zachodzie. Pycha i buta kapłanów będzie starta w pył. Na całym świecie zginie 94, 7% kapłanów. Żywi będą zazdrościć tym, co poumierali.

Jednakże w pewnym momencie, wkroczę Sam, osobiście. Każdy człowiek żyjący na ziemi, ujrzy Świetlisty Krzyż na niebie. Dokona się Sąd Ducha Świętego nad całą ludzkością. Każdy człowiek, ujrzy rzeczywistość Nieba, a następnie ujrzy stan swojej duszy, lecz oczyma Boga. Każdy też ujrzy, miejsce swojego przeznaczenia, gdyby w danej chwili zakończył swoje życie. Wielu umrze z przerażenia, bardzo wielu się nawróci. Jednak duża część powróci do demona. Ci będą oczyszczeni i tymi, którzy będą oczyszczać innych. Ludzie, po chwilowym doznaniu paraliżu duchowego, spowodowanym tymi wydarzeniami, na powrót skierują swoją wolną wolę ku demonowi, w jego służbie. Ci będą działać doświadczając innych, poprzez prześladowanie ich.

W tym czasie będzie bardzo wielu spowiadających się. Każdy będzie ostrzeżony w stosowny, ale bardzo jasny sposób tak, że będzie mógł sam zdecydować, o swojej dalszej przyszłości. Ci, co posłuchają wskazówek, ostaną się.

W owym czasie pojawi się ciało niebieskie, na przykład kometa, która uderzy w ziemię. Ziemia zachwieje się wówczas w swoich posadach i utraci na „chwilę” swoją trajektorię. Uniosą się pył, błoto, woda, zaciemniając całą ziemię. Aniołowie wyznaczeni na dzień i godzinę, podejmą swoje zadania. Od modlitwy wielu wynagradzających zależy, ilu ludzi zostanie na ziemi. Zginie 4 do 5, 5 miliarda ludzi. Geografia świata ulegnie diametralnym zmianom. Duch Święty przetworzy w tym czasie całą ziemię od podstaw. Przetworzeniu ulegną pozostali przy życiu ludzie. Dopiero wtedy na całej ziemi nastanie jedna owczarnia i jeden pasterz.

 Szatani zostaną związani i zapieczętowani. Nastanie złoty czas dla tych, co zostaną. Z każdego kraju na całej ziemi, pozostaną jedynie nieliczni przedstawiciele. Większość tych, co była przez wieki agresorami, zostanie usunięta z ziemi. Szczegóły do postępowania w te dni, będę przekazywał przez Moje wybrane dzieci, w tym i poprzez ciebie Żywy Płomieniu. Dam tobie odpowiednie wskazówki, jak na nowo organizować życie na całej ziemi.

Bardzo wiele będą wam pomagali wasi i nie tylko wasi Aniołowie Stróżowie. Wszyscy ludzie na całej ziemi staną się dobrzy. Wszyscy też będą Rycerzami Najświętszego Sakramentu, nawet bez zapisywania. Jednak nie musicie teraz znać zbyt wielu szczegółów. Nie martw się zanadto Żywy Płomieniu, bo twoje trudy   i cierpienia, przyniosą w końcu długo oczekiwane plony. Ja już zaplanowałem twoją przyszłość i twoje miejsce w historii. Nie lękajcie się, zatem, odwagi, bo już nadchodzę!!! Pomogę tym, co we Mnie pokładać będą nadzieję.

 Sami widzicie, że jeszcze wiele ciekawych, ale i wielkich wydarzeń przed wami. Na dzisiaj pragnę, abyście wy zechcieli chcieć. Pragnę od was modlitwy i zaangażowania. Nie może to być modlitwa kosztem waszych obowiązków stanu. Taka modlitwa stanie się modlitwą jałową i bezcelową. Pracujcie usilnie nad swoimi słabościami i ułomnościami. Proście Boga o pomoc w ich likwidowaniu. Nie dogadzajcie sobie aż tak bardzo na każdym kroku i w każdej dziedzinie. Czytajcie lektury duchowe i wiele wspólnie się módlcie. Wspólna, wspólnotowa modlitwa, ma największą wartość.

Nigdy nie potępiajcie pobożności innych i ich sposobu modlitwy, ponieważ nigdy nie wiecie kim i czym zechcę się posłużyć, dla większej Chwały Bożej.

Kto może, niech organizuje nieustanne Jerycha modlitewne. Składajcie, co dzień Bogu ofiary z tego, czym i jak żyjecie. Kto może, niech pości, ale tymi prawdziwymi postami. Post to nie tylko wyrzeczenie się pokarmu mięsnego, ale też wszelkie dobrowolne wyrzeczenia i rezygnacja, zwłaszcza z tego, co się najbardziej lubi i pragnie. Kto może, niech zamawia Msze Święte, a szczególnie „według intencji Matki Bożej”  i „za wszystkie dusze w czyśćcu cierpiące”. Nie lękaj się, ani nie zamartwiaj zanadto swoją przyszłością. Pamiętaj, że jest ona w Moich Świętych rękach. Zezwoliłem ci na podjęcie minimalnego działania. Jak widzisz, Bóg ciebie słucha. Nie podejmuj już jakiegokolwiek złego działania, w jakiejkolwiek dziedzinie. Szatan będzie ci przeszkadzał, podsuwając coraz nowe pokusy lub „swojskie” pomysły. Dam ci odczuć coraz więcej, Moją nad tobą opiekę. Dam ci wielu pomocników do Bożych Spraw, tak bardzo przez ciebie oczekiwanych. W swoim czasie dam ci wiele stosownych Darów i Łask Bożych. Nie lękaj się, bo Jestem z tobą i pomagam ci.

 Gdy podejmiecie Boże wyzwanie, nie będziecie musieli się obawiać jakiejkolwiek przyszłości. Pamiętajcie o praktycznym wcielaniu w życie Hymnu o miłości św. Pawła Apostoła. Dlaczego nie chcecie kochać Miłości? W tym szczególnym dniu, obdarowuję was wieloma specjalnymi darami i łaskami. Przytulam was i Błogosławię, z głębiny Mojego Świętego Serca.

Błogosławię wszystkim tym, co słuchają i tym, co czytają w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. + + +  Ufajcie, ufajcie,  ufajcie!!!

 

9.IV.2008 r. Warszawa - Jelonki. Godz.843                                                                           Przekaz  Nr 501

Proszę o znak-otrzymałem.

                                                             Archanioł Gabriel.

      Drogie, kochane dzieci światłości, ufajcie, nie lękajcie się, bo Trójca Święta czuwa nad wami. Minimum Miłości Bożej, jest to podstawa wszelkiej egzystencji, wszelkiego bytu, począwszy od Aniołów, poprzez ludzkość i wszystkie stworzenia, po demony i rzeczywistość piekła. Minimum Miłości Bożej jest elementem, który wszystko spaja i pozwala istnieć nawet demonowi. Bóg stwarzając wszechświat, człowieka i Chóry Anielskie, nawet te zbuntowane, kierował się Miłością.

 Miłość Stwórcy do stworzenia jest tak przeogromna, że dając raz wolną wolę, nie wycofuje jej nigdy. Na stałe wolną wolę ma tylko człowiek. Chóry Anielskie także były nią obdarowane, lecz miały doskonałe poznanie Boga. Bez minimum Miłości Bożej, nic w ogóle nie mogłoby istnieć. Nazywa się to minimum stwórcze.

Miłość jest uczuciem, ale niepielęgnowana i niepodtrzymywana, zanika. Miłością największą jest fakt odczuwania sercem duszy tego, co powoduje wszelką siłę i moc, do jakiegokolwiek działania. Tego nie da się opisać dostatecznie słowami człowieka, są one zbyt skromne. Przykładem Miłości największej, jest Miłość Syna Bożego, która chcąc dać szczęście wieczne dla wielu, poświęciła się, dając 100% siebie, do wykupienia człowieka od Bożej Sprawiedliwości. W miłości prawdziwej chodzi wyłącznie o rzeczywistość, jaką jest miłość, w każdym z jej wymiarów czy przejawów. Tego nie da się opisać jakimikolwiek słowami. Pełne poznanie tego tematu, otrzymacie dopiero w Niebie.

Uczucia i odczucia, jakie doznajecie tu na ziemi, są  jedynie namiastką cienia. Pełne odczucie i uczucie oraz poznanie, otrzymacie dopiero w Niebie.

Postawa stojąca i siedząca, podczas wystawienia Najświętszego Sakramentu, została wprowadzona przez kapłanów i hierarchię modernistów. Taka postawa, nie jest postawą miłą Panu Bogu. Postawy pokutne takie jak modlitwa z podniesionymi rękoma, jest miła Panu Bogu. Każdy katolik, wierny Panu Bogu oraz zdrowej tradycji Kościoła, przed wystawionym Najświętszym Sakramentem, zajmuje jedynie postawę klęczącą. Miłym Panu Bogu, jest stosowanie wszelkich praktyk pokutnych.

Przyjmijcie moc błogosławieństwa, całej Trójcy Świętej w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. + + + Ufajcie!

 

11.IV.2008 r. w drodze tuż przed Częstochową. Godz.1458                                         Przekaz  Nr 502

Proszę o znak-otrzymałem.

 

 Żywy Płomień:

      Jadąc autobusem na rekolekcje do Częstochowy, tuż przed Częstochową, nagle zostałem obudzony przez dotyk dłoni Matki Bożej, a jest on bardzo charakterystyczny. Taki dotyk ma tylko Matka Boża. Powiedziała do mnie tak:

 

Matka Boża.

Ufaj, odwagi, nie lękaj się,  bo Jestem z Tobą i cała Trójca Święta jest z tobą i w tobie. Zaufaj bardziej Bogu i przestań myśleć, wyłącz myśli. One tylko ci przeszkadzają.

Oto dotykiem Mojej Matczynej dłoni oczyszczam ciebie i uwalniam od mocy demona, przynajmniej na czas rekolekcji.

 

Nieco później w kaplicy Cudownego Obrazu na Jasnej Górze. Godz. 1620

Witam cię słodki Żywy Płomieniu, na tym świętym miejscu. Umacniam ciebie i innych, przygotowując ciebie do wydarzeń, jakie niebawem nastąpią. Błogosławię wam w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. + +

 

Trochę później około godz.1945 w kaplicy domu rekolekcyjnego, podczas wystawienia Najświętszego Sakramentu.

 

Żywy Płomień:

      Gdy klęczałem i modliłem się przed wystawionym Najświętszym Sakramentem, ujrzałem oczyma duszy, jak nagle z Monstrancji rozchodzą się bardzo intensywnie na wszystkie strony złociste promienie. Promienie te ogarniały wszystkich zebranych w kaplicy i wpadały do serc i umacniały wszystkich.

 

Pan Jezus.

       Odwagi, Moje słodkie dzieci. Przygotowałem wam i udzieliłem krocie Moich Świętych Łask. To są już ostatnie spokojne rekolekcje. Nadszedł czas na próby, jakich jeszcze nie było. Chcę i pragnę od was jedynie szczerości waszych serc i Woli oraz poddania waszych umysłów. Nie lękajcie się, bo gdy będziecie Mi wierni, wówczas wszystko przetrwacie. Ten czas jest czasem wielkiego zasługiwania.

Błogosławię was z głębiny Mojego Świętego Serca i umacniam.

Błogosławię wszystkim i tym, co słuchają i tym, co czytają w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. + + + Ufajcie, ufajcie,  ufajcie!!! Kocham was.

 

12.IV.2008 r. Częstochowa. Godz.1630                                                                                 Przekaz  Nr 503

Proszę o znak-otrzymałem.

                                                             Pan Jezus.

      Nie lękajcie się zmian, jakie nadchodzą. Pragnę, abyście przyjęli Ducha Pocieszyciela, którego niebawem przyślę. Żywy Płomieniu, nie lękaj się za nadto zmian i przestań niepotrzebnie myśleć, wycisz się do końca. Chcę cię uwolnić od wszystkich niepotrzebnych lęków i obaw. Zrozum i pojmij, że czuwam stale nad tobą i się tobą posługuję. Czas twojego działania nadchodzi. Nie wyrywaj się z działaniem, którego Ja nie zaakceptuję. Nie ulegaj niczyjej sugestii. Słuchaj wszystkich otwartym sercem, bo nigdy nie wiesz, kim zechcę się posłużyć, do naprawy Mojego Kościoła. Niedługo uzdrowię Kościół Mój. Widzę udręczenie i zagubienie wielu dusz. Niektórzy już tracą nadzieję i załamują się. Ja Sam będę wam pociechą i ostoją. Nie martw się tym Żywy Płomieniu, że jesteś zablokowany. Musiałem to uczynić, aby cię lepiej oczyścić i przygotować do rzeczy i spraw, które dopiero nadejdą. Jesteś zdezorientowany i nie wiesz, co masz dalej robić. Działaj na bieżąco, realizując Wolę Bożą, jak najlepiej tylko potrafisz. Pamiętaj o słowach, które wypowiedziałem do św. Tomasza Apostoła: „błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. Ty uwierzyłeś i trwasz, choć nie wiele rozumiesz i jesteś pełen wątpliwości. Ja Sam wszystkiemu zaradzę, ty trwaj wiernie i ufaj. Wykorzystaj te chwile, na wypoczynek duchowy, którego ci tak brakowało. Ja Sam będę umocnieniem, szczególnie tym, którzy wiarę i ufność będą we mnie pokładali. Nie lękajcie się, bo jestem z wami. Umacniam was dzisiaj mocą Mojego Błogosławieństwa. Błogosławię, z głębiny Mojego Świętego Serca.

Błogosławię wszystkim i tym, co słuchają i tym, co czytają w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. + + + Ufajcie!!! Nie lękajcie się! Kocham was!

 

13.IV.2008 r. Częstochowa. Godz.621                                                                                        Przekaz  Nr 504

Proszę o znak-otrzymałem.

                                                             Duch Święty.

      Jam Jest Duch Święty, Trzecia Osoba Trójcy Świętej. Kocham was bardzo, choć widzę wasze ograniczenia i przywary. Chcę, abyście nie pielęgnowali w sobie złości i nienawiści i innych negatywnych uczuć. Pozwólcie Mi w was działać do Woli. Chcę, pragnę przemienić, przetworzyć całą ludzkość i otaczającą przyrodę. Pragnę rozwoju waszej świadomości w waszych sercach. Nie lękajcie się. To demon daje wszelkie lęki, Ja umacniam całym sobą.

 Jeśli ludzkość się nie opamięta, to dojdzie do skutku realizacja miłosiernej chłosty. Tylko tak, będziecie mogli dalej istnieć. Niech każde z was, pozwoli Mi na swobodne w was działanie. Chcę wiele uczynić w was i poprzez was. Nie hamujcie na siłę Bożego w was działania. Tchnę, kędy chcę. Chcę działać w was i poprzez was, ale Mi na to nie zawsze pozwalacie. Zawsze stawiacie jakieś, ale dla Mojego w was działania. Jest tak mało modlitwy, do Mojej Świętej Osoby. Chcę i mogę wiele w was i poprzez was zdziałać. Wasza wolna Wola, blokuje dostępu do was. Choć jestem Wszechmocny, to nie mogę was uświęcić, bez waszej zgody i akceptacji.

Chcę, abyście oddali bez przeszkód waszą wolną wolę, i całych siebie, do dyspozycji Trójcy Świętej. Chcę, abyście się codziennie modlili, przywołując Mojego Świętego Działania. Naczynia próśb, waszego uświęcenia, są dość duże. Nie dziwcie się zatem, że trzeba je długo napełniać modlitwą, pokutą, wynagrodzeniem, ekspiacją. Demon będzie usilnie wam przeszkadzał i was deprawował. Nie poddawajcie się tak ochotnie jego Woli. Paruzja nastąpi niebawem. Natłok działania demona, nasila się. Zbliża się bardzo wielkimi krokami  wielka zmiana, tak długo zapowiadana. On wie, że będzie związany i zapieczętowany, dlatego czyni wszystko, aby porywać liczne dusze. Takich grzechów i takiej nieprawości, jaka jest teraz czyniona przez ludzi, nie było, odkąd został stworzony świat. Ramię Bożej Sprawiedliwości już zaczęło opadać. Niebawem i to bardzo szybko zacznie dotykać całej ludzkości. Trzeba wielu wynagradzających, aby ją zrównoważyć.

Ci, co pełnią Bożą Wolę, pomimo swoich ułomności, dają zadość Bożej Sprawiedliwości. Jest jednak tego stanowczo za mało, w stosunku do potrzeb.

Nie lękaj się Żywy Płomieniu o rozpoznanie prawdy. Jestem z tobą i pomagam ci, dając tyle światła i mocy, ile teraz potrzeba do twojego działania, na teraz przeznaczonego. Chcę, abyś wyłączył w sobie niepotrzebne myślenie. Tu także zły duch wpływa na wasze inspiracje i daje przygnębienie. Wyłączając myśli, odcinasz mu dostęp do twojej duszy. Niechaj z tej wskazówki i rady skorzystają inni, a szczególnie ciężko doświadczani przez czarta. Pozwólcie, abym was teraz umocnił Samym Sobą, udzielając wam Mojego Świętego Błogosławieństwa.

             Umacniam was dzisiaj mocą Mojego Błogosławieństwa. Błogosławię, z głębiny Mojego Świętego Serca. Błogosławię wszystkim i tym, co słuchają i tym, co czytają w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. + + + Ufajcie!!! Nie lękajcie się! Kocham was!

 

14.IV.2008 r. Częstochowa. Godz.602                                                                                      Przekaz  Nr 505

Proszę o znak-otrzymałem.

                                                             Matka Boża.

      Witaj kochany synu Żywy Płomieniu. Oto pozwoliłam ci duchowo odpocząć. Z każdych tego typu rekolekcji, odnosisz pozytywne owoce. Nie obawiaj się, ani nie lękaj się niczego. Zaufaj, bo Jestem z tobą        i pomagam ci.

 Kochane dzieci, miłość ma różne oblicza. Miłość, która kocha, nie tylko głaszcze i pieści, ale jest wymagająca i strofująca.  Miłość Stwórcy do stworzenia, wymaga dopuszczenia efektów i konsekwencji waszych wyborów. Gdy wybierzecie drogi nieprawości, to efektem tego jest to wszystko co jest przywiązane do władcy nieprawości, szatana. Wybór dla was wbrew pozorom, nie jest prosty. Demon podaje swoje mamienia w „ładnym opakowaniu”. Dopiero gdy rozwiniesz opakowanie, wówczas ukazuje się jego ohyda           i zgnilizna wynaturzonych wartości, które wpaja tym, którzy go słuchają. Siła hipnozy demona, działa jak magnes na opiłki żelaza. Sami nie dacie sobie rady sprzeciwić się jego Woli i działaniu.

Zjednoczcie swoją wolną wolę z Bogiem, a wszystko się stanie jasne i klarowne. Tylko demon daje wszystko to, co złe. Dobre dzieła, które pochodzą od Boga, zawsze dadzą pozytywne, dobre owoce swojego działania. Zechciejcie sięgnąć po Bożą Miłość. Zawsze kierujcie się szczerym sercem. Prawdziwa, święta miłość jest zawsze roztropna i odpowiedzialna. Umacniam was Moje słodkie dzieci, Moim Matczynym błogosławieństwem, do którego dołącza się cała Trójca Święta.

Błogosławię wszystkim i tym, co słuchają i tym, co czytają w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. + + + Ufajcie, ufajcie,  ufajcie!!!

 

15.IV.2008 r. Warszawa. Godz.1410                                                                                        Przekaz  Nr 506

Proszę o znak-otrzymałem.

                                                            Bóg Ojciec.

   Jam Jest Który Jest, chcę tu i teraz mówić do ciebie Żywy Płomieniu. Niczego się nie lękaj, ani się nie obawiaj. Nie myśl źle o sobie, ani o tym, co otrzymujesz. Uwierz w końcu i poddaj się w maksymalnym stopniu, działaniu i powiewowi, wszelkich Łask Ducha Świętego.

 Chcę, abyście stali się łagodni jak baranki. Sobie samym zawsze stawiajcie surowe wymagania i wcielajcie je w życie. Wydarzenia, jakie niebawem nastąpią, zmienią wszystko. Człowiek po uzyskaniu  świadomości będzie znał wyraźnie granice między sacrum, a profanum. Duch Święty przemieni cały Kościół Święty, a liturgia w Kościele stanie się wyrazista. Nie wszystko jest złe w zmianach posoborowych, ale i nie wszystko dobre. Wejdą niektóre elementy do Kościoła z meczetów, synagog czy cerkwi, a także i z innych kultur. Szczegóły zmian po ważnych wydarzeniach na świecie poda Papież, który otrzyma bardzo jasne światło w tym względzie.

Wielu ludzi, nawet tych pobożnych, ma duży mętlik w głowie i jest bardzo zdezorientowana. Chaos i zamęt na świecie powodują złe duchy, które stały się w tym czasie bardzo agresywne. Każde dziecko Boże będzie wiedziało, co czynić, gdy opadną emocje.

Żywy Płomieniu, nawet gdy schowasz się w lesie czy w jaskini, znajdą cię ludzie, którym będziesz pomagał. Nigdy nie stroń od pomocy i bądź aktywny, tam gdzie tego będę chciał. Nie lękaj się siły złego ducha. On tylko tyle może, na ile mu pozwolę działać.

 Wielu myśli, że nadal będą żyli we względnym spokoju. Przyroda zaczęła się buntować przeciwko grzesznym czynom człowieka. Są one tak liczne, że zaczęła buntować się materia, przeciw złu i jego energii. Cała przyroda jest przeze Mnie stworzona i Duch Święty stale ją ożywia. Przetworzenie wszystkiego od podstaw jest konieczne i niezbędne, aby mogły zaistnieć dalsze pokolenia wybranych dzieci. Mentalność człowieka zmieni się na tyle, że po zapieczętowaniu piekła, koniecznym będzie pozostałym żyjącym zatarcie w pamięci wszelkich śladów zła, jakie miało miejsce. Wówczas już nie będzie wielkiego kuszenia takiego jak teraz, bo pozostaną na ziemi jedynie demony stróże. Nawet po przemianie człowiek nie może być pozbawiony kusiciela, bo straciłby możliwość zasługiwania. Pozwolę człowiekowi podnieść się z upadku, bardzo szybko. Technika poszybuje bardzo szybko do przodu, bo nie będą jej już zakłócały złe duchy. Człowiek będzie pracował stosunkowo mało, gro czasu poświęcać będzie Bogu.

W nowej erze przekwalifikować będą się musiały wszystkie zakony. Misyjność w Kościele przestanie istnieć, bo wszyscy jednomyślnie chwalić będą Boga. W tym czasie będzie potrzeba bardzo dużo wspomożycieli czyśćca, który będzie przepełniony. Pozwolę w tym czasie na możliwość  telepatycznego porozumiewania się. Wielu pozna, co dały ich rozliczne wysiłki, a zwłaszcza ci, co cierpieli i składali ofiary, nie widząc owoców swojego działania. W tym czasie każdy będzie mógł słyszeć odpowiedź na swoją modlitwę, a zwłaszcza, gdy będzie nawiedzał Najświętszy Sakrament.

 Teraz jednak trwajcie na modlitwie. Niech całe wasze życie stanie się modlitwą. Ten czas nie jest już czasem zabaw i imprez. Człowiek powinien mieć czas na oddech, świeże spojrzenie, a także na relaks. Jednak wasze życie nie może być jednym nieustającym relaksem. Każdy z was wie gdzie powinien być i co ma czynić, gdzie postawiła go Wola Boża. Gdyby próbował uciec od tego, co mu naznaczyłem, wówczas stanie się stale nieszczęśliwym. Takiemu nic nie da zadowolenia. Zajęcie podejmowane według Woli Bożej jest dla was miłym, choć czasem uciążliwym. Do takiej pracy zawsze idziecie z ochotą.

Nie bójcie się kar i chłosty. Ci, co mają czyste i jasne sumienia, niczego nie muszą się obawiać. „Kary Boże” jest to dopust Boży i ciąg konsekwencji waszych decyzji. Wielu się pyta, dlaczego dopuszczam do tylu okropieństw, jakie się dzieją na całym świecie? Zło, które spada na was, jest wynikiem konsekwencji waszego wyboru zła, którego się dopuściliście, a które się cały czas nawarstwia i nawarstwia. Boża Sprawiedliwość, musi być zrównoważona. Gdyby nie była zrównoważana, wszystko, co stworzyłem przestałoby istnieć w jednej chwili.

Wszystkie Przymioty Boże, muszą być zgrane ze sobą, jak również zazębiać się jeden o drugi. Bez tego nie byłbym Bogiem, a nic bez Bożej Harmonii nie mogłoby w ogóle istnieć. Nie będę wam teraz za wiele tłumaczył i wyjaśniał. Boże tajemnice w nagrodę poznawać będziecie całą wieczność. Słownik ludzki, nie ma dostatecznie dużo słów, aby to wszystko opisać. Na razie tyle Żywy Płomieniu. Zechciejcie teraz drogie dzieci przyjąć Moje Błogosławieństwo.

  Przyjmijcie teraz Moje umocnienie i łaskę. Przytulam was dzisiaj z Miłością do Mojego Ojcowskiego Serca i Błogosławię wszystkim i tym, co słuchają i tym, co czytają w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. + + + Ufajcie i nie lękajcie się. Kocham was i to bardzo. (1518)

 

10.V.2008 r. Warszawa - Jelonki. Godz.1215                                                                             Przekaz  Nr 507

Proszę o znak-otrzymałem.

                                                       Najświętsze Dziecię Jezus.

                Oto przybywam, jako Najświętsze Dzieciątko Jezus, aby wam błogosławić. Trójca Święta widzi udręczenie jarzmem szatana całej ludzkości, a szczególnie wybranych dzieci Bożych. Jak wiele razy, tak i teraz mówię, że ostoję i nadzieję znajdziecie dopiero w Bogu. Mało co przynosi wam radość w dniu codziennym, powszednim. Coraz bardziej przybliża się chwila, w której Duch Święty przetworzy całą ziemię i całe stworzenie od podstaw. To, co się Jemu nie podda, zostanie starte w proch i spalone ogniem. Nadszedł czas podejmowania radykalnych decyzji. Jednak do tej pory trwajcie wierni przy Bogu, pełni ufności.

            Jest rzeczą bardzo złą, gdy rodzice lub teściowie próbują skłócić lub rozbić małżeństwo.                     Ich odpowiedzialność przed Bogiem będzie bardzo wielka. Każda rodzina powinna się w tym czasie wspólnie modlić. Modlitwa będzie działać cementująco i wzmacniająco na całą rodzinę. Taka rodzina, która się modli, niech czyni to regularnie i niech nikt, ani nic nie wpłynie na zmianę rodzinnego zwyczaju. Demony będą czynić rozliczne problemy, podsuwać pokusy, lecz wy trwajcie jako opoka, niewzruszeni. Ważnym jest, aby każdy pamiętał o swoim obowiązku stanu.

            Kto może, niech szerzy Nabożeństwo do Najświętszego Dzieciątka Jezus, a otrzyma widoczne pomnożenie łask i błogosławieństw. W waszej pobożności bądźcie wytrwali i systematyczni. Starajcie się nie brać opatrznie Słów, które do was mówię, bo jest wielu takich, co tak robią. Rezultatem jest mętlik i chaos.

 Oto i tobie Żywy Płomieniu,  zabieram prawie wszelkie uczucia i odczucia mistyczne, aby cię przygotować do tego, co nadchodzi. Wszystko, co ci zostało zapowiedziane, wypełni się w stu procentach.   Nie wiesz co robić i trwasz w zawieszeniu. Już wkrótce odczujesz, wręcz fizycznie, Boże błogosławieństwo. Moc Boża będzie płynąć przez ciebie na ludzi, z których już niektórzy odczuwają i doznają specjalnych łask Bożych i błogosławieństwa, gdy ty nic nie czujesz. Wyłącz swe myśli, bo one tylko przeszkadzają. Posłuchaj lepiej tej rady i wciel ją w życie.

      Każdy, kto jest kuszony przez diabła, gdy tylko wyłączy swoje myśli natychmiast dozna, że ustanie atak demona. Wszelki grzech, wszelka nieprawość rodzi się w myśli, w umyśle człowieka. Gdy widzisz, do czego taka myśl zmierza i gdy widzisz złe owoce działania tych myśli, to urwij ją i zajmij myśli czymś dobrym, pobożnym. Większości ludzi niestety, lubuje się w złym myśleniu. Demon zaciemnia umysł przez magnetyczną siłę hipnozy demonicznej. Człowiek pod jej wpływem idzie w przepaść owczym pędem. Nie ma dostatecznej liczby ludzi ofiarnych, którzy by ratowali takie dusze.

            Jest bardzo ważnym, aby w miarę swoich obowiązków stanu modlić się jak najczęściej, wspólnie, we wspólnocie modlitewnej. Szatan czyni wszystko, aby takie dusze od takiej modlitwy odwieść lub aby taka dusza modlitwy zaprzestała. Gdy ta dusza posłucha demona, to traci bardzo wiele i to coraz więcej i więcej.  Jednak, gdy tę pokusę usunie, to doznaje niewymiernie więcej łask.

 Wszystko wam będzie iść nie tak, gdy pójdziecie za głosem Bożym. Jednak będzie tak dziać się przez małą chwilę, gdyż demon nie przetrzyma konkurencji z Bogiem. Demon zawsze będzie was doświadczał i przeszkadzał. To jego zadanie, aby uświęcać prawdziwe dzieci Boże.

Cieszę się, że zechcieliście się dzisiaj modlić. Oto daję wam dziś specjalny dar. Jest to dar Mojego Serca, dar specjalny. Oto umieszczam w waszym Sercu Czerwono-białe Róże w otoczeniu Świetlistych Paciorków Różańca. Jest to dar promieniujący z waszych serc, przepędzający złe moce. Będzie on w was działać dopóty, dopóki nie popełnicie grzechu ciężkiego.

Teraz jesteście kochane dzieci, w tzw. czasie przejściowym. Zło zbiera swoje żniwo. Źli stają się coraz bardziej źli, a dobrzy coraz bardziej i bardziej uświęcają się. Coraz wyraźniej rysuje się w ludziach rozwarstwienie spowodowane podstępnym działaniem intryg demona. Nie dajcie zwariować się diabłu. Nie ulegajcie jego coraz bardziej, subtelnym i wysublimowanym pokusom. Zaciera on granice pomiędzy dobrem a złem tak, że nawet człowiek dobry i pobożny ma trudności z rozróżnianiem, gdzie ta granica przebiega.

Nie wdawajcie się w dyskusję z demonami i ich sługami, bo zawsze przegracie. Tylko wytrwała modlitwa i ofiara może przynieść pozytywne efekty, rezultaty. Wielu z was staje się coraz bardziej i bardziej nerwowymi i sfrustrowanymi tym, co widzi na co dzień. Każdy w Sercu otrzymuje sygnał, do czego Bóg powołuje jego i do tego powinien dążyć. Inne rozwiązania przyniosą jedynie rozczarowania i rozterkę.

             Przytulam dziś każde z was i ucałowuję w czoło i oba policzki. To jest także dar i łaska. Pragnę od was waszej miłości i czułości. Lubię jak Mi mówicie, że mnie kochacie. Pragnę, abyście codziennie dowodzili waszej miłości i zaangażowania w to, czego od was oczekuję. Przytulam was dziś do Mojego Serduszka i błogosławię i tym, co czytają i tym, co słuchają. W Imię Ojca + i Syna +, i Ducha Świętego+. Amen +++

Ufajcie!!! Kocham was i to bardzo!!!

 

 

26.VI.2008r. Warszawa  - Jelonki           godz.550                                                                   Przekaz  Nr 508

Proszę o znak- znak otrzymałem

Bóg Ojciec

            Jam Jest Który Jest, dziś schodzę i mówię przez ciebie Żywy Płomieniu, do Moich dzieci na ziemi. Kocham was niezmiernie, dlatego pragnę, aby  każde z was podjęło wysiłek  gruntownego, totalnego nawrócenia się do Boga Żywego.

 Miłość wymaga ofiar. Ja oddałem, co miałem najcenniejszego – Mojego jedynego, najbardziej ukochanego Syna, którego ludzie tacy jak wy, zabili. Czyż może być coś bardziej okrutnego dla rodzica, który widzi, co wyczyniają z jego ukochanym dzieckiem? Czy ktokolwiek z ludzi jest w stanie wyobrazić sobie, co czuło Ojcowskie Serce w chwili męki Swego ukochanego Dziecka? Czyż to, co odczuwał Syn, nie było udziałem zarówno Ojca, jak i Ducha? Jesteśmy jednością. Co cierpi Syn, to cierpi i Ojciec i Duch Święty.

Tak jest też i z radościami. Co raduje Syna Bożego, raduje i Ojca i Ducha Świętego. Tak bardzo pragnę, abyście podjęli wysiłek i ofiarowali Bogu swoją bezwarunkową miłość. Czyż ty człowiecze, możesz rzec, żem jest okrutny? Czyż to nie człowiek dokonał pierwszy mordu na Synu Bożym? Jestem Bogiem kochającym, nie mściwym. To szatan szaleje w was i poprzez was na tyle, na ile mu szaleć pozwalacie. Zbyt jesteście zajęci sobą i swoimi wygodami. Za bardzo sobie dogadzacie, aż do utraty wszelkiego umiaru. Pozwólcie, abym mógł wkroczyć w wasze nadęte życie i je uporządkować. Czy pozwolicie sobie pomóc?

 Wielu chodzi do kościoła, modli się, ale serce swe kieruje po chwili ku złemu duchowi i jego sprawom. Rani Mnie wasza nieufność i brak wiary. Rani też wasze oddanie praktykom guślarskim i magicznym. Niekiedy rzeczy święte i poświęcone traktujecie, jako magiczne. Człowiek zatraca zmysły, które demon wynaturza. Patrzycie, a nie widzicie, słuchacie, a nie słyszycie. Mówię do was, ale do większości to mówienie w ogóle nie dociera. Nie pozwolę człowiekowi, aby szedł do paszczy demona. Już teraz buntuje się cała stworzona natura przeciw grzechowi człowieka.  Pozwalam, aby miara zła się dopełniła. Niech was nie dziwi zatem, że nie reaguję na potworności tego świata. Już niedługo to ty sam człowiecze, zwrócisz się przeciw sobie z całą potęgą demona, jaką dał tobie do ręki.

Jak bardzo ranią Mnie ci kapłani, którzy hołdują żądzom ciała i pokus, a nie skorzy są do życia Bożym Duchem, a jakiekolwiek umartwienie swej natury jest im zupełnie obce. Coraz mniej jest też dusz ofiarnych, które zechciałyby ratować kapłanów od marnego końca, jaki sobie gotują. Tak bardzo chcę, aby kto tylko może modlił się i składał Bogu ofiary przebłagalne za ratowanie kapłanów od ognia w piekle.

Masoneria znów chce wciągnąć ten świat w totalny chaos. Chcą, aby zostali „usunięci podludzie”. Pragną, aby pozostała i delektowała się istnieniem ich elita. Nie wiedzą, że sami na siebie wiją bat, którym będą smagani.

Żywy Płomieniu, o nic się nie lękaj, bo to Ja Sam wszystko kontroluję. Nie opuściłem ciebie. Właśnie w czasie tej próby, Jestem przy tobie najbliżej. Co obiecałem, to wypełnię, ale nie tak, jak to ty sobie wyobrażasz. Twoje myśli i plany są różne od Moich świętych planów i właśnie dostosowuję ciebie do Siebie. Chwilami się to tobie nie podoba, ale nie zważam na to, jak i na szemranie twojej natury, która się bardzo buntuje. Jednak, jak widzisz sam, poprzez twe oddanie i zaufanie mogę czynić to, co Sam zechcę. Będę działał wiele również poprzez ciebie. Nie lękaj się, ani niczego nie obawiaj. Nie trap się losem swych bliskich, zwłaszcza dzieci. Ich los leży w Moich Świętych Rękach. Rozwiążę wszelkie problemy i dam ci wytchnienie, ale zmuś swą naturę i ujarzmij ją, aby się ona poddała Woli Bożej,  a nie chuciom zmysłów. Sam widzisz, że nie możesz mieć spokoju, bo na miejsce zwalczonego zaraz przychodzi stado innych demonów. Czuwaj!!! Kocham cię mimo wszystko, dlatego błogosławię ci mimo wszystko, a przez ciebie innym.

Przytulam was do Mojego Ojcowskiego czułego Serca i błogosławię wami tym, co czytają, ale i tym, co słuchają. W Imię Ojca + i Syna+ i Ducha Świętego+. Amen +++  Ufajcie! Kocham was i to bardzo!!!

 

 

 

27.VI.2008 r. Warszawa - Jelonki Godz.842                                                                               Przekaz  Nr 509

Proszę o znak-otrzymałem.

                                                             Pan Jezus.

      Jam Jest Jezus, Druga Osoba Trójcy Świętej. Ufajcie tylko Bogu, bo człowiek zawsze zawodzi. Oto pragnę wam dać kilka dalszych wskazówek do dobrego życia i działania.

Modlitwa wasza jest ważną kwestią. W modlitwie liczy się przede wszystkim serce ofiarodawcy, czysta intencja modlącego się człowieka. Modlitwa nie może być obciążona grzechami przeciw miłości bliźniego, tzn. kosztem obowiązków stanu. Taka skażona modlitwa, nie może być wysłuchana, bo cierpi przez nią bliźni. Modlitwa powinna zawierać podstawową strukturę, to jest układ.

                                   ● Modlitwa uwielbienia Trójcy Świętej.

                                   ● Modlitwa dziękczynienia Trójcy Świętej,  otrzymane do tej pory Łaski Boże.

                                   ● Modlitwa próśb.

Dopiero na końcu powinny być prośby. Gdy kiedykolwiek prosicie o coś, to zawsze proście o sprawy i rzeczy realne oraz oto, co wam jest naprawdę potrzebne. Dodawajcie zawsze jednak, o ile to się nie sprzeciwia Woli i Planowi Bożemu. Najlepszym sposobem jest oddanie wszystkiego w ręce Mojej Świętej Mamy, jako Wszechpośredniczce Wszelkich Łask Bożych. Wy proście jedynie oto, co wam w sposób szczególny leży na Sercu. Są to wskazówki, przy pomocy, których chcę was prowadzić i mobilizować do działania i aktywności, abyście nie popadli w marazm ducha.

Oto przytulam was dziś do Mojego Serca  i obdarowuję was wieloma Łaskami Bożymi. Wszystkich, co to słuchają i czytają błogosławię w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. + + + Ufajcie! Kocham was!!!

 

 

25.VII.2008r. Warszawa      godz.20.45                                                                                                     Przekaz Nr 510 Proszę o znaki – znaki otrzymałem

Matka Boża

Kochane dzieci światłości, miłe Mojemu Macierzyńskiemu Sercu. Ufajcie i nie lękajcie się w tych dniach wielu niepokoi i trwogi o jutro. Wbrew pozorom wasze ocalenie i wybawienie jest w Krzyżu, lecz nie każdy chce Go podjąć i dźwigać. Nie lękajcie się przyjąć Go, weźcie w swe ramiona i ucałujcie, jak zrobił to Mój Boski Syn.

Nie traćcie nadziei, choć ciężko wam i źle, a wszystko sprzysięga się przeciw wam. Szatan zwielokrotnił intensywność swojego działania, swoich ataków. Ci, co się nie modlą lub modlą się za mało, lub modlitwą jałową, kosztem obowiązków stanu, ci odczują złość i zemstę złego ducha na sobie. Ci doznawać będą kaskady pokus i ataków. Wielu ma już dosyć ataków, a co uczynicie, jak przyjdzie apogeum działania złych mocy?

To dobrze, Żywy  Płomieniu, że nie kazałeś Mi długo czekać na rozpoczęcie dyktanda. Nie jesteś tego w pełni świadomy, ale wielu duszom te Słowa przyniosą ukojenie i wytchnienie. Dziś Ja z Woli Bożej zeszłam tu do was, aby was pokrzepić w waszych niedolach. Każdego z was przytulam do Mojego Macierzyńskiego Serca. Poczujcie Moją matczyną miłość i troskę. Oto darowuję wam i waszym bliskim łaskę Bożego Pokoju. Niech jak najdłużej zamieszka w sercach waszych i waszych bliskich.

Nie troszcz się zanadto Żywy Płomieniu o nic, a zwłaszcza o środki materialne. Dam wielu natchnienie,  aby ci pomogli. Chcę, abyś wiedział, że każdemu, kto ci pomoże, Trójca Św. pomnoży stukrotnie wszystko, a zwłaszcza Boże Błogosławieństwo. Nie ulegaj niczyjej presji ani sugestii, a jedynie realizuj powierzone ci zadania. Zawsze oddawaj siebie i wszystko, cały, bez reszty w stu procentach, do dyspozycji Trójcy Świętej. Tylko tak Trójca Święta będzie mogła zdziałać cokolwiek w tobie i poprzez ciebie. Wielu do ciebie mówi, ale słuchaj i przyjmuj jedynie to, co promieniować będzie Bożym Światłem. To owo światło czujesz, to ono daje ci pewność, to nim kieruj się niezawodnie. Wszyscy z Nieba będą ci pomagać, lecz nie pozwól pognębić się  demonowi. Pozwolę odczuć od ciebie niektórym blask Bożego światła i działania. Nie pozwól się w nic wmanipulować, zwłaszcza w sprawy i gesty, które przyniosą złe owoce. Trójca Święta dała ci dar poznania Prawdy, więc używaj go zgodnie z Bożą Wolą.

            Kochane dzieci światłości, coraz więcej będziecie widzieć nieprawości i wręcz demonicznego działania. Nie pomoże tu nic wasze wściekanie się lub rzucanie w bezsilności. Gdy kto z was zostanie wyprowadzony z równowagi i nie będzie mógł dać sam sobie rady, bo szatan wsączy mu w serce swój jad, wówczas proście usilnie Trójcę Świętą o powrót łaski Bożego Pokoju.

 Ta łaska jest ważną łaską, bo daje każdej duszy stabilizację duchową i wpływa na rozwój ducha. Wiedzieć jednak powinniście, że im więcej macie przeciwności, im więcej wysiłku musicie wydobyć z siebie, abyście w ogóle zdołali się utrzymać na powierzchni i nie ulegli demonowi, tym więcej łask i zasług zdobywacie. Proście usilnie najpierw za innych, a dopiero na końcu we własnych intencjach.

Nie gońcie za sensacją i nie mnóżcie potoku słów. Zawsze serce wasze wznoście do Boga. Trójca Święta zawsze słucha waszych próśb i modlitw, a zwłaszcza tych, płynących z głębiny waszego serca. Niech każde z was stale pracuje nad doskonaleniem swojego własnego serca i sumienia.

            Nie martw się Żywy Płomieniu o Rycerzy Najświętszego Sakramentu. To dzieło pochodzi od Boga, a wystartuje w czasie, który będzie stosowny do wypełnienia Woli Bożej. Niech każde dziecko Boże na codzień odkrywa, czego pragnie Wola Boża od was w każdej chwili waszego życia. Pełnienie Woli Bożej zawsze nieść będzie za sobą Boży Pokój i dobre, bo Boże owoce. To co jest przeciwne Woli Bożej, zawsze nieść będzie niepokój, zamęt i złe, bo demoniczne owoce. Nie bądźcie leniwi i ociężali, bo to są złe owoce. Zmuszajcie samych siebie do działania, bo marazm prowadzi ku wiecznemu potępieniu. Sprawdź człowiecze, czym tak naprawdę żyjesz, co jest w centrum twoich zainteresowań. Najwyższą formą kultu zła jest otwarty kult demonów. Tacy za życia stają się żywymi trupami.

             Zechciejcie rozpowszechniać, gdzie tylko zdołacie, potrzebę modlitwy za kapłanów. Jest wielu takich kapłanów, którzy przyjmują od ludzi intencje na Msze Święte, a ich nie odprawiają. Zajmują się wszystkim, tylko nie tym, do czego powołał ich Mój Boski Syn, Jezus Chrystus. Takim kapłanom grozi wieczne potępienie, a prawie nikt się za nich nie modli. Wierni w parafii mają obowiązek wspierania swoich kapłanów modlitwą i ofiarami, choć nie chodzi tu o pieniądze. Kapłan, za którego ludzie się nie modlą, o wiele łatwiej wpada w sidła i szpony złych duchów. Kapłan, który jest pod ciągłym wpływem demonów, bardzo źle wpływa na rozwój parafian. Taki kapłan staje się kapłanem demona, sługą złego. Wykruszają się ludzie wspierający Kościół modlitwą i ofiarą. Bez tego Kościół zaczyna podupadać. Demon coraz bardziej panoszy się w Kościele, a czasem staje prawie przy samym Tabernakulum, śmiejąc się ze zgromadzonych i duchownych.

             Już wkrótce dopełni się miara zła i nadejdzie czas działania Bożej Sprawiedliwości. Teraz prawie nikt cię nie słucha, co przekazujesz Żywy Płomieniu, a ci nieliczni są podporą dla całego Kościoła Świętego. Przyjdzie czas, że ludzie sami będą ciebie szukać i pytać, jak żyć. Ty wtedy pomagaj im dając Słowa, które otrzymałeś. To zły duch podpowiada ci, abyś zniszczył te Słowa. Nie słuchaj go. Pomogę ci w twojej misji, pomogę we wszystkim, co służy powiększeniu Chwały Bożej. Nie lękaj się niczego, tylko pracuj usilnie na Chwałę Bożą.

            Już rozpoczął się w Kościele proces odnowy Kościoła. Wkrótce masoneria podniesie swą butę               i zechce do końca zdławić wszystko, co zdrowe i święte w Kościele. Szatanowi zdaje się, że już zwyciężył, że wszystko już jest jego. Już zaczyna triumfować, będzie chciał zdławić rodzącą się Wiosnę Kościoła. Wybuchnie z wielką siłą prześladowanie Kościoła w bardzo wielu miejscach na świecie. Poleje się krew strumieniami. Terror wkroczy do wnętrza kościołów. Islam będzie bardzo wysoko podnosił swoją głowę. Jeszcze jednak wiele będzie od was kochane dzieci zależało, od waszej modlitwy i zaangażowania. Upadnie to co było silne, a słabi staną się mocni.

            Nie lękajcie się, lecz trwajcie przy Bogu. Przytulam was dziś z całą mocą do Mojego Macierzyńskiego Serca i błogosławię i tym, co czytają i tym, co słuchają. W Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego+. Amen +++

Ufajcie! Kocham was!!!

 

26.VII.2008 r. godz.550  Warszawa                                                                                            Przekaz NR 511.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem

 

Jezus Chrystus

            Jam Jest Jezus Chrystus, Druga Osoba Trójcy Świętej. Kochane dzieci, drogi Żywy Płomieniu, chcę       i pragnę od was waszej pełnej miłości i maksymalnego zaangażowania w sprawy Boże. Obrzydliwe Mi są czcze modlitwy wielu. Bardzo mało jest modlitw płynących z serca i mających czystą intencję. Brakuje ludzi ofiarnych, którzy modlą się w intencji całego Kościoła, a zwłaszcza za Moich kapłanów.

            Każdy kapłan szczególnie w tym czasie, powinien mieć głębokie wsparcie modlitewne
w swojej parafii. Bez tego zły, nikczemny duch, ma prawie swobodny dostęp do dusz kapłanów. Diabeł porywa i wypacza duszę kapłana. Demon podsuwa kapłanowi wiele pokus. Niestety obecnie nie naucza się skutecznych metod walki z demonem, a problem ten jest maksymalnie spłaszczony i poświęca się mu zbyt mało uwagi.

 Jestem zmuszony do opuszczenia Ramienia Bożej Sprawiedliwości. Aniołowie Bożej Sprawiedliwości już zaczęli wykonywać pierwsze zadania im postawione. Coraz bardziej i bardziej działać będą Aniołowie Apokalipsy. Anioł ziemi trzęsie nią na coraz większą skalę. Anioł powietrza daje pozwolenie demonowi wiatrów do działania bardzo szkodliwego i niszczącego wszystko na swojej drodze. Anioł wody pozwala demonom zalewać powodzią wszystko w wyznaczonych rejonach, co one skrzętnie wykorzystują. Anioł ognia pozwala diabłu używać ognia z piekieł, aby niszczyć doszczętnie wszystko, co tylko zdoła w wyznaczonym rejonie.

Polska korzysta z resztek ochrony w związku z Rokiem Miłości Trójcy Świętej, który pokrywa się z ogłoszonym Rokiem Świętego Pawła Apostoła. Czas łaski dla Polski kończy się z końcem tego roku. Jeśli się nie nawrócicie o Polacy, dopuszczę na was niszczącą siłę działania demonów i opuszczę was z Moim błogosławieństwem. Szatan zacznie was niszczyć i pochłaniać. Jesteście ostatnim bastionem, solą w jego oku. Chce was rozszarpać, jednak macie jeszcze szansę na ratowanie waszej Ojczyzny. Łaska Boża będzie coraz bardziej odchodzić od Kościoła w Polsce. Będę tylko tam, gdzie będą Mnie czcić gorącym sercem.

            Oczyszczenie dotrze do Polski i Polaków. Czyż nie widzicie coraz większego zamieszania
i destrukcji w waszym kraju, a zwłaszcza pośród rządzących. Tylko modlitwa i ofiara nielicznych
 grup modlitewnych i domów modlitwy sprawia, że jeszcze istniejecie. Nawet teraz macie możliwość nawrócenia, ale czy zechcecie skorzystać?

 Pragnę gorącości serc wybranych, które zaczynają stygnąć. Czy pozwolicie działać Bożemu duchowi dalej w was i poprzez was? Demon chwyta w swe szpony wybrane dusze, przez które były przekazywane Słowa Nieba. Już wkrótce zabiorę nieodwołalnie większość z nich. Pozostawię tylko tych, których działanie i obecność będzie konieczna do przeprowadzenia Bożych zamiarów. Ci, co zostaną, będą totalnie oczyszczeni z wszelkiej ułomności i nieprawości. Oporni, forsujący swoją nad Bożą Wolę, będą smagani do skutku, dopuszczony będzie do nich demon. Na koniec, gdy nic nie pomoże, pozwolę demonowi, aby usunął ich z tego świata.

            Każdy wybrany przekaźnik ma na swej duszy specjalne pieczęcie. One świecą specjalnym blaskiem. Demon to widzi, dlatego niszczy  ich na każdym kroku, jak może. Znak ten, jak znak kapłana, idzie z taką duszą nawet do piekła, jeśli trafia tam taka dusza i jest dręczona przez demony specjalnymi torturami w piekle. Niewielu modli się za te żyjące dusze wybrane, aby wytrwały. Potrzebne są Msze Święte, aby ci Moi słudzy i służebnice ostali  się.

            Żywy Płomieniu,  jesteś pod specjalną Bożą opieką, pomimo swych wad i ułomności. Niewielu tak jak ty, co dzień oddaje się w niewolę miłości Trójcy Świętej. Pozwalasz działać Bogu w tobie i poprzez ciebie. Nie jest to błahe i nieznaczące w Moich Świętych oczach. Czy nie widzisz, że twe modlitwy są słuchane i wypełniane? Jednak nie wszystko rozumiesz. Odebrałem ci możliwość działania umysłem, a pozostawiłem w fazie minimalnej egzystencji. Pozwalasz Mi na wszystko, więc to czynię. Gdy ty sam coś działasz, to zbyt szybko rwiesz do przodu i idziesz niszcząc, jak czołg albo taran. Ta cecha przyda się dopiero w przyszłości. Służ innym indywidualnie, pomagaj tym, co takiej pomocy potrzebują. Jednak i tobie pozwalam działać, lecz naprawdę w stopniu minimalnym.  Nie pozwalam ci  nawet na twą skuteczną obronę, aby nie niszczyć niczego, co przez przypadek może być unicestwione przez nieroztropne działanie. Jak sam widzisz Ja Sam ciebie osłaniam, a zły ma do ciebie tylko tyle dostępu, na ile mu świadomie pozwolisz. Skorzystaj jedynie z części rad i wskazówek Niebieskiej Drzazgi. Słuchaj na bieżąco tego, co ci mówi twój Anioł Stróż, Święty Gabriel Archanioł. Nie opuścił cię jak myślisz, lecz zminimalizował odczucie swej obecności i działania. Nie musisz tego rozumieć. Odczułeś za to fizycznie odjęcie od ciebie na czas pewien księcia demonów. Pracują nad tobą demony wysokiej rangi, ciesząc się z twych drobnych potknięć i upadków. Pomogę ci pokonać wszystko zło, lecz musisz Mnie bardziej słuchać i bez oporów wykonywać „kurację”, jaką ci zadam do wykonania.

            Nie lękajcie się o nic drogie dzieci światłości, bo czuwam nad wami.. Przytulam was
z Miłością do Mojego Serca i błogosławię wam z pełną Miłością tym co to czytają, ale i tym, co słuchają. W Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego + Amen. +++  Ufajcie! Nie dajcie się omamić demonom i wodzić za nos i ich  sługom. Kocham was i to bardzo, bardzo mocno!!!

 

28.VII.2008 r. Prószków k. Opola. Godz. 1639                                                                           Przekaz Nr 512.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Pan Jezus

            Kochane dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, Ufajcie i nie poddawajcie się sile pułapek złych duchów i złych ludzi. Pragnę od was bezgranicznej ufności i miłości do Boga, ale
i do bliźniego. Pamiętajcie o drogie dzieci, o nierozerwalności małżeństwa. Nikt nie ma prawa działać na małżeństwo destrukcyjnie i niszcząc je. Tacy co niszczą w jakikolwiek sposób, sakramentalny związek małżeński odpowiedzą ciężko za taki czyn przed Bożą Sprawiedliwością. Tych co tak czynią, jest wielu.          

 Nie może przeszkadzać małżeństwu ani matka, ani teściowa, ani nikt inny. Małżonków rozłączyć może jedynie Bóg poprzez śmierć jednego z nich. Każdy kto chce, aby jego małżeństwo przetrwało próbę czasu, musi modlić się wspólnie ze współmałżonkiem. Z czasem do wspólnej modlitwy powinny dołączyć dzieci i wespół z rodzicami modlić się, wypraszając wszelkie Boże błogosławieństwo. Modlitwa rodzinna zapewni całej rodzinie ochronną Moc Bożą przeciw zgubnym wpływom i działaniu demonów.

            Kocham was, lecz ludzki grzech ściąga na grzeszących Bożą Sprawiedliwość. To, co się wkrótce wydarzy, będzie konsekwencją waszego wyboru. Świat i Kościół będzie odnowiony w Duchu Świętym, lecz będzie musiała być złożona ekspiacja za grzechy w postaci chrztu krwi. Kościół oczyści się we krwi swoich męczenników. Dam światło i moc dla tych wszystkich dzieci Bożych, aby potrafiły, gdy przyjdzie stosowny czas, dać z siebie całopalną ofiarę, ofiarę dobrowolną, ofiarę Miłości. To taki posiew skutecznie skruszy moc szatana. Oczy wszystkich, zwłaszcza oczy kapłanów, otworzą się szeroko. Wielu też kapłanów wezwę na Sąd Boży, z powodu licznych ich wykroczeń i nieprawości. Ostaną się jedynie ci, którzy upokorzą się i zegną swoje karki przed Bożym majestatem.

             Jak sam widzisz Żywy Płomieniu, gdy zostawisz Bogu wolną rękę, to jesteś prowadzony wyłącznie według Woli i Myśli Bożej. Wszystkim, którzy ci pomogą, pobłogosławię tysiąckrotnie. Ufaj więc.

Chcę, abyście pracowali optymalnie nad rozwojem swojej świętości. Boża Miłość jest Miłością doskonałą, pokorną. Nigdy nie dogaszę knotka o nikłym płomieniu, a trzciny kruchej nie złamię. Będę raczej działał umacniając w was to wszystko, na co pozwolicie, abym umocnienie takie w was uczynił. Dając wam wolną wolę, nie mogę nigdy przeciw niej postąpić. Jednak, jeśli każde z was odda Mi swą wolną wolę poprzez Niepokalane Serce Mojej Świętej Mamy, dopiero wtedy będę mógł w was tak naprawdę działać.

Chcę się z wami podzielić pełnią Bożej Miłości. Czy zechcecie jednak tę Miłość przyjąć? Czy zechcecie być konsekwentni w miłości? Czy nie narzucacie na bliźniego ciężaru, którego nie dacie rady sami dźwigać?

 Pozwól, Żywy Płomieniu, abym spokojnie mógł działać w tobie i poprzez ciebie. Nie pozwól, aby ktokolwiek ci narzucił swą wolę z jakiegokolwiek powodu, zwłaszcza, kiedy sprzeciwia się to planowi i efektom, jakie chcę przez i poprzez ciebie zdziałać. Nie martw się o nic, bo Ja Sam czuwam nad wszystkim. Czuwam nad tobą, Żywy Płomieniu, pod każdym względem. Działaj stale w bezgranicznej ufności swojemu Bogu. Pozwól Duchowi Świętemu, aby mógł działać na wszystkich poprzez ciebie, jako narzędzie. Pozwolę, aby twój Anioł Stróż, Święty Gabriel Archanioł, instruował cię na bieżąco. Działaj stale w pokorze serca. Nie obawiaj się zazdrośników, ani gniewliwych, czy innych pełniących wolę demona, a którzy mniemają o sobie wysoko, a nawet, że są „nieomylnymi prorokami” i że to „oni” odbierają dobrze Słowo Boże. Módl się w ich intencji, aby opamiętali się, dopóki mają jeszcze trochę czasu.

            Unikajcie zgiełku, zbyt wielkiego gwaru, bo niszczy on duszę i działa destrukcyjnie. Pragnę, aby dzieci Boże, a zwłaszcza w grupach modlitewnych mających skłonności do gadania i obmowy, nałożyły na siebie post bezwzględnego milczenia. Post taki nakłada na gadułę ostry reżim milczenia ust i myśli. Ofiara tych dusz będzie szczególnie miła w oczach Bożych, bo wiele będzie kosztowała te dusze trudu i wysiłku. Pragnę od tych, co lubią kierować oczy w stronę, gdzie grzeszą spojrzeniem, niech umartwiają swoje oczy kierując je na rzeczy i sprawy sprawiające takiej duszy wstręt lub inne negatywne odczucia. Chcę, aby każdy z was próbował przynajmniej umartwienia swoich zmysłów. Żywy Płomieniu, w tych dniach szykuję ci szereg miłych i bardzo miłych niespodzianek. Przyjmij teraz moc Bożych Błogosławieństw. Przytulam cię i wszystkich, a zwłaszcza tych, co to czytają i słuchają i błogosławię wam W Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego.+ Amen. +++Ufajcie! Kocham was i to bardzo!!!

30.VII.2008 r. Turza Śląska. Godz. 300                                                                                        Przekaz Nr 513.

Proszę o znak – znak przyszedł.

Matka Boża

            Witam was moje umiłowane dzieci na tym świętym miejscu, uświęconym modlitwą wielu gorących serc. Z Miłością słucham waszych szczerych modlitw, płynących ze szczerych, gorących serc. Nie ważne co mówią złego niektórzy o ludziach Śląska. To Bóg patrzy w serca głęboko i widzi w większości serc bezinteresowną miłość. Lecz wy kochane dzieci, pamiętajcie o jednym, właśnie szczera płynąca z głębiny serca, ofiarna modlitwa, czysta i niczym nieskażona jest wysłuchiwana. Pamiętajcie stale o obowiązkach stanu.

Pragnę jednak, aby i tu na tym świętym miejscu, w tym sanktuarium modlono się w intencji wszystkich kapłanów, biskupów i kardynałów oraz za Papieża i za cały Kościół, o przemianę ich serc według Serca Bożego. Czy znajdzie się choć jeden kapłan, który odprawi minimum jeden raz w tygodniu, taką Mszę Świętą? Kocham was i przytulam do Mojego Macierzyńskiego Serca błogosławiąc wam i tym co czytają, ale i tym co słuchają w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. +  Amen. +++ Ufajcie! Kocham was.

 

30.VII.2008 r. Redutowo. Godz. 1043                                                                                          Przekaz Nr 514.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Duch Święty

            Jam Jest Duch Święty, Trzecia Osoba Trójcy Świętej. Tchnę kędy chcę, choć trudniej jest mi działać w sercach ludzi, które skłaniają się ku złym mocom, mamionych mamidełkami czarta, a jest ich wiele. Czart coraz bardziej i coraz sprytniej podszywa się pod Głos Boży. Ci, co odbierają ten głos nie zawsze dobrze zabezpieczają się przed odbiorem złych słów.

 Nauczyłem już ciebie Żywy Płomieniu, rozpoznawania Bożych Słów. Od Bożego Słowa zawsze bije blask prawdy Bożego światła. Tego szatan nie jest w stanie podrobić, aby dawało trwałe i dobre owoce. Czy pamiętacie, o słodkie dzieci, o modlitwie do Mojej Świętej Osoby? Czy pamiętacie o czci Ducha Świętego o godzinie 900. Obiecuję, że każdy kto będzie Mnie czcił, co dzień i pamiętał o Mnie o 900 godzinie (rano), ten otrzymywać będzie ode Mnie krocie specjalnych Łask Bożych, Moje Święte Światło do działania w chwilach trudnych i ważnych życiowo zakrętach losu. Chcę działać w was i poprzez was i nieść wszędzie Bożą prawdę.

Już za „chwilę” przetworzę całą ziemię od nowa. Odnowie ulegnie nawet cały człowiek z duszą i ciałem. Wczytajcie się w stosowne fragmenty w Piśmie Świętym, a zrozumiecie, co chcę uczynić. Jednak, abym mógł zdziałać cokolwiek, potrzebna jest pomoc i zaangażowanie wielu pomocników.

Kto z was o słodkie dzieci, odda się całej Trójcy Świętej bezgranicznie do dyspozycji? Czy jesteście na tyle odważni i zgodzicie się czynić wszystko, co Trójca Święta zechce, abyście czynili? Czy zgodzicie się na poniesienie i będziecie gotowi ponieść każdą ofiarę z siebie dla dobra ratowania dusz od hekatomby piekła? Czy jeśli będzie potrzeba pozbawić was rąk, nóg, języka, oczu i słuchu i tak żyć będziecie długo, a to uratuje miliony istnień od potępienia, czy wy wiedząc o tym, zgodzicie się na wszystko?

            Wiem Żywy Płomieniu, że ty to uczyniłeś, zgodziłeś się na wszystko. Nie oznacza to jednak, że od razu dam ciebie na posiekanie. A co, jeśli zechcę cię zachować do końca w całości? Życie w ciele, zwłaszcza to długie życie jest dla duszy żyjącej Bogiem wystarczającą udręką. Ci co żyją na co dzień Bogiem, doskonale wiedzą o czym mówię. Żywy Płomieniu, bądź spokojny i wycisz się dogłębnie. Chcę, abyś działał spokojnie, bez nerwów i niepotrzebnego życia w tempie. Pracuję nad twoją duszą, urabiam ją powoli do konsystencji, w której będę mógł działać bez najmniejszego oporu. Jest to ważne, aby Wola Boża była dokładnie przekazywana. Zaplanowałem już dokładnie każdy twój krok i każde działanie. Dam ci umiejętności i łaskę potrzebną na chwilę działania z Mocą Bożą. Nie kieruj się tym, co mówią ci ludzie, ale nie odrzucaj słów, które do ciebie mówią. Zechcę czasem mówić do ciebie poprzez całkiem zwykłych, przypadkowych ludzi.

            Miara złych ludzi i złych czynów musi się dopełnić. Będziecie musieli doznawać wielu udręczeń w swoim ciele, do czasu wypełnienia się wszystkiego, co zostało zapisane. Nie dociekajcie na siłę spraw i rzeczy przyszłych. Nie da to wam nic dobrego. Pozwólcie Mi działać w was i poprzez was.

 Nie wnikaj Żywy Płomieniu zbyt głęboko w przyszłość, raczej żyj wypełniając wszystko na bieżąco. Nie lękaj się niczego. To co w tych dniach nastąpiło było przewidziane od wieków dla ciebie. Czeka cię jeszcze wiele miłych niespodzianek i tych duchowych i tych innych. Nie troszcz się zanadto o swoje dzieci, bo są pilnowane przez specjalnych Aniołów. Ufaj Mi. Chcę, abyś przygotował Nowenny te, które otrzymałeś. Dam ci stosowną pomoc i pomocników i wydasz je drukiem. Ludzie powinni poznać te modlitwy i móc modlić się nimi. Nie myśl synu, że droga jaką powstały te nowenny i Iskierka były niepotrzebne. Otóż Iskierka miała przedłużone życie na czas pisania, wygładzania tego, co ty dostałeś. Ta forma jest wystarczająca i nie trzeba już ingerować w treść. Ludzie modlący się nimi, będą otrzymywać krocie Łask Bożych. Odwagi!

Przytulam was przenikając. Błogosławię wam i tym co to czytają, ale i tym, co tego słuchają. Umacniam trzykrotnym błogosławieństwem. W Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego.+ Amen. +++ Ufajcie! Kocham was.

 

5.VIII.2008 r. Oświęcim. Godz. 828                                                                                              Przekaz Nr 515.

Proszę o znaki – znaki otrzymałem.

Matka Boża

            Kochane dzieci światłości, miłe mojemu Matczynemu Sercu. Kocham was i pragnę, aby każde z was zechciało przygotować się duchowo do wydarzeń, jakie nastąpią i to niebawem. Szatan uwija się jak w ukropie i walczy o każdą duszę i każdą chwilę porywać chce, abyście zbierali minusy na „chwałę” piekła.

            Jest źle, jak człowiek zbyt głęboko przywiązuje się do drugiego człowieka. Jest wiele dusz, które utraciły kogoś bliskiego i nie mogą utulić się w żalu. Jeżeli postawicie tylko na człowieka
i tylko w nim ufność czy miłość pokładać będziecie, to doznawać będziecie rozczarowań, zawodu czy bólu po stracie. To szatan będzie potęgował w was ból, aby doprowadzić was do rozpaczy, a w końcu do czynów samobójczych.

 Spójrzcie na Moją Osobę, czyż możecie powiedzieć o Mnie, że nie znam cierpień? Czy nikogo nie utraciłam? Znacie odpowiedź. Co czuje matka gdy widzi, jak mordują jej dziecko na jej oczach? Jaki ból czuło Serce Matki, gdy torturowano Jej Syna? Czy wiecie dlaczego jestem Współodkupicielką? Otóż z Woli Bożej i na Moją prośbę, Trójca Święta pozwoliła Mi odczuwać każdy fizyczny i duchowy ból, jaki odczuwał Mój Boski Syn, Jezus Chrystus. Czułam i widziałam zupełnie wszystko. Tylko specjalna Moc Boża sprawiła, że nie skonałam razem z Moim Boskim Synkiem. Wiedziałam, co czekać będzie Mojego Syna zanim się to wydarzyło. Trójca Święta zapytała Mnie o zgodę na to, co miało nastąpić. Mój Syn przygotował Mnie na te wydarzenia. Wiedział też, że zmartwychwstanie. To Ja pierwsza ujrzałam Go i z Nim rozmawiałam tuż po Jego powstaniu z martwych. To było ulgą w cierpieniu, jak ujrzałam i mogłam przytulić Go ponownie i czuć Jego oddech i bijące Serce. Zapewniam was, że nie ma nikogo na całym świecie z ludzi, ani w przeszłości, kto przeżywał więcej i czuł mocniej niż Mój Boski Syn, Jezus Chrystus i Ja, Jego Boska Matka. Świadomość, że tak wielu ludzi z premedytacją wybiera piekło wraz z jego zawartością i gardzi Zbawicielem i całym Niebem, sprawia Nam ból nie do zniesienia. Nie możemy w Niebie okazać tego bólu, bo to by bardzo zasmuciło wszystkich mieszkańców Nieba.

            Chcę, pragnę, aby każde Boże dziecko oddało Trójcy Świętej wszystkie swoje bóle i troski, zwłaszcza ból po stracie bliskiej osoby, poprzez Moje Niepokalane Serce. Proście Boga o Łaskę Bożego Pokoju. Ta łaska sprawi, że lżej wam będzie żyć na codzień. Nie można czuć żalu do Boga za odebraną bliską osobę. Zawsze trzeba pogodzić się z Wolą Bożą, choćby było ciężko.

 Musicie wiedzieć o słodkie dzieci, że każdy człowiek jest zabierany do wieczności w najlepszym dla jego zbawienia czasie. Czy czulibyście się lepiej wiedząc, że długie życie waszych bliskich spowodowałoby ich wieczne potępienie? Czy ty człowiecze, chcesz iść do Nieba, a twój kochany bliski do piekła, czy to ci odpowiada? Bez odpowiedzi waszej wiem, jak każdy chce i pragnie, aby  było. Dlatego módlcie się usilnie o uwolnienie siebie i bliskich od demona rozpaczy, który będzie robił wszystko, aby was pognębić. Nie traćcie nadaremnie zasług dla Nieba, które zdobyliście do tej pory. Niech wasze cierpienie będzie zasługujące na większą chwałę w Niebie.

Każdy, kto będzie się modlił i trwał wiernie przy Bogu, a zwłaszcza w chwilach ciężkich prób, otrzymywać będzie krocie Łask Bożych, tak bardzo potrzebnych w tym czasie. Czy nie widzicie o słodkie dzieci światłości jak bardzo Trójca Święta stara się o dogadzanie wam, jak bardzo pragnie waszego szczęścia? Bogu bardziej zależy na waszym szczęściu niż wam samym. Przyjmijcie o słodkie dzieci, to kolejne pouczenie i informację. Zechciejcie słuchać natchnień Ducha Świętego, jakie wam daje na codzień i wypełniać je. Zechciejcie teraz przyjąć Boże błogosławieństwo, które Trójca Święta przeze Mnie przekazuje. Przytulam was wszystkich do Mojego Niepokalanego Serca i błogosławię. W Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego.+ Amen. +++ Ufajcie! Kocham was i to bardzo!!!

6.VIII.2008 r. Kraków - Łagiewniki. Godz. 1500                                                                          Przekaz Nr 516.

Proszę o znak – znak otrzymałem.

Pan Jezus

            Kochane dzieci światłości, miłe Mojemu Sercu. Kocham was i pragnę siać Bożym Miłosierdziem, które nie ma granic. Demon organizuje coraz więcej groźnych intryg. Ja pragnę, abyście jeszcze bardziej i bardziej zaufali swojemu Bogu. Nie stawiajcie ograniczeń Bożej mocy i miłości. Wystarczy, aby każdy nawet największy grzesznik mający szczerą intencję i gorące serce poprosił Mnie, a Ja natychmiast czynię wszystko, aby uwolnić taką duszę od jarzma demonów, aby przyjęła na siebie Moje Święte jarzmo wielkiej miłości. Ono nie jest zbyt wielkim obciążeniem dla was. Wiele zła dzieje się teraz na całym świecie. Demon posyła całe zastępy potępieńców, aby zwodziły kogo się da, w tym końcowym dla całej ludzkości czasie.

Dziś jest Święto Mojego Przemienienia. Chcę, abyście pozwolili, żebym przemienił wasze serca i dusze do konsystencji, w której iść i działać będziecie z Bogiem i dla Boga. Pragnę, aby tu, w Łagiewnikach, w centrum Bożego Miłosierdzia czczono to Boże Miłosierdzie, a jeszcze bardziej okazywano je tym, którym okazanie takie będzie potrzebne w praktyce. Niewielu potrafi być miłosiernymi w czynie, a to o wiele bardziej potrzebne i skuteczne niż choćby tysiące pięknych słów. Dlaczego większość z was, o słodkie dzieci, nie umie docenić i podjąć relacji z cichą miłością? Za bardzo jesteście zagonieni i zadufani w sobie. Spróbujcie wyjrzeć, choć trochę dalej niż czubek swojego nosa, poza swoje ego. Wielu z was jest tak bardzo zagubionych i samotnych, nawet w tłumie. Nie umiecie sobie radzić ze, zdawałoby, się prostymi sprawami. Oddalacie się ode Mnie coraz dalej i dalej stojąc blisko Mnie. Paradoks bez wyjścia, o ile nie pozwolicie Mi działać w was i poprzez was.

 Chcę przeto, abyście stale oddawali się Mi do dyspozycji i nie buntowali się, jak was poproszę o wykonanie czegoś. Czasem coś przyjdzie lżej, ale większość jest ciężka i wymaga znacznego wysiłku w realizacji całego Bożego planu, który musi być wykonany w was i poprzez was.

 W dalszym ciągu Miłość, zwłaszcza ta Boża i święta, nie jest kochana i doceniana. Miecz Bożej Sprawiedliwości uderza, co rusz z coraz to większą i większą siłą. Nikt, lub prawie nikt, nie równoważy Bożej Sprawiedliwości, a Miłosierna chłosta zaczęła razić w miejscach, gdzie demon odnosi największe zwycięstwa. Niech każde dziecko Boże wykonuje zadania, które otrzymało do wykonania. Cała Trójca Święta wie, co komu ma dać – ofiarować. Nie wszyscy dostają jednakowe łaski i nie wszyscy muszą robić, czy czynić to samo lub tak samo. Nie wszyscy będą pościć, nie wszyscy modlić się długo, nie wszyscy mogą czynić wszystko. Do wszystkiego daję stosowne Łaski Boże i powołanie. Niech każdy rozpozna swój charyzmat i działa według niego. Każdy wie, co może robić, co sprawia mu Bożą radość, a co przychodzi z bardzo wielkim trudem.

Niech nie próbuje czynić czegoś, do czego nie otrzymał od Boga darów czy pozwolenia. Każdy natomiast powinien rozwijać dary i talenty, jakie otrzymał. Niech żadna siła, a zwłaszcza ta diabelska, nie przeszkodzi wam w niczym, a zwłaszcza w realizacji zadań i planów w Bożych dziełach. Niech nikt nie próbuje przejmować zadań, które do niego nie należą. Niech nikt nikomu nie zazdrości nigdy żadnej Łaski Bożej.

 Jest wiele osób, które wkładają świadomie i podświadomie swoje słowa w usta osób z Nieba. Tacy otrzymają stosowną karę, upomnienie, w zależności od stopnia świadomości, z jakim to czynią. Szatan posiadł uzurpatorów i wykonuje swój plan, wykorzystując te osoby. Ja jednak czekam i daję szansę, aby się nawrócili. W przeciwnym razie, będę zmuszony do użycia środków i sposobów ostatecznych.

 Nie lękaj się mała, wierna trzódko, bo kocham was i czuwam nad wami. Pragnę was przytulić do Serca z całą miłością, o ile mi na to pozwolicie. Teraz jednak błogosławię wam i tym, co to czytają, ale i tym, co słuchają. Błogosławię wam w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego.+ Amen. +++

Ufajcie mi bezgranicznie!! Kocham was!!!

 

7.VIII.2008 r., Warszawa Jelonki. Godz. 958                                                                                Przekaz Nr 517.

Proszę o znak – znak otrzymałem.

Bóg Ojciec

            Jam Jest Który Jest, dziś mówię do ciebie i poprzez Ciebie Żywy Płomieniu. Kocham cię
i przygotowuję, abyś był coraz lepszym narzędziem w Bożym ręku. Poznajesz coraz więcej z tego, co było zakryte. Pozwalam tobie przekonać się o prawdzie i miłości. Twoje wady i ułomności zostaną jeszcze jakiś czas przy tobie, abyś nie zapomniał, żeś człowiek słabowity. Zaufaj Mi bezgranicznie, a przekonasz się, jak działa Boża Moc. Ułożę tobie wszystko tak, abyś mógł spokojnie działać. Na wszystko przyjdzie pora w swoim czasie. Nikogo ani niczego nie musisz się lękać ni trwożyć, bo to Ja Sam jestem przy tobie i pomagam ci. Słuchaj stale na bieżąco, co ci podpowiada Święty Gabriel Archanioł, twój Anioł Stróż. W dalszym ciągu przygotowałem ci wiele różnych, miłych niespodzianek. Pomogę ci we wszystkim, w czym taka pomoc będzie niezbędna. Nie kieruj się pozorami, ani nie wzoruj zbytnio na żadnym człowieku na ziemi.

Jako przykładów i wzorów używaj wyłącznie Świętych, Matkę Bożą i Świętego Józefa, ale przede wszystkim – Mojego Boskiego Syna, Jezusa Chrystusa. Naśladując Go we wszystkim, ty sam będziesz przykładem dla wielu. Naucz się właściwego postępowania względem własnych dzieci. Otrzymasz stosowne wskazówki. Nie sugeruj się zbytnio innymi przekaźnikami, bo droga, jaką chcę cię prowadzić jest drogą bardzo specyficzną i oryginalną. Pamiętaj stale, że kocham ciebie.

            Drogie dzieci światłości, ten czas dla was staje się coraz bardziej trudny, a dla niektórych prawie nie do zniesienia. Każdy, kto się nie oprze mocno na Bogu, będzie upadać. Im bardziej będzie brnął, tym te upadki będą coraz bardziej i bardziej bolesne i dokuczliwe. Każdy, kto zjednoczy swoje cierpienie i modlitwę z Bogiem poprzez Niepokalaną, będzie zyskiwać na codzień krocie łask Bożych. Na całym świecie dałem niezliczone rodzaje modlitwy poprzez Moje liczne narzędzia. Były one podawane dawniej, ale i współcześnie. Wystarczy teraz, abyście po prostu zechcieli chcieć modlić się szczerą, płynącą z serca modlitwą. Zawsze pamiętajcie, aby wasza modlitwa nigdy nie była pusta i jałowa. Stosowne i wystarczające pouczenia otrzymaliście odpowiednio wcześniej.

            Czas spokoju i ostatnich przygotowań mija bezpowrotnie. Nie traćcie, więc cennego czasu na czyny i rozmowy bez znaczenia. Niech każdy wypełnia czas w miarę szczelnie. Już niedługo nadejdzie czas, kiedy będziecie chcieli wiele uczynić, ale nie będziecie mieli już jakichkolwiek możliwości. Patrzcie na wypełnianie się znaków na niebie i na ziemi. Duch Święty będzie was pouczał w sercu, wystarczy tylko wcielać w życie Jego natchnienia. Każdy w swoim zagonieniu powinien wygospodarować niezbędny czas, aby znaleźć chwilę wytchnienia, zwłaszcza na modlitwę przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. Dawać to będzie wielką moc i siłę do niezbędnego działania.

            Nie wnikajcie uporczywie w sprawy i wydarzenia, które mają dopiero nastąpić. Nic wam to nie da. Ja nie pozwolę, abyście mieli wgląd bez Mojego wyraźnego pozwolenia. Wasze serca i umysły są jeszcze do tego stanowczo nieprzygotowane. Wystarczająco dużo zostało wam już powiedziane do tej pory. Chcę i pragnę, abyście skoncentrowali się teraz na wypełnieniu obowiązków stanu. Niech każdy modli się oraz czyni takie praktyki modlitewno - pokutnicze, do których został powołany. Inne niech nie zawracają wam głowy, bo są nie dla was przeznaczone. Każdy wie, przy jakiej praktyce, pobożności, czuje się najlepiej i niech tylko te czyni, praktykuje.

            Niech już teraz każde z was zadba o swoje zdrowie i zapasy, dopóki możecie to uczynić. Zapasy powinny być zrobione, choćby w minimalnym stopniu. W swoim czasie powstały listy żywności. Spróbujcie uzupełnić takie zapasy, choćby w podstawowym stopniu. Nie zapominajcie o środkach czystości i niezbędnych chemikaliach.

            Nie trzymajcie zwierząt w domach, zwłaszcza podczas właściwych prób i dni ciemności. Ze zwierząt tylko psy są podatne na działanie demonów i są przez nich wykorzystywane. Jest wskazane, aby każdy dom modlitwy miał zakupione aparamęta (przedmioty) do odprawiania Mszy Świętych, łącznie ze stosownym zapasem wina mszalnego, hostii i komunikantów. W swoim czasie, zwłaszcza podczas prześladowań, pojawią się kapłani, którzy będą mogli sprawować Mszę Świętą i inne Sakramenty.

            Nie ulegajcie jakiemukolwiek zniechęceniu, bo przez nie demon będzie chciał was intensywnie pognębiać. Gdy widzicie, że diabeł ciśnie wam do głowy natłok niepotrzebnych myśli, wówczas najlepszym sposobem na pozbycie się jego natręctwa, jest całkowite wyłączenie swoich myśli. Wbrew pozorom taki krok jest możliwy, tylko od niektórych będzie to wymagało o wiele większego wysiłku niż zwykle.

            Postarajcie się już teraz zgromadzić wszelkie dostępne materiały religijne, modlitewniki, lektury, bo już wkrótce będziecie mogli bazować jedynie na tym, co o wiele wcześniej zgromadzicie. Kto ma możliwość i fundusze, niech zabezpieczy się w swój prąd, swoje różne urządzenia a szczególnie urządzenia poligraficzne, tonery, tusze, farby, no i papier. Będzie czas, kiedy tacy ludzie będą jedynymi dostarczycielami wszelkich pobożnych materiałów.

            Czas przemiany ducha i materii nadchodzi bardzo wielkimi krokami. Pragnę raz jeszcze przypomnieć o potrzebie organizowania modlitw ratujących dusze kapłanów, biskupów, kardynałów od wiecznego potępienia. Tak bardzo mało ludzi modli się za nich. Jeszcze mniej ludzi modli się w intencji wizjonerów. Modlitwa ta jest bardzo potrzebna, aby zapewnić większą ochronę przed złymi duchami i aby mogli oni bez większych przeszkód przekazywać swobodnie Wolę Bożą.

 Jest wiele takich osób, które jedne modlitwy popierają, z innymi zaś walczą, jak tylko mogą. Kto dał ci człowiecze taką władzę czy moc, abyś oceniał modlitwę czy modlącego się? To Ja Sam wraz z Moim Boskim Synem i Duchem Świętym, mamy tu jedynie cokolwiek do powiedzenia. Posłuchaj natchnień Ducha Świętego i módl się modlitwami i sposobami, które On Sam podpowie tobie w twoim sercu. Ty sam człowiecze pilnuj, abyś się modlił szczerym, gorącym sercem. Zawsze pamiętajcie o dodaniu do każdej waszej prośby: „Panie, wysłuchaj tej mojej prośby, jeśli taka jest Twoja Święta Wola, ale Twoja Wola niech się stanie nade wszystko”. To sprawia, że wasza modlitwa zawsze będzie miła Bogu.

            Żywy Płomieniu, nie lękaj się niczego. Ja Sam mam wszystko w Mojej mocy i czuwam nad wszystkim. Pozwoliłem ci na mały duchowy odpoczynek. Po powrocie staraj się te najważniejsze zajęcia ułożyć w terminarzu według planu i realizować. Nie ulegaj sugestii pozorów. Nie marnuj czasu na bylejakość. Bądź zawsze chlebem dla głodnego, wodą dla spragnionego, odpoczynkiem dla strudzonego, oazą dla karawany. Nigdy w nikim nie szukaj wad i ułomności, bo te każdy ma. Staraj się maksymalnie ułatwiać innym życie i dążenie do Bożych wyżyn. Zawsze słuchaj natchnień Ducha Świętego i swojego Anioła Stróża, Świętego Gabriela.

            Bardzo pragnę, aby nie było kłótni i swarów na miejscach modlitwy z jakiegokolwiek powodu. Niech nikt z was nigdy, nie goni za żadnymi sensacjami. To dzieło demona. Gdy coś wykracza poza wasze rozumowanie, zostawcie to i nie zaprzątajcie sobie tym głowy. Nie mnóżcie pytań do Nieba w nieskończoność, a zwłaszcza w sprawach i rzeczach, do których możecie dojść sami. Pamiętajcie, że każdy odpowie za nadużycia w każdej dziedzinie, w jakiej się dopuścił uchybień. Nie zrzucajcie z siebie brzemienia odpowiedzialności. Nie rzucajcie pereł przed „wieprze”, choćby te „wieprze” były pięknie ustrojone i piastowały nader atrakcyjne pozycje przy „korycie”. Nie dajcie się zwieść pozorom.

Dlaczego tak mało jest czci Mojej Świętej Osoby? Dlaczego boicie się oddawać cześć Mnie, Bogu Ojcu?? Czyż jestem strasznym w waszych oczach? O nie, nie jestem strasznym. Oto chcę, pragnę, dzielić się z wami Moją Świętą Miłością. To wasze czyny, wasze wybory tworzą konsekwencje wydarzeń, jakie następują. Gdy popieracie zło, grzech i wszeteczności demona, to konsekwencją jest wszystko to, co niesie ze sobą ojciec wszelkiego kłamstwa. Czyż pełnienie dobra i dobrych czynów tak wiele was kosztuje? Choćby nawet trzeba było ponieść wielką ofiarę, to zapewniam was, że warto i to bardzo warto. Każdy z was lubi być kochanym, uwielbianym, hołdowanym. Jest to miłe uczucie. Ja sam na wasze wszelkie oznaki miłości, tak naprawdę, odpłacę wam dopiero w Niebie. Niebo to wasz cel nadrzędny, a wszystko inne nie jest warte jakiegokolwiek zachodu.

            Zechciejcie codziennie rozkoszować się czytając Pismo Święte. Czytajcie zawsze minimum jeden rozdział ze Starego i jeden z Nowego Testamentu. Gdy czytacie, niewidocznie wypełniam Sobą wasze dusze i zsyłam wam krocie specjalnych łask.

            Niektórzy twierdzą, że „wszyscy Żydzi są potępieni”. To jest nieprawda. Każdy człowiek, także i Żyd, sądzony będzie z tego, co uczynił. Przykazania, a nie Talmud, są jedynym kryterium, a najważniejsze są przykazania miłości, na których wszystko jest oparte. Każdy człowiek, także i Żyd, będzie na równi odpowiadał za grzechy przeciw miłości, najpierw miłości Boga, a dopiero potem miłości bliźniego.

 Czy powiecie, że Ja nie mam w sobie miłości? Czy to Ja występuję codziennie, nagminnie, przeciw wszelkim jej przejawom? Czy to Ja wybieram mamidełka czarta? To, co was codziennie spotyka jest konsekwencją waszych wyborów. Wybierzcie dobro, Boga, a odziedziczycie moc wszelkiego Bożego Błogosławieństwa. Trud, jaki ponosicie i jeszcze poniesiecie dla dobra i dla tego co ono niesie, będzie niewymiernie większy niż trud wasz na jego początku poniesiony.

Żywy Płomieniu, oto nadaję od tej chwili specjalne Moce Boże na Nowenny, poprzez ciebie  przekazane. Dałem wiele różnych modlitw, różnym Moim dzieciom, lecz gdy człowiek będzie modlił się bezmyślnie, nic nie będzie otrzymywał. Tylko modlitwa szczerym sercem jest w cenie. Niektórym z racji ich obowiązków, wystarczy krótkie westchnienie do Boga, a to sprawi więcej niż długie modły wielu na klęczkach. Wszystko zależy, ile  serca wkładacie w to, co robicie i czym się kierujecie. Jest wielu, co modli się całe dnie na kolanach, ale zaniedbuje swoje podstawowe obowiązki stanu. Taka modlitwa jest modlitwą jałową.

Pytasz, Żywy Płomieniu, jak ratować Polskę od unicestwienia w tej zawierusze, jaka niebawem nastąpi? Odpowiedzi, jakie padały przez całe dziesiątki lat przez wiele moich narzędzi, aż nadto ukazują wam wszystkie środki i sposoby. Wystarczy wcielić je w życie.

Jak pokonać hipnozę demona, aby skutecznie wyrwać Kościół w Polsce i na świecie z marazmu i depresji, w jakiej się znalazł? Odpowiedzi tu też padały. Chcę, pragnę modlitwy i ekspiacji, Mszy Świętych, pokuty, jak największej liczby grup modlitewnych i ludzi, a dopiero wtedy będę miał możliwość ingerencji w wolną wolę tych wybranych. Szatan wie, że niwelując wszelkie działanie wszystkich kapłanów sprawi odłączenie się większości członków Kościoła, a w rezultacie, o ile nie będzie za nich dostatecznej modlitwy, to będą oddani temu, za którego głosem poszli, diabłu. On wie, co zrobić - tylko śmierć i już są w piekle. Zechciejcie często czytać o rzeczywistości piekła, a gwarantuję wam, iż będziecie coraz mniej grzeszyć.

Ile znaków i cudów wam jeszcze trzeba, abyście zechcieli pełnić Wole Bożą, a nie wolę demona? Czart już chce ścierać się o dusze, ale nie mogę dopuścić do tego, gdyż wiele jeszcze jest niezrealizowane z tego, co zaplanowałem. Jest jeszcze sporo dusz do uratowania, a Ja wiem, że jeszcze mogę je uratować. Dlatego darowuję kary całej reszcie, choć dawno i słusznie im się należą.

Już naprawdę niedługo będziesz mógł wkroczyć i ty, Żywy Płomieniu ze swoim działaniem. Jeszcze jednak musisz zaczekać kilka chwil, aby Moi Aniołowie skończyli przygotowania do dzieł, do których ciebie powołałem i zamierzam użyć. Do tego czasu muszę cię wytrawić i uszlachetnić, abyś kierował się tylko na Bożą Wolę, a na każdą inną stał się bardzo głuchym. Dam ci wszystko, co konieczne i niezbędne, abyś mógł działać. Naucz się słuchać swojego Anioła bez oporów i bez zwłoki. Pojawią się specjalnie przygotowani dla ciebie pomocnicy, którzy pomogą tobie w działaniu. Nie każdą pracę będą oni mogli za ciebie wykonać. Są takie, jak sprawdzenie merytoryczne, które musisz sam wykonać. Nie sugeruj się swoją ograniczonością i prostotą, bo to Ja Sam, jestem dawcą i twórcą wszelkich darów oraz łask i to Ja nimi dzielę wraz z Synem i Duchem Świętym.

Jam jest Stwórcą i Panem Wszystkiego. Przyspieszyłem czas i wszystko, co się z tym wiąże. Demon jest wściekły za wszystko, co dobrego czynisz. Masz dużą ochronę wielu chórów Aniołów, abyś miał odpowiednie warunki do pracy Bożej. Ja ze swej strony odebrałem ci uczucia i odczucia, abyś mógł pracować na Bożej niwie i niczym się nie sugerował. Staraj się nie wbijać w pychę z żadnego powodu, ale również nie pozwalam ci myśleć zbyt negatywnie o sobie. Wyłącz swe myśli i myślenie, bo to tylko ci będzie przeszkadzało. Działaj wyłącznie pod impulsem twego Anioła Stróża. Pamiętaj – wszystkie miejsca, gdzie pisałeś Słowa z Nieba stają się miejscami błogosławionymi i specjalnie chronionymi. Te miejsca ostoją się i dziać się będą na nich liczne cuda w swoim czasie. Pozwól więc, że będę czuwał nad tobą i twymi sprawami. Nie wszystko będzie mogło iść tak, jak planujesz. Zechciej zawsze korygować swoje plany o plany Boże. To ważne. Nie lękaj się. Dalsze plany zrealizujesz jadąc do tych, co na ciebie czekają, w czasie, w którym wskażę.

Po końcu tego roku zabiorę do wieczności większość z Moich proroków tych czasów, którzy zakończyli swoje misje. Dam szansę „uzurpatorom” pracującym na swoją a nie na Bożą korzyść, aby nawrócili się i odwrócili od kłamstw i oszczerstw, jakie głoszą. Przytula się do nich demon, jak do swojej własności. Módlcie się za te osoby, bo grozi im wieczne potępienie w piekle. Czekać ich będą szczególne udręki w piekle, o ile nie opamiętają się. Trójca Święta nie da śmiać się i naigrywać, bezcześcić, wkładać kłamstwa osobom z Nieba, których słów nigdy nie wypowiadali. Ojcem wszelkiego kłamstwa i fałszu jest szatan i demon i z nim podzielą los, o ile nie nawrócą się.

Kocham was bardzo, moje kochane stworzenia. Przytulam was bardzo mocno do Mojego Ojcowskiego Pełnego Miłości Serca i błogosławię wam wszystkim i tym, co czytają i tym, co słuchają. Błogosławię wam trzykrotnie w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego.+ Amen. +++ Ufajcie! Nie dajcie się omotać ani pognębić demonom i ich sługom!!! Kocham was i to bardzo, bardzo mocno!!!

 

25.X.2008 r. Warszawa Jelonki. Godz. 2130                                                                                Przekaz Nr 518.

Proszę o znak – znak otrzymałem.

Jezus Chrystus

            Kochane słodkie dzieci światłości miłe Mojemu Świętemu Sercu, kocham was niezmiernie i cieszę się z waszych modlitw na tych nielicznych już miejscach wspólnej, wspólnotowej modlitwy. Jak widzicie już coraz rzadziej do was mówimy i będziemy mówić.

Trzeci etap Słów będziecie otrzymywać w czasie pieczętowania na czołach. Częściowo już jesteście opieczętowani. Spójrzcie sami, pomimo swojej grzeszności, możecie się modlić i wypraszać Łaski Boże dla innych. Nie wszystkim jest dana ta łaska. Jak wielu to już zauważyło na samych sobie, czas się skurczył, ponieważ został przyśpieszony i to znacznie. Modlitwa dla wielu staje się trudna, prawie niemożliwa. Zechciejcie teraz jeszcze bardziej roztropnie gospodarować czasem, bo przelatuje on wam przez palce bezpowrotnie. Demon coraz zuchwalej wodzi ludzi za nos i poddają się jemu bez większych oporów. Wielu już teraz nie wytrzymuje tempa naporu ataków i obciążeń ze strony demonów, a przecież to dopiero jest początek. Podawane jest wam wszystko w dozach, jak lek z tą różnicą, że dawka rośnie w postępie geometrycznym.

            Nie mogę dać wam wszystkiego na raz, bo serca wasze, ani umysły tego nie przetrzymają. Sprawiedliwość Boża domaga się od was zrównoważenia w dobrych czynach, ale jego jest stanowczo za mało. Nawet przyroda występuje przeciwko człowiekowi, przeciwko jego grzeszności. Przychodzą na was coraz większe katastrofy i kataklizmy. Ludzie będący przy władzy, są w większości opanowani przez demona i jego hipnozę. Mój Kościół Święty na świecie jest w opłakanym stanie.

 Ten stan rzeczy coraz bardziej przedziera się do Polski i Polaków. Kryzys jaki spotkał obecnie świat, jest konsekwencją waszych wyborów, jakich codziennie dokonujecie i nie umieszczacie w swoich planach Boga i spraw, o które On prosi. Świat i większość ludzi nie chce już Mnie i Bożych wartości. Demon już prawie całkiem zaciemnił umysły ludzi, którzy czynią wszystko, co złe jest w Oczach Bożych. Każde z was widzi, jak ciężko jest wytrwać w dobrym przy Bogu.

Słowo, które zostało przepowiedziane, wypełnia się. Już teraz jest bardzo ciężko nie ulec demonowi      i nawale jego pokus. Pozwoliłem tobie Żywy Płomieniu w tych dniach na chwile twojego relaksu, odpoczynku, a jednocześnie Ja Sam działam poprzez ciebie, poza twoją świadomością. Ludzie sami będą donosili o tym, czego doznali za twoim pośrednictwem. Ufaj Mi bezgranicznie, a Ja ci we wszystkim pomogę. Dam ci Żywy Płomieniu pouczenie, co i kiedy masz czynić. Nie ulegaj sugestii pozorów. Niech nikt ciebie nie zmusza do jakiegokolwiek działania, które nie jest przez Boga zaakceptowane.

Sprawa Rycerzy Najświętszego Sakramentu na razie ma pozostać w ukryciu. Ja Sam już niedługo podam ci szczegóły w tej sprawie jak i w innych. Nie usiłuj pocieszyć lub zaradzić czemuś lub komuś, kto realizuje swoje, a nie Boże zamiary, a wydaje się mu, że pełni Wolę Bożą. Tym pomoże jedynie modlitwa wstawiennicza ludzi ofiarnych. Pracuj usilnie Żywy Płomieniu nad stałym rozwojem swojej świętości życia. Staraj się jak możesz, a resztę pozostaw działaniu samego Boga. Wszystko, co ci mówię, wypełni się prędzej czy później. Wypełni się nawet to, czego nie zapisujesz i starasz się zapomnieć,  nie dopuszczając, że to może być prawdą. Powiedziałem tobie Żywy Płomieniu, że „te” sprawy są tylko dla twojej informacji, abyś gdy wypełnią się, uwierzył. Nie jest ważnym to, że jesteś lichym i słabym, a rozum ledwo tobie działa. Zamknąłem twój umysł, aby ci nie przeszkadzał w realizacji Woli Boga. Realizuj wszystko na bieżąco, a to na razie wystarczy.

Obiecuję teraz, że każdy kto pragnąć będzie usilnie, a żyć będzie Bogiem i kroczyć Bożymi drogami, starając się usilnie o poprawę swoją na lepsze, tym udzielę specjalnych łask, do wytrwania w dobrym postanowieniu i przy Bogu. Obiecuję również wzrost poziomu waszej świętości życia oraz tyle mocy nad demonami, aby nie mieli możliwości was opanować. Wszelkie Łaski Boże trwać w was będą, dopóki świadomie nie zerwiecie przymierza z Bogiem, grzesząc ciężko.

Niechaj już nikt z was nie zajmuje się już więcej nie potrzebną obmową, złym słowem kierowanym przeciw bliźniemu. Nie pozwólcie, aby ktokolwiek was zmusił do zaprzestania waszych wszelkich praktyk pobożności. Już od pewnego czasu dałem Bożego Ducha papieżowi Benedyktowi XVI. Podjął on próbę odnowy świętości liturgii Kościoła Św. Bądźcie świadome, że demon nie śpi i chce temu przeszkodzić za wszelką cenę. Ja diabłu nie pozwolę na to. On jednak będzie próbował opóźnić start odnowy duchowej całego Kościoła Świętego.

Wszystkie wypowiedziane do tej pory wskazówki i podpowiedzi są nadal aktualne. Pragnę was umocnić i błogosławić, abyście trwali wiernie przy Bogu. Przytulam was dziś z Miłością do Mojego Serca słuchając waszych modlitw i przyjmując ofiary.

Błogosławię wam o słodkie dzieci w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. + + +  Ufajcie!!!

 

25.XI.2008 r. Warszawa - Jelonki. Godz.1955                                                                            Przekaz  Nr 519

Proszę o znak-otrzymałem.

                                                             Bóg Ojciec.

      Jam Jest Który Jest, dziś na tym wieczerniku zszedłem do was, aby wam błogosławić i wspomóc was wszelkimi niezbędnymi Bożymi Łaskami i Darami. Czas, w którym żyjecie kurczy, się a życie staje się coraz bardziej nieznośne. Wszelkie dary i łaski coraz trudniej będzie wam zdobywać. Dla wielu czas zbyt szybko kroczy i nie nadążają w swoich obowiązkach. Pragnę, abyście zawsze kierowali się hierarchią wartości            i ważności. Pamiętajcie o słodkie dzieci, że najpierw musicie pełnić obowiązki stanu, obowiązki związane z miłością Boga i bliźniego.

Gdy miłość zaniedbacie, to sami tylko na tym tracić będziecie najwięcej. Nic nie jest ważniejsze od miłości. Pamiętajcie o słodkie dzieci, że Ja nie jestem księgowym, a przy modlitwie zawsze kierujcie się jej ważnością. Nie zapominajcie, czym jest modlitwa, do czego służy, jaką pełni rolę. Modlitwa nie może być narzędziem przymusu, czy terroru. Tu także ważna jest miłość. Pamiętajcie, aby nikogo nie sądzić. Sąd wasz, nie jest sądem sprawiedliwym. Wielu z was w tym czasie o drogie dzieci traci ducha i nie wie, co czynić. W tym czasie nie możecie sobie pozwolić na oddanie demonowi czegokolwiek. Czas wasz jest szczególnie cenny, zwłaszcza w tym czasie, kiedy zaczyna wam go coraz bardziej brakować. Nie traćcie go na sprawy i rzeczy niepotrzebne czy błahe, a zwłaszcza grzeszne. Z wykorzystania waszego czasu, także będziecie rozliczeni. Organizujcie go zatem jak najlepiej.

Dlaczego stawiasz człowiecze opór Mojej Świętej Łasce? Dlaczego podświadomie idziesz do paszczy demona? Pamiętajcie, że was kocham i chcę waszego dobra nade wszystko. Wasze dobro jest ściśle związane z tym, czy będziecie Mnie kochać i pełnić Wolę Bożą. Demon nie śpi i stale aktywnie przeszkadza, w czym tylko może i zdoła.

            Żywy Płomieniu ufaj i nie lękaj się, bo czuwam nad tobą. Nie myśl, że pełnienie Woli Bożej to sielanka   i same ekstazy! Musisz poczuć, że żyjesz. Nie troskaj się zanadto o jutro. Na bieżąco staraj się pełnić Wolę Bożą. Patrz często na maluczkich, bo nimi także się posługuję i przekazuję tobie przez nich wskazówki oraz Wolę Bożą. Dałem ci dar poznania prawdy i jest on aktywny. W tych dniach poznałeś potwierdzenie tego, co dałem ci poznać już dawniej. Chcę, abyś bardziej ufał darowi, który tobie dałem. Oddaliłem się w tym czasie nieco od ciebie, abyś był ogołocony z pociech, aby nie przeszkadzały one tobie, ale poprzez ciebie działały. Nie rań Bożego Serca twoimi upadkami. Musisz teraz zmusić się, a zwłaszcza swoje ciało, do niezbędnej uległości Łasce Bożej. Ty też czasem tracisz czas, marnotrawiąc go bez potrzeby. Pomogę tobie we wszystkim, ale dopiero, jak ujrzę twój trud oraz pracę nad sobą i nad Bożymi Sprawami. Nie możesz powierzać wykonania pracy komuś innemu, gdy ją przeznaczam wyłącznie tobie. Ty Żywy Płomieniu wiesz o co chodzi. Nie możesz powiedzieć, że brakuje ci czasu i możliwości, bo dobrze wiesz, że nie jest to prawdą.

            Chcę, abyście drogie dzieci nie dociekały i nie domyślały się o sprawach przyszłych. Najpierw musi być gorzej, aby mogło być lepiej. Wszelkich rad i wskazówek otrzymaliście do tej pory wystarczająco dużo. Proście Boga o cierpliwość i zrozumienie Woli Bożej dla siebie, abyście mogli pomimo przeszkód, jakie demon wam podsuwa, pełnić Wolę Bożą nade wszystko, ale i pomimo wszystko.

Czas, jak i wydarzenia muszą się dopełnić. Dopełnić się muszą wszelkie miary zła i złych ludzi. Nie okazujcie niecierpliwości, a zwłaszcza względem Boga.  Nie mylcie tego, co obiecuje Bóg w swojej Łaskawości, z tym, co ludzie wkładają w usta Boże lub Świętych Pańskich, a nie są nimi te słowa.

            Anioł Boży już dostał rozkaz, aby dokonać na rozkaz Boży tzw. miłosiernej chłosty nad tymi, co wkładają swoje własne słowa, w usta osób Bożych, czy Świętych Pańskich. Tych czekają wielkie kary, zgodnie ze stopniem świadomości, z jakim to czynią. Nie czyń prawdą tego, co prawdą nie jest.

Brzydzę się kłamstwem i kłamcami. Pół prawda to także kłamstwo. Demon sprytnie zaciera granice. Niektórzy stosują środki demona w tzw. Bożych sprawach. Chcę, abyście wiedziały, że jest to gaszenie ognia benzyną.

Nieczystość jest także obrzydliwa w oczach Bożych. Jest wielu, co z lubością popełniają wszelkie odmiany nieczystości. Są nimi: pedofilia, nekrofila, zoofilia oraz kazirodztwo. Człowiek z daru przekazywania życia uczynił zabawkę albo przemysł. Pedofile sięgają do coraz mniejszych dzieci, a nawet niemowląt. Nekrofile bez skrupułów bezczeszczą zwłoki osób świeżo zmarłych, ale i nie tylko. Zoofile z lubością współżyją z różnymi  zwierzętami. Niektórzy z nich mówią: „jest mi bardziej przyjemne ze zwierzęciem niż z najlepszą kobietą”. Kazirodcy nie patrzą już na nic i zatracają wszelkie hamulce. Ojcowie współżyją z córkami, matki z synami, bracia z siostrami, kuzyni z kuzynkami, teściowa z zięciem, teść z synową, babcia z wnuczkiem, itp. Spójrzcie sami, jak bardzo to jest obmierzłe i ohydne w swojej perwersji. W niektórych miejscach na ziemi grzech zwielokrotnił się z tym, co było w Sodomie i Gomorze. Przewyższa on wielokrotnie tamte grzechy.  Nawet przyroda buntuje się przeciwko grzechowi człowieka.

Powstają ogromne kataklizmy niszczące tych winnych, ale i giną też ci niewinni. Niewinni są tu ekspiatorami za tych winnych, aby przynajmniej niektórzy mogli być zbawieni. Opisy piekła, jakie do tej pory zostały udostępnione przez Niebo, wystarczająco opisują rzeczywistość potępionych. Nie mogę tobie teraz ukazać Żywy Płomieniu rzeczywistości drugiej strony. Nie może to przeszkodzić, ani zagłuszyć spraw i misji, jakie jeszcze są i będą przed tobą. Gdy będziesz na to gotowy i gdy taka będzie Wola Boża, to ukażę tobie wiele, ale nie czas i miejsce, ani pora na to. Będę prowadził ciebie, indywidualną drogą świętości twojego życia. Jeszcze wiele brakuje tobie do pełni świętości twojego życia. Pracuj usilnie nad sobą, nie zniechęcaj się.

Tak bardzo teraz brakuje modlitwy, która ratuje cały Kościół Święty, jak również kapłanów na wszystkich stopniach. Jest wielu pasterzy ślepych, zaślepionych przez szatana. Kto z was kochane dzieci Boże zechce pomóc reszcie Dziedzictwa Bożego? Duch Święty rozpoczął odnowę całego Kościoła Świętego, poprzez zaczątek. Chcę, aby w wielu grupach modlitewnych, modlono się i proszono Boga w intencjach, które przedstawia Matka Boża Niepokalana. Kto może, niechaj zamawia Msze Święte według intencji Matki Bożej.

Chcę, aby każdy człowiek dobrej Woli podjął wezwanie Ducha Świętego do nawrócenia. Pojawi się już niedługo Świetlisty  Krzyż na niebie, z miejscami ran Mojego Syna. Widoczny będzie dla każdego żyjącego człowieka. Każdy żyjący człowiek ujrzy rzeczywistość Nieba i stan swojej duszy, ale oczyma Boga oraz miejsce przeznaczenia na daną chwilę. Dam po tych wydarzeniach, „chwilę” do namysłu i podjęcie decyzji, przy kim chcesz być człowiecze, czy przy Bogu, czy przy diable. Wbrew pozorom dla wielu wybór nie będzie prosty. Wyboru jednak będziecie musieli dokonać. W tym momencie nastąpi „wielki odsiew”. Przeznaczeni na pierwociny Nowej, Bożej Ery będą zachowani. Pozostali, wraz z niektórymi niewinnymi, będą ofiarą całopalną. Potem nastąpi uderzenie dość dużego ciała niebieskiego, kierowanego ręką Anioła Bożej Sprawiedliwości, który uderzy w Ziemię. Ziemia trząść się będzie w  konwulsjach agonii. Nie będzie skrawka  planety, który się nie zatrzęsie. Wszystkie wulkany wyplują cały żar i smród piekła na ziemię.

Kto w tym czasie będzie trwał na modlitwie, ten dozna w tym czasie modlitewnej ekstazy. Ciemności zakryją całą ziemie na trzy dni i trzy noce. Ziemia wypadnie ze swojej orbity. Wszystkie demony i potępieńcy, rozpoczną ostatni bój. Będzie to bój jawny, otwarty. Wszyscy doznają napomnienia swojego Anioła z wezwaniem do ukrycia się i modlitwy. Ci, co nie posłuchają wezwania i nie będą się modlić w domach i kościołach, to nie zdołają przeżyć tego widoku, bo serce człowieka stanie w przerażeniu. Wiele ofiar pochłonie woda, wiele ogień, a wielu zabiją demony. Ziemia zmieni swoje oblicze nie do poznania. 4 do 5 miliardów ludzi umrze. Czyściec zapełni się po brzegi.

Aniołowie zamkną demona w piekle i zapieczętują je na 1000 lat. Niektóre z pieczęci będą widoczne dla ludzi. Aniołowie dadzą znać modlącym się, kiedy maja zakończyć modlitwę. Ci, co pozostaną przy życiu, niechaj pochowają zmarłych we wspólnych grobach. Aniołowie będą wam aktywnie pomagać.

Tyle musicie teraz wiedzieć, aby wykonać wszystko, kiedy nadejdzie czas. W tym czasie Żywy Płomieniu będziesz organizować życie na ziemi, według wskazówek, jakie otrzymasz. Trwajcie więc przy swoim Bogu i nie poddawajcie się siłom i mocy złych duchów.

Umacniam was dziś w ten Dzień Dzieciątkowy i przytulam do Mojego Świętego Ojcowskiego Serca i błogosławię i tym co to czytają i tym co tego słuchają W Imię Ojca + i Syna+ i Ducha Świętego. + Amen +++

Ufajcie! Kocham was i to bardzo!!!

 

25.XII.2008 r. Biała Podlaska.   Godz.726                                                                                  Przekaz  Nr 520

Proszę o znak-otrzymałem.

 

Żywy Płomień:

            Będąc na porannej Mszy Świętej, podczas kazania, odczułem delikatne dotknięcie malutkiej rączki do mojego małego palca prawej ręki, którą trzymałem na zewnątrz ławki w której siedziałem. Odczułem bardzo wyraźną obecność Najświętszego Dzieciątka Jezus, które dało mi znak, weszło do mojego serca i w nim się rozgościło. Odczułem coś, czego dawno nie odczuwałem. Było to bardzo wyraźne odczuwanie Bożej obecności.

 

Najświętsze Dziecię Jezus.

            Witaj Żywy Płomieniu, przybyłem dziś do ciebie jako Dzieciątko, aby zagościć w twoim Sercu i pomóc w twojej szamotaninie dnia codziennego. Oto ponownie Jestem w twoim sercu odczuwalnie. Pomogę ci w walce z demonem, który tak intensywnie tobie przeszkadza. Pamiętaj, że nie opuściłem ciebie, choć tobie nie raz, tak się wydaje. Jest ci ciężko i trudno utrzymać się na stałe w Łasce Bożej. Doświadczasz spełnienia się Słów, które sam otrzymałeś, że: „Każda najmniejsza Łaska Boża będzie was bardzo słono kosztować”. Muszę oczyścić twój umysł, twoje wnętrze i uporządkować je.

            Złoszczą się niektórzy, że nie wychodzi im pełnienie ważnych misji. Tu także jest taka sama zasada.           Sami muszą się nauczyć i akceptować Wolę Bożą taką, jaka jest w rzeczywistości. Demon bardzo będzie przeszkadzał, zwłaszcza jak są blisko finału. Złoszczenie się i narzekanie na Żywego Płomienia nic nie da. Potrzeba całość wesprzeć obficie modlitwą, pokutą i ofiarą.

            Oto dobiegają dni względnego spokoju. Kończy się rok błogosławieństwa Trójcy Świętej. Skończyły się zapowiadane 333 dni względnego spokoju dla Polski i Polaków. Oto zaczną się wkrótce dni chłosty, dla Polski i Polaków. Ostaną się jedynie ci, którzy trzymać się będą wiernie przy Bogu. Ci, którzy trwać będą w letniości i bylejakości, upomnieni będą miłosierną chłostą i smagani przez wydarzenia dotąd,  aż nie oprą się na Bogu i jego prawie. Stan kapłański, także będzie oczyszczany systematycznie i będzie pod wielką presją. Wielu kapłanów załamie się i podda demonowi. Bardzo wiele zależy od wsparcia ich przez modlitwy i ofiary grup modlitewnych.

            Wszystkie modlitwy powinne być teraz składane w święte ręce Mojej Świętej Mamusi i według Jej intencji. Tylko modlitwa i pełne zaangażowanie w miłości ocalą Polskę i Polaków. Pierwsze wydarzenia pojawią się po nowym roku. Narastać będą powoli, ale w postępie geometrycznym. Pozwólcie rozpalić wasze serca prawdziwą, Bożą Miłością. Nie zaniedbujcie obowiązków stanu, jest to nader bardzo ważne.

            Są tacy co pożyczają, a nie oddają. Musicie wiedzieć, że każde pożyczone a nieoddane, jest traktowane przez Bożą Sprawiedliwość, jako kradzież i tak rozliczane. Zawsze zwracajcie baczną uwagę na to, co wypowiadacie. Pamiętajcie, że słowa wypowiedziane zobowiązują po wieczność. Nie możecie służyć Bogu              i demonowi. Możecie wybrać jedynie jedną ze stron. Każdy człowiek będzie „ważony” na sprawiedliwej wadze.

            Jeśli jesteś przekaźnikiem Woli Bożej (wizjonerem), to tym bardziej powinieneś być kryształowy wobec  Boga i ludzi. Jeśli zdarzy się wam cokolwiek, to jak najszybciej czyście się podczas spowiedzi świętej. Jeśli jakiś przekaźnik przekazuje Wolę Bożą, ale sam daleki jest od jej pełnienia, taki człowiek jest bardziej narażony na wieczne potępienie, a niżeli ktokolwiek inny. Pamiętajcie kochani, komu więcej dane, ten tym więcej odpowiadać będzie. Wasze czyny i słowa, zawsze świadczą za wami albo przeciwko wam. Czasami potrzeba włożyć trochę więcej wysiłku niż inni. Efekt końcowy wszelkich wysiłków, zaćmi sobą wszystko po wieki.

            Demon posługuje się żydowską masonerią, do niszczenia Kościoła i Narodu. Do władzy coraz bardziej się pchają ich ludzie. Naród ogarnia coraz większa beznadzieja i marazm. Coraz bardziej będą się ujawniać ciemne sprawki kapłanów i polskich biskupów. Tylko modlitwa i ofiara w ich intencji może ich uratować.

            Dlaczego tak wielu z was, nie chce, abym królował w Polsce i w polskich sercach? Kto Boga nie wybiera, ten dobrowolnie oddaje się w ręce demona, innych opcji nie ma. Kto stawia opcje pośrednie, ten posługuje się iluzją prowadzącą tylko w stronę zła.

            Już niedługo pomogę tobie działać w pełni Żywy Płomieniu. Działanie twoje, nadal powinno pozostać działaniem pośrednim. Opanuj do końca swoje złe skłonności oraz przywary. Pomogę ci, ale musisz użyć minimalnego wysiłku ze swojej strony. Wszelki wasz wysiłek wynagrodzony będzie w wieczności.

            Cierpienie wielu z was jest wielkie i na progu waszej wytrzymałości. Powinniście wiedzieć, że cierpienie to wynagradza Bogu za wielu, ale dowiecie się wszystkiego dopiero w wieczności. Zawsze oddawajcie wszystko samemu Bogu przez ręce Mojej Świętej Mamusi, a  Ona oczyści wszystko i doskonałe poda Bogu Ojcu.

            Zawsze przykładajcie serce do wszystkiego cokolwiek czynicie. Otrzymaliście wiele rad i wskazówek do tej pory. Potrzeba teraz wszystko sukcesywnie wcielać w życie. Liczni spośród wiernych, doświadczać będą obfitych pociech duchowych w różnej formie.

            Będzie sporo takich, co usłyszą i zobaczą wiele spośród drugiej rzeczywistości. Pragnę, aby więcej ludzi czciło Mnie, jako Najświętsze Dziecię Jezus i modliło się modlitwami, które otrzymałeś Żywy Płomieniu. Pomagaj ludziom, których ci przyślę. Czuwaj nad wszystkim, zwłaszcza nad zapędami ciekawskich i nadmiernie pytających Niebo o odpowiedzi. Ci będą rozliczeni za pychę i zuchwałość wobec Stwórcy. Sami załóżcie sobie ograniczenia, które będziecie realizować. Pułapka pytań wiedzie na manowce. Człowiek powinien być bardziej samodzielny. Nie bójcie się odpowiedzialności za swoje życie i działanie. Nie pozbawiajcie się zasług prosząc o gotowe rozwiązania i recepty na życie. Bądźcie cierpliwi, nabierzcie odwagi. Nie pozwólcie diabłu wodzić was za nos w jakikolwiek sposób.

            Potrzeba, aby kto może i zdoła, więcej czcił Boga Ojca i Ducha Świętego. Niechaj ludzkość odmawia Nowenny, które otrzymałeś Żywy Płomieniu. Doświadczać oni będą wielu specjalnych Łask Bożych. Pragnę was dzisiaj umocnić i pobłogosławić przytulając mocno do Mojego Serduszka. Nikt nigdy za życia nie pozna pełni Miłości Bożej. Serce człowieka nie wytrzyma takiej mocy uczucia. Wszystkich was błogosławię tych, co czytają i tych, co słuchają błogosławię 3x w Imię Ojca + i Syna + i Ducha Świętego. + Amen. + + +

            Ufajcie! Nie lękajcie się!! Kocham was!!!